Polac autorowi posta dobrze gada

Dlaczego największe ameby zawsze używają "XD"?

O NiE tEN fILm NIe pOsZeDł Po MojeJ mYśLI.

Był taki straszny dlatego, że nie użył twoich nudnych rozwiązań, które byłyby oklepane, podkładając do historii danych bohaterów. ThOr PowINInen PrZeŻyWać DeprESję W JasKinI.

Porażka.

Nie tak oklepane jak podróże w czasie użyte w tym filmie, cóż za nieszablonowe rozwiązanie...

Dawaj swój scenariusz panie mądry :)

XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Mi nikt nie płaci grubych milionów za dawanie rozrywki, co to w ogóle za argument "zrób sam" XD

Taki w sam raz dla 15-latka z chronicznym zatwardzeniem. Obawiam się, że próbowałeś dyskusji właśnie z kimś takim. Don't worry..też popełniłem ten błąd. Może nikt inny się już nie nabierze.

Nie m to jak ubliżać komuś innemu kto ma po porwtu inną opinię. Nie wypowiadaj się już bo widać, że nie znasz podstawowych zasad kultury.

Mają inną opinię ale ta opinia jest o dupę potłuc i bez argumentów :)

A Ty w jakiejkolwiek dyskusji tutaj podałeś jakiekolwiek argumenty? Bo póki co widziałem z Twej strony tylko puste hasełka i ból du.py.

Nie ból dupy, nie lubię ludzi, którzy cwaniakują a nie mają nic do powiedzenia :)

Szkoda, że prezentujesz identyczną postawę. Ba, na każdym innym forum na którym zaznaczasz swą obecność, nie pokazujesz w zasadzie nic poza "Twoja opinia się nie liczy, moja jest prawdziwa". To jest doprawdy żałosne.
I taka mała poprawka, mówi się "o kant dupy potłuc", a nie "o dupę potłuc", idioto.

Masz jakieś kompleksy? :) Idioto :)

Oskarżasz mnie o posiadanie czegoś, z czym Ty się na co dzień obnosisz? Dobre sobie.

Cóż, oczywiście nie twierdzę, że zaproponowane przeze mnie wyjście byłoby najlepsze, ale Endgame'owe uważasz za dobre? Zepsucie budowanej przez lata postaci, która na początku serii była tylko koksem strzelającym piorunami, by w IW stać się bohaterem tracącym wszystko i przechodzącym świetną przemianę... Zamiast dać nam Thora, który coś sobą reprezentuje, dostaliśmy Thora, który gra w gry w komputerowe, całymi dniami pierdzi w fotel, płacze mamie w pelerynę (nie płakał po jej śmierci, nie płakał po śmierci ojca i brata, ale teraz nagle ryczy), który jest zwykłym comic reliefem... Wow, no świetne rozwiązanie, szacunek dla twórców.

Płakał po stracie rodziny w IW. Ludzie różnie radzą sobie ze stratą - na początku mogą nie okazywać emocji, a sam ciężar pewnych wydarzeń zaczynają odczuwać dopiero po latach. A i Thor mówił w Ragnaroku, że opłakiwał śmierć Lokiego. Nie wiem, co jest dziwnego w tym, że uciekł w alkohol i gry? To też jest sposób na radzenie sobie z tragicznymi doświadczeniami. To nie DC, a Marvel - tu nawet bóg może mieć załamanie nerwowe i zachowywać się, jak każdy z nas. To czyni ich tak dostępnymi dla nas i dzięki temu łatwiej nam się z nimi identyfikować.

Dobrze napisane, ludzie zapominają ze superbohaterowie Marvela są przede wszystkim ludzmi, nie bóstwami jak w DC

Ale to jest logiczna progresja bohatera, to jest dość zabawne szczerze, jeszcze w 2016 roku mało kto lubił Thora bo był postacią wręcz Szekspirowską, mówił w dziwny sposób, był owiany patosem, i wsumie tyle. Potem zrobili go postacią komedjową, no to wszyscy go naglę pokochali, w infinity war dodali mu motyw zemsty, jego arogancja wzieła górę i zamiast zabić Thanosa, odrazu, chciał się tym nacieszyć bo był tak pewien swej wygranej, a pozatym nic więcej jak sam mówił nie ma do stracenia.. nie wiedział jak bardzo się mylił, gdy nagle połowa świata, jego ludu, część jego przyjaciół znika. To jest logiczne że popadnie w pewną traumę będzie się obwiniał. Gdy wkońcu docierają do Thanosa, robi jedyne co mu zostało, zemsta, ale zemsta bez celu, bez satysfakcji. i co teraz, popada w depresję, zazwyczaj osoby najzabawniejsze mają najwięcej za sobą, próbują to zatuszować śmiechem, swoją porażkę, albo tragedię. Do tego do chodzi alkohol, to jest logiczna progresja bohatera, Ja rozumiem ,że piękny Badass i na dodatek puści gdześ żart, Thor to super sprawa, ale tu trzeba wziąć jeden z morałów tego filmu, trzeba się pogodzić z życiem i żyć dalej, nie żyć przeszłością, ale teraz i tu.

ja od początku lubiłam thora. Pierwsze słyszę, że ogólnie była to postać nielubiana...??? Teraz kiedy zrobili z niego mimoze i pajaca (Thor 3) to zaczęłam odwracać się od tej postaci zaimponowała mi z powrotem w IW ale po EG to aż brak słów co zrobili z tą postacią....

Dlatego właśnie go zmienili w 2017 w Thor Ragnarok, bo mało kto go lubił przez 4 filmy był wsumie tą samą postacią, teraz dzięki Thor Ragnarok jest jedna z najbardziej popularnych postaci, w dużej mierze przez komedię.

Dla mnie Thor Rangarok to najgorszy film marvela. To jest film od którego patrzę kto jest reżyserem filmów marvela bo tak strasznego filmu to już dawno nie widziałam. W tym filmie tak bardzo spodobała mi się postać thora że miałam nadzieję że jego siostra go usmierci nie wspominając że po pół godziny chciałam wyjść z kina. Nie wiem czy oglądałeś pingwiny z Madagaskaru. To ten film kojarzy mi się z Krolem Julianem. A ja do kina nie chodzę oglądać pajacow w roli głównej którzy nokautuja się piłka tylko bohaterów. I niestety w EG już całkowicie zniszczyli ta postać. Owszem było zabawne to w EG uśmiałam się ale czegoś takiego się nie robi jednemu z głównych bohaterów a jeśli takie postacie są tak popularne i tak przyciągają widzów do kina to trzeba było może że Starka zrobić takiego pajaca...

Ty jak i inni fani tego całego universum - dziwicie mnie. Ja rozumiem gdybyście mieli po 15 lat, ale w dorosłym wieku?

Widzisz ja załóżmy nie rozumiem interesowania się drogimi ubraniami a wiem że jest masa dorosłych ludzi którzy to lubią. Każdy ma swoje zainteresowania gdybyśmy lubili to samo, świat był by naprawdę nudny. Poza tym nie rozumiem czemu takie MCU,miało by być w jakiś sposób inne od innych uniwersów filmowych które ludzie lubią, jak Harry Potter, SW, LOTR, GOT i masa innych.

To nie kwestia gustu, tak jak dorosły człowiek bawiący się samochodzikami. Ale rozumiem, że tego nie widzisz, skoro jesteś tego ofiarą - dla Ciebie jest to ok.
Nie ma w tych filmach absolutnie nic wartościowego - kolejny patetyczny superbohaterski film o ratowaniu całego świata. Nawet latają tutaj w rajtuzach, mają tarcze i w ogóle. Żarty i wszystko tak zrobione oczywiście, żeby nie urazić czasem młodszych widzów.
Porównując do np. GOT podanej przez Ciebie - tam głównego protagonistę ścięli w 1 sezonie a w kolejnych wielu umiera. Nawet antagonista ginie z rąk postaci drugoplanowej - nie zabija go John czy Dany. Ludziom odcinają twarze, miażdżą wyciskając oczy, koniom ucinają łby a wszystko na ekranie. Z żartami też nikt się nie pierd*li. A i nikt nie biega w obcisłych rajtuzach.
Co do Pottera i SW się zgadzam - ten sam gatunek przeznaczony dla młodszych widzów.

Czyli jeżeli coś jest brutalne i dosadne, to odrazu znaczy że jest to dla dojrzałego widza?, a jak nie ma krwi i mordo bicia to dla dzieci? ja myślałem że lata 90 już dawno za nami. Chyba poprostu nieuważnie oglądasz wielie z tych filmów i nie widzisz treści jakie przekazują, widzisz to wszystko powierzchownie. Samo Civil war czy Winter solider poruszają bardzo ciekawe tematy które dzieci raczej ignorują i się tym nie interesują. Endgame ma wiele bardzo ładnych przekazów, choć by sam motyw przemijania jest tam bardzo dosadny. Idąc twoim tokiem myślenia, jeżeli dorosły człowiek przebierze się za postać z Gry o Tron to ,to jest okej, ale jak dorosły człowiek przebierze się za postać z komiksu superbohaterskiego, Gwiezdnych wojen albo kolekcjonuje samochody (nie daj boże) zabawki, to jest niedojrzały. Naprawdę tego nie rozumiem. Poza tym sam autor Gry o Tron, jest fanem komiksów i filmów Marvel Studios.

Treść - dokładnie. Jedyną rzeczą wartą przemyślenia w całym universum Marvela było wymazanie połowy ludzkości.
Ale może faktycznie nieuważnie oglądam - podaj mi proszę przykłady tych wybitnie wartościowych treści od Marvela.

To jest błazenada na zabicie czasu, goście w rajtuzach, lasery, ratowanie świata, zero logiki i obrażanie inteligencji widza na każdym kroku.

Iron Man- Diametralna zmiana człowieka, z egoisty na bohatera.

Thor-Nauka pokory wobec świata.

Captain america- Autorytet dla każdegoczłowieka, Ideał do którego ludzie powinni dąrzyć. Dobry człowiek. altruizm

Avengers- Połączenie jednostek w drużynę choć banalny motyw to prawdziwy- w grupie siła.

Iron Man 3- trauma i jak sobie ludzie z nią radzą

Winter Solider- czy jesteśmy wstanie poświęcić wolność dla bezpieczeństwa.

Guardnias of the galaxy- motyw rodziny, bycia wyrzutkiem, motyw ojca.

Ant man- relacja rozbitej rodziny, córka i ojciec

Civil war- Czy bohaterowie(jednostki wybitne) powinni działać pod czyimś rozkazem wedle prawa, czy powini jednak mieć własne zdanie i wolę. Motyw zemsty

Infinity war- Przeludnienie. Wątek Zemsty (to samo co z civil war, reżyserzy ciągną ten motyw)

Endgame- Przemijane, wątek Thora- depresja i trauma, motyw rodziny.

Tyle wystarczy, choć można jeszcze wymieniać. To jest science fiction na podstawie komiksów gdzie tu chcesz znaleźć logikę względem naszego świata o to właśnie chodzi by się od niego odciąć na choćby moment, po to są właśnie tworzone wszystkie filmie science fiction, fantasy akcji itp: by zobaczyć jakiś inny świat.

Jak Ty to wszystko na siłę naciągasz... Każde Twoje uzasadnienie (oprócz przeludnienia) można swobodnie mieszać z innymi filmami jak dopuszczamy takie naginanie.

Patetyczne do bólu, sztuczne i wyciskane na siłę.

Przykład kilku wartości przez Ciebie podanych można znaleźć np. w "Southpaw" - polecam, szczególnie że Jake znajdzie się ku mojemu niezadowoleniu w kolejnym filmie od MCU. Dobrze by Ci zrobiło obejrzeć kilka innych filmów z Gyllenhaal'em - Nightcrawler, Prisoners to takie obowiązkowe, oczywiście nie wspominając o "Donnie Darko" - jedno z arcydzieł kinematografii, kiedy jeszcze istniała nie po to, żeby robić pieniądze (referuję do MCU tutaj). Oczywiście też polecam ze względu na mindf*ck. A to tylko jeden aktor, ciekawe czy pociągnie do góry MCU, oby mu pozwolili na to.

Problem polega na tym, że nie masz punktu odniesienia, nie widziałeś zbyt wiele dobrych filmów w życiu, dlatego takie MCU wydaje Ci się wybitne. A są takie, tylko zwykle są starsze i nie popularne, nie jest na nie kręcony hype (znowu referuję do MCU). Przełożę na prosty język:
wydaje Ci się że 2-litrowy silnik jest szybki i mocny bo nie jechałeś jeszcze V8 w życiu.

A i "dąrzyć" bardzo słabo wyszło ;)

Widziałem w życiu wiele filmów więc mam odniesienie, poza tym gdzie napisałem że filmy Marvel Studios sa w jakimś stopniu najlepszymi filmami? Są jednymi z moich ulubionych ale nie najlepszymi. Przykłady które poddałeś nijak sie mają do filmów MCU to w większości są mocne thrillery, te filmy nie mają ze soba nic wspólnego poza tym że są filmem. Napisałeś że naciągam te motywy, ale to nie jest prawda bo te wątki i motywy pojawiają się w tych filmach. To tak jakbym powiedział ,że głównym wątkiem Ojca Chrzestnego jest rodzinna a ktoś by powiedział że naciągam, bo tak naprawdę to film o porachunkach mafijnych i mordowaniu, co bardzo zpłaszcza przekaz tego filmu.
Większość filmów jest produkowana po to by zarobić, to naprawdę nie jest nic złego albo dziwnego że autorzy chcą jakoś żyć z tego co robią.
Niezrozumiałem twojej analogii do śilnik.

Rozumiem, że bohaterów się idealizuje, jednak Thor przeżył załamanie i zostało to dobitnie pokazane. Co to by było za załamanie jakby chwile pobył smutny? Na koniec filmu zaczyna ogarniać swoje życie. Czemu tak bardzo bulwersujecie się na to?

1.No właśnie dlaczego na koniec nagle zaczyna ogarniać swoje życie. Jedyne co odzyskał to ta część asgardczyków, która zniknęła w wyniku pstryknięcia palcami. Asgard dalej nie istnieje, tych co thanos wymordował na statku na początku IW też nie żyją, jego przyjaciele z asgardu jego brat ojciec, matka też nie żyją. Czyli co nastrój Thora poprawił się bo jeszcze raz zmierzył się z thanosem i odzyskał połowe asgardczyków, z całości, która została po wymordowaniu na statku. Czyli jego nastrój zależny jest od procentowej ilości pozostałych asgarczyków?? Ta postać zaczyna się robić bardzo płytka
2. Skoro tak bardzo chcemy pokazać dramat bohaterów po IW to dlaczego ze Starka nie zrobili menela. Przecież było pokazane wcześniej, że potrafi sięgnąć po kieliszek w ciężkich czasach(scena chyba z IM 2 kiedy myśli, że umiera i na jakieś imprezie upija się i zaczyna walkę z kolegą przy pokju pełnych gości i pepper których mógł zabić). Przecież w IW traci spidermana który - przynajmniej ja miałam takie wrażenie - był dla niego prawie jak syn. Co natomiast robi nasz bohater - bierze się od razu za zakładanie rodziny, przeprowadza się na jeziorko gdzie spokojnie żyje sobie jak by na emeryturz od czasu do czasu między kawą a zabawą z córką rzucającym okiem, że może jednak dałoby się coś zrobić by to naprawić. Można z tego dojść do wniosku, że średni go obeszło to co się wydarzyło w IW. Najważniejsze, że on przeżył.
3. Sprawa najważniejsza. Tak jak uważam są podstawy do tego aby ze Starka zrobić menela są też podstawy do tego by pokazać Thora jako postać, która stara się mimo wszystko iść do przodu - świadoma tego ,że teraz jego ludzie na ziemi potrzebują go najbardziej. A dlaczego dla mnie powinni własnie wybrać wersje Thora "niemenela" bo ten film to EG - film podsumowujący wszystkie filmy marvela powstałe w ostatnich 10 latach - to nie jest zwykły kolejny film s serii Thor 5,6,7,8,9 to jest EG i uważam, że w tym filmie powinno się pokazać najlepsze strony wszystkich bohaterów.

Całkiem humorystycznie pokazali to jego "załamanie" - prawie South Park.
Poziom żenady na tych filmach dla dzieci wywala poza skalę.

Dobrze ze nie poszli w patos i groteskę z pwoaznymi tekstami i jego nudną postawą. Byłby z niego drugi nudny Superman

Kwestia gustu. Thor nigdy raczej nie był poważną postacią raczej określiłabym go jako narwaną. Natomiast nie pasowało mi to także do całego filmu. Po wszystkim co zaszło w IW spodziewałam się powagi sytuacji a dostałam głównie komedie. Z drugiej strony Thanos wymirdował tylko połowe wszechświata więc długi wątek komediowy był po prostu "genialnym" pomysłem. Oczywiście to moja opinia. A co do patosu to nic nie przebije sceny jak Thony mówi "and I am IM...to było tak patetyczne, że aż nie mogłam uwirzyć, że ktoś wpadł na pomysł takiej sceny...nie weidziałam czy śmiać się czy płakać

Tony a nie Thony

Jak Ty bardzo nie znasz się na psychice ludzkiej....

Jeśli odnosisz się do Thora to chyba nie musi się znać na psychice ludzkiej... Ważne aby się znać na Boskiej psychice. Z drugiej strony chodziło podobno o to aby pokazać jaki Thor jest ludzki widać ludzie to pijaki i niedorajdy, którzy tylko myślą o grach i internecie... Wiesz co chyba naprawdę im to dobrze wyszło... A skoro już tak bardzo chcieli to pokazać to wystarczyło usuną pepper i mielibyśmy może Thonego pijaka i niedorajde. Myślę że ubaw na sali kinowej byłby jeszcze większy... A nie przepraszam przecież wszyscy kochają Starka i jak tak możnaby było postąpić z tą postacią...

Iron Man 2...

całkowicie się zgadzam. Film IM 2 jest świetnym przykładem na to, że można było zrobić w EG ze Starka załamanego pijaka- są do tego podstawy...a jednak zrobili to tylko z Thorem :(

To że zniszczyli story arc jednej z najważniejszych postaci, budowany przez lata TYLKO PO TO aby zrobić z niego wątek komediowy, to jest ciekawe rozwiązanie ? Poza tym czy filmu nie odbiera się na swój własny sposób, a fora nie istnieją aby te zdania porównywać i dyskutować o nich, a PRZEDE WSZYSTKIM je szanować ? Weź dzieciaku zastanów się jakie komentarze piszesz, bo ten portal długo już nie pociągnie z taką bandą trolli na pokładzie.

mistrz! :)

Zgadzam się w 100%. Słowo "straszny" opisuje go idealnie. Nawet w najgorszych koszmarach nie byłbym w stanie wyobrazić sobie tego Thora, skakania po filmach MCU i retconowania ich, okropnej mordy Profesora Hulka i takiej ilości fanserwisu, że do teraz mam zgagę. Przemilczmy już wszelkie nielogiczności, osłabianie Avengersów którzy dostają bęcki od Thanosa bez rękawicy czy męczące zakończenie...

Mogli z tym filmem zrobić WSZYSTKO - wiadomym było, że jakoś trzeba to wszystko odkręcić, ale miałam wrażenie, że oni zwyczajnie nie mieli w ogóle pomysłu na ten film i na postacie, które kreowali. "Cofnijmy się w czasie i zobaczymy, jak to będzie"... "Nie możemy zmienić czasu" - no, i ciul, Thanos z przeszłości zjawia się z całą swoją armią, Nebula II ginie, Gamorra II błąka się po świecie przyszłości, a Kapitan Ameryka cofa się w czasie, by spędzić czas z ukochaną i stworzyć nową pętle czasu (lub - bo tego do końca nie wiem, siada na ławeczce, jako stary dziadzio i czeka, aż go zobaczą).

Chciałbyś ciągle to samo? No to brawo, ja nie :)

Przecież ten film to jest właśnie CIĄGLE TO SAMO. Brak nowych lokacji, brak nowych wydarzeń. Wszystko co już było w tych filmach, ba, dosłownie wszystko co już było. Cały akt drugi to odgrzewany kotlet i retconowanie scen z filmów które już się ukazały, więc ten film cierpi na brak oryginalności a nie jest czymś oryginalnym. Widać że podoba cie się ciągle to samo, no to brawo, mi nie ;)

Jeśli w jakimś filmie Marvela miałeś podróże w czasie to fajnie, bo ja ich nie widzialem :)

Weź obejrzyj jeszcze raz ten film, to sporo rzeczy powinno ci się wyjaśnić. Choć muszę przyznać, że film zostawił na koniec sporo niedopowiedzeń i nie wiem jak oni teraz to wszystko doprowadzą do kupy

A co takiego powinien wyjaśniać? Jestem dość uważnym obserwatorem i dlatego uważam, że ten film na każdym kroku sobie zaprzeczał, ba! on zaprzeczał poprzednim filmom z uniwersum.

Typek niżej wyjaśnij to czego nie zauważyłeś

niczemu nie zaprzeczał, przeciwnie - sensownie dopełniał...

Z tego co napisałaś to nie jesteś ani uważnym obserwatorem ani osobą zdolną do pojęcia paru linijek tekstu. Zacznij od podstaw. Wróć do bajek, potem jakieś Power Rangers i może do starości się wyrobisz z oglądaniem ze zrozumieniem takich prostych blockbusterów.