Jesli juz trza wybierac to pierwsza czesc byla lepsza co nie znaczy ze dobra

Nie dorasta Rybce do pięt! Niestety!

Świetna komedia pomyłek, a obsada pierwszorzędna!

Usmiałam się oglądając ten film. Najlepsza scena jak Vince McCain rozmawia z ojcem o podwyżce, ojciec mu odmawia mówiąc, że ma ciężką sytuację " tato, ale ty masz 6 mld!", a ojciec" 7 mld ale i tak mi cięzko". Może nie przytoczyłam dokładnej rozmowy ale scenka i w ogóle film super! Aaa, i jeszcze scenka z tarantulą w...

W "Rybce zwanej Wandą" Jamie Lee Curtis ma takie samo imię jak ryba, natomiast tutaj John Cleese ma na imię Rollo, czyli tak samo jak tytułowy lemur.
--------------------------------------------------------------------------

Co to za ciekawostka? Po pierwsze w oryginalnym tutule nie pada ani slowo "lemur", ani...

"W "Rybce zwanej Wandą" Jamie Lee Curtis ma takie samo imię jak ryba, natomiast tutaj John Cleese ma na imię Rollo, czyli tak samo jak tytułowy lemur."
A gdzie tutaj jest tytułowy lemur i jego tytułowe imię? To, że polscy tłumacze jak zwykle tytuły nadają bez sensu to nic nie znaczy - w oryginalnym tytule nie ma...

Film musiałem obejrzeć kilka razy, nim stał się jedną z moich ulubionych brytyjskich komedii.
Najpierw wyprowadzony w pole przez sprytnych (w znaczeniu "bezczelnie cwanych") autorów polskiego tytułu (majstersztyk buraczanego marketingu) obejrzałem film jako ... sequel "Rybki zwanej Wandą". Tak, jak - podejrzewam -...

Dlaczego film ma taką słabą ocenę. Jak dla mnie bardzo dobra komedia, na której można
się pośmiać.

Współcześnie oceniam go wyżej niż paręnaście lat temu. Miły, sympatyczny, zabawny. Intelektualna komedia w starym, dobrym stylu. Doskonała rola Cleese'a a wręcz doskonała Kevina Kline'a. Jak zawsze fajna JLC. Ale w tym filmie dobre są zarówno role pierwszoplanowe, drugoplanowe jak i trzecioplanowe. Świetna fabuła -...

Ta mieszanka amerykańskości z brytyjskością w jej odmianie montypythonowskiej skutkuje świetnymi komediami (bo i "Rybką zwaną Wandą"). Dominuje angielski sarkazm i czarny humor. Efekt potęgowany jest znakomitym aktorstwem Kline'a i J.Lee Curtis. Aktorka swoim jakby dystansem do farsy, która wokół niej się dzieje,...

Obejrzałem Rybkę a później Lemura. Obydwa świetne i warte obejrzenia. Szkoda że tak
mało kręci się takich filmów.

O wiele lepszy niż "Rybka.." o wiele śmieszniejszy i lepsza gra =)

Według mnie to jedyny akceptowalny tytuł.
Dotyczy zarówno pomysłu na biznes ZOO jak i postaci Kline'a: Vince'a McCaina i Roda McCaina.
No i po "troszku" Rollo z początku - ale on się zmienił nie do poznania:)
Ech, te korporacje... :D

Londyńskie zoo przechodzi przez kryzys. Zostało właśnie kupione przez amerykańską, nastawioną na zyski korporację, której właściciel nie zawaha się zamknąć placówkę, jeśli ta nagle nie przyniesie ogromnych zysków. W tym celu wysyła swoich pracowników: Jamie Lee Curtis i Kevin Kline'a by skonfrontować ekscentrycznych...

ogląda się całkiem przyjemnie. Sporo humoru, ci sami uroczy aktorzy. Ogląda się.

Coś tam oglądałem fajna komedia + Jamie Lee w tych getrach i sportowych ciuchach z tamtych lat mega Atom te cialo, usmiech uuuuhuhuhuh.Cos jak w Rybka zeana wanda- tam tez byla boska.

Rewelacyjna komedia, dla mnie lepsza niz "Rybka...", kompletnie nie ma się do czego przyczepić. SUUUPER!

dobra kontynuacja, nie spodziewałem się tego, jednak osobiście nie widzę podobieństw z "Rybką..", poza obecnością głównej obsady; można się pośmiać, świetne teksty, podobny humor do Monty Pythona; znakomite kreacje aktorskie, szczególnie Cleese i Kevin Kline, za którym nie bardzo przepadam, ale tu wypadł super
Moja...

rola Kevina Kline'a...podwójna! :D Uwielbiam go oglądać na ekranie...

Witam! Miałbym prośbę do wszystkich filmłebowiczów- poszukuję wszelkich filmów, których akcja choć w części rozgrywałaby się na terenie jakiegoś ogrodu zoologicznego (jak np. "Poranek kojota"), lub ZOO byłoby w mniejszym ("Madagaskar") lub większym ("Lemur..." właśnie) stopniu bohaterem filmu.
Będę niezmiernie...