Z oryginalnego Króla Lwa pamiętałem tylko, że był lew, dlatego nie miałem wygórowanych oczekiwań. Nowa wersja co prawda całkiem cieszy oko, ale sam scenariusz jest według mnie bezsensowny, historia nie niesie żadnego przesłania ani cennej lekcji dla dzieciaków. Doceniam jednak, że te dzikie zwierzęta nie są pokazane jako potulne misie jak miało to miejsce w Bambi.