Ciężko byłoby przebić genialny "The Lords of Salem", ale liczyłem przynajmniej na bardzo dobry horror, do jakich zdążył przyzwyczaić widzów Rob Zombie (może za wyjątkiem niezbyt udanych moim zdaniem remake'ów Halloween). Niestety z żalem muszę przyznać że film jest słaby. Pod względem fabuły "31" przypomina horrorową...
więcejZombie po raz kolejny mnie nie zawiódł, choć liczyłem na większą jatkę, więc mam nadzieję, że wersja reżyserska w przyszłości ujrzy światło dzienne. Klimat jest bardzo charakterystyczny jak we wszystkich jego filmach, do tego specyficzny humor (opowieść o Haroldzie, czy dowcipy klaunów były rozbrajające), a wisienką są...
więcejRob Zombie robi konsekwentnie swoje kino. Czyzby to był Kevin Smith amerykańskiego horroru? Raczej nie. Film dosyć niezły, przyzwyczaiłem się że horrory bywają na niskim poziomie. Podobał mi się Richard Brake jako Doom head. Postać która przewyższała kreacje innych aktorów w tym filmie. Aktorzy nie byli zbieraniną...
sprawdźmy co nowego u zombiego - myślę sobie - po czym zapodaję, ale nic nowego nie znajduję, ale też nie muszę - dziesiąty raz to samo, autor, autor, brawo!
Spodziewałam się większego gówna, a tu miła niespodzianka. Film faktycznie jest specyficzny, ale wszystko serwowane po trochu. Trochę śmiesznie, trochę krwawo, trochę dziwnie i trochę erotycznie. Trochę za dużo tego "TROCHĘ". Gdyby nie to, ocena byłaby wyższa. Do filmu trzeba podejść z odpowiednim nastawieniem, bo film...
więceja momentami było bardzo dobrze. Początek i sama kreacja postaci Doom-Head ,może wbić w fotel. Szkoda ,że nie udało się utrzymać takiego poziomu mroczności przez cały film ,ale nie jest źle. Podsumowując jeśli ktoś lubi takie dosyć popaprane filmy ,to może śmiało oglądać. Ocena 6/10 ,a rola Doom-Head (Richard Brake)...
Trzeba by zapytać twórców, jaki efekt chcieli osiągnąć. Nie zgaduję. Ten film jest... żaden. Ani straszny, ani śmieszny, ani odrażający, ani bulwersujący...żaden.
Jak nakręcić coś w tym stylu?
Idź na wysypisko śmieci, wygrzeb tak beznadziejny scenariusz, że nawet go robale nie zjadły, daj na wszelki wypadek do...
Jego rola dała temu filmowy ogromny potencjał. Jest przerażający , świetnie zagrany i ucharakteryzowany. Poza tym przypomina Hugha Laurie (Dr House:)
No nie jest to zdecydowanie mój ulubiony film Roba Zoombie. Nie jest też jakiś wybitnie zły. Jak ktoś lubi jego filmy to nie będzie do końca zawiedziony. Co mi najbardziej przeszkadzało to sposób kręcenia scen walki i ich zatrzęsienie w tym filmie. No tu przecież totalnie nic nie widać. Non stop jakieś światła mrugają...
więcej