PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
8,8 381 104
oceny
8,8 10 1 381104
7,3 26
ocen krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

S05E08 - MIAZGA !!!

użytkownik usunięty

ŚWIETNY ODCINEK :)

nie będzie spojlerów , sami zobaczcie !!!

ocenił(a) serial na 10
czaromaro

A co tam miecze? Mało? I co z tego... :) robimy z jednego miecza wiele grotów do strzał i dziabiemy nimi najważniejszych wrogów... głownie wystarczy chyba wycelować w tego głównego maga... w tym odcinku aż mnie świerzbiło aby Jon odłamał (jakoś) kawałek miecza, przyczepił na końcu strzały i z łuku walnął w serce tego Walkera który zapewne nawet by się nie ruszył przekonany ze jest niezniszczalny :P

ocenił(a) serial na 10
odwieczny

Gdyby Jon potrafił złamać miecz z valyriańskiej stali, to już nie byłaby takim świetnym materiałem.

ocenił(a) serial na 9
Razengoroth

Sądzę, że oboje trafiliśmy w sedno John jest potomkiem legendy.

Tutaj cytat wizji Melisandre.

I pray for a glimpse of Azor Ahai, and R'hllor shows me only Snow.

Razengoroth

2 teoria nie ma sensu bo John chwilę wcześniej roztrzaskał jakiś losowy miecz na broni innego, więc to miecz ma znaczenie - nie ten kto go dzierży.

ocenił(a) serial na 8
Razengoroth

A co Jon zostanie wskrzeszony przez tą kapłankę ognia, albo w jakiś inny sposób? Skoro ma być tym który pokona innych, to raczej nie zrobi tego martwy :) A może w książce nie ginie? Chociaż niemożliwe są aż takie różnice.

ocenił(a) serial na 7
czaromaro

Albo mnie się wydaje, albo nigdy nie padła informacja (książki, serial), żeby smocza stal (szkło, które jest tak naprawdę lawą z Asshai) - "zamrożony ogień" = valyriańska stal. Tak jak wyżej - może to ogień smoków (w lawie), może składnik stali, a może coś zupełnie innego :)

ocenił(a) serial na 10
edi_nie_oglada_filmow

być może to dlatego że stal wytapiana w smoczym ogniu nabiera "innozabójczych" właściwości. a to że został przekuty to niema znaczenia ... liczy się smoczy pierwiastek wewnątrz tej stali...

A tak z innej beczki to to było trochę przewidywalne że ta kobiecinka zginie .. gdy tak wymownie wpatrywała się na odpływające dzieci...to widać było w jej oczach ze chyba już nagrali tą scenę gdzie zginęła i aktorka trochę mimowolnie zaspojlerowała :D no dobra może trochę przekombinowałem... z tą teorią

ocenił(a) serial na 10
ArcyLado

ona się bała o swoje dzieci, potem kazała przecież Jonowi płynąć by ich pilnował.

ArcyLado

szkoda jej... piękna aktorka, miałem nadzieję, że zagości na dłużej w obsadzie.

ocenił(a) serial na 9
jashu

Nie martw się pewnie się jeszcze pojawi :D

jashu

Jedno trza przyznać - umieją dobrać aktorki do tego serialu. Co nowa osoba to przykuwa uwagę. A ta aktorka to Birgitte Hjort Sørensen
http://www.filmweb.pl/person/Birgitte+Hjort+S%C3%B8rensen-651907

zaLienowany

też myślałem że zagości na dłużej jako żywa oczywiście, ale cóż to gra o tron, tu się nikt nie uchowa
ale trzeba przyznać, aktorki umieją dobrać by zwrócić naszą uwagę

ArcyLado

Ja stawiałem na to, że to dzieci zginą (z rąk reszty strażników).

ocenił(a) serial na 9
ArcyLado

Ja mam własną teorię że skoro na innych działa smocze szkło i Valyriańska stal, to może szkło jest jej składnikiem. A sama stal to stop szkła i stali. Bo skoro szkło zabija Innych to miecz musi mieć w sobie coś co też na Innych zadziała. A jedyną rzeczą jaka na Innych działa jest właśnie szkło. Oraz broń z Valyriańskiej stali.

ocenił(a) serial na 10
edi_nie_oglada_filmow

A może po prostu valyriańska stal jest tak twarda, że opiera się wszystkim niszczącym? Mamy niezniszczalny miecz i zaklęcie niszczące broń - i akurat miecz jest lepszy.

ocenił(a) serial na 7
matips

Nie do końca rozumiem co masz na myśli. :)

Valyria opierała się na smokach, więc mimo braku informacji wydaje się, że ich stal ma związek ze smokami (ogień, magia, kości, szkło, ?). A Innych, jako rodzaj lodowych olbrzymów z mitologii nordyckiej, najłatwiej przeciwstawić smokom, których domeną zawsze był ogień.

ocenił(a) serial na 10
edi_nie_oglada_filmow

W zasadzie to twoja wersja jest ciekawsza.

ocenił(a) serial na 10
czaromaro

jak widać smocze pierwiastki działają na Innych. Szkoda, że smoki pozostały tylko 3 i do tego mają w odbytach losy ludzi:P

ocenił(a) serial na 10
kacperowski20

A nieprawda kolego :)

"Zastanawiające jest to że w książkach nie było mowy o tym?"
Właśnie to z książki wiedziałam, że valyriańska stal zabija Innych, także gdzieś musiał ten wątek wystąpić. W którymś z 2 ostatnich tomów.

ocenił(a) serial na 10
MeMarie

Może mi umknęło :) Coś mi świta że tam coś było wspomniane :) Dawno się czytało i dlatego tak :D

ocenił(a) serial na 9
kacperowski20

Smocza stal, smocze szkło. Finał zmierza do dziadki mrozy vs smoki.

Deton

Finał tego sezonu czy finał serii?

ocenił(a) serial na 9
Sugetzu

Serii. W dwa odcinki raczej Daenerys nie zjednoczy południa i nie zjawi się na Murze ;)

Deton

Niepotrzebna ta ironia, bo tak właśnie myślałem, ale chciałem się upewnić :P

ocenił(a) serial na 9
Sugetzu

Plus zostało jeszcze kilka wątków na kolejny sezon, żeby dogonić książki. Martin raczej się w kolejnej książce nie zmieści, myślę, że potrzebuje dwóch żeby dojść do finału. Dlatego myślę, że serial się skończy na 8 sezonie. Ale równie dobrze mogą mogą zrobić i 10 sezonów ;)

Deton

historię chcą zamknąć w 7 sezonach, potwierdzone info ostatnio gdzieś latało

ocenił(a) serial na 10
Sugetzu

Serii, gdyby chodzilo o ten sezon, to co mialoby być w szóstym i siódmym sezonie? :P

ocenił(a) serial na 10
kacperowski20

Coś słabo czytałeś książkę. Lordowie Westeros mają miecze wykute z valyriańskiej stali. Są w rodach od tysięcy lat. Do jej produkcji używano magii. Długi Pazur jest jednym z takich mieczy. Miecz Neda Starka również wystarczyłby na tego Innego.

ocenił(a) serial na 10
dajmonion_officio

Nie tyle co słabo co zapomniałem o tym bo dawno czytałem :D O smoczym szkle to pamiętam a teraz mi się przypomniało że valyriańska stal też potrafi zniszczyć innego :)

kozas15

Ciekawe jak zablokował ten jego cios - czy coś z jego mieczem jest nie tak, czy smocza krew dała o sobie znać ;-)
Tak czy owak odcinek przedni i warto było czekać siedem tygodni na taką akcję, niemniej nie narzekam na ten sezon, lubię GoT nawet wtedy, jak jest przegadane ;-) Cieszę się tylko, że nie było Szarego Robaka, bo to trąci drewnem na kilometr :D

Szkoda, że Lady Stoneheart została pominięta w serialu, to też źle wróży jej książkowym losom, bo chyba nie będzie odgrywała kluczowej roli w sadze, skoro ją olali w ekranizacji :(

TomHa

OK, doczytałem, że valyriańska stal jest równie skuteczna co smocze szkło :)

ocenił(a) serial na 10
TomHa

Czyli wszystko jasne :)

ocenił(a) serial na 6
TomHa

O ile pamiętam sam Martin mówił, że żałuje, że wprowadził Lady Stoneheart. Dlatego serial to "skorygowana" i teoretycznie "poprawiona" wersja książki. To znaczy do 4 sezonu, bo nad piątym już nie brał udziału w pracy. Co da się zauważyć

ocenił(a) serial na 5
kozas15

Zarzucisz linkiem do wywiadu w którym o tym mówił? Ja w sumie kibicowałem Lady Stoneheart, szkoda że Martin jest taki mega niechlujny (bo inaczej się tego nie da nazwać).

AndrewGrabos

http://www.dorkly.com/post/67110/george-rr-martin-explains-the-tv-absence-of-lad y-stoneheart

kozas15

I w sumie mu się nie dziwię. Każdy kto coś tworzy, po latach podchodzi do starego dzieła i stwierdza, że dziś zrobiłby to lepiej albo inaczej. Serial daje mu taką możliwość.

ocenił(a) serial na 9
Arg

Dlatego ze pomysl na sage u Martina ewouluje, na poczatku chcial napisac powiesc o zadzy wladzy w sredniowiecznych realiach, bez magii smokow itp, pozniej dolozyl smoki,, magie, dzieci lasu, innych, ashai i sam zaczal sie gubic
stad pewne skorygowania, sam motyw z Lady Stoneheart uwazam za ciagniety na sile w ksiazce, wszystkim bylo zal Catelyn i kazdy chcial zeby jakos sie zemscila, tylko ze zagmatwalo to fabule

Nie wspomne ze w ksiazce jest pelno takich zaczetych a nie skonczonych plotow

ocenił(a) serial na 5
Razengoroth

Jakie na przykład? W ogóle to mnie to trochę dziwi, że Martin tak żongluje wątkami przy czym np. taka LS ma naprawdę cholernie duże znaczenie. Skasowanie wątku [w serialu] Berrica Dondarriona i jego kompanii... też trochę żal.

A tak swoją drogą - przecież Krwawe Gody i LS to wydarzenia z jednej książki. A zatem nie było tak, że ,,każdy chciał żeby jakoś się zemściła" - tylko Martin postanowił zakończyć ksiażkę zajebistym zwrotem akcji. Tylko, że już w momencie pisania tego zwrotu nie miał ni cholery pojęcia co dalej z tym zrobić. To jest niechlujstwo.

ocenił(a) serial na 6
AndrewGrabos

O tak, o ile brak Lady Stoneheart wychodzi serialowi raczej na plus tak wielka szkoda braku Berrica Dondarriona i jego ziomali. Zresztą w ogóle brak też np. Greyjoyów, za to w tym sezonie dużo czasu dostawały tak nudne wątki jak np. Brienne(która łazi i czeka) albo Jaime i Bronn w Dorne(który to wątek jest idiotycznie poprowadzony).

ocenił(a) serial na 5
kozas15

Otóż to! Tj. ja żałuję braku LS, ale takie nagłe odstawienie Greyjoyów na drugi plan... No też średnio mi leży. Poza tym chyba ogarnąłem dlaczego ten sezon mi się mniej podoba. Otóż ze skali makro przeszliśmy do skali mikro. W poprzednich sezonach każdy bohater [król, etc] miał swój dwór. Obecnie mam wrażenie, że wszystko zostało strasznie okrojone. Wątek LS de facto ostatnimi czasy to tylko Cersei, Deneris od czasów zabicia tego starego rycerza też występuje raczej pojedynczo. Starkowie też... Nawet Boltonowie ograniczają się do Ramsaya i okazjonalnie [OKAZJONALNIE!!11? CZEMU?] lorda Boltona. Mam wrażenie, że postacie tła, które ładnie nadawały głębi niektórym wątkom zostały mocno okrojone i to mnie też drażni. Podjąłbym się trudu odtworzenia poszczególnych dworów we wcześniejszym sezonie, ale no na ten przykład - Królewska Przystań:
---> Jaime, Cersei, Tyrion, Tywin, Ogar [wcześniej], Varys, Littlefinger, maestrowie, Joffrey = no to była prawdziwa uczta. Tyle różnych ludzi i poglądów ścierających się ze sobą. A teraz?
---> Cersei, Wróbel (rzadko)... no i powiedzmy Olenna i Merdżery. Tylko, że te dwie były wcześniej i też ich jakoś więcej było. Choć fakt, na te dwie nadal się najlepiej patrzy. A... no i Tommen -.- Chyba nikogo nie dziwi, że prawie o nim zapomniałem.

Analogicznie pozostałe rody - zredukowane lub pominięte całkowicie (jak właśnie Greyjovowie). A nawet pomniejsze rody, które powinny zostać choćby wspomnianie - Freyowie i Tullyowie.

:( Smutno tak jakoś pusto. Wiem dlaczego jest pusto itd. ale no sztuka bez nowych ciekawych aktorów staje się nudna. Tutaj pewne ciekawe wątki zostały ucięte, rozpoczęto nowe [NUDNE kurde], a do tego spłycono perspektywę. A szkoda.

Pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 6
AndrewGrabos

No mi brakuje chociażby jakiejś służby i doradców. Wątek Boltonów jak dla mnie czasami wygląda śmiesznie np. gdy Ramsay teraz wspomniał "daj mi 20 dobrych ludzi" to pomyślałem sobie - a Boltonowie tyle ich mają? Jest narada wojenna i zero jakichś dowódców - przecież lordowie mają swoich ludzi - generałów, pomniejszych lordów czy chociażby jakiś adiutantów. A tutaj tylko Stannis wydaje się, że ma jednego(i to tylko jednego!) doradcę wojskowego. Gdy Robb planował kampanię to było widać, że siedzi nad tym sporo ludzi. Okej, teraz skala jest dużo mniejsza i Boltonowie mają mały szacunek u lordów północy(których nie widać swoją drogą), ale muszą mieć też całą swoją ekipę mniej lub bardziej zaufanych bo gdyby to był tylko Roose i Ramsay Bolton to za daleko by nie zaszli. Ktoś musi odpowiadać za obronę innych miejsc, zarządzać ich rodową siedzibą gdy oni są w Winterfell itp itd. Ja wiem, czas antenowy nie jest z gumy, ale takie postacie wcale nie muszą go zabierać. Mogą stać gdzieś z boku i tylko czasami coś powiedzieć/zrobić, bez wgłębiania się absolutnie w ich charaktery czy motywacje. Właśnie np. w 1 sezonie wszystko to wydawało się realne, bo było dużo postaci nie tyle drugoplanowych co trzecio i czwartoplanowych. To już w nocnej straży gdzie jest dużo mniej ludzi niż pod wodzą np. Stannisa jest sporo postaci o których mało co się wie, nie pamięta się może nawet imienia, ale kojarzy twarz i wie mniej więcej jaką funkcję sprawują. To tak naprawdę jedynie dobrze pokazana organizacja. O wojsku Stannisa, ludziach Boltonów, Lannisterów czy Tyrellów nie wie się w praktyce nic.

kozas15

Bardzo trafna analiza , sterylność lokacji i scen to jak nóż na gardle dla serialu fantasy , niestety kasa musi się zgadzać i najszybciej cierpi na tym drugi i trzeci plan , każdego serialu . Sterylne place , ulice , ogrody, więzienia. w pierwszych sezonach było więcej ,życia , widmo zdążyli sporo tego życia uśmiercić ,ale i tak poza Stannisem, niema bohatera , który pokazał ,że ktoś stoi przy nim i za nim, a oglądanie w niemal laboratoryjnych lokacjach , jak kolejni giganci na glinianych nogach upadają zabiera 50% radochy z każdego tego momentu. Sezon jak poprzednie obroni się 2 lub 3 dobrymi odcinkami , które ustawią publikę na kolejny rok, co nie zmienia faktu , że jak na standardy gry o tron było dość nudno.

ocenił(a) serial na 7
kozas15

Jak powyżej napisałem Martin skupia się na swoich głownych bohaterach stąd pomija różne narady Boltonów. Catelyn była głownym bohaterem więc widziałeś narady bo w nich uczestniczyła

ocenił(a) serial na 6
Wolfman_PL

No nie do końca, bo widziałem narady i Starków w poprzednich sezonach i Boltonów teraz. Sęk w tym, że u Starków to były narady, a u Boltonów pogawędka. Zresztą jakie znaczenie ma tu Martin? On nawet nie był na planie 5 sezonu, kompletnie nie zrozumiałeś co chciałem przekazać. Taki przykład - Martin może napisać jak jakaś postać idzie przez ulicę Królewskiej Przystani i o czymś rozmyśla. Książka to pewna gra wyobrazni, Martin ukazuje nam tylko postać i jej myśli, zaś całe tło "generujemy" sobie poniekąd sami w swojej głowie na podstawie tego co wcześniej przeczytaliśmy. Film jednak musi tą wyobraznie czymś zastąpić i w 1 sezonie wyglądałoby to tak:
- postać idzie ulicami, słychać jej monolog. Kamera skupia się na postaci, ale widzimy w tle przechodzących ludzi, jakiś kupców i ich klientów. Co jakiś czas kamera pokazuje otoczenie idącej postaci - ktoś daje komuś w mordę, jakiś złodziejaszek ucieka przed strażą.
A teraz 5 sezon
- postać idzie ulicami, słychać jej monolog. Ulice są puste.

Tą samą scenę z książki można nakręcić na dwa powyższe sposoby oraz na milion innych. Do tego 5 sezon już jednak odbiega od tego co jest w książkach. I głównym powodem nie jest tu to, że Catelyn jest główną bohaterką, a Boltonowie nie - bo to był tylko przykład. Sprawa jest dużo bardziej przyziemna a rozchodzi się po prostu o BUDŻET. Wstawienie dodatkowych aktorów a nawet i stażystów po prostu by kosztowało. Zresztą jak mówiłem - nocną straż jakoś można było pokazać na przestrzeni sezonów sensownie. Już nie mówiąc o głównych postaciach tam jak Jon, stary Mormont, czy Sam - to kojarzę z twarzy czy funkcji chociażby szefa budowniczych, głównego oponenta Jona i jego przydupasa(który niedawno pożegnał się z głową), z kilkunastu zwykłych wojowników(z czego minimum z dwóch co się zbuntowali). I tutaj jest duży plus. O armii Stannisa za to nic nie wiem. Ma swoją wiedzmę i doradcę, ale żadnych innych dowódców czy chociażby wybijających się z tłumu żołnierzy. To może i drobne smaczki, ale budują jak dla mnie klimat serialu. To nie film gdzie trzeba uwinąć się w 1,5 godziny i czasu starczy dla postaci pierwszoplanowych i czasami tych z drugiego planu. Ogólnie o ile we wcześniejszych sezonach jakoś nie przepadałem z wątkiem z murem, tak jak mówię teraz jest dla mnie najlepszy. Dobrze pokazana struktura organizacyjna + dużo twarzy które się pamięta. Bo przecież teraz do tego dochodzą dzicy, gdzie też przewinęło się trochę twarzy. Podobało mi się ukazanie ich zebrania w domku w ostatnim odcinku. To też ukazało, że nie są jakąś bezwolną masą tylko jakąś tam strukturę mają. Z tego co pokazano to lepszą niż na południu. Jedynie co pamiętam to otoczenie Starków było trochę lepiej pokazane, ten starszy gość co dowodził obroną w Winterfell gdy armie poszły na południe, ich służba. Nudzi mnie za to oglądanie jak Brienne idzie razem z Podrickiem, czy Sansa płacze i idzie z Littlefingerem i płacze. No ale jak mówiłem - to kosztuje mniej.

ocenił(a) serial na 7
kozas15

Chodzi mi o to, że po prostu musieliby dużo kombinować i tworzyć i pokazywać coś co nie chciało sie pokazać pisarzowi. Nie doczytałem się w książce o żadnych naradach Boltonów. Po prostu tego nie ma. Jeśli chodzi o Starków było opisane jak zwoływali narady, opisane bitwy. Niestety w Winterfell skrzypce gra Sansa, a nie Boltonowie oni są tłem. Zapewne zginą prędzej czy później.
Stannis czyli Devros ma bardzo mało poświeconego miejsca, nie ma kompletnie nic tam o jego dowódcach, lepszych wojownikach czy jego przyjacielach , bo poza przemytnikiem o ile go można tak nazwać nie ma nikogo. Armia to w wiekszości najemnicy, którzy mu uciekają.
Nie podoba mi się taki sposób prowadzenia książki , w której pokazuje tylko kilka głownych postaci, reszta po prostu jest kiedy jest bo pozostałe maja z nimi kontakt.
Co do piątego sezonu - żenua, kompletna nuda i taniość. Dopiero w ósmym odcinku przypomniałem sobie , że ogladam serial fantasy (budżetowy).
Wątek z Cersei mogli sobie darować, stworzyli go po to , żeby chyba aktorzy im nie uciekli i mieli jakąś role do odegrania.

ocenił(a) serial na 6
Wolfman_PL

Z tym się mogę zgodzić. Tyle, że nie do końca bo np. to "Nie doczytałem się w książce o żadnych naradach Boltonów. Po prostu tego nie ma" - ale je pokazali w serialu. Skoro więc je pokazują, to niech włożą w to trochę więcej serca. Pewno i tak zauważyłeś, że w tym sezonie odbiegają od książki. A i jeszcze to "Armia to w wiekszości najemnicy, którzy mu uciekają." - no właśnie fajnie jakby to pokazali, bo Davos chyba coś o tym mówił w ostatnim odcinku, ale trochę czuje się jak w starym RPG gdzie podczas dialogów nie było animacji a jedynie tekst z opisem co robi dana postać. Bardzo fajnie jakby np. pokazali, że w armii Stannisa panuje jakiś niepokój i zaczynają się dezercje. Bo w sumie to ja nie za bardzo nawet wiem jak wygląda armia Stannisa, czy jego żołnierze są sprawni itp itd. Nie liczę tego jak w ostatnim sezonie rozprawił się z dzikimi bo to trwało milisekundę chyba. Poza tym akurat Stannis jak dla mnie wygląda na kogoś kto trochę czasu spędza wraz ze swoimi żołnierzami, zagrzewa ich do boju. Tymczasem on w serialu wygląda na OGROMNIE odizologowanego od swojej armii. Tak naprawdę czasami mam wrażenie jakby siedział tylko w namiocie razem z wiedzmą, wszyscy się rozeszli już dawno, a Davos tylko przychodzi bo mu głupio powiedzieć, że nikogo już nie ma. O, już wiem kogo mi przypomina - Hitlera z filmu Upadek. Siedzi sam w kanciapie i planuje ofensywy fikcyjnymi dywizjami :D
"Co do piątego sezonu - żenua, kompletna nuda i taniość. Dopiero w ósmym odcinku przypomniałem sobie , że ogladam serial fantasy (budżetowy). " - no dokładnie, o tym mówię. Czepiłem się tej struktury organizacyjnej różnych przedstawionych tworów i postaci dalszego planu, ale to właśnie wszystko rozbija się o ten budżet. Wolałbym krótszą i mniej epicką bitwę w tym odcinku, a kasę trochę bardziej rozłożoną na odcinki. Tzn, teraz przynajmniej widać na co poszła kasa - ale zamiast 1 epickiego odcinka i 7 takich-sobie wolałbym 1 trochę mniej epicki odcinek i 7 dobrych.

ocenił(a) serial na 7
kozas15

Daj spokój jakby naprawdę chcieli nam to wszystko pokazać to by zrobili 16 odcinków , naprawdę dobrych. Ale to by kosztowało jak wspomniałeś.
To co widziałeś u Boltonów to nie narady wojenne, a po prostu rozmowy bękarta z ojcem. Bękart zdobył zaufanie ojca i tym samym wkupił się w jego łaski. Stąd powierza mu delikatne zadania i zdradza tajemnice.
Jego armia to najemnicy i kilku lordów którzy tam mają kilkuset żółnierzy. Większość to armia najemna , nie przystosowana do walk w śniegu i mrozie.
Stannis i w książce nigdzie z armią nie spędza czasu. Jest na swój sposób sprawiedliwy. Nagradza i kara wg zasług i nikogo nie pomija. Ale jeśli chodzi o samą walke to tak, jest wraz z wojskiem. Taki dowódca zawsze ma posłuch.
Kompletnie narad, jak i losów Stannisa, jego "głębi" czy jak to zwać i książce szczegółowo nie doświadczyliśmy.
Strasznie to irytujące , że Martin sie uczepił dzieci Starków, a tak naprawdę to ich wątki, poza Robbem i Jonem przeważnie były nudne.

ocenił(a) serial na 6
Wolfman_PL

"Strasznie to irytujące , że Martin sie uczepił dzieci Starków, a tak naprawdę to ich wątki, poza Robbem i Jonem przeważnie były nudne." no fakt, ciągle gdzieś lezą i nie mają żadnego wpływu na cokolwiek. Ciekawy jestem jednak jak twórcy poprowadzą akcję w kolejnych sezonach - przecież akcja w serialu toczy się jednak dość szybko i niedługo zabraknie materiału do kręcenia. Obawiam się, że następny sezon może całkowicie zatrzymać się fabularnie, ewentualnie pokazywać same wymysły twórców bez wpływu na fabułę - byle tylko zyskać na czasie

ocenił(a) serial na 7
kozas15

Z tego co widzę oni zamierzają raczej dokończyć po swojemu. Mamy osiem tomów, przecież w ciągu tych 3 lat Martin spokojnie jakby chciał by dopisał dwa bądź dokończył, ale co my to mamy oglądać przez pół życia jak telenowele?
Jako serial dla mnie najciekawszy pierwszy sezon, jako książka drugi. Drugi sezon w serialu zasługiwał na 16 odcinków - książka to prawie 1000 stron, a działo się naprawdę dużo więcej i ciekawiej

ocenił(a) serial na 9
AndrewGrabos

Trafne spostrzeżenia. :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones