To było wiadome od pierwszego zwiastunu. Ciekawe czemu Disney nie wypuszczał klipów z dialogami zwierząt? Bo wygląda to jak materiał z animal planet z jakoś tam podłożonym głosem. Poszukajcie wideo, na którym Timon, Simba i Pumba śpiewają Hakuna Matata... Zwierzęta nie mają tu wyrazistej mimiki,nie odzwierciedlają emocji,kolory są nudne,a film to zwykła kalka oryginału. Tylko bez duszy.

Hakuna Matata w oryginale tętniła życiem aż chciało się śpiewać i tańczyć. Simba, Timon, Pumba wygłupiali się, skakali do wody i ogólnie była zabawa a tu? Po prostu sobie idą, dzień jak co dzień. Brakuje tylko Czubówny jako narratora.

No dokładnie,a Simba wygląda cały czas na zmartwionego/złego. Wokale też według mnie lepsze w oryginale,Gambino nic specjalnego...

I pomyśleć, że film miał taki potencjał... tak się trzymali tego oryginału, że wyszło co wyszło zamiast wprowadzić coś nowego. I tak by to pierwotnej wersji nie zepsuło. Simba wygląda jakby w ogóle nie chciał tam być. Już lepiej jakby zamiast Hakuna Matata leciała jakaś przygnębiająca melodia przynajmniej to by tłumaczyło minę Simby.

A co mają niby robić? Latać?
Nie da się przenieść tamtej sceny na live action z realistycznie wyglądającymi zwierzętami, a wydaje mi się, że część osób oczekiwała po prostu ożywionych "animków".

Wiem, że nie da się tego przenieść na live action. Mi po prostu chodziło o to, że ta scena w nowym filmie jest taka no nie wiem bez życia podobnie jak scena gdzie Skaza mówi do Simby w wąwozie: "Uciekaj i nigdy nie wracaj" gdzie lwiątko nawet nie jest przerażone tylko po prostu sobie idzie. Zwierzęta zwłaszcza kotowate gdy się boją/przestraszą to mają jakieś emocje na twarzy, widać że są przerażone tu może nie wiem bali się tego zastosować. Nie oczekiwałam "animków" a raczej czegoś do czego będzie można wracać, co zapadnie w pamięć, poruszone nowe wątki coś ciekawego a nie kopię kopii jak w Pięknej i Bestii z 2017.

Jak to kopię kopii? To oryginalna "Piękna i Bestia" jest kopią? ;)
Poza tym, PiB ma jednak trochę nowości.

Trochę źle to napisałam. Miałam na myśli zrobione 1:1. Ja w remaku Pięknej i Bestii nic nowego nie dostrzegłam więc może obejrzę jeszcze raz i sobie porównam. Natomiast w nowym Królu Lwie mogli choć trochę rozwinąć wątek Mufasy i Skazy. Dlaczego Skaza go aż tak nienawidzi, chodzą też plotki że wcale nie są braćmi, no naprawdę jest duże pole do popisu. Twórcy kurczowo trzymali się oryginału i głównie przez to film nie spodobał się wielu krytykom.

Są nowości:
- Książę jest wykształcony i nie jest analfabetą, wróżka ma większą rolę, las wokół zamku jest zaczarowany a całe miasteczko, gdzie mieszka Bella nie pamięta o istnieniu zamku, księcia i swoich krewnych, zamienionych w przedmioty. Księcia i Bellę łączy miłość do książek, itp.

Nie, bo to by oznaczało, że fabuła oryginalnego "Króla Lwa" jest do niczego ( choć recenzja na Filmwebie może świadczyć o tym, że oryginalny film jest słaby ), gdyby zarzuty dotyczyły fabuły, to byłyby to słabe zarzuty.

Ale i tak mogli coś dodać, już może nie takiego co by namieszało w historii ale jakąś drobną zmianę która wywołałaby zaskoczenie u widza czy coś. Jedyna nowość to piosenki: "Spirit" i jakaś jeszcze. A skoro to jest odświeżenie starej wersji to jakaś mała zmiana nie sprawiła by że fabuła oryginału byłaby do niczego bo pierwotnej wersji że tak powiem nie da się zepsuć.

To po co się silić na zrobienie czegoś 1:1 w CGI, skoro technologia na to nie pozwala?

Byłem, lipa.