PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=564230}

Grawitacja

Gravity
6,6 221 325
ocen
6,6 10 1 221325
7,5 40
ocen krytyków
Grawitacja
powrót do forum filmu Grawitacja

I nic tu nie pomoże obsadzenie w jednej z ról George’a Clooney’a. Zresztą na aktorów wiele budżetu
nie poszło bo poza trupami to gra tylko dwóch. Może i jakaś scenka ładnie wygląda ale nie dla
jednego czy góra dwóch widoków ogląda się film. Cała akcja czy fabuła jeśli w przypadku tego filmu
można o tym mówić jest maksymalnie mierna. Absolutnie nie polecam fanom Sci-Fi. Zastanawiam
się jak główna bohaterka w próżni, w stanie nieważkości (nawet siły odśrodkowe tam nie działały)
nie zdołała utrzymać drugiego kosmonauty - wyglądało to jakby trzymała go spadającego z
wieżowca. A latanie w kosmosie na gaśnicy… no przepraszam. Czekałem tylko jak na niej wyląduje
na Ziemi. Koszmarny film dla niewymagającego, odbiorcy i na dodatek chyba niedorozwiniętego
intelektualnie.

ocenił(a) film na 1
WiTdonWio

Może okażę się ignorantką dla osób, którym film przypadł do gustu i zdołali ujrzeć w nim głębszy sens, ale... rękami i nogami podpisuje pod słowami przedmówcy.

Film w moim odczuciu straszny, tzn. strasznie nudny. Szkoda "taśmy". Scena z gaśnicą doprowadziła mnie do śmiechu, bo przed oczami miałam bawiącego się gaśnicą WALL'E.

Uważam, że do całość filmu idealnie pasowałoby zakończenie, gdzie bohaterka topi się w kapsule albo ginie zaplątana w wodorosty.

Nie wspomnę już, że bohaterka mogła już na początku otworzyć hełm - ona by się nie męczyła przez półtorej godziny i na pewno część oglądających.

ocenił(a) film na 7
makia2501

Serio 1? To nie wiem jak Ty oceniasz filmy, które faktycznie na tą ocenę zasługują :)

FerPlej

Moim zdaniem ta 1 może odrobinę surowa, ale na pewno nie ze względu na fabułę czy chociażby psychologiczny rys postaci, bo to leży ewidentnie. Jest płasko, nudno i przeraźliwie naciaganie (może niezbyt poprawne to stwierdzenie, ale odpowiednio oddaje moje odczucia). Moja ocena byłaby podobna, gdyby nie szacunek dla twórców efektów specjalnych, bo szkoda mi, że choć często "dają radę" to ich dokonania przesłania beznadziejny scenariusz.
Oczywiście nie jestem żadna wyrocznią i dopuszczam do swojej świadomości taką możliwość, że po prostu nie zrozumiałam tego filmu, ale na razie będę obstawać przy swoim stanowisku, że jest to jeden z nudniejszych i mniej udanych filmów promowanych przy okazji oskarowego szumu w ostatnich latach. I jeszcze ta finałowa scena, kiedy Bullock dopływa do brzegu i niczym ewuolująca w przśpieszonym tempie ryba, po 2 minutach staje na nogi i odchodzi ku zachodzącemu słońcu. No ludzie.

nopoprostunonie

Naciągane? Zdefiniuj słowo "naciągane".

gimli_gloin

Naciągane, jako mało prawdopodobne, dalekie od prawdy, przekombinowane. Rozumiem, że to science-fiction, ale dla mnie trochę za dużo tu fiction. Oczywiście w tym miejscu nie neguję tego, że ten film może się podobać i nie chcę się kłócić o to czy trzeba się czepiać czy nie - to tylko moje subiektywne odczucia.

nopoprostunonie

Dobre, scifi może być naciągane? Przecież to nie jest film dokumentalny czy reportaż:) Ok dzięki za wyjaśnienie:)

ocenił(a) film na 6
gimli_gloin

tak, może, jeśli w filmie jest za dużo fiction, a za mało science.

ocenił(a) film na 10
nopoprostunonie

Polecam Marvela. Tam to dopiero sie dzieje.

FerPlej

Nie ma co się przejmować, że ktoś wystawił 1. Ci sami ludzie wystawiają oceny we wszystkich filmach - może im się nie podoba ocena jaka jest więc zamiast wystawić 5 czy 4 chcą zaniżyć żeby ogólna ocena była bliżej ich ocenie. Z drugiej strony niektórzy z tych samych powodów wystawiają 10, dlatego ogólnie ocena jest "sprawiedliwa" na tle innych filmów, bo każdy z nich doświadcza tego samego systemu głosowania i nie da się tego zmienić :)

ocenił(a) film na 7
makia2501

Zgadza się, nie wspominając już o tym co mogła a czego nie bohaterka w " Igrzyskach śmierci".

ocenił(a) film na 2
makia2501

Najbardziej mnie irytuje, że od początku filmu postaci ruszają się jak pokraki po to właśnie, żeby wpadać w te ciągi grawitacji i drzeć ryja. Dawno takiego shitu nie oglądałem.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 2
Sao_Paulo

jaki poziom filmu taki poziom jego fanow :P czytaj pana post wyzej. multikonto usera raze.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
makia2501

No tak, a wystarczy obejrzeć w Imax zamiast na 13 calowym ekranie laptopa i od razu robi się co najmniej 8. Ludzie, jacy wy głupi jesteście. Ten film został stworzony dla efektów wizualnych i dźwiękowych, a nie niebanalnej fabuły. Przez cały film nie miałem przez chwilę potrzeby i nie miałem czasu, żeby się zastanawiać nad profilem psychologicznym postaci czy lukami w fabule, bo cały czas czułem się jakbym się kręcił razem z Sandrą Bullock, a kosmos był na dotknięcie ręki.

ocenił(a) film na 5
WiTdonWio

Cóż moja ocena będzie 5/10. Miał film potencjał ale niestety niedomagania... I generalnie znów pieprzony amerykański patos...
1 błędem w filmie (poprawcie mnie jeśli się myle) - rosyjska stacja i wszędzie angielskie napisy ?? coś tu bardzo ale to bardzo nie gra.
2. Chińska stacja 2 okrążenia śmieci i nic jej nie było. Laska dociera i TADAM - mamy bombardownie. Oczywiście było zaznaczone że stacja opada ale to strasznie naciągane.
3. Coś mi się bardzo wydaje że kapsuły nie toną :-) . No chyba że to miało być pokazanie że made in china to syf.. hahah Ale jak widać Chinole potrafią budować też statki kosmiczne oraz roboty.

ocenił(a) film na 1
magik30

Ode mnie również 1... film to jakieś nieporozumienie, nudniejszego filmu dawno nie widziałem... do tego schematyczny i odgrzewany kotlet, bo podobnych pomysłów było już wiele w latach 90...

ocenił(a) film na 5
succubusus

popadasz w skrajność oceniając film w systemie 0 - 1. Film nie może być 1 gdyż takie to są szmiry klasy C:)

succubusus

Czy mógłbym poznać owe zrealizowane pomysły?

ocenił(a) film na 1
magik30

Ode mnie również 1... film to jakieś nieporozumienie, nudniejszego filmu dawno nie widziałem... do tego schematyczny i odgrzewany kotlet, bo podobnych pomysłów było już wiele w latach 90...

ocenił(a) film na 8
succubusus

Film fajnie się oglada w 3D i za to dam 10 a reszta nic ciekawego efekty są oki

ocenił(a) film na 10
magik30

Poprawiam cię - mylisz się. Właściwie to w każdym zdaniu się mylisz. Poza bohaterską śmiercią Clooneya, który ma być kontrastem dla panikującej Sandry nie ma tu żadnego amerykańskiego patosu, jest tylko walka o życie.
1. Stacja nie była rosyjska tylko międzynarodowa ISS - International Space Station. Składa się ona z kilkudziesięciu modułów, z których tylko kilka jest rosyjskich z pionierskiej stacji MIR. Jak można w ogóle takich rzeczy nie wiedzieć, a potem narzekać na złe napisy - nie mieści mi się w głowie.
2. Oczywiście, że prawdopodobieństwo takiego rozwoju wypadków jest znikome, ale nie jest to niemożliwe. A dobry film właśnie na tym polega, że przedstawia sytuacje nieprawdopodobne, niezwykłe, ale mimo wszystko możliwe i realistyczne. Argument to typowe czepialstwo, tego samego można doszukać się w każdym filmie.
3. Kapsuły wypełnione wodą toną jak najbardziej, przecież nie są ze styropianu, tylko z materiałów odpornych na warunki kosmiczne.
Masz jeszcze jakieś zarzuty do filmu?

ocenił(a) film na 5
jahu81

Film już skasowałem - jeśli chodzi o stację kosmiczną - może chodziło o ISS ale odniosłem wrażenie że chodzi o rosyjską. Być może astronauci wciąż mówili że to rosyjska :). Jeśli chodzi o kapsułę to cala scena jest żywcem wzięta z 1961 roku i lądowania Liberty bell 7. Był tam wypadek do dziś nie wiadomo dlaczego wystrzeliły ładunki i faktycznie kapsuła zaczęła tonąć. Jak się domyślam akcja dzieje się +- 40 lat później. Kapsuły często lądują w oceanie - nie znalazłem na szybko informacji o zabezpieczeniach przed zatonięciem ale to jest zwyczajnie nie realne że kapsuła wytrzymuje ekstremalne warunki kosmosu i może zatonąć w bajorze po 50 latach latania w kosmos. Fajnie że się nakręciłeś i dajesz 10 filmowi ale nie zmienia to faktu że film ma błędy i w mojej ocenie jest średni. Może gdybym oglądał to z okularami 3D dałbym 10 i nie czepiał się :)

ocenił(a) film na 10
magik30

Jak mówiłem nie ma już rosyjskiej stacji odkąd MIR 2 połączył się ISS. Astronauci mówili tylko o rosyjskim lądowniku Sojuz, który nawiasem mówiąc jest przedstawiony identycznie jak w rzeczywistości. Więc również kapsuła była dobrze odwzorowana, co mówi samo za siebie. Cytując angielską Wikipedię: "Najniebezpieczniejszym aspektem lądowania na wodzie jest możliwość zalania i zatonięcia. Np. kiedy właz kapsuły Mercury-Redstone 4 wystrzelił zbyt wcześnie kapsuła zatonęła, a astronauta prawie się utopił." Film nie jest doskonały i oczywiście może ci się nie podobać, ale po co doszukiwać się błędów tam gdzie ich nie ma.
Przy okazji: największym błędem filmu są podróże pomiędzy stacjami. Oni nie byli w wolnej przestrzeni, tylko na orbicie (w ruchu okrężnym), więc nigdy nie dolecieliby w prostej linii do celu. Musieliby zmienić orbitę tak, aby się przecięła z orbitą celu, czyli celować w zupełnie inne miejsce, co bez odpowiednich przyrządów jest szalenie trudne. Wie o tym każdy kto grał w Kerbal Space Program.

ocenił(a) film na 10
jahu81

cieszę się że na tym forum jest ktoś rozsądny:)

ocenił(a) film na 4
jahu81

Poprawiam cię: nie było żadnej bohaterskiej śmierci Clooney'a, bo zwyczajnie nie miał po co odczepiać się od liny (bo niby jakie kosmiczne siły ciągnęły go dalej w otchłań? Przecież zaczepili się już o stację i ich siła ciągu już dawno powinna zmaleć na tyle, by mogli bezpiecznie wspiąć się po linach)!
A co do prawdopodobieństwa, to jeśli przelatujące odłamki zawsze niszczą akurat tą stację, na której jest bohaterka, a pozostałe zostawiają nietknięte (stacja ISS po pierwszym ataku, zniszczona w drugim; chińska stacja po pierwszym i drugim ataku, zniszczona dopiero w trzecim) to owszem, jest to bardzo mało prawdopodobne, ale do tego naiwne i wręcz śmieszne. Myślę, że żaden dobry film nie powinien cechować się taką powtarzalnością fabuły...

ocenił(a) film na 10
Riven_Femix

Jakie siły? Siła bezwładności oraz siła sprężystości. Liny mają sprężystość, były naprężone. Clooney ocenił,że nie wytrzymają. Dzięki temu, że się odczepił liny pociągnęły Sandrę z powrotem siniej. Tak, scena jest słabo nakręcona bo tego nie widać, też mi się to nie podobało, ale jest to wytłumaczalne, bez przesady.
Co do odłamków to wszystko dzieje się na jednej orbicie,a po każdej kolizji odłamki są coraz bardziej rozproszone. Mimo to, masz rację, praktycznie niemożliwe. Ale podczas oglądania się o tym nie myśli.

Film nie jest idealny, ma swoje niedoskonałości, jak wszystko, ale jest wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju, najlepszy w swoim gatunku, nie ma takiego drugiego i długo nie będzie. Chcę więcej takich filmów. Oceniać go na 4 (Ujdzie) jest zwykłą ignorancją, żeby nie powiedzieć dosadniej.

ocenił(a) film na 4
jahu81

Każdy ocenia według własnego gustu. Fakt, że chyba nikt wcześniej nie przedstawiał akcji w kosmosie w tak realistyczny sposób, więc jest to coś nowego, ale przy okazji (dla tych, którzy nie są entuzjastami podróży w kosmos) nudnego. Tobie z pewnością spodobała się sama tematyka filmu, przez co nie rzuciły ci się w oczy jego mankamenty - ja nudziłem się mocno, przez co wszystkie niedociągnięcia w scenariuszu uderzały we mnie ze zdwojoną siłą. Oceniłem film na 4 właśnie dlatego, że doceniłem starania twórców w realistyczne przedstawienie kosmosu i poruszania się w nim (aczkolwiek nadal uważam, że scena z odczepieniem się Clooney'a była mocno naciągana), bo niestety położone zostały wszystkie inne aspekty tego filmu (no, może muzyka jakaś tam była na poziomie, ale nie zapadła mi w pamięć).

ocenił(a) film na 10
Riven_Femix

No tak, w 10 minucie zaczyna się akcja, a potem do końca filmu jest już tylko walka o przetrwanie, bo główna bohaterka w każdej chwili, jedną złą decyzją może przypieczętować swój los. Rzeczywiście nuda. Ciekawe jak oceniłbyś film Apollo 13 (jedyny o podobnej tematyce), gdzie akcji i napięcia nie ma prawie wcale. Mam wrażenie, że ludzie oceniający nisko ten film nie wiedzą jak działa kosmos i w jak trudnej sytuacji znaleźli się bohaterowie. Bo powrót na Ziemię stał się praktycznie niemożliwy. Byłem pewien, że film skończy się bez happy endu. Sama ciekawość końca trzyma przy ekranie, bo wiadomo, że obcy nie przylecą na ratunek (a może tego się właśnie spodziewałeś?). Inni nisko oceniający wytykają filmowi brak realizmu, ale kompletnie nie przeszkadza im, że Han Solo chodzi po pokładzie Millennium Falcon'a jakby wszędzie była grawitacja. Nie potrafię tego zrozumieć. Inne plusy filmu (a każdy z nich jest wart podniesienia oceny o punkt w górę) to:
- muzyka, która właśnie stworzyła niesamowity klimat atmosfery strachu i napięcia (1 z 7 oskarów był za muzykę)
- praca kamery - zauważ, że cała akcja kręcona jest JEDNYM ujęciem, proszę pokaż mi inny film akcji, gdzie podczas scen, wybuchów, walki czy strzelanin ujęcie kamery nie zmienia się kilka razy na sekundę, żeby dodać dynamiki, nie ma takiego (oskar za montaż też nieprzypadkowy)
- ktoś zauważył wreszcie że istnieje coś takiego jak grawitacja, która dotychczas była obca dla filmowców, a filmy sci-fi gdzie grawitacja istniała można policzyć na palcach jednej ręki.

Do tego mnóstwo smaczków dla fana eksploracji kosmosu jak do bólu realistyczne wnętrze stacji kosmicznej, czy zwrócenie uwagi na brak rozchodzenia się dzwięku w próźni, mógłbym pisać o tym długo...

Film ma też wady, rzeczy które mi się nie podobają, ale nie ma filmu bez wad i jeśli nie dałbym teraz maksymalnej oceny to nie dałbym jej już nigdy, bo z wiekiem coraz mniej jest mnie w stanie zachwycić. Oceniaj jak chcesz, ale po prostu szokuje mnie tak ogromna ilość skrajnie niskich ocen, podczas gdy dla mnie ten film jest wzorem do naśladowania dla kina sci-fi.

ocenił(a) film na 5
jahu81

Oh my, to mamy dramę, bo większość forumowiczów uważa "Grawitację" za film na poziomie 6, czyli ledwie dwa oczka więcej niż poziom "ignoranta".

Podczas oglądania się o tym nie myśli - no jasne, jak najbardziej, jeżeli ogląda się filmy bezrefleksyjnie, łykając wszystkie brednie jak młody pelikan.

"Najlepszy w swoim gatunku", trzymajcie mnie. Film przeciętny, co prawda przepiękny pod względem wizualnym, choć to ciągłe wywijanie kamerą mnie denerwowało, ale mierny pod wszystkimi innymi.
Scenariusz z gatunku "tyle złego na jednego", na Ryan najwyraźniej Bozia się uwzięła, bo co i rusz zsyła na nią coraz to gorsze katastrofy. Ogromne nadzieje wiązałam z końcówką - a nuż się gadzina utopi? - ale, co było do przewidzenia, tak się nie stało.

Jak kilka osób już wspomniało, mnie też najbardziej szkoda Kowalskiego; gość dowcipny, charyzmatyczny, opanowany, ale niestety z zaćmieniem mózgu, co udowadnia, kiedy poświęca życie dla rozciapkanej mamałygi Ryan. Serio, jest ktoś na tym świecie, kto przez cały seans nie życzył jej śmierci?

Co do Plusów Filmu, Z Których Każdy Wart Jest Podniesienia Oceny O Punkt W Górę (a nie podniesienia w dół, prawdaż) to:
- muzyka - meh.
- praca kamery - w zasadzie spoko, momentami nieco irytująca. Ogólnie nic, na co sama zwróciłabym uwagę.
- rozchodzenie się dźwięków w kosmosie - wow, wow jedna wzmianka, dajmy 10 za innowacyjność.

Generalnie - gościu, zluzuj poślady, nie wszyscy muszą uważać ten film za genialny tylko dlatego, że tobie się podoba.

ocenił(a) film na 10
Komplet_Kluczy_Plaskich

Ja mam poślady luźne, film nie wszystkim musi się podobać ( więcej: nie powinien się wszystkim podobać), ale nie można wypisywać o nim bzdur. Właśnie za to jest ocena 10, że w filmie sci-fi po raz pierwszy nie było bredni, a jedynie uproszczenia czy nieścisłości naukowe, które ja wyłowię, ale taki laik jak ty na pewno nie. To jest właśnie najśmieszniejsze, że rzeczy pokazane realistycznie są wyśmiewane jako bzdury przez osoby, które nie mają pojęcia o czym mówią. Twoja ironia niepotrzebna, więc ją pominę. Zarzucanie filmowi, że się w nim coś dzieje też jest dość dziwne. Ja nie znam lepszego kosmicznego thrillera niż ten, a widziałem wszystko z gatunku. Ty znasz?

ocenił(a) film na 5
jahu81

Hmm, a gdzie wspominałam konkretnie, o jakie brednie mi chodzi, panie Wielki Znawco Gatunku? Skąd wiesz, może mam na myśli akurat te "uproszczenia czy nieścisłości fabularne", których wyłowieniem tak się chełpisz. Brakuje ci chyba dowartościowania, skoro musisz podbudowywać samoocenę próbami zniżenia mnie do poziomu laika, choć w zasadzie nic o mnie nie wiesz, a może akurat studiuję kosmonautykę?

To, co jest bzdurą o filmie, a co nie, zależy od podejścia komentatora do wielu spraw. Jeśli tobie podobała się "Grawitacja", to bzdurą będzie każdy komentarz, śmiejący wytykać jakieś (urojone lub nie) błędy w filmie, zamiast wypisywać peany na jego cześć. I odwrotnie, jeśli komuś film się nie podobał, za idiotyzmy będzie uważał twoje komentarze, bo "jak można temu chłamowi dać 10?". Właśnie w tym miejscu widać, że jednak dystansu troszkę ci brakuje.

Poćwicz trochę czytanie ze zrozumieniem, bo nigdzie nie narzekam, że w filmie coś się dzieje - co najwyżej na to, że te wszystkie Straszne Rzeczy są tak rozczulająco amerykańskie, a i to między wierszami.

I sorry, ale nie uwierzę, że widziałeś każden jeden film z gatunku. A co do odpowiedzi na pytanie - tak, oglądałam "kosmiczny thriller", który podobał mi się bardziej, niż to - niemniej jednak to moja subiektywna ocena, więc nie widzę sensu dzielenia się nią z tobą tutaj.

ocenił(a) film na 1
jahu81

Po co Clooney się odciął/odpiął? Jaka magiczna siłą ciągnęła go od stacji. Wystarczyła by siła dziecięcia, żeby się zbliżyć do bulock i stacji. Nie musiał się odpinać. Ten film jest głupi.

ocenił(a) film na 10
Dormant

Już odpowiedziałem na to pytanie wyżej. A głupia to jest osoba, która daje ocenę 1 bo nie może się pogodzić ze śmiercią głównego bohatera.

ocenił(a) film na 1
jahu81

to niczego nie usprawiedliwia ...

ocenił(a) film na 5
jahu81

Za to osoba, która pluje jadem na każdego, kto ma inną opinię od niej, nie jest głupia i wcale nie zabrakło jej racjonalnych argumentów, nienienie, skądże znowu.

WiTdonWio

Myślałam, ze tylko ze mną coś nie tak i nie rozumiem głębi tego filmu :) Poza paroma mocniejszymi momentami, fajnymi widokami, film za bardzo nużący, niepotrzebnie rozciągnięty. Nie wiem czym się tu aż zachwycać.

ocenił(a) film na 5
mitsuko76

Głębią filmu jest samotność człowieka w bezgranicznej pustce, oraz wola walki o życie. Niestety jest to spłycone. Film ma zalety jedynie w efektach specjalnych. Prawdopodobnie szał robi oglądając to w 3d.

ocenił(a) film na 5
magik30

Głęboka myśl filmu to : "Patrze jakie efekty momy , jakie zajebiste so . Jo cie nie pierd*le"

ocenił(a) film na 5
SlasherManiak

Płytka mysl głupola.

ocenił(a) film na 3
WiTdonWio

Ode mnie 4/10 za ładne widoczki. Również zastanawia mnie, dlaczego nie mogła utrzymać kowalskiego, jaka siła na niego oddziaływała? Chyba nie przyciąganie ziemskie.

tomeczekxxx_fw

Lepiej nie roztrząsać zagadnień fizyki kosmicznej w kontekście tego filmu. Ten film posiada jakąkolwiek wartość tylko ze względu na doznania wizualne i to najlepiej w 3D (w 2D 2/10).

ocenił(a) film na 8
jadawin

Przeczytaj wątek "Dlaczego Kowalski się odczepił" - prawie 360 odpowiedzi zawierających fizyczne aspekty w tym filmie.

donlemon89

Skakanie ze stacji na stację i przeżycie postaci granej przez panią Sandrę B. dały mi raka. Ale racja- są gorsze filmy s-f (większość? ;) jeśli chodzi o realizm. Nie będę jednak zbytnio łagodził oceny, bo realizm miał być jednym z głównych atutów filmu. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
tomeczekxxx_fw

Jak to nie mogła utrzymać Kowalskiego? Mogła. On sam się odczepił. Jakie siły działały? Przecież liny są rozciągliwe, zwłaszcza takie długie, dlatego działały naprężenia. Jak Kowalski się odpiął to Stone poleciała na zasadzie wystrzelenia z procy i tylko dlatego udało jej się wrócić. Inaczej musieliby poczekać aż całkiem wyhamują i potem jeszcze się przyciągnąć. Kowalski ocenił, że lina nie wytrzyma takiego naprężenia, albo że ześlizgnie się z buta Stone, a przecież nie tylko był cięższy jako mężczyzna, ale też miał Jet Packa, który swoje waży. Naprawdę, są inne rzeczy do których można się przyczepić w tym filmie.

ocenił(a) film na 3
jahu81

Sorry, ale Twoja teoria kupy dupy się nie trzyma. Pytam Cię więc co sprawiło, że liny były naprężone ? Gdyby film był kręcony w kosmosie, to wystarczyłoby lekkie powtarzam lekkie przyciągnięcie liny, a kowalski powoli przyleciałby do Stone. Jak mi wyjaśnisz dlaczego lina była naprężona to Ci uwierzę, ale tego nie zrobisz, bo to jest błąd filmu.

ocenił(a) film na 10
tomeczekxxx_fw

No jakieś dziwne pytania zadajesz. Najpierw linę naciągnęła Stone, a potem podpiął się do niej jeszcze szybciej przelatujący Kowalski. Im bardziej hamowali, tym bardziej lina była napięta i tym większe prawdopodobieństwo, że by się urwała. Normalnie powinni całkiem wyhamować, a potem nic nie musieliby robić i polecieliby z powrotem jak na bungee tylko w zwolnionym tempie. W tej scenie dobrze tego nie widać, ale lina cały czas się rozciągała, to znaczy, że nie wyhamowali całkiem. Zgadzam się, że scena ta pozostawia niesmak i mogłaby być lepiej nakręcona, ale błędów w niej nie ma. Kowalski tak ocenił sytuację, nigdy się nie dowiemy, czy lina by wytrzymała, czy nie.

ocenił(a) film na 1
jahu81

Bez urazy ale to ile waży kosmonauta w stanie nieważkości?
Bo według mnie w stanie nieważkości nie posiada ciężaru.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones