Film jako gatunek sensacyjny jest ok, ale scenarzyści przesadzili z wieloma rzeczami. Pierwsza i najważniejsza sprawa to dostępność technologii tego całego NSA w roku 1998 (!). Kamery, które rejestrują obraz w dowolnym kącie z super jakością, skanerem kolorów w zwykłym sklepie (scena gdy NSA przegląda torbę Deana ze sklepu z bielizną) - normalnie śmiechu warte :D
Super GPS, które nawet po wyrzuceniu dalej nadaje z miejsca, w którym był wcześniej? Mowa o scenie, gdy Dean ucieka przed NSA w hotelu i po kolei wyrzuca wszystkie GPSy z pomocą Brilla, a NSA dalej wie gdzie jest.
Satelitą potrafiąca nadawać obraz na żywo z bezbłędnym odwzorowaniem kolorów w dodatku w przybliżeniem mniej więcej do 20 metrów z góry? Haha mistrzostwo :D
Helikopter potrafiący skanować niczym rentgen budynki, w dodatku rozpoznający przemieszczający się obiekt w budynku w dokładnością kilkudziesięciu centymetrów?
Żenada.
Wstawienie w domu mini kamerki, która rejestruje obraz niczym najnowsze kamery HD w dodatku potrafi go tak przybliżyć, że widać ruszające się wskazówki zegarka?
Twórców zdarzyły się też technicznie wpadki. Jedna z nich, którą zauważyć można bardzo łatwo to ta, gdy NSA poszukuje jakiś informacji w swoim biurze i po klasycznych hollywoodzkich 3 kliknięciach przeszukuje się olbrzymia masa dana, migają literki i cyfry...i właśnie cyfry. Po paru chwilach dane zostają wyszukane a cyfry zostają w miejscu. I co widać? Rząd cyfr: 123456789123456789..... To po prostu porażka totalna :D
Jest jeszcze wiele nazwijmy to "Hollywoodzkich wyolbrzymień" - ale nie ma sensu wszystkiego opisywać, bo kto oglądał film ten wie. Poza tym film całkiem niezły, momentami trzyma w napięciu, ale nie jest to coś co chciałbym obejrzeć po raz drugi.
Oczywiście, pewne przegięcia były widoczne, ale należy to do konwencji gatunku. Mi najtrudniej uwierzyć nie w nowinki techniczne, bo po dziesięciu latach wszystko co wymyślili scenarzyści może być anachronizmem. Natomiast bieg kilometrami na bosaka po ulicach, w kanałach, skakanie po balkonach i wszystko bez zadyszki... to mi przeszkadza w odbiorze.
Ogólnie, film bardzo mi się podobał, lubię takie sensacje z elementami thrillera politycznego..
Hehh nie wiem do czego porównujesz technologie z filmu, ale uwierz nie masz zielonego pojęcia (nikt nie ma) jakimi technologicznymi nowinkami bawią się teraz agenci bezpieczeństwa narodowego w USA... Myślę, że wszystkie ich nowinki reszta świata poznaje z opóźnieniem kilkunastoletnim...
popieram, nie można krytykować filmowej technologii NSA, bo zwyczajnie nie ma się pojęcia czym wówczas operowali.
Ale na pewno nie miała technologii do łamania praw fizyki, a takie rzeczy sugeruje ten film. Nie żeby mi to przeszkadzało, bo film jest genialny, ale nie zmienia to faktu, że to tylko bajka.
Natomiast bieg kilometrami na bosaka po ulicach, w kanałach, skakanie po balkonach i wszystko bez zadyszki...
Ale zauważyłeś że główny bohater jest czarny?:)
Podstawowy błąd, to FILMUJĄCY satelita. Wszelkie szpiegowskie satelity są przeznaczone do fotografowania w taki czy inny sposób. Filmowanie nastręczało by zbyt dużo trudności (tak 10 lat temu jak i teraz) chociażby ze względu na położenie względem powierzchni ziemi i prędkość poruszania. Satelita nie mógłby podążać za poruszającym się obiektem.
Satelita nie mogła by i na pewno tego nie robiła :)
W filmie było ze zamowili sobiebie satelite nad jakims obszarem (wspolzedne podali jak dobrze pamietam) a reszta to przetwarzanie obrazu :)
Mnie rozjebał motyw z "trójwymiarowym modelem budynku", wygenerowanym chyba w 2 sekundy xD
Film generalnie dobry, ale momentami naiwny do tego stopnia, że niektóre sceny pozostawiały ironiczny uśmieszek na mych ustach przez dobre kilkanaście sekund. Oczywiście "znaFcy" powiedzą że to norma przy tym gatunku, ale dla mnie to nie jest argument.
Daję 7/10 - dobra sensacja trzymająca w napięciu, mimo wszystko czegoś mi tu jeszcze brakowało. Z całą pewnością był to materiał na 8+
Pozdrawiam.
Film był podkolorowany ale z umiarem i granicach rozsądku (nie było hackowania 3d itd).
Nie wiem jak bym go teraz ocenił ale 12lat temu to był zdecydowanie najbardziej udany film z gatunku.
Btw:
Motyw z "trójwymiarowym modelem budynku", wygenerowanym chyba w 2 sekundy nie powinien cię rozjebać bo to nic nadzwyczajnego :)
Dokładnie, przecież takie agencje nawet wtedy, te 14 lat temu miały do swojego użytku nie komputery jak nasze PCty a potężne farmy obliczeniowe, i w cale nie zdziwiłbym się gdyby dopiero dziś zwykły szary użytkownik dostawał ich moc obliczeniową w swoim PC. Co nie zmienia faktu, że to tylko film i nie wymagajmy od niego na siłę 1000% realizmu, musi stosować pewne uproszczenia i lekką przesadę aby pchać akcję do przodu.
W dziejszych czasach masz zewnętrzne modele budynków w dużych miastach dostępne w internecie. Można się domyślać że 20 lat temu już to było dostępne dla agencji wywiadowczych. Natomiast budynki użyteczności publicznej takie jak hotele mogli mieć w formie modelu szczegółowego. Dziś to żaden problem skanować budynki w 3D. 20 lat temu to też nie był żaden problem tylko że ta technologia nie była dostępna dla cywili.
Moim zdaniem tego typu produkcje ogląda się po to żeby dobrze się bawić a nie żeby szukać dziury w całym.
Ale przecież KAŻDY Polak wie LEPIEJ i musi o tym opowiedzieć wszystkim, których napotka :-)
Niestety, nie grzeszymy skromnością, co najlepiej widać na forach różnej maści.
Czasami są tak rażące błędy że filmu nie da się oglądać - tego filmu to na pewno nie dotyczy.
Oj, dotyczy, dotyczy. Nie tak bardzo, aby przerwać seans, ale i nie tak słabo, aby przejść obok tych błędów obojętnie.
Przecież film został oceniony przez radeso, jako całkiem niezły, więc po co te uszczypliwości? Moim zdaniem też był niezły, ale cenię sobie realizm w kinie, więc gdyby bardziej położono na niego nacisk, to moja ocena byłaby wyższa. I po co to wyjeżdżanie z brakiem skromności i że Polak wie lepiej. Film jest dla widzów i każdy widz ma prawo wyrazić o nim opinię, nawet Polak.
chyba za bardzo żeś wziął ten film do siebie i dlatego twoje wnioski są bezsensowne
Wnioski są całkiem sensowne. Ja też cenię sobie realizm w kinie (no chyba, ze SF, ale to nie jest film z tego gatunku) i zwróciłem na większość tych rzeczy uwagę. A to, że wziął film do siebie, to raczej komplement. Kiepskich filmów do siebie się nie bierze.
Musisz mieć niezłego banana na gębie oglądając filmy sci-fi :D
Film jak kazdy inny z gatunku "podkolorowany" ze szczyptą "czy aby na pewno" :)
Czepiacie się detali.
Wolę jak organizacja rządowa dysponuje kamerami fullHD w guziku i wyciąga dane z obrazu wysokiej jakości jak w co niektórych filmach z obrazu 7x2 pixele po wyostrzeniu odczytują tablice rejestracyjne :D
Nie ma filmów doskonałych , zawsze coś można znaleźć. Ale ten film jest najlepszy bo jest cały czas akcja , pościgi. To co ja uwielbiam , wiem nie każdemu pasuje ten film. :)
Gdyby nie przesadzili to byś sie na tym filmie zanudził na smierć a pózniej usnął albo odwrotnie.
A tak mamy praktycznie przez cały film akcje...po prostu by Tony Scott
Gdyby Pentagon albo CIA wiedziały o tobie, byłbyś ich głównym ekspertem. :D Nie wiesz kretynie, że zanim rozwiązanie techniczne trafi na rynek, jest już przestarzałe? To, co jest w ręku wojska, jest zaawansowane o 15-20 lat względem tego, co na rynku. A projekty eksperymentalne to kolejne 15-20 lat. Więc technika pokazana w tym filmie stanie się powszechna ok. 2030 roku. Wtedy chyba te wszystkie "cuda" będą już możliwe, jak uważasz?
Właśnie tacy użyteczni idioci są zbawieniem dla Systemu. "Śledzą nas? Nie wiem, jak mieliby to robić, więc to ściema." Nie, to nie ściema, to ty jesteś ciemny.
dokładnie :P A niedowiarkom radzę sobie poczytać kiedy "oficjalnie" wynaleziono tranzystor czy układ scalony i porównanie tych wynalazków do tego co się na świecie ówcześnie działo, kiedy przeprowadzono pierwszą "oficjalnie" transmisję TV i co się wtedy na świecie działo, kiedy zastosowano pierwszy raz "oficjalnie" zdalne sterowanie samolotów bezzałogowych w lotnictwie wojskowym i co się wtedy na świecie działo. Mógłybym wymieniać tak bez końca ale po co... Podejrzewam, że nieźle kopara niektórym opadnie jak się do tych informacji dokopią :)
Pewnie gdyby nie nawigacja, też byś nie uwierzył, że można śledzić obiekty na ziemi, a już urządzenie pokroju gps i satelit to też byłaby abstrakcja. Urządzenia na podczerwień w wojsku stosuję się już od kilkudziesięciu lat! Poza tym satelita potrafi odwzorować obraz! Wiadomo, że na potrzeby filmu trochę zostało naciągnięte, ale twój wpis obrazuje jak mało wiesz o świecie.
Ale wszyscy się chyba zgodzimy, że fizycznie niemożliwe jest obejrzenie torby ze strony odwrotnej do tej, z której ją filmowano. Jest wiele dziwactw w tym filmie, ale i tak go lubię od czasu do czasu obejrzeć. Zastanowiła mnie także ta masa danych jaką trzeba zapisać z kamer satelity (kwestia namierzenia kryjówki po obejrzeniu materiału sprzed kwadransa).
I może jeszcze satelita potrafi nadawać obraz, jak za kamery, w sposób ciągły w czasie rzeczywistym?
ostatnia scena gdy kamera umieszczona w czujniku pokazuje w tv obraz krecony z kamery ktora powinna znajdowac sie wlasnie tam gdzie tv, bezcenna.
Na kamerę w sklepie zwróciłem uwagę od razu. Ponadto, NSA miała dostęp do obrazu z kamery niemal od razu, jakby obraz był nagrywany na ich serwerze a nie musieli dopiero wziąć taśmy od ochrony. Obrót obrazu był taki, jakby w tym sklepie działał skaner 3D a nie kamera. Co do obrazu z satelity też się w pełni zgadzam i pomimo, że się na technologiach szpiegowskich niespecjalnie znam, to od razu mi się to wydało jakąś ściemą. Co do helikoptera, nie zauważyłem. Odniosłem wrażenie, że pozycja Deana nie pochodzi z helikoptera, tylko to po prostu trójwymiarowy plan budynku z nałożoną jego pozycją. Swoją drogą, czy GPS potrafi wykryć ruch pionowy i wysokość obiektu?
Co do GPS'a to odniosłem wrażenie, że NSA straciła Deana z oczu, w momencie, gdy wyrzucił spodnie, gdzie był ostatni z nadajników, więc tu nie widzę nieścisłości.
Swoją drogą, jak te GPS-y były zasilane?
co do baterii to... kiedy NASA odkryła tzw fenomen pamięci w bateriach ? Kiedy (oficjalnie) zaczęto stosować w satelitach baterie Litowo-jonowe, kiedy takie baterie trafiły na rynek cywilny, jaki rozmiar i okres działania mają baterie stosowane w najnowszych rozrusznikach serc, itd, itd... Jak się doda do tego jeszcze, że średni okres dla technologii "zastrzeżonych" od zastosowania niejawnego, później profesjonalnego aż do udostępnienia na rynku cywilnym (czyt. MEDIAMARKT :P ) to około 20 lat to włosy stają nie tylko na głowie :))