Bucho: Look over there.
[the henchmen look in different directions, unsure of where "over there" is]
Bucho: I don't know him. Never seen him before.
[the henchmen part, revealing Shrug]
Bucho: Look, he has a gun!
Shrug: [looks down at the gun tucked into his belt in dismay]
Bucho: Must be him!
Shrug:...
Uwielbiam takie filmy i jeszcze mój ulubiony aktor:) nic do dać i nic ująć. Akcja i jeszcze raz
akcja....
W tym filmie jedna mi scena nie odpowiada.
Klasyka kina akcji bez dwóch zdań. Mogę ciągle oglądać scenę w barze. Gdy boski Antonio robi porządek.
to klasyk kina sensacyjnego. W tej kategorii nie ma lepszego. Przerysowany i nieprawdopodobny, ale o dziwo to właśnie jest jego plusem. Film legenda ze świetną muzyką i kreacjami aktorskimi które chyba nigdy nie wylecą mi z głowy. Banderas, Salma, świetna krótka rola Tarantino, no i przede wszystkim mistrzowski Marin....
więcejCzy ten film jest po amerykańsku czy hiszpańsku? A może są obie wersje? A jeśli tak czy znajdę napisy do hiszpańskiej?
Nawet niezły. Tylko te sceny walki... Dwie pierwsze ok, niezły klimacik i te sprawy. Ale kolejne to jeden wielki festiwal kiczu i tandety. Zwłaszcza gość z panzer-gitarrą zadziałał mi na nerwy. Świetne zdjęcia i muzyka. Gra Banderasa taka sobie. Jak na Rodrigueza film wręcz wybitny. 6/10
Jeśli chodzi o akcję, to film jest takim smaczkiem wśród tego gatunku. Można oglądać kilka razy i nigdy się nie nudzi. Jak na lata swojej premiery, to był to bardzo świetny film. I do dziś tak jest. 10/10.
Film jest rewelacyjny, świetny klimat Meksyku plus doskonała muzyka. Dobra obsada aktorska. Polecam.
mni sie podobalo jak był wtym barzw el i zrobil rozrube i jak z tym gosciem strzelał leciała piosenka tito i tarantula strange face of love i te potem wyszedłm i spotkal milsc caroline salme hayek
Muzyka normalna, aktorzy ok, humor ok, fabuła nie do końca mnie urzekła, ogółem
podobał mi się i poza tym tylko dodam, że film może być.
Nie jestem pewna końcówki, parę minut przed końcem musiałam przełączyć...
Jak to się skończyło?
"Desperado" to już swego rodzaju kultowy film. Robert Rodriguez pokazał klasę, tak jak w wielu swoich produkcjach. Flaki, flaki...ah miałem na myśli Quentina, którego nie mogło zabraknąć w filmie swojego kumpla ;D Teksty są genialne, chociażby żart o sikaniu do szklanki lub zapowiedź "Największego meksykańca", przez...
więcej