PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=296881}
7,5 39 205
ocen
7,5 10 1 39205
6,9 14
ocen krytyków
Wszystko będzie dobrze
powrót do forum filmu Wszystko będzie dobrze

Kino Polska zaproponowało w swojej ramówce tenże właśnie film. Postanowiłam obejrzeć. Z zupełnie obojętnym nastawieniem.

Seans był dla mnie wewnętrzną walkę.

Nie przypadł mi do gustu. Uważam, że nie brak mi wrażliwości, jednak nic mnie nie urzekło w tym filmie. Żadnej refleksji, nic w sercu ni w duszy nie drgnęło.
Nie wierzę w Boga, więc i umowa z Matką Boską jest dla mnie fikcją, ale nie jestem fatalną ignorantką i nie odpycham filmu, w którym przewija się temat wiary (ba! gdyby nie wiara, to mały chłopczyk nigdzie by nie ruszył). Wiara sensem istnienia, podporą, pomocą, miłością. To mnie nie przekuje.

Jedyny plus, że twórcy nie zdecydowali się cudownie ozdrowić matki, bo zostałby osiągnięty szczyt absurdu. Od połowy filmu towarzyszyła mi złośliwa myśl "po co (i gdzie) biegniesz, ty naiwny stworze".
Co jeszcze do tematu wiary- popadanie w dwie skrajności. Albo ciemnota, której wiara jest elementem wychowania, czymś tak zwykłym i oczywistej, jak umiejętność mówienia, czy pisania, albo fanatycy religijni. Początkowo matka jest taką sobie chrześcijanką, istnieje duże prawdopodobieństwo, że jej wiara jest zdeterminowana przez środowisko wiejskie. Następnie przechodzi przemianę, nie rozstaje się z Biblią, uczy się fragmentów na pamięć i cytuje je lekarzom. Nie, nie, nie. To już przesada.

Matka zakończyła żywot dobrze, a może też godnie, bo uwierzyła w Boga. Nic. Może ludzie wierzący mają jeszcze inną, drugą wrażliwość, która pozwala dostrzec coś pięknego w tej śmierci, w tym pojednaniu.
Chłopiec dojrzalszy niż by się człowiek spodziewał, ale w nim też nie ma nic ładnego. A ładne to wcale nie nadzwyczajne lub nieprzeciętne. Wręcz odwrotnie- prawdziwe i ludzkie. Chłopiec jest ofiarą, zmarnowaną ofiarą. Zmarnowaną, bo cichą i samotną (w domyślne zarówno ofiarą ojca, jak i losu, który przyniósł mu ubóstwo, chorobę i niepełnosprawność w rodzinie).
Byłabym daleka od stwierdzeń, że te wszystkie nieprzychylności losu mogły go uszlachetnić. Szlachetnie może to wyglądać z punktu widzenia obserwatora. I tylko wtedy.

Pomysł też niezbyt nowatorski, wręcz oklepany.

Jest to film, który będzie się ludziom podobał. Wystawia na próbę naszą wrażliwość? Taki sprawdzian z człowieczeństwa? Coś takiego, tylko że wszyscy znamy pożądane (a niekoniecznie poprawne) odpowiedzi.

ocenił(a) film na 7
EffervescingElephant

co za bełkot.sam niby nie wierzę w Boga i do tego apostatą ale pisać takie niedorzeczne dyrdymały jakby były pewnikiem?umrzyj i wróć a potem podziel się swoją drogocenną wiedza.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones