Film powstał na podstawie tej historii:

http://wyborcza. pl/alehistoria/1,137930,15935045.html (usunąć spację przez .pl)

Komu podobal sie ten film moze pokochac takze film "Cienie zapomnianych przodkow" i "Zony lakowych Maryjczykow". Kto moze polecic podobne filmy?

Widziałam wcześniej tylko Taxidermię i byłam bardzo ciekawa co nasz kolega "i do szabli i do szklanki, Polak Węgier dwa bratanki" wymyśli no i...wymyślił! Film totalnie oryginalny i muszę powiedzieć, że ma coś w sobie. Osobiście nie przypadał mi do gustu scena z kotem...mam nadzieję, że nie była autentykiem :/ Ale...

...który jak czytam to na wymioty mi się zbiera, co znowu za cudowny "Weryfikator" zaakceptował się pytam ?

Film pokazany na FPFF, żebyśmy się dowartościowali, że Węgrzy mają gorszą kinematografię.

31 marca 2011 o 19:00 w Cinematek projekcja filmu poprzedzona spotkaniem z reżyserem.

http://www.cinematek.be/?node=17&event_id=401500600

film zbudowany z detali i obrazów praktycznie bez fabuły jedzie na zdjęciach i klimacie. Jak ktoś miał rodzine na wsi to sie zakocha, baby, dziady, ceraty, bielone sciany pogrzeby idące prze wieś no i robota. mnie osobiscie najbardziej rozłozyla scena z miksowanym jedzeniem dla seniora.

Na 1-wszym miejscu życie codzienne pewnej społeczności lokalnej zamieszkujących węgierską prowincję a dopiero gdzieś z boku Palfi "przy okazji" pokazuje śledztwo prowadzone przed pewnego policjanta. Film ultra antropologiczny [w swojej antropologiczności bijacy na głowę bardzo dobry film rumuński Katalin Varga (2009)]...

film pzrewrotny i dowcipny! więcej, więcej więcej!!!

tragedia. Nuda. Flaki z olejem. I to że lubię wieś wcale nie pomogło. Ani nie ma krajobrazów
do pooglądania, ani fabuły, ani nic zaskakującego. Ot starzy ludzie, pszczoły, jakieś
pierdoły. Fascynujące jak patrzenie na własne skarpety podczas porannej toalety.
Odradzam