PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=795912}

Ciche miejsce

A Quiet Place
6,6 117 296
ocen
6,6 10 1 117296
6,9 45
ocen krytyków
Ciche miejsce
powrót do forum filmu Ciche miejsce

W filmie jest mnóstwo nielogiczności, niekonsekwencji i po prostu bezsensownych scen.
M.in.:
1. Poród to nie jest coś, co można samemu wstrzymać, czy przyspieszyć. I nagle celowo wypchnąć dziecko w odpowiednim momencie, synchronizując się z hałasem fajerwerków. I ogólnie – niewydzierający się noworodek to, musicie przyznać, fenomen na skalę świata, tak samo naszego, jak i post-apo.
2. Skąd mieli prąd? Panele na dachu nie zapewniłyby prądu to tych wszystkich ekranów, monitoringu itd.
3. Skąd mieli bieżącą wodę?
4. Jakim cudem nie wpadli na to, że w piwnicy mogą normalnie rozmawiać? Skoro idąc przez las, nie będąc w żaden sposób odizolowanym od potworów, nie przybiegają one jednak na odgłosy dyszenia, szurania itd., to jakim cudem miałyby usłyszeć ciche dźwięki z zamkniętego domu? A już w ogóle z piwnicy?
5. Dlaczego tych obcych nie zwabiono po prostu w jedno miejsce (skoro lecą jak durne do hałasu) i nie rozstrzelano z powietrza? Był czas, kiedy ludzie byli w stanie drukować i dystrybuować gazety z informacjami o ofiarach w Szanghaju, a w tym czasie nie było już wojska i broni?
6. Czemu dzieci nie mogły same wrócić z silosu? Tylko nagle musiał po nie iść ojciec? Skoro wcześniej dziewczyna sama się swobodnie szwędała.
7. Nie wiem za bardzo, dlaczego wszyscy chodzili na boso, skoro chociażby owinięcie stóp jakimiś szmatami, w żaden sposób nie powodowałoby hałasu. A o ile wygodniej i bezpieczniej.
8. Pierdoła bez wpływu na fabułę, ale – auto ustawione idealnie tak, że po puszczeniu ręcznego turla się perfekcyjnie pod dom.
Ogólnie zawsze przymykam oko na różne nielogiczności i niedociągnięcia w filmach, wszak nie o to chodzi w kinie – dramat ma wzruszać, film akcji ekscytować, horror trzymać w napięciu itd. I póki pełni tę rolę, to nie czepiam się szczegółów. Ale tutaj bzdura bzdurą bzdurę pogania, przez co cały film stanowi obrazę dla inteligencji widza.
Tyle z obiektywnych.
Z subiektywnych – nie było to ani straszne (a ogólnie horrorów/thrillerów zazwyczaj unikam, bo za bardzo się boję), ani trzymające w napięciu, ani ciekawe. Przez cały film czekałam, kiedy się wreszcie zacznie. Postacie rozrysowane tak, że nie bardzo interesowało mnie, czy zginą.
Z plusów – dobra muzyka i ładna Emily Blunt :)

ocenił(a) film na 3
JALO_SZKING

„Skoro ty lubisz inteligentne kino to czemu najpierw sobie nie sprawdzisz recenzji/gatunku/nie obejrzysz zwiastunów co za typ filmu tylko od razu oglądasz a potem masz ból wiadomo czego.” Wiesz, jakos nie jestem wstanie ocenic produktu po „okladce”. Niczego nie oceniam poki nie poznam. Poza tym jestem wstanie zaciekawic sie kazdym gatunkiem byleby fabula filmu nie byla nudna jak wiadro flakow z olejem. Dlaczego mialabym sugerowac sie zwiastunami ktore nie oddają istoty obrazu jakim jest film? Przykladowo niecierpie fantastyki bo mnie nie interesuje ale HP czy WP uwazam za ciekawe produkcje. niezdzierzylam Sapkowskiego ale wiem ze to mistrzostwo gatunku wiec nie rzucam opiniami ze Wiedzmin to dno bo nie lubie fantasy.

andromeda87

>Amerykanie kochają filmy Marvela, a dla mnie to dno i kilo mułu bo o sztukę to się nawet nie otarło i obraża inteligencję

Nie, nie obraża. Natomiast Ty zdecydowanie obrażasz ludzi, którym się Marvel podoba. Ot mnie na przykład, dla którego jest to akurat wysokiej próby kino rozrywkowe. Z akcentem na rozrywkowe, aczkolwiek kompletny i komplementarny sposób w jaki ostatni Avengersi eksploatują motywy popkulturowe może budzić uznanie każdego kto się nią choć trochę interesuje. Nie to, że się gniewam, nie gniewam, zawsze jednak nawołuję do odrobiny pokory, ja Cię nie posądzam o ograniczenie i uleganie stereotypom gdy pomstujesz na Amerykę, a niewątpliwie znalazłbym powody.

ocenił(a) film na 3
darrowred

Tutaj tez potworze. Z faktami na temat sredniej inteligencji spoleczenstwa nie ma co walczyc. A marvel nigdy nie bedzie dla mnie ani interesujacy ani ciekawy, smieszny tez nie. Moim zdaniem komiksow nie powinno sie ekranizowac. Ale to tylko moja opinia.

ocenił(a) film na 7
andromeda87

"Przykladowo niecierpie fantastyki bo mnie nie interesuje ale HP czy WP uwazam za ciekawe produkcje. niezdzierzylam Sapkowskiego ale wiem ze to mistrzostwo gatunku wiec nie rzucam opiniami ze Wiedzmin to dno bo nie lubie fantasy."

Akurat nawet gdybyś była największą na świecie fanką fantasy i w szafce miała wszystkie pierścienie władzy po obejrzeniu polskiego wiedzmina czy to filmu czy serialu straciłabyś wiarę ,ja uwielbiam fantasy (tak jak masę innych gatunków ) ale wiedzmin to akurat "dno i kilometr mułu" (film i serial a nie gra) Co do ekranizacji komiksów to bym się zastanowił na thorgalem a wracając do marvela który tak obraża twoją inteligencję-podkreślam jeszcze raz że to kino rozrywkowe to o czym tam myśleć?Czemu hulk jest zielony albo czemu thor to akurat bóg burzy i piorunów nie na przykład wina?Bierzesz 2-5 kilo (zależy od wagi) popcornu ,wyłączasz telefon na 2 godziny i oglądzasz najlepiej full hd nie myśląc o niczym ,huh kino rozrywkowe takie właśnie jest pozwala człowiekowi na odrobinę relaxu po pracy albo ciężkim dniu.Jak właśnie dałem ci przepis na sukces to łapka w górę .

ocenił(a) film na 3
JALO_SZKING

Wszystko to rozumiem. Też lubię kino rozrywkowe, nie ograniczam się jedynie do tych co niosą głębokie przesłanie. Jednak adaptacja marvela jest dla mnie zwyczajnie nudna. Już nie chodzi o naszpikowanie takich filmów komputerowymi efektami bo mnie to nie pociąga, ale marvel nie ma takiej mocy aby mógł mnie zaciekawić (w sensie, że nie jest wciągający, ot taka zasypianka). Kiedyś usłyszałam coś takiego, że fani Warcrafta nie lubią Marvela i vice versa więc coś w tym musi być.

"wiedzmin to akurat "dno i kilometr mułu" (film i serial a nie gra)".
Film to kpina i nawet nie biorę tego pod uwagę, gra kiedys mi się przewinęła i wydaje się być ciekawa. Wiedźmin jako słowo pisane jest mistrzostwem, ale to nie moja bajka.

ocenił(a) film na 3
andromeda87

Śmieszą mnie takie 'Polaczki', mole książkowe zadufane w swojej ynteligencji (choć ilość dyplomów raczej o inteligencji jeszcze nie świadczy).

I co z tego, że cała polska magistrami usiana? Czas i pieniądze (publiczne) w błoto. System edukacji w tym kraju leży. Tłucze sie dzieciakom przez kilkanaście lat przedmioty których NIGDY w życiu nie wykorzystają. 0 myślenia, tylko powielanie schematów i uczenie jak napisać coś 'pod klucz'. I nie ważne czy chemia, biologia, czy jakikolwiek inny przedmiot, który aż woła o jakieś zajęcia praktyczne... - nie! u nas wyłącznie szuflowanie teorii.

'No, ale te hamerykańce to tępaki'. A konkretnie ci Amerykanie, którzy są od nas bogatsi, szczęśliwsi, a do tego mieszkają w największej potędze gospodarczej i militarnej na świecie.

Pomijając już w ogóle fakt, że ilość osób w Polsce, potrafiących choćby wymienić z marszu wszystkie stany, oscyluje pewnie gdzieś w granicach błędu statystycznego; skąd w ogóle założenie, że Amerykanie taką wiedzę mają o nas posiadać?? Z ich perspektywy, to możemy im co najwyżej buty czyścić od czasu do czasu na zmianą z innymi kraikami.

ocenił(a) film na 8
andromeda87

Wspominając o głupich Amerykanach nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz. To durny, powtarzany stereotyp, który niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Wiesz co wielu Amerykanów i innych nacji,także europejskich, myśli na temat Polaków? Że jesteśmy alkoholikami, złodziejami oraz przede wszystkim - że jesteśmy dumb, czyli głupi. Można to więc odwrócić w drugą stronę, a czy to prawda? Czy jednak takie stwierdzenia są krzywdzące, ponieważ polegają na stereotypach, które często nie mają zbyt wiele wspólnego z prawdą?

Mylisz poziom edukacji z poziomem inteligencji, a to dwie różne sprawy, więc to absurd. Człowiek o IQ 150, który będzie zamknięty w piwnicy przez całe życie, będzie uchodził za kretyna, bo nie będzie miał o niczym pojęcia. To, że ktoś nie ma wiedzy, nie musi wynikać z braku inteligencji, tylko właśnie np. ze słabej edukacji, co sama wspomniałaś. Bardzo inteligentny człowiek może nie znać historii, może być ignorantem i prostakiem, ale być na tyle inteligentnym, by poradzić sobie z każdym życiowym problemem poprzez kombinowanie i podstęp. Inteligencja może iść w parze z wiedzą, ale nie musi.

Użyłaś głupiego stereotypu, że Amerykanie to tumany i głupcy, mało inteligentni i mają słaby poziom edukacji, co w ogóle nie idzie w parze i się nie łączy w żaden sposób. W każdej nacji są durnie i osoby mało inteligentne. Wystarczy, że wejdę na Facebooka, na tablicę i widzę komentarze pod wszelkimi postami - Polaków. Ręce opadają, głupota ludzka granic nie zna, to co potrafią niektórzy wypisywać. I to jest codzienność. Zobacz sobie kanał Matura to Bzdura i ogarnij, że wielu młodych Polaków nie wie kiedy zaczęła się II Wojna Światowa, kto nas zaatakował, kto to Hitler i gdzie leży Polska na mapie. Zanim zaczniesz oceniać inne nacje - zacznij od własnego podwórka. W mojej klasie w liceum były mnóstwo dziewczyn, które nie potrafiły na mapie wskazać Portugalii, Hiszpanii i szukały ich w Afryce. Nie wiedziały nawet gdzie Polska leży. A co dopiero jakieś USA czy Chiny. I ty wymagasz od Amerykanów, by oni wiedzieli, gdzie leży Polska i Europa :D

Co jeszcze śmieszniejsze, te dziewczyny były jednymi z najlepszych uczennic, z najlepszymi ocenami, ale np. z matematyki czy fizyki. Z geografii lub historii miały zerową wiedzę, ale nie oznacza to, że były mało inteligentne. Po prostu miały to w dupie z lenistwa lub ignorancji, wydawały się kretynkami, bo i dla mnie to niepojęte jak można nie wiedzieć takich rzeczy, no ale inteligencję mogły mieć normalną lub wysoką.

Oczywiście, że zdarzają się ludzie głupi, którzy są i mało inteligentni i posiadają małą wiedzę. Zupełnie tak samo, jak ktoś może być inteligentny i mieć małą wiedzę, lub bardzo inteligentny i mieć dużą wiedzę. Trudno to pojąć?

Nie wiem jaki jest poziom edukacji w USA, ale nawet zakładając, że jest niższy niż w Polsce, to nie świadczy o ich inteligencji. W USA wychowywani są w duchu patriotyzmu, interesują ich głównie fakty, które dotyczą ich PAŃSTWA, czyli uczą się o swojej własnej historii, interesuje ich to, co u siebie i po sąsiedzku, ale niekoniecznie to, co jest w Europie, Afryce czy w Azji. Amerykanie nie są głupi - tylko zwyczajnie interesuje ich głównie tylko ich podwórko. Można więc nazwać ich zapatrzonymi w siebie i swoje państwo ignorantami - ale nie głupcami. Bo chyba nie powiesz mi, że głupcy mogliby stworzyć najpotężniejsze państwo świata i je utrzymywać, a przy tym prowadzić wiele działań militarnych na szeroką skalę. Ameryka dba o swoje interesy, podobnie jak Amerykanie.

Zresztą, obejrzyj sobie filmy na YouTube, gdzie vlogerzy przepytują przypadkowych przechodniów w USA co wiedzą o Polsce czy Europie. Wierz mi, że większość odpowiedzi to poprawne skojarzenia na temat naszego kraju, a już na pewno każdy słyszał o Polsce. Na mapie nie pokażą Polski, ale na litość boską, daj dowolnemu przechodniowi w jakimkolwiek polskim mieście wskazać na mapie USA - gwarantuje ci, że nie wskaże poprawnie. Zejdź na ziemię i bądź obiektywna. A same odpowiedzi i ich poziom nie odbiega, albo jest nawet wyższy, niż ludzi, Polaków, przepytywanych w takim Matura to bzdura.

Gdzieś widziałem odcinek, gdzie zapytali młodą Polkę, chyba po studiach, więc osobę wykształconą i uwaga - nazywała USA po prostu Ameryką. Zapytali jej ok, potocznie Ameryka, ale jak nazywa się ten kraj. Nie wiedziała. Nie znała nazwy "Stany Zjednoczone". Pozdro. I jakby to Amerykanie widzieli, to by się za głowę łapali i tak samo o nas mówili, że jesteśmy durni. Nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora. Zresztą jej brak elementarnej wiedzy nie musi oznaczać, że ma niskie IQ. Może być świetna z chemii, być doskonałą księgową i liczyć cyferki, znakomicie zajmować się dzieckiem i być mądra życiowo. Natomiast wiedza ogólna słaba - no cóż, życie.

Człowiek, który jest chodzącą encyklopedią, może być inteligentny, ale równie dobrze może być nieogarem, który nie potrafi znaleźć rozwiązania dla najprostszych życiowych spraw i sobie nie poradzi. Człowiek nieoczytany i bez wiedzy dysponujący dużą inteligencją - ok, przegra w każdym pojedynku na wiedzę, ale znajdzie sposób, by wyjść z trudnej sytuacji, potrafi manipulować, kombinować i snuć plany - nieogar polegnie.

ocenił(a) film na 1
__Shenlong__

"Nie oglądałeś uważnie. Po pierwsze nie giną od jednego wystrzału, ale od kilku i to w dodatku po tym, jak już raz upadły, trzeba je dobić. ALE zabicie ich jest dziecinnie proste TYLKO JEŚLI (taka zasada matematyczna, co miałeś z matmy?) w trakcie traktowane są specyficznymi, wypaczonymi (domowej roboty, uszkodzony aparat słuchowy) falami dźwiękowymi. Dopiero wtedy stają się praktycznie bezbronne." - jaki Ty film oglądałeś? Dla niemal każdego widza jest oczywistością, że zwykła śrutówka powala potwora bez gry wstępnej. Skąd ta oczywistość? Film to pokazuje - bohaterowie wiedzieli jak strzelba zadziała, ale bali się jej używać z uwagi na hałas.

__Shenlong__

"Po pierwsze nie giną od jednego wystrzału, ale od kilku i to w dodatku po tym, jak już raz upadły, trzeba je dobić. ALE zabicie ich jest dziecinnie proste TYLKO JEŚLI (taka zasada matematyczna, co miałeś z matmy?) w trakcie traktowane są specyficznymi, wypaczonymi (domowej roboty, uszkodzony aparat słuchowy) falami dźwiękowymi. Dopiero wtedy stają się praktycznie bezbronne." - a słyszałeś o czymś takim jak, np: przeciwpancerne pociski kierowane‎, wielkokalibrowe karabiny wyborowe, karabiny przeciwpancerne, o systemach rakietowych już nie wspominam...pewnie nie słyszałeś tak samo jak scenarzysta...

ocenił(a) film na 9
__Shenlong__

W punkt! Kuźwa wszyscy tak analizuja jakby od tego miało zależeć życie. Jasne że film ma mankamenty, ale ja piernicze jakoś nikt się nie czepia jakiś Avengersów czy czegoś takiego że film jest bez sensu, bo w prawdziwym życiu czwgoś takiego nie ma... no shit. A film jest świetny i złamał mi serce :)

ocenił(a) film na 5
__Shenlong__

A co ty miałeś z kultury dyskusji? Bo kartkówkę z niestosowanie argumentów "ad personam" chyba zawaliłeś.

oconnel

Odnoszę wrażenie, że tutaj wyjątkowo mocno zadziałała biologia: matka poszła ratować niemowlaka wiedząc, że skazuje się na śmierć (jednak nie, bo to wciąż film), ojciec zaś właśnie zobaczył swoje nowonarodzone dziecię, działał więc pod impulsem "ratować potomstwo". A i nieźle oberwał, nie był w stanie utrzymać tego topora.

ocenił(a) film na 8
timonkaa

A ja ponoć nie płakałem po narodzinach ;p

ocenił(a) film na 5
timonkaa

Nic dodać, nic ująć❤️

ocenił(a) film na 7
timonkaa

Wybacz, ale oceniając Anihilację na 8 tracisz całkowicie wiarygodność jeśli chodzi o wyszukiwanie bzdur w filmach...

ocenił(a) film na 2
gggggrzegorz

nie zgodzę się :) nie uważam się za alfę i omegę, dlatego przed napisaniem tego komentarza, poczytałam opinie innych użytkowników, zarówno pozytywne, jak i negatywne. nigdzie nie znalazłam rozsądnych wyjaśnień nielogiczności Cichego Miejsca, stąd pozwoliłam sobie popełnić niniejsze podsumowanie.
zachęcam do poczytania komentarzy pod Anihilacją - tam zarzuty są zazwyczaj absurdalne, a ewentualne niejasności rozsądnie wyjaśnione.
Ponieważ jest tego mnóstwo, odniosę się tylko do najczęściej podnoszonego - "dlaczego wysłali tam grupę niepoczytalnych, nieuzbrojonych kobiet?!". a dlaczego nie? to nie jest misja na księżyc, gdzie sprzęt, paliwo itd. kosztują ogromne pieniądze, więc trzeba wysłać starannie wybranych, najlepszych do tego ludzi. Kilka karabinów, ciuchy moro i namioty to nie jest jakieś obciążenie finansowe dla amerykańskiego rządu, więc czemu do strefy nie miałby wejść każdy chętny? Nawet jeśli to de facto misja samobójcza, dlaczego mieliby komuś na siłę zabraniać? A nuż komuś niepozornemu uda się jednak wyjść :)
które "bzdury" w Anihilacji najbardziej kłuły Cię w oczy? :)

ocenił(a) film na 5
timonkaa

Największą bzdurą było chyba zdecydowanie się na dziecko w takich czasach, nie mając przygotowanego żadnego dźwiękoszczelnego bunkru

ocenił(a) film na 4
Oncall_

Dokładnie tak! Tym bardziej, że nie potrafili zdyscyplinować dzieci już posiadanych, żeby się słuchały i nie chodziły gdzie chcą.

ocenił(a) film na 5
timonkaa

Podpinam sie. Pomysł na film ciekawy ale te rażące błędy tak kuły w oczy że irytacja sięgała zenitu

ocenił(a) film na 2
timonkaa

Każdy dźwięki wabi potwory a świerszcze sobie bez problemu cykają xd

ocenił(a) film na 4
timonkaa

Zgadzam się. Jest jeszcze kilka innych spraw, które mnie zastanawiają. Co z chrapaniem lub kichaniem?

ocenił(a) film na 4
timonkaa

Noworodek w tym filmie byl totalnie zbyteczny, to bylo tak DEBILNE ! Noworodek w takich czasach to wyrok smierci. Pozatym Ci obcy byli niby tacy mega do zabijania. Slyszeli glosniejszy dzwiek z odleglosci kilometra. Ale jak juz stali obok ofiary to nagle przechodzili w tryb hmm... slysze cos czy nie ?

Juz pomine takie oczywistosci jak wczesniej podane, ze wojsko, elektryka itd. Bohaterowie tego filmu byli skonczonymi idiotami. Biora 5 letniego dzieciaka i glucha dziewczynke na zakupy ktore potencjalnie koncza sie smiercia calej rodziny. Zreszta szkoda to wszystko wypunktowywac. ZMARNOWANY POTENCJAL.

ocenił(a) film na 7
SadSam

I ja widzę w tym filmie sporo błędów logicznych, ale akurat dzieci ciągnięte na zakupy, ryby i tym podobne - nawet jeśli to megaryzykowne - mogły się w tych warunkach wprawiać w sztukę przetrwania. Uczyć, jak poruszać poza domem, skąd jeszcze można pozyskać jakieś surowce (które nie biorą się znikąd, czyli tatuś wyciąga je w domu jak króliki z kapelusza). Bohaterowie wiedzieli, że któregoś dnia (być może nawet już kolejnego) ich potomstwo zostanie samo i będzie musiało sobie poradzić. Bez względu na to, ile będzie miało wówczas lat.

ocenił(a) film na 3
timonkaa

Poza tym, mają tyle tego piasku że wygluszli chyba wszystkie ścieżki w promieniu kilku kilometrów, a nie mogą wzmocnić, zabezpieczyć i wyciszyć domu?

Obcy są dość sporych rozmiarów, nie przecisną się raczej przez tunel wielkości studzienki kanalizacyjnej. Dlaczego nie wybudowali w piwnicy albo gdziekolwiek gdzie się dało jakiegos panic roomu z takim przejściem?

Facet wypełnia połowę swoich dni, na szukaniu pomocy, bezskutecznie. Serio, organy rządowe nie stworzyły systemu podziemi opartych na np schronach z okresu zimnej wojny? Te stwory moga kopać w ziemi, przedzierać się przez stal i cement, a nie radzą sobie z ciężarówką?

Dziecko mieli zamiar zagłuszyć pudełkiem i aparatem z tlenem.. nie mogą wygłuszyć również piwnicy?

Utrzymują wielohektarowe pola kukurydzy bez narzędzi? No bo jak inaczej wyeliminowali hałas?

Jakiś złożony system schowków w domu? Nie? Potwory wydają się dość głupie.

(To tylko tak pomijając całkowity brak logiki w strukturze samych stworów: wojsko i sztaby naukowców nie dały rady, ale 'average Joe' z shogunem i sztuczką z dźwiękiem już tak)

ocenił(a) film na 7
ZdrowyKompot

Chyba najbardziej logicznym wyjaśnieniem byłoby gdyby to wojsko stworzyło te potwory by zmniejszyć populację ludzi na świecie. Dlatego jest ukazane, że sobie nie poradzili. Masz rację ale jak się przymknie oko to film nie jest zły, coś nowego.

ocenił(a) film na 3
timonkaa

Już sie wczesniej wypowiadałam na temat tego filmu, po obejrzeniu zwiastunu:) Zgadzam się, że w sumie z zalozenia ten film jest bezsensowny, bo przeciez nie da się całkowicie wyeliminowac jakikolwiek hałas. Ziemia tętni życiem, ptaki ćwierkają, psy szczekają, jelenie ryczą gdzies na rykowiskach, juz nie mówię o innych drobnejszych hałasach jak szelast liści, huk wodospadu a ludzie boją się rozmawiac choćby szeptem. Tez nie rozumiem, czemu chodzili boso, ryzykując zapaleniem płuc ( kolejny hałas przy kasłaniu ) , baba zachodzi w ciążę - kolejna bardzo odpowiedzialna decyzja, bo przeciez ryczący noworodek to żaden problem, nie? Zawsze go mozna zamknąć w skrzynce. Lampa upadła - huk jak z armaty, upadł worek z ciuchami to samo. I pytanie zasadnicze,czy huk z broni palnej nie zwabiłby kolejnych potworów?

D_O_R_O

Przecież huk z broni palnej zwabił kolejne potwory... Ostatnia scena pokazuje biegnące na monitoringu stwory, matka z córka to zauważyły, dlatego córka podglosnila radiostacje przykładając aparat słuchowy, a matka przeładowała broń - szykowały sie na nadchodzącą jatkę....

ocenił(a) film na 8
timonkaa

>2018
>czepianie się zgrzytów logicznych w filmach (ba, w horrorze sci-fi)

TAK DALEJ!

eegor

Nie tyle zdumiewa, co mimo wszystko zastanawia, dlaczego taki zlepek niedorzecznosci cieszy sie tak wysokimi ocenami. ;) Jest ich bowiem tyle, ze nawet wziawszy solidna poprawke na gatunek, nielatwo przymknac na nie oko. Brak jakiegokolwiek wprowadzenia "co to, skad to czy gdzie to sie ukocilo". I gdzie to paskudztwo w ogóle czyha? W lesie, w kukurydzy, pod ziemia, materializuje sie? Wszak ryjówka to nie jest, a zdaje sie byc cudownie zakamuflowane i wszechobecne - kichniesz i wali z wizyta. Cywilizacja niby hula, mamy prad i biezaca wode, ogród kolorowo oswietlony, a w piwnicy calodobowy monitoring. Tylko z odsiecza zaden Abrams ni Raptor nie przybywa. Co tam kawaleria, na tak wrazliwego intruza starczylby byle furgon z LRAD-em na dachu. Wycinki z prasy pieja "Indestructible", a przeciez wystarczylo palnac w leb z Remingtona. Stworki sa zrazu tepe jak pnie, to znów pruja do koordynatów z odleglosci kilkuset metrów (vide niezamierzona dywersja w silosie). Pomijam juz szczególy zwiazane z bezszelestnym wychowaniem, pomysl na bezszelestnego noworodka, jak i sam poród...

ocenił(a) film na 3
timonkaa

Mnie jeszcze ciekawi to jak oni bez pomocy - jakby nie było hałaśliwego- sprzętu rolniczego obsiali te pola kukurydzą? I dlaczego tylko kukurydzą? Akcja toczyła sie ponad 400 dni po inawazji.

ocenił(a) film na 8
timonkaa

1.W filmie dokładnie było widać, że powstrzymuje się jak najdłużej może od wydawania jakichkolwiek dźwięków. W końcu matka, zaraz będzie rodzić, wiadomo, odpala się lwie serce i dupa ze stali, ale ja to łykam, pasuje do sceny i aranżacji, buduje napięcie. Jedyne co psuje efekt, to zakrwawiona ręka na szybie pod prysznicem - ciut za dużo dramatyzmu.
2. No cóż, chyba jednak zapewniły? Przypominam, że zadyma zaczyna się koło 2019 roku, nie znasz technologii, na której oparli zasady tego filmu, ale! Jeżeli się jednak znasz, to znajdź model owych paneli słonecznych, sprawdzimy ile ich było, policzmy moc, znajdziemy jakie to żarówki mięli i resztę tałatajstwa i sprawdzimy, czy Twój zarzut ma sens.
3. No woda to pewnie z kranu, elektryczna pompa? Wszakże mięli panele.
4. Po pierwsze, były dwie piwnice, jedna na bieżąco wygłuszana - no chyba, że masz inną teorię, dlaczego przyklejali papier na ściany? Druga rzecz, to to, że owe potwory najpewniej reagowały na jakąś częstotliwość, główny bohater podał jaką, jak dawał córce pierwszy raz ten trefny aparat słuchowy. Ot, patrz jakie szczęście, próbował próbował i trafił - i to podwójnie!
5. No jeżeli zakładasz, że było ich tylko 100 na kraj to w sumie masz rację. Nie znamy skali konfliktu, nie wiemy ile przetrwało. A co jeżeli - tak, wiem, straszne, że musisz wznieść się na wyżyny myślenia - było ich trochę mniej niż całego wojska, ale wojsko było nieprzygotowane/za słabe/źle uzbrojone/brak wiedzy - i co ważniejsze nagły atak z zaskoczenia?
6. Tutaj skopiuję komentarz, bo napisałbym to samo: "z tego co ja zrozumiałam umówili się, że jak się zgubią to mają iść do silosu, co ma sens zważając na to, że nie mogły wiedzieć czy w domu już jest bezpiecznie."
7. No widocznie taka decyzja scenarzysty, chociaż patrząc na to z początkiem filmu, to zmienianie szmat na nogach co 2km, bo się podarły może być iście denerwujące.
8. Pierdoła bez wpływu na fabułę.

Nie mam nic samozwańczym krytykom w internecie, tylko problem z samozwańczymi krytykami jest taki, że stawiacie siebie na nie wiadomo jakiej pozycji introwertycznego myśliciela, którego nikt nie rozumie i doszukuje się najmniejszych potknięć w scenariuszu - kompletnie olewając aspekt emocjonalny, aspekt opowiedzianej historii, aspekt heroizmu w przypadku tego filmu.
Jeżeli - a zakładam, że tak jest, ponieważ wypisałaś tylko negatywne strony filmu - owe 8 punktów to wszystkie punkty, które wpływają na Twoją ocenę, to skończ oceniać. Nie wychodzi Ci to dobrze.
Naturalnie, szanuję Twoje zdanie, tylko takiego barachła się napłodziło ostatnio jak wdów po wojnie - każdy wielki pisarz, każdy wielki znawca, a prawda jest taka, że w sumie to tak średnio u was z łączeniem faktów i większości przypadków jest to tylko doczepianie się na siłę, ot, żeby zaistnieć.
Pozdrawiam.

timonkaa

Ja bym dodal jeszcze wylaczenie dzialajacego perfekcyjnie odstraszacza w krytycznym momencie zeby tatus mogl zostac zjedzony. No gowno niesamowite

viciu_080

Przecież dziecko nie miało pojęcia, że tak on działa. Nigdy nie widziało reakcji (tamtego odstraszyło za jej plecami). Po co chodzić oglądać tak skrajnie nieuważnie filmy...

ocenił(a) film na 5
timonkaa

Film ma dawać frajdę, smutne musi być twoje zycie, skoro zamiast czerpać frajdę z filmu, to wyszukujesz ich błędów. W takim razie większość filmów z tego gatunku będzie bzdurą popychającą bzdurę, podparte inną bzdurą. O Blockbusterach nie wspominając, może przesiądź się na melodramaty,dramaty coś takiego, tam nie masz tylu absurdów czy bez sensownych rozwiązań.

MaXXi

Blockbuster, to kwintesencja debilizmu.

ocenił(a) film na 2
timonkaa

zgoda w 100%

ocenił(a) film na 6
timonkaa

Trudno doszukiwać się 100% logiki w filmach tego typu. Jakby podejść do tematu inwazji takich stworów logicznie to film by nie powstał. Realnie patrząc, skoro był czas na drukowanie gazet to był i czas na myślenie lub zwyczajnie podjęcie działań obronnych bez patrzenia na ludzkie ofiary np uderzenie nuklearne na większe skupiska stworów (np miasta - tam hałasu najwięcej więc logiczne że by tam te stwory przylazły), nie sądzę że jakikolwiek pancerz by to wytrzymał (no chyba że super duper stwory z osobistym mega silnym polem siłowym czy coś). Poszłoby kilka wodorówek, zniszczenia ogromne ale większość ludzkości by przetrwała.

timonkaa

Mnie się jeszcze nasunęło pytanie, po co wprowadzili się do domu gdzie każdy nawet najmniejszy hałas zwabiał potwory? Drewniane podłogi w chacie, które w każdym momencie mogły zacząć skrzypieć i jeszcze te 50 obrazków wiszących gdzieś w korytarzu, gdzie wystarczyło lekko je trącić żeby spadły i narobiły hałasu... Chodzenie bez butów? Serio? Przecież nie każde buty robią jakiś hałas, a już na pewno nie większy niż człowiek, któremu nagle coś wbije się w stopę ;) Tak na marginesie to wizerunek ojca chyba żywcem wyciągnięty z gry "The last of us".

ocenił(a) film na 5
simpleman

Jakbyś nie zauważył, to dechy były pomalowane w miejscach, gdzie nie skrzypiały i można było po nich stąpać. A buty same w sobie może i hałasu nie robią, ale po zetknięciu z taką czy inną powierzchnią owszem - bez względu na rodzaj podeszwy.

timonkaa

to pewnie w ogóle nie mogli kichać, puszczać bąków itp bo zaraz zostali zjadani przez te potworki. Dziwne, że ten film ma aż taką ocenę i czym kierują się oceniający ? Ratingiem na IMDB czy jak ? Zasugerowałem się oceną, bo niby dobry, a w rzeczywistości dla mnie to 3/10...

ocenił(a) film na 7
timonkaa

Ale masz świadomość, że to nie jest film dokumentalny ? i ta historia nie wydarzyła się naprawdę :)

barney23

Jak to nie wydarzyła się? (O_O) Czyli mogę bezpiecznie wyjść z piwnicy??? Proszę tylko o poważne odpowiedzi!

ocenił(a) film na 3
timonkaa

jeszcze jedno, dziewczyna wpada na pomysł z tymi dzwiekami a za moment okazuje się że mozna takiego stfora poprostu odstrzelic ze strzelby ;)

ocenił(a) film na 5
timonkaa

mnie jako rodzica najbardziej rzuciła się w oczy scena śmierci najmłodszego syna. Kto przy zdrowych zmysłach gdzie wszędzie czycha niebezpieczeństwo, pozostawia małe dziecko człapiące gdzieś na końcu bez opieki?! tak właściwie to po co oni poszli do tego sklepu całą rodziną... zgadzam się że film zawiera wiele dziur i głupot takich jak nie placzące niemowle choć ani razu nie dostało jeść, potwory słyszące wszystko oprócz ludzkiego oddechu i szelestu ubrań, ojciec szukający dzieci bez broni. zastanawia mnie również to jakim cudem te szopy tak długo utrzymały się przy życiu

ocenił(a) film na 5
kasiaszmalcu

Ha! A już myślałam, że nikt nie wspomni o tym brzdącu tuptającym za całą rodzinką samopas. Normalnie, co za rodzice! Żadne z nich nawet nie obejrzało się za siebie czy dzieciarnia trzyma się kupy. Nie do pomyślenia! Jak ojciec wyjął te baterie z zabawki, to od razu powinni złapać małego za rękę i prowadzić go przy sobie. A ta matka jeszcze później się użala, że go NA ręce nie wzięła, bo ciężki. Wystarczyło ZA rękę. Co za tłumaczenie. Szlag mnie trafiał na te ich autooskarżenia, czego kto nie zrobił, żeby budrysowi się nic nie stało. Wszyscy byli winni tego, co się wydarzyło (z wyjątkiem brata, który był chory). Ogólnie dziwi mnie tak wysoka ocena tego filmu na fw, tak duża oglądalność i ten kolosalny boxoffice. Film nie zasługuje na takie słodzenie.

ocenił(a) film na 7
Morenita

Przez chwile myślałem, że to nie ich dziecko tylko jakiś przybłęda więc dlatego się nim nie interesowali. Po prostu nie obchodziło ich co dziecko robi i dokąd idzie.
Normalni rodzice nawet w bezpiecznym świecie wybierając się w długą drogę nie spuściliby takiego małego brzdąca z oczu, a tu nie oglądając się na nic pozwoli mu wlec się z tyłu w dosyć dużym oddaleniu.

timonkaa

Brawo, w punkt. Dawno nie widziałem tak irytującego filmu. Poza tym siedzi się w bunkrze pod ziemią (w USA takich pełno na posesjach), a nie pleni ogródki na farmie

timonkaa

Jeszcze ktoś posiał kukurydzę traktorem ładnie w rzędach.

timonkaa

tu masz wyjaśnione kilka "dziur"
https://www.youtube.com/watch?v=6qvAAxeevbo

Ogólnie, 4 i 7 to nazywa się przygotowaniem, będąc cały czas cicho trenują swoje ciało i umysł by nie wydawał żadnych zbędnych dźwięków tak samo chodząc na boso ma się większą kontrolę nad swoim chodzeniem bo wiesz po czym stąpasz, a tak mógłbyś nie zauważyć, że nadepnąłeś na patyk.

ocenił(a) film na 3
timonkaa

100% moje odczucia. Film był po prostu debilny. Mogli zamknąć się w studiu nagraniowym, gdziekolwiek i nie byłoby historii. Scena z porodem to cringe w czystej postaci. Nie rozumiem jak ludzie mogą łykać takie coś. Sam koncept na film, który jest całkiem ciekawy widocznie przyćmiewa widzom całą resztę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones