Film jest świetny, to ten sam Król Lew, którego wszyscy doskonale znamy, ale nie zmienia to faktu, że ten film jest bardzo dobry. Wygląda rewelacyjnie i tak samo dobrze brzmi (oglądałem angielską wersję). Piosenki ponownie wpadają w ucho, jest zabawnie, jest smutno, czuć to pomimo, że zwierzaki nie robią już min jak ich kreskówkowe odpowiedniki. Nie wiem czego ludzie oczekiwali od tego filmu? Całkowicie nowej warstwy fabularnej? Powrotu do kreskówkowej oprawy? To nie jest film dla was zgredy pamiętające jeszcze czasy vhsów tylko dla nowej publiki. Mi się bardzo podobało i mam nadzieję, że zrobią drugą część równie dobrze jak pierwszą.