Wiem ze film nalezy do gatunku groteski i bla bla bla ale jak takie cos moze sie komus podobac? Jak dla mnie film nie mial zadnego przeslania, nie byl ani troche smieszny (bo niby dojaca sie kobieta ubrana w worki na smiecie miala byc smieszna?) w dodatku nudny (wciaz te same powtarzane sceny (i ujecia!!!) Nie wiem co...
więcejJaponia to bardzo dziwny kraj a niektóre filmy pana Mike są tak oryginalne i zaskakujące że
miażdżą przeciętne Europejskie mózgi. I tak jest i tym razem. Pierwsza połowa nieco nudna
ale później jest już bardzo dobrze. Dobry film.
Złego diabli nie biorą, ale mogą złożyć mu wizytę w jego domu. Nazwany groteską filmową przez co został nieco usprawiedliwiony z emanowania niesamowitym wręcz ładunkiem zepsucia i ogólnie pojmowanej skrajnej patologii. Kino azjatyckie przyzwyczaiło nas do swojej dziwnej nietuzinkowości, abstrakcyjnych pomysłów i...
gdzieś wyczytałem że ten film znajduje się na liście ulubionych filmów Tarantino. I nic
dziwnego bowiem to chyba kwintesencja najczarniejszego humoru przekraczającego
wszelkie granice! (którego w takim stopniu nawet u Quentina nie uświadczymy) Niby kolejna
historia o kryzysie i dramacie rodziny ale przedstawiona...
Acydzieło, przynajmniej w moim pojęciu, to film IDEALNY. Dzieło skończone, do którego nic już dodać nie można, któremu nie brakuje absolutnie niczego.
A "Visitorowi" chyba jednak czegoś brakuje.
Mianowicie sensu.
Tak więc mam prośbę: może ktoś mnie, ciemną laiczkę, oświeci? O czym był ten film? Co ze sobą niesie?