PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=698051}
6,8 115 348
ocen
6,8 10 1 115348
5,0 23
oceny krytyków
X Men: Apocalypse
powrót do forum filmu X-Men: Apocalypse

Polski wątek

ocenił(a) film na 8

Kurcze, tyle ludzie psioczą na ten polski język w filmie.
Że pokaleczony, że sztuczny, że dialogi nierozbudowane.
Czy tylko mi to nie przeszkadzało w odbiorze filmu? Bardzo przyjemnie mi się oglądało (całość oglądałam z napisami), a "swojski klimat" bardzo mi się podobał, tak samo jak imię jego córki (fajnie, że dali jej na imię Nina, brzmiało nie tak dziwnie jak komiksowa Anya) i moc... kojarzyła mi się z taką typową słowiańską wiedźmą, co więcej obcuje ze zwierzętami niż z ludźmi.
Jedynie, co mnie raziło to milicja z łukiem... to było głupie, ale cała reszta na plus.

ocenił(a) film na 6
Spitfeuer

być może się mylę ale czy w usa odmieniają imiona tak jak u nas? Z tego co się orientuję to jak ktoś ma na imię np John to niezależnie od sytuacji jest John i tyle. Tylko u nas jest problem z imionami. Jak ma taki cudzoziemiec zrozumieć że jest Andrzej, a nie ma Andrzeja, Andrzejka lub Jędrusia. Takie uchybienia wg mnie można im wybaczyć. Jeżeli chodzi o resztę, to raczej nie od dziś wiadomo, że prawda historyczna nie jest w filmie, szczególnie amerykańskim, najważniejsza.

karson_z

Tak, Anglosasi też zdrabniają imiona np James -> Jim, Matthew -> Matt, Elizabeth -> Liz itd. Może tylko nie aż przy tylu okazjach i z tyloma wariantami jak my :) Nie róbmy z nich opóźnionych umysłowo, wierzę, że by to ogarnęli :D

ocenił(a) film na 6
Spitfeuer

W sumie masz rację :)

ocenił(a) film na 9
Spitfeuer

A Jim czasem nie było zdrobnieniem od james a john od jonthan?

ocenił(a) film na 9
michalek88

Jonathan*

michalek88

W sumie nie wiem, nie będę się kłócić :D

ocenił(a) film na 9
Spitfeuer

Ok każdy może się pomylić :)

michalek88

Jak najbardziej może być i od James → choćby w Sherlocku BBC masz Jim od Jamesa ;)

Spitfeuer

Zdrabniają, ale te zdrobnienia nie mają takich końcówek jak nasze. Jak masz Matthew to masz Matt. Nie spytasz "do you see matta right there?" tylko "do you see matt right there?". Twój tok rozumowania jest dla mnie inwalidą. Typowy cebulak czepiający się języka. Jak nie umieją w ogóle to źle, jak umieją i się starają, też źle bo mogli lepiej, kek.

Aiden19

A nie prościej do krótkiej sceny z Polakami zatrudnić Polaków? Magneto nie mógł zostać zamieniony, ale pozostali to jest makabra. A ludzie się dziwią, że polonii nie lubię. Głosować, to głosują, ale po polsku się nauczyć już nie potrafią. Mało tego, w swej tępocie nawet nie zdają sobie sprawy, że nie umieją mówić po polsku. A w obronie Fassbendera - obejrzyjcie sobie choćby Jacka Stronga i Patricka Wilsona, który podczas zdjęć był 9 lat po ślubie z Polką. Mówią bardzo podobnie. Po prostu obcokrajowcy są w stanie nauczyć się polskiego tylko do pewnego poziomu.

ocenił(a) film na 2
Aiden19

Dokładnie tak. Znam obcokrajowców, którzy w Polsce mieszkają od lat i gorzej kaleczą. Moim zdaniem całkiem przyzwoicie im to wyszło.

ocenił(a) film na 8
wallfleur

Hmmm... jakbym czytała opis z mojego maratonu. U mnie było identycznie, niestety. Taka byłam wkurzona, że powywalałabym z fraki z sali! Ale tępe gimbusy miały ubaw! Już nigdy nie pójdę na film przy pełnej sali, ostatni raz! Przy takim tłumie zawsze jest większe prawdopodobieństwo napotkania takich dzieciorów.
Jeśli mogę spytać a w jakim mieście byłaś na maratonie? Ja w Lublinie.

ocenił(a) film na 8
ewej

Ja nie byłam na Maratonie i było grzecznie. Polecam! Oglądałam poprzednie części tyle razy, że ile można? "Przeszłość, która nadejdzie" x2, a "Pierwszą Klasę" x4. Z reguły bywam na ENEMEFach w Silver Screenie w Łodzi. Tym razem byłam na 3D z napisami w Heliosie w Sukcesji. Sala czasem się zaśmiała. Ja widząc napis "Pruszków" trochę też, ale to były śmiechy pod nosem i szybko ucichły. Dało się oglądać, zwłaszcza, że na sali ogólnie pustki. Może 1/4 zapełniona. Reklama filmu zdecydowanie słabsza niż np. "Civil War". W heliosie bilety dało się kupić dwa dni przed premierą dopiero (repertuar na cały tydzień pojawia się co środę o 15-tej), na Civil War sprzedaż otworzyli tydzień wcześniej. Także... naprawdę pustki. Obawiam się, ze jak ludzie mieli wydać około 25 zł na bilet na premierę, a około 30zł na Maraton to poszli na Maraton. Bardziej mnie denerwują te komentarze po filmie. Kawałek j. polskiego pojawił się w zagranicznej produkcji, chyba powinniśmy się cieszyć i być dumni, a nie narzekać..

ocenił(a) film na 8
knypasek

No teraz to sama widzę, że maraton to był błąd. Ale trudno, tylko pozazdrościć atmosfery :-) Dokładnie, typowe zachowanie naszych rodaków, zamiast się cieszyć z takiego dość rozbudowanego wątku w Polsce to się jeszcze czepiają, nawet pozytywnie nas pokazali, oprócz tego kapusia co poleciał na milicję, ale też dobrze oddaje tamtejszą rzeczywistość, zawsze ktoś donosił ;-) Ale Polakom nigdy nie dogodzisz.

ocenił(a) film na 8
ewej

U mnie w Częstochowie Nikt nawet nie parsknął przy smutnych scenach i właściwie to mało kto się śmiał z jakiejkolwiek sceny, ja byłem zadowolony i zaskoczony (bo nie czytałem komiksów) że świat o nas nie zapomnieli
i w końcu Polska jest ukazana na wielkim ekranie w filmie z gatunku superhero
A co do śmiania się musze przyznać że przy scenie w której wolverine wyskakuje w tym "kalkulatorze" na głowie i zaczyna wrzeszczeć popłakałem się ze śmiechu a na całej sali grobowa cisza XD

ocenił(a) film na 9
StrawberryRose

Nie w końcu w pierwszej klasie scena smierci matki magneto ma akcje w Polsce.

wallfleur

Kiedy jeden z milicjantów poleciał "ruskim" akcentem, to wszyscy się śmiali (było tylko kilka osób na sali, ciekawa jestem, jak by było, gdyby była pełna ;) )

ocenił(a) film na 9
knypasek

Dajcie spokój, nie było tak źle z tym polskim. Tutaj link do piosenki spiiewanej przez Magneto: https://www.youtube.com/watch?v=esLBO2CqmZU

ocenił(a) film na 8
myszolka

Dzięki za wstawienie linka , to była piękna scena... Michael Fassbender wykonał kawal dobrej roboty..

ocenił(a) film na 7
knypasek

Zgadzam się, według mnie polski wątek fabularnie świetnie pasował do całej historii. Anyę zamiast na Ninę mogli zmienić na swojską Anię/Annę, ale to nie problem, większy miałam z mocami dziewczynki - kontrola nad zwierzętami? Cóż, czemu nie. A, i zamiast łuku milicja raczej przyszłaby z pałami, ale to już szczegół.

ocenił(a) film na 7
knypasek

Ja oglądałem film wczoraj w Barcelonie i przy scenie śmierci rodziny Erica panowała grobowa cisza na sali, nikt nawet popkornem nie szeleścił. Scena była przejmująca, genialnie zagrana przez Fassbendera i bardzo dobrze zrealizowana. Naprawdę to piękny gest ze strony Singera, że nie polecieli wszystkiego angielskim i załatwione. Faktycznie język polski jest "pokaleczony" a scenografia kiczowata, ale od czegoś trzeba zacząć. Hollywood ma ogólnie wielką niechęć do lokalizowania językowego, bo wiedzą że amerykański widz jest leniwy i nie lubi czytać napisów, a widz niezadowolony z seansu to mniejsze przyszłe wpływy studia. Także ja jestem na tak i dziękuję reżyserowi za wysiłek.

B_J_BLAZKOWICZ

O nie, biedny amerykański widz. :D

Wracając do tematu - byłam już w kinie dwa razy, cisza totalna (chyba bym ubiła takich śmieszków, no bez przesady), bardzo się cieszę z chęci rozsławienia Polski i w ogóle, no ale przepraszam za moją głuchotę - jak dwa razy oglądałam w pełnym skupieniu, tak dwa razy zrozumiałam chyba z połowę. Sama postać córki i żony Magneto bardzo fajnie, ale ta scena z policją/milicją totalnie drętwa, jak w wiadomo jakich polskich paradokumentalnych produkcjach. I co do realizmu - myślę, że ZOMO zrobiliby wrażenie, ale chyba na jakiejś prowincji nie fatygowaliby takich oddziałów (zaznaczam, że chyba).

Koralikowa

No tak się składa, że liczba odbiorców tego filmu w USA zapewne jest znacznie wyższa niż liczba osób mówiących po polsku. Także amerykanie nie mają żadnych sensownych powodów do zastępowania swojego języka naszym. Tak, dla producenta bardziej liczy się ten 'biedny amerykański widz' niż Ty. Into pod nich jest to robione.

ocenił(a) film na 8
Ten_Iwan

Ale skoro zdecydowali się na język polski w filmie, to nic nie stało na przeszkodzie, żeby to zrobić porządnie.

ocenił(a) film na 6
pchela89

Producenci maja to raczej gdzieś. Dla nich liczy sie kasa a przeciętny Amerykanin i tak nie odróżni polskiego od rosyjskiego czy czeskiego. Dla nich to czarna magia. Tego typu filmy robi się przede wszystkim dla amerykanów nie dla Europy. Magneto Polak jeździ ładą a nie Fiatem :). Śmieszne to jest dla nas, Oni maja to w poważaniu. Większość nie wie co to jest Polska więc nie ma czym się podniecać i denerwować ze kaleczą nasz język.

ocenił(a) film na 10
B_J_BLAZKOWICZ

to masz szczęście u mnie w Łodzi debile tak się śmiali cały Polski wątek ze musiałem się wydrzeć co by się zamknęli bo brak im było nawet fundamentalnej przyzwoitości podczas sceny rozpaczy Erica

knypasek

Mi się bardzo nie podoba Nina. Tak "rosyjsko" się zrobiło. A Anya jest przez "Y", żeby wymawiano po prostu Ania. A nie Anja.

ocenił(a) film na 8
knypasek

Zgadzam się w 100%!

knypasek

Psioczą zwykłe matołki i tyle.

kokonut

Dokładnie. Gdyby było po angielsku, to by był na forum wątek "A co? Po polsku nie mogli zrobić tych scen? Teraz wszyscy myślą, że w Polsce po angielsku gadają...". Gdyby zdubbingowali aktora, to by było "Ale beznadziejny dubbing, przecież widać że głos jest podłożony, nie mogli zostawić w oryginale?" :P

ocenił(a) film na 6
knypasek

Twórcy przynajmniej wiedzieli na której ręce nosi się obrączkę w Polsce. Uznanie za to :)

ocenił(a) film na 8
knypasek

Samo tłumaczenie też było koślawe - chyba nawet w pewnym momencie ktoś powiedział "co się staje?".

ocenił(a) film na 8
Matrixiu

Eryk nie byl Polakiem mial prawo kaleczyc jezyk

ocenił(a) film na 8
Sabcio1234

A najsmieszniejsze jest to, ze tego nie powiedzial Fassbender tylko ktorys z milicjantow.

ocenił(a) film na 8
knypasek

Ja się dziwię dlaczego nie dali zagrać w tej scenie Polakom ? Wyszłoby świetnie! Na początku trochę kuło w...uszy, brzmiało niczym dialogi z trudnych spraw, a w scenie z łukiem i smiercią Niny ...rany odebrało to bardzo dużo dramatyzmu. Gdyby nie ten polski albo jeśli aktorami byliby Polacy to bym się poryczała na tym. Niesmak pozostał ale no cuż..było zabawnie, chociaż nie powinno :C Henryku nie rób tego - to długo zostanie w mojej głowie X_X Michael Fassbender dawał rade, był najlepszy ze wszystkich. Nosz ale ja się kur pytam, dlaczego jak już koniecznie chcieli język polski to nie dali do filmu Polaków ?? grrr

ocenił(a) film na 8
knypasek

Jak dla mnie to Fassbender świetnie nauczył się polskiego. Nie oszukujmy się - dla cudzoziemców to bardzo trudny język, moim zdaniem wyszło świetnie, choć milicjanci byli troszkę sztywni. Smutny wątek, ale wszystko musiało doprowadzić przecież Magneto do chęci zemsty na rodzaju ludzkim. Nie ukrywam, poleciały mi łezki

ocenił(a) film na 8
knypasek

Nie przeszkadzał mi akcent Magneto. W końcu większość życia spędził poza Polską, więc wiadomo że nie będzie mówił idealnie. No i dochodzi do tego świadomość, że gra go obcokrajowiec.
Ale jeśli chodzi o milicjantów...cóż, skoro pojawia się postać rodowitego Polaka, to wypadałoby wziąć do tej roli kogoś, kto mówi płynnie po polsku, a nie recytuje kwestie jak na lekcji języka. Pracownicy w fabryce brzmieli bardzo dobrze. Ale w trakcie sceny z milicjantami, która powinna być dramatyczna, niestety sala się śmiała.

ocenił(a) film na 8
knypasek

Jedyne co mnie w tym polskim wątku raziło, to fakt, że Eric raz rozmawiał ze swoją żoną po polsku, raz po angielsku, jakby nie mógł się zdecydować ;) Poza tym wątek na plus, bardzo fajnie, że pogadali po polsku :)

ocenił(a) film na 8
knypasek

właśnie też nie rozumiem, nastawiałam się na jakieś koszmarne sceny a były przyzwoite; bardzo fajnie że po polsku coś dali, mogli dać wszystko angielsku a jednak postarali się o dialogi w naszym języku jak i nawet o urywek gazety po polsku; jedyne co mnie raziło to gra aktorska milicjantów, która była na poziomie seriali typu "trudne sprawy"

ocenił(a) film na 7
knypasek

Masz racje, w Polsce to by z siekierami, kamieniami i widalmi przyszli a nie z lukiem ;)

ocenił(a) film na 6
knypasek

Mnie niestety w odbiorze filmu przeszkadzało bardzo, bo zamiast rozpaczać z bohaterem, że zabito mu córkę i żonę, chichrałam się z kwestii "Michale, co zrobiłeś?" wymówionej tak, jakby prosił o podanie cukru (co już jest winą aktora, nie kwestii, ale mimo wszystko). Uważam, że przy produkcji z takim budżetem powinni bardziej zadbać o wiarygodność. Swoją drogą ciekawe, jakie wrażenia mieli Niemcy po scenach w Berlinie...

ocenił(a) film na 6
knypasek

W scenie gdy Magneto wyciąga szufladę i namawia rodzinę do ucieczki z kraju widać przez chwilę okładkę.
Polska Rzeczypospolita Ludowa - Wkładka Paszportowa Wielokrotna - był taki twór będący dodatkiem do właściwego paszportu. Moje zdziwienie - dlaczego PRL-owski orzełek ma koronę? Dlaczego spreparowali takie coś?
Gdyby rekwizytor kupił przez neta taką książeczkę, to orzełek byłby bez korony. Ktoś musiał to zaprojektować, wydrukować i koniecznie z błędem.

knypasek

Mi też to nie przeszkadzało:) Moim zdaniem każdy kto próbuje mówić obcym językiem zasługuje na szacun a nie na wyśmiewanie się. Może i twórcom nie wyszło to perfekcyjnie, ale przynajmniej próbowali, gdyby Polacy mówili sobie po angielsku byłoby to dużo gorsze.

ocenił(a) film na 7
knypasek

Jeżeli chodzi o język polski to i tak Erik nie był polakiem więc jego wymowa nie miała takiego znaczenia.

knypasek

No milicja z łukiem to już niemalże surrealizm :) MO = Pała, a tu wyskoczyła banda Robin Hood'a ale poza tym ze mało kunsztowne były te sceny to przyjemnie widzieć swój kraj w zagramanicznym filmie;)

ocenił(a) film na 7
jyndrecek

Tutaj polski wątek https://www.youtube.com/watch?v=ATkDIgXu4Vw

ocenił(a) film na 6
knypasek

Mnie też nie przeszkadzało, ludziom w kinie chyba też nie bardzo... Cóż, polska jenzyka trudna bardzo i nic dziwnego, że nawet wybitni aktorzy (jak Fassbender tutaj lub Streep w "Wyborze Zofii") nie są w stanie go w pełni opanować nawet na poziomie kilku zdań. To nawet dobrze, ciężej nam zagranicznego szpiona zainstalować :)

knypasek

Nie brońcie tej sceny. Nawet w Polskim ogniem i mieczem mówili wieloma językami i wtedy zatrudniano rodowite postacie do dubbingu. To naprawdę nie jest problem dla studia podłożyć głos.

ocenił(a) film na 5
knypasek

Niech o jakości polskiego języka w filmie świadczy to, że był on tak sztuczny, że w dubbingu i ich zdubbingowali

knypasek

Trochę mnie śmieszył akcent Fassbendera i "wierność" w odzwierciedleniu polskich realiów, ale mimo to fajnie się oglądało. Miło, że nasza mała Polska znalazła sobie miejsce w świecie wielkiej, amerykańskiej, mainstreamowej produkcji. Poza tym c'mon - jeden z głównych bohaterów kultowej serii, jedna z najbardziej lubianych postaci ze świata X-Men, grana przez jednego z najwybitniejszych aktorów swojego pokolenia jest Polakiem (a wcale nie musiał być). Żałuję, że Magneto w tej wersji więcej się nie odzywał po polsku, chociażby z tym śmiesznym akcentem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones