Najlepszy serial jaki oglądałem od lat. Wychowałem się na filmach Spielberga, przygodówkach typu Goonies oraz horrorach w klimatach The Blob czy Critters. Ten serial to nostalgiczna podróż do filmów z lat 80-tych. Co chwila mrugniecie okiem w stronę widzą czy to plakatem Evil Dead i Szczęk, muzyką z kaset magnetofonowych czy klimatycznym podkładem z syntezatorów. Sama Winona Ryder w jednej z głównych ról jest mocno sugestywnym nawiązaniem. Rewelacja, polecam każdemu kto tak jak ja wychował się na kinie z tamtych lat.
Bodajże 7 odcinek, jak dzieci uciekają przed pościgiem biegną na ulicę Elm:) i mijają 2 dziewczynki skaczące na skakance i śpiewające wyliczankę - toż to istny Freddy:)
Nie można zapominać o E.T. RPG, dzieciaki na rowerach, agencja rządowa. Bardzo zgrabny ukłon w stronę filmów fantastyczno-przygodowych z lat 80.
Dokładnie mega dużo nawiązań do filmów oraz muzyki z lat 80. Do tego fantastycznie oddany klimat tamtych lat, który mnie kupił w 100%, a fabuła zaciekawiła. Podczas oglądania czułem się trochę jak dziecko, a nie ma nic lepszego jak powrót przynajmniej na kilka minut do lat dzieciństwa. Bardzo chciałbym i czekam na kontynuacje, bo potencjał tego serialu nie został jeszcze w 100% wykorzystany! Pozdrawiam
Jestem zauroczony. Wróciłem do czasów dzieciństwa. Nagromadzenie aluzji do lat 80, 90 powoduje, że serial sprawia nawet wrażenie nakręconego w poprzednich dekadach. Rewelacja! Muzyka z czołówki i inne utwory genialnie dobrane. Ostatnio łezka w oku zakręciła mi się kiedy oglądałem Kung Fury :)
Absolutnie rewelacyjny serial. Osobiście była to dla mnie podróż w czasie do lat 80'. Niesamowita muzyka, niesamowity klimat, mnóstwo drobiazgów i smaczków, fabuła również bardzo interesująca. Momentami sam miałem ochotę być znowu w wieku tych chłopców i ruszyć na poszukiwania ich przyjaciela!
To co też tak mocno wyróżnia ten serial (przez co jest on AŻ TAK dobry) to to, że to bardziej 8-godzinny film niż serial :)
Dokładnie. Nie ma żadnej zbędnej sceny. Poza tym nie wiem na jakiej zasadzie było to wypuszczane na netflixie, ale nie wyobrażam sobie czekać tydzień na każdy odcinek. ;)
A nie prawda, co większe hity są wypuszczane odcinek po odcinku, jak na przykład teraz 3 sezon Better Call Soul, nowy odcinek co wtorek. Wcześniej było tak samo na przykład z Designated Survivor
Patrk019283
Netflix swoje seriale wypuszcza w całości jednego dnia. Trudno, żeby Better Call Soul stacji AMC udostępnił w całości, skoro to nie jego serial i nie ma do tego prawa. To samo z Designated Survivor stacji ABC.
Na początku aż się musiałam upewnić, czy to rzeczywiście materiał z 2016 roku, bo ogólnie robi takie wrażenie, że "musiałam to już widzieć w dzieciństwie". Aktorów też dobrali pod tamte klimaty (nikt nie jest jakoś nadmiernie bez sensu przepiękny), z tą różnicą, że Lucas Sinclair nie zginął ani jako pierwszy, ani wcale ;)
To nie jest serial dla dość młodego widza, targetem tego jest średnia wieku ~40 lat. Dlatego imo serial osiągnął taki sukces, wpisał się konwencją dokładnie w pokolenie ludzi wychowanych w latach '80, a nawet '70, nostalgia za dzieciństwem gra tutaj pierwsze skrzypce. W ludzkim mózgu jest coś takiego, że lubimy rzeczy, które powodują nostalgię i przywołują miłe wspomnienia. Sam mam tak, że np. zapach wody kolońskiej ojca do dziś kojarzy mi się z magnetofonami i kasetami, tym płynem czyściło sie głowice w magnetofonie, więc wszystko nim pachniało. :) Niestety dziś w tv nie uświadczysz filmów z lat 80, więc taki serial nakręcony współcześnie to nie lada gratka dla tego pokolenia. Sam byłem zaskoczony, że serial tak bardzo przypadł mi do gustu, zwłaszcza że głupot trochę jest, ale to takie guilty pleasure, niby zdajemy sobie sprawę, że to przecież taka niby młodzieżówka, naciągane to wszystko, bajeczka dla dzieci, a jednak coś przed ekranem trzyma i chcemy oglądać dalej, na chwile poczuć klimat dawnych lat, naszego dzieciństwa. :) Sam u siebie obserwuje pewien etap tzw "kryzysu wieku średniego", jak już pisałem, serial idealnie czasowo wpasowuje się w preferencje dzisiejszych 30-40 latków. :)
Innymi słowy za stary na niego byłem już trzy lata temu... Dzięki za odpowiedź, minęły niemal trzy pełne lata a ja wciąż się waham czy "toto" oglądać.
Twa rada wydaje się nosić wszystkie znamiona sensownej rady. Coraz bliżej jestem posmakowania pierwszej serii...
Dokładnie - moje pierwsze skojarzenie to właśnie Goonies.
Pozostałe o których piszesz Ty i inni komentujący - również podzielam.
Ale znalazłem tu jeszcze jedną mocną według mnie inspirację: grę komputerową Half - Life z 1998 roku.
Gra jest naprawdę dobra i miała niesamowity klimat zagrożenia. Fabuła jest taka, że naukowiec pracujący w tajne bazie jedzie jak codzień do swojej pracy. Ale nagle wszystko przestaje działać i specjalny pociąg którym dojeżdżał do kompleksu staje w miejscu.
Okazuje się, że w bazie doszło do wybuchu, który otworzył przejście do równoległego wymiaru. Z tego wymiaru wyskakują potwory baaaardzo podobne do tego ze Stranger Things! Wpiszcie w google fraze "half life potwory" i przejrzyjcie zdjęcia!
Sama baza składa się z wielu sterylnych korytarzy. Światła często migocą i słychać podobny dźwięk jak w filmie. Klimat filmu jest bardzo podobny do tego z gry. Potwory, motyw tajnej bazy również.
netflix, jak nie masz to zaloz sobie konto, pierwszy miesiac full plan za darmo, pozniej mozesz zostac lub wczesniej anulowac suba ;)
dobrze ujete, nic dodac choc dodac mozna by wiele, ogolnie jestem zachwycony serialem ale mam pytanie za 100 punktow - ilu z Was docelowo ma cos kolo 30 lat? bo wydaje mi sie, ze ta grupa bedzie najbardziej ogarniala ten serial ;) (newseek: Bracia Duffer urodzili się w 1984 roku i wychowywali się w jednym z miasteczek w Karolinie Północnej. To oznacza, że są w moim wieku – moim i milionów trzydziestolatków z całego świata, którzy mają podobne wspomnienia z dzieciństwa. W Polsce w latach 90. dopiero odkrywaliśmy amerykańską popkulturę na masową skalę i byliśmy dosłownie zalewani tym wszystkim, czym dzieciaki za oceanem karmiono kilka lat wcześniej. Też czytaliśmy „Władcę pierścieni”, graliśmy w Dungeons & Dragons, ekscytowaliśmy się Spielbergiem, korzystaliśmy z komputerów Atari, sięgaliśmy po komiksy i uważaliśmy, że wyprawa na rowerze do pobliskiego lasku to świetna przygoda.
Nie mieliśmy smartfonów, tabletów ani wypasionych gier komputerowych, mieliśmy za to nieograniczoną wyobraźnię, rowery, latarki i chęć odkrywania wszystkiego. Relacje w grupie serialowych dzieciaków, honorowe zasady, kłótnie, przyjaźń, która potrafi przenosić góry, czy pierwsze nieśmiałe miłości to niby nic niezwykłego ani tym bardziej przypisanego do konkretnej epoki, a jednak w jakiś sposób udało się oddać klimat tamtych czasów i dzieciństwa dzisiejszych trzydziesto-, czterdziestolatków. „Stranger Things” jest zbyt inteligentnym serialem, żebyśmy mogli powiedzieć, iż na tej naszej nostalgii żeruje, ale niewątpliwie bardzo dokładnie wie, za jakie sznurki pociągnąć. Wszystko, włącznie z czołówką i utworami muzycznymi – w serialu pojawiają się m.in. The Clash, Foreigner czy Joy Division – dobrano tutaj tak, aby i zachwycało dzieci lat 80., i dobrze korespondowało z fabułą. )
Ja akurat jestem poniżej ,,grupy docelowej", lecz fakty są takie, że serial przemówi spokojnie do pokolenia 20 - 25. Po pierwsze - odwołuje się do tak zakorzenionych w popkulturze elementów, że każdy powinien je wyłapać (E.T, Gwiezdne Wojny to przecie cały czas lektura podstawowa:). Wycieczki rowerowe i pierwsze szeroko pojęte inicjacje to też ponadpokoleniowy kod kulturowy. Po drugie, łatwo ostatnio zauważyć zwrot w kierunku takiego kina nostalgii dla ,,młodych-starych" - myślę tu przede wszystkim o ,,Kung Fury" czy ,,Turbo Kid". Ponadto tropy retro widoczne są np. także w ,,It follows" lub ,,Gościu". To są wszystko świeże, pozytywnie żerujące na nostalgii obrazy, lecz ,,Stranger Things" chyba unosi się poziom wyżej - dokłada angażującą fabułę, no i gra w znane-nieznane trwa przez całe 8 odcinków.
Zgadzam się. Jestem w tej grupie, o której piszesz. W latach 90' robiło się podobne rzeczy. Elektronika dopiero wchodziła do domów a nie wszystkich było na nią stać. Sama osobiście lubię lata 80' jako takie z jej muzyką, filmami, popkulturą. Sam serial (chciałam napisać film, bo tak się czułam go oglądając) daje mi to wszystko co cenie w tych latach.
Te wszystkie smaczki, twisty i mrugnięcia okiem cieszyły mnie jak dziecko.
Ja jestem mocno poniżej grupy docelowej lat, bo mam 15 lat, ale serial mnie kupił nawiązaniami do filmów z tamtych lat. Jestem fanem SW oraz strasznie mi się podoba Z Archiwum X, a Stranger Thinga ma podobny klimat. Jedynie co mnie smuci to, że nie wyłapałem nawiązań do Star Treka.
ja jestem trochę powyżej grupy docelowej, ale jak dla mnie to cudowne wspomnienie dzieciństwa - pierwszy raz w kinie na E.T., pierwsze "Szczeki" kinie nocnym, predator na VHS, obcy też,syntezatory w filmach, atari na kasety itd. super :)
Można spodziewać się kontynuacji, lecz z inną historią i bohaterami. Ten serial przywodzi na myśl jedno z opowiadań z całego zbioru jednego pisarza, chociażby np. Stephena Kinga. Znany z tego, że pisze horrory, dreszczowce, a zwłaszcza tu mowa o okresie lat 80 XX w., kiedy to - można ująć - wypluwał z siebie opowiadania, które zawierano w większych zbiorach, antologiach. W każdym pojedynczym opowiadaniu była jakaś historia, w której ciąg wydarzeń oraz faktów powodował niesamowite rzeczy (jak w serialu), ale te opowiadania nie były ze sobą powiązane fabularnie. Jedynie co je łączyło to "niewiarygodne, ale prawdziwe".
W tych klimatach polecam książkę (serial, film nie oddają klimatu grozy i ciągłego napięcia) "Stukostrachy" Kinga.
zapomniałem :p wcale się nie zdziwię jak drugi sezon Dziwnych Rzeczy - bo tak to można przetłumaczyć - będzie z inną historią. Co sezon, nowa historia.
Świetna wypowiedź. Sama jestem z rocznika 84 i właśnie dzisiaj machnęłam cały sezon. Jestem zachwycona. Pomijając ścisk w żołądku, który do tej pory mi towarzyszy, świetną fabułę, to muszę przyznać, że też doceniam możliwość przeniesienia się w już "przestarzałe" wartości jak prawdziwa przyjaźń i tak urocza miłość. Brakuje nam, obecnym trzydziestolatkom takich wartości w serialach czy filmach. Przypominają o czasach czystych i pozbawionych elektroniki. Tak jak wspomniałeś, było miejsce na wyobraźnie. Ciesze sie, ze po obejrzeniu dobrego serialu moge przeczytać tak dobry komentarz. Pozdrawiam :)
Ja jestem również jak najbardziej grupą docelową tego serialu a mam 51! lat i znam praktycznie wszystkie najważniejsze(i te mniej i mało znane też) filmy z okresu lat 80 a wiele to chyba znam na pamięć;)
Serial super, ale jest ewidentny plothole. Dlaczego Hooper odkrywając fałszywe ciało Willa nie zrobił rabanu? Wiadomo, że zostałby w końcu odsunięty od sprawy, przeniesiony lub wręcz odwiedziłby go "seryjny samobójca" ale mógł wcześniej narobić smrodu medialnego, poinformować rodzinę o tym fakcie a potem wbijać się za przeproszeniem na pałę do laboratorium wiedząc, że może z niego nie wyjść cało.
Nawiązania do gry "Silent Hill" baardzo widoczne. :)
Nie wiem, czy nie padł ten tytuł tu już wcześniej, ale jak dla mnie motywy z grupką dzieciaków, z bramą do innego wymiaru i potworami to czyste nawiązanie do The Gate, Wrota, klasyk z 1987. Osobiście podczas oglądania Stranger Things non stop miałem The Gate w głowie.
https://www.youtube.com/watch?v=ZOX6-Rw5PWc
Ha, dzięki! Właśnie o ty filmie myślałem non stop, miałem ten schemat przed oczami, ale zapomniałem szczegółów. Faktycznie, podobieństwo ogromne
Jak dla mnie to oprócz wszysktich wymienionych powyżej, jeszcze Kingowe "To"- wyśmiewana grupa dzieciaków-nerdów (z jedną dziewczyną) próbuje powstrzymać mroczne siły :)
Tutaj podsumowanie części cytatów i zapożyczeń (możliwy SPOJLER) https://vimeo.com/175929311
https://www.facebook.com/qnmovie/photos/a.1740433802903160.1073741828.1740401896 239684/1747507662195774/?type=3&theater
Niby tak, niby dla dzieci, ale ja bym powiedział, że raczej "każdy znajdzie coś dla siebie". Nie sądzę aby obecne dzieci wychwyciły te wszystkie aluzje i nawiązania. Klimat lat 80. też jest im raczej obcy i nie chodzi stricte o klimat epoki, ale o klimat filmów z tamtej epoki.
Bardzo umiejętna stylizacja... adresowana zarówno do dzieci, jak i do dorosłych, którzy w latach 80. jako dzieciaki chodzili do kina na takie filmy jak ET czy The Goonies.
tutaj macie świetny klip - porównanie serialu z filmami z lat 80 -tych.
https://www.youtube.com/watch?v=wBjgFt6lVHM
Niesamowity serial! Klimat, muzyka i postaci, które są bardzo wyraziste. Tylko 8 odcinków, ale to jest jak najbardziej na plus, bo zamiast rozciągniętego tasiemca jak np. The Walking Dead, który po 5 sezonie zrobił się nudny, to dostajemy zwarty i krótki majstersztyk.Najlepszy serial jaki obejrzałem. Polecam
Nie wiem czy ktoś wspomniał ale jak chłopcy szli po torach za kompasem to ja miałem przed oczami "Stań przy mnie" na podstawie "Body" Stephena Kinga. Poza tym zgadzam się z przedmówcami. Świetnie wplecione wątki z filmów grozy lat 80. Dla kogoś kto lubi te klimaty a widział już wszystkie filmy z tamtych lat i wciąż mu mało: spełnienie marzeń. Ciekawe co nam zaserwują w drugim sezonie :3
Właśnie szukałem czy ktoś też to wyłapał :D
Z miejsca miałem to skojarzenie, zresztą w serialu jest więcej cytatów z tego filmu. W sumie nie ma się co dziwić - podobno twórcy kazali dzieciakom obsadzonym w głównych rolach oglądać m.in. "Stand by Me" żeby lepiej wczuły się w klimat lat '80.
"Stand by Me" - uwielbiam ten film. Dzięki za przypomnienie. Oglądając "Stranger Things" też myślałam o tym filmie, ale nie pamiętałam tytułu. Występuje w nim jeszcze Wil Wheaton :)
Jak dla mnie "Stranger Things" to sentymentalna podróż do filmów z dzieciństwa. Obejrzałam serial jakieś 3 tygodnie temu i do tej pory nie mogę się pozbierać. Brakuje mi ciągle tego specyficznego klimatu kina lat 80 tych. Przygotowuję listę filmów z tego okresu. Byłabym wdzięczna za pomoc ;)
"Goonies"
"Alien"
"Gwiezdne wojny: część IV – Nowa nadzieja:
"Gwiezdne wojny: część V – Imperium kontratakuje"
"Gwiezdne wojny: część VI – Powrót Jedi"
"The Thing"
"To"
"Obcy – ósmy pasażer Nostromo"
"Obcy - decydujące starcie"
"Obcy 3" - ujdzie
"ET"
"Indiana Jones"
"Stand by Me"
"Poszukiwacze zaginionej Arki"
"Indiana Jones i Świątynia Zagłady"
"Indiana Jones i ostatnia krucjata"
"Gremliny rozrabiają"
Class of 1984(1982)
Poltergeist(1982)
Christine(1983)
WarGames(1983)
Nightmares(1983)
The Last Starfighter(1984)
Firestarter(1984)
Teen Wolf(1985)
Phenomena(1985)
Weird Science(1985)
Silver Bullet (1985)
Fright Night(1985)
Back to the Future(1985)
Short Circuit(1986)
The Manhattan Project(1986)
Ferris Bueller's Day Off(1986)
Adventures in Babysitting(1987)
Mannequin(1987)
The Monster Squad(1987)
*batteries not included(1987)
Project X(1987)
Harry and the Hendersons (1987)
The Lost Boys(1987)
Innerspace(1987)
High Spirits(1988)
Beetlejuice(1988)
Big(1988)
UHF(1989)
Bill & Ted's Excellent Adventure(1989)