PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=671050}

Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie

Star Wars: The Rise of Skywalker
5,9 86 946
ocen
5,9 10 1 86946
4,5 48
ocen krytyków
Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie

Poważnie pytam. Na seansie miałem ochotę śmiać się i płakać na przemian. Co jeden plot twist z czterech liter to lepszy. No cóż, chyba aż za bardzo starali się odkręcić "TLJ". Wyszły z tego jakieś "Kosmiczne Jaja" czy jak to się tam nazywało... Powiedzmy sobie szczerze: ta trylogia od początku śmierdziała kupopisarstwem. Jeszcze broniłem "TLJ" bo tam było kilka fajnych rzeczy. A tutaj? Jakiś śmiech. Rycerze Ren niczym Złota Gwardia z GoT czyli chłopcy do bicia, bezużyteczni przez cały film praktycznie. Rey no to chyba ucieleśnienie najskrytszych marzeń Pani Kennedy w tym filmie: biega, skacze, kopie... a skille to już ma takie, że sam Yoda by się nie powstydził. Imperator wyciągnięty z czterech liter na potrzeby tego epizodu, a Rey jako jego wnuczka to już po prostu szczyt braku wyobraźni i lenistwa. Takich koszmarków jest jeszcze więcej. Ten kto popełnił taki scenariusz i tak zgwałcił co ciekawsze postacie powinien w przyszłości dostawać do kręcenia tylko reklamy papieru toaletowego. Bo na takim poziomie jest ten film. I mówię to z przykrością. Omijać szerokim łukiem. Chyba, że chcecie się pośmiać. Jednak w sumie to ubijanie po kolei Skywalkerów i Solo po nic w sumie na pewno do śmiesznych nie należy.

ocenił(a) film na 4
ocenił(a) film na 1
cloe4

ooo tototo dokładnie tak było ze Snokiem

Dosei

I szczerze mówiąc, bardziej bym wybaczyła wsrzeszenie Snoke'a niż Palpiego. Ruszaniem go zniszczyli poświęcenie Vadera i wybraństwo Anakina.

ocenił(a) film na 2
cloe4

Dziś kupiłbym nawet to że Snoke ma klony, czyli mielibyśmy pewną kalkę czy wariacje znaną z komiksu ''Mroczne Imperium (ang. Dark Empire) gdzie miał je Imperator. Ale panowie i panie z Disneya na czele z J.J Abramsem i Kathleen Kennedy postanowi raz
jeszcze dokonać zamachu na Gwiezdne Wojny oraz ponownie jak w przypadku filmu
Ostatni Jedi zmanipulować opinie publiczną czyli nas.

Rinzler

Pytanie, czy ten zamach zrobili specjalnie, czy nieświadomie zupełnie nie kumając uniwersum za jakie się porywają? Ja już po TFA wiedziałam, że ta cała trylogia jest nie do odratowania. Człowiek wiedzial, a jednak się łudził, jak brzmi porzekadło. Choć wiadomo, odkryłam to z czasem. A jednak po jednym filmie powinni skumać, że ich kierunek brnie w coś złego. Zaczynam wierzyć w teorie spiskową, że zaniżyli kultowość SW, tylko po to by MCU mogło urosnąć.

ocenił(a) film na 2
cloe4

Stawiam że były to działania świadome, ponieważ ich pycha, ego a
także chciwość... to wszystko... było na tyle duże że myśleli że będą
lepsi od George'a Lucasa i że dadzą radę zrobić lepsze Star Warsy. I
to ich zgubiło. Natomiast MCU a LucasFilm to dzisiaj są dwa światy, zupełnie inne światy. Nie wiem czy w MCU pracują lepsi ludzie, czy
gdyby oni robili tą trylogie to byłaby ona lepsza. Oni robiąc te swoje
filmy mają jednak bazę w postaci komiksów sięgających nawet lat 60.

Rinzler

To prawda. Zgadzam się w 100%.

cloe4

Masz rację. Darth Vader zabijający Imperatora w epizodzie VI ratując syna i w ten sposób odkupiajac się to było mega mocne przesłanie. Przywrócenie go umniejsza poświęcenie Anakina do tego stopnia, że gdy Palpatine ginie drugi raz z ręki cudownej Rey... to czyn Anakina sprzed 30 lat sprowadzony jest tu do jakiegoś kiepskiego żartu. Nie no, dramat.

olka0207

Dokładnie. Dlatego powrót Sidiousa boli. Zwłaszcza, że i tak go bardzo mocno ośmieszyli i zachowuje się jak na jakichś prochach. Wkurza mnie też kompletnie olanie TLJ, tak nie było to zbyt dobre... Ale to nadal integralna część trylogii i tak się nie robi. Abrams jak zwykle pokazuje, że liczy się dla niego tylko własne widzimisię i tak jak olał Prequele w TFA tak olał TLJ w w TRoSie. To nie jest ładne i tworzy dziury fabularne i sprzeczności w samych Sequelach (powtórzyłam TLJ zaraz po wyjściu z kina i to widać)

cloe4

Abrams z tego co czytałam odsunął od współpracy Lucas Film storygroup. Ten facet naprawdę myślał, że tworzy świetny i ambitny scenariusz...? Na jego miejscu zmieniłabym profesję...a tego gniota wstydziłabym się ludziom pokazywać nawet...

użytkownik usunięty
olka0207

Masakra... Ja wciąż nie wierzę, że to Abrams wyreżyserował ten film (w sumie to mógł oddać tę część Rianowi od TLJ, jakoś mniej by chyba to spartaczył :))

ocenił(a) film na 2

Nawet Steven Spielberg nie uratowałby tej trylogii w ostatnim
jej akcie, ostatnim filmem po tym co zaserwował TLJ. To jedno
wielkie Mission: Impossible

ocenił(a) film na 1
cloe4

No własnie a z Palpiego - genialnego stratega, cudownie wykreowanej postaci w prequelach zrobiono coś, czego się opisać nie da. Baba jaga z opowieści o Jasiu i Małgosi.

Dosei

Tak, robi za czarnoksiężnika z jakiejś trzecioligowej kreskówki.

ocenił(a) film na 1
cloe4

Zniszczyli wszystkie poprzednie epizody. Aco przekazała historia Kylo? No jak będziesz zły czy tam skonfliktowany sam ze sobą, mieć problemy emocjonalne bo cię rodzice zaniedbali (mieli w 4 literach bo ważniejsze było politykowanie i latanie sokołem) to nie licz na to, że kiedykolwiek ci pomogą, będą mieli cię do końca, do twojej u**j śmierci w d**. A i dodatkowo umrzesz choć rozpaczliwie tak naprawdę szukasz wsparcia, przez co będziesz czynić zło. A rodzina i wszyscy naokoło z uśmiechem na twarzy wymienią Cię na lepszy model (Rey) bo niby dobra i robi to co sobie życzą. To nic, że ona jest potomkinią gościa, który zniszczył życie całej rodziny licząc od babki (Shmi) a kończąc na Twoim dziecku (Kylo). Nosz... nóz w kieszeni mi się otwiera.

Dosei

Idealne podsumowanie. Dlatego jak wcześniej już pisałam, że boli mnie bardzo śmierć Bena Solo. Zwłaszcza, że jest on Skywalkerem, a mówimy tu o "odrodzeniu Skywalkerów". To on powinien przeżyć a nie MaRey Sue.

ocenił(a) film na 1
cloe4

Mam tak samo. Już w ogóle doprowadziło mnie to do szewskiej pasji jak się okazało, że Luke jak i Leia wiedzieli doskonale czyim potomkiem jest Rey.

ocenił(a) film na 2
Dosei

Wszyscy wiedzieli, ale nikt nie wiedział i nie powiedział. Oto i
wielka tajemnica wiary wg. Disneya. To się nazywa spisek albo
ułomność wynikająca ze scenariusza, żeby tylko sam film był
na pozór zamknięty domykał wszystko. Inwalidztwo filmowe

cloe4

Nawet było to napisane w jednym z anglojęzycznych oficjalnych przewodników po filmie, który wyszedł po TLJ i z tego co kojarzę w nowelizacji książkowej też coś podobnego padło. Ale nie, dwa lata później okazuje się, że Snoke był tylko niedorobionym klonem że słoika because fukk logic or canon.

ocenił(a) film na 3
olka0207

Powrót Palpatine wymyślił Abrams z Kasdan’em podczas popijawy po skończonej pracy nad ep. VII
I teraz clou Disney to podsłuchał i wprowadził do scenariusza ep. IX. Tak przynajmniej twierdzi Abrams w wywiadzie:
https://uproxx.com/movies/jj-abrams-interview-the-rise-of-skywalker-star-wars/2/

Więc jest jeszcze gorzej niż wszyscy sądzą o pomyśle przewodnim na ostatnie 3 części sagi.

ocenił(a) film na 1
olka0207

Nie strasz (nie byłam jeszcze na filmie) FINN JEST FORCE SENSITIVE? Jakim, kurfa, cudem????? Wiedziałam że ten film będzie słaby, ale że aż tak?

kelas_aina

Dosłownie nie mówią ale są przesłanki (np. "wyczuwa" jak Rey pada po walce z Palpem).

ocenił(a) film na 1
olka0207

Zaczynam się bać seansu ...

ocenił(a) film na 2
kelas_aina

A ja się zastanawiam zwyczajnie , po co ci to ? Po co i ten seans

ocenił(a) film na 1
Rinzler

Zmęczyłam Osatniego Jedi, zmęczę i to. Taka "guilty pleasure".

ocenił(a) film na 2
kelas_aina

Powiem ci że mało będzie w tym pleasure. Raczej w ogóle nie będzie

ocenił(a) film na 1
kelas_aina

Tak, Abrams potwierdził, że Finn też jest wrażliwy na Moc bo podobno, to jest to coś ważnego co chciał powiedzieć Rey.

ocenił(a) film na 1
kelas_aina

A jakim cudem dzieciak na końcu TLJ użył mocy ? Czytam i oglądam sporo recenzji tego filmu i nie rozumiem czepiania się że Fin jest wrażliwy na moc, skoro po TLJ większość wręcz "spuszczała się" (sorka za ten wyraz), że w końcu nie ma midochlorianów i nie trzeba być kimś aby mieć moc, a teraz jest problem bo Fin jest wrażliwy na moc. Jak dobrze pamiętam w KOTOR 2 można było z całej swojej załogi zrobić Jedi więc może stąd inspiracja.

ocenił(a) film na 2
von_schlecht

Raczej wątpię by KOTOR2 służył J.J Abramsowi za inspiracje do zrobienia filmu

ocenił(a) film na 1
Rinzler

A dlaczego by nie ?

ocenił(a) film na 2
von_schlecht

J.J Abrams raczej znany jest z kopiowania pomysłowy z klasycznej trylogii niż gier video, a tym bardziej z gry video osadzonej w świecie Star Wars i w czasach Starej Republiki

ocenił(a) film na 1
Rinzler

A może zagrał w międzyczasie i pomyślał: "A fajny pomysł, będzie to w moich kolejnych Gwiezdnych Wojnach" (żart ;-) Nie byłem przy pisaniu scenariusza więc nie wiem jak było. Dla mnie pomysł nie jest zły, a skoro motyw ten przewinął się TLj i ludzi byli tym zachwyceni, nie wiedzę sensu robienia problemu po ROTS.

ocenił(a) film na 2
von_schlecht

Nie ma sensu mieszać dobrej gry ze złym filmem tudzież filmami

ocenił(a) film na 1
Rinzler

To prawda. Tak mi się po prostu skojarzyło. I boli mnie takie porównywanie, że w tamtym filmie było to fajne, ale w tym już nie jest.

ocenił(a) film na 2
von_schlecht

Mnie jeśli coś już boli albo co wzbudza zdziwienie, to fakt że
KOTOR czy nawet KOTOR 2 mają lepszą fabułę od wszystkich
filmów tej nowej trylogii Disney.

ocenił(a) film na 1
Rinzler

Mnie to nie boli, a już na pewno nie dziwi. Nawet Jedi Outcast czy Jedi Academy miały lepszą fabułę. Disney po prostu od początku nie miał spójnego pomysłu na kontynuacje Starej trylogii. Powierzanie pieczy nad poszczególnymi filmami tak różnym reżyserom jak J.J. i RJ tylko to potwierdza. Zaryzykuję i napiszę, że nawet Nolan czy Jackson nie zrobili by dobrej trylogii SW od Disneya. Jedyne co mnie dziwi to że potrafili zrobić tak świetny (w mojej opinie) Rough One, a popsuć trylogie.

ocenił(a) film na 2
von_schlecht

Rogue On to najlepsze co wszyło z pod ręki Disneya jeśli chodzi
o film w universum Gwiezdnych Wojen, ale sam w sobie jest po
prostu nie potrzebny. Zawsze będę to powtarzał. To na siłę tylko
wciśnięta opowieść między ep. III a IV

ocenił(a) film na 5
ter_mat

Całkowicie Cię popieram. Dawno nie czułam takiego żalu po wyjściu z kina. Bynajmniej nie dlatego, że to „koniec sagi”. Bezczelne powtórki i schematy. Postaci spłycone do bólu... Fanowskie wersje w necie były o niebo lepsze. Brak słów...

ocenił(a) film na 1
ter_mat

no tak ale czego sie spodziewales po tym gownie? najgorsze, ze poszedles na ten syf do kina i Disney zgarnal troche kaski. Ja np. nie mam zamiaru isc na ten pazdzierz do kina. Obejze na lapka za pare miesiecy, nie bede wspierac tego syfu. Tak powinni zrobic wszyscy. Im mniej takie gowna zarobia tym lepiej.

FanArtZone

Ja też po raz pierwszy nie idę.

ter_mat

Mnie najbardziej wkurza w tej trylogii John Boyenga, jego gra aktorska jest tak drewniana, tak nijaka, ze az chce się wyjsc z tego kina. Co do powrotu Imperatora to spoko ze wrócił, tylko nie powiedzieli jak przeżył, co robił przez ten czas, skąd Imperator wziął Snoke'a. Taką niekonsekwencją jest, ze najpierw Impwrator chce dać sie zabić Rey, a potem chce zabić i Rey i Kylo Rena. To tak jak by Imperator nie wiedział co robi. Za mało Imperatora w tej części.

Nescobaj

No nie dziw się miał w końcu ponad 100 lat. mogło mu coś pomieszać w głowie .:)

ocenił(a) film na 10
ter_mat

Czytając komentarze widzę że fanów serii jest niewielu żeby nie mówić 0.
Relacja kaylo Rey -> tzw Force Bond. Ma różne odmiany
Imperator -> szkoda że od pierwszej trylogii powstawały komiksy w których to ów imperator przenosił się do swych sklonowanych powłok. Istniały nawiedzenia przedmiotów przez potężnych Sithów które zapewniały im nieśmiertelność .
A sama flota z outer rim to uśmiech do 1 części kotora.
Film był fajny, naprawdę fajny.
Spaprana była końcówka przez gówniane motywy klepane w filmach tak długo jak żyje ale to 10 min z całości.
Chcecie oceniać film oceniajcie, ale jak widzę butthurt nt spraw strikte ze świata SW i jak bardzo nie rozumiecie co się dzieje to aż mnie tunel zaczyna swędzieć .
Jeszcze jedno dlaczego są tacy potężni pytacie, na to pytanie znają odpowiedź również wyłącznie fani SW moc szuka sposobu na równowagę zawsze faworyzuje stronę która jest słabsza jeżeli została tylko Ray po jasnej stronie a po ciemnej kaylo to outcomu nie było żadnego. Jak "uaktywnił" się imperator dysproporcja była tak duża że ich moce nie miały ograniczen. Jeśli chcecie więcej się dowiedzieć polecam zobaczyć na YT "philosophy of kreia" a nauczycie się więcej niż chcecie
. Baj

ocenił(a) film na 4
CiastekZeShreka

Czyli skoro była równowaga, a Mące pokonał Sheeva 1v1 , a potem Kenobi Aniego to gdzie ta równowaga ? Dopisywanie jakiejś wymyślonej teorii tylko po to żeby ten gniot miał jakieś alibi... Nah

ocenił(a) film na 10
Tony18

A ilu miałeś Jedi ? Podczas istnienia republiki.
A druga strona to 4/5 Sithów
I tak taki palpatine rozwalał 4 na raz i jedynie pokonał go windu dzięki temu że walczył technika na pograniczu light/dark side odbijająca moc przeciwnika przeciw niemu.
Anakin na dark side wybił całą swiatynie. Duku pozamiatał Anakina Kenobiego i zremisował z Yoda

CiastekZeShreka

"A druga strona to 4/5 Sithów"

Nie wiem, co tam w komiksach masz na ten temat, bo ja "prawdziwym fanem" komiksowego Star Wars nie jestem, ale zdaje się, że w prequelach były całe szkółki Jedi, a Sithów mogło być tylko dwóch: mistrz i uczeń.
Zgodnie z logiką - gdyby Sithowie byli o tyle mocniejsi od Jedi, to z taką przewagą liczebną nie byłoby żadnej walki.

ocenił(a) film na 10
orion_2

1 mroczne widmo na scenie sidious i maul, a za kulisami jest ventress, douku, Savage opress.
2 wojny klonów douku się pojawia a ventress była za mało mainstreamowa na srebrny ekran
Maul umarł chwilę przed końcem wojen klonów razem z savarzem.
Ventress żyła na pewno jeszcze w okresie międzywojennym ale jako Grey Jedi

CiastekZeShreka

No i?

"Zgodnie z logiką - gdyby Sithowie byli o tyle mocniejsi od Jedi, to z taką przewagą liczebną nie byłoby żadnej walki."

Byłaby to egzekucja Jedi. Bezapelacyjna. Bo raz, że Sithowie są potężniejsi, dwa, że liczniejsi. Czyli nie byłoby żadnej republiki.
Nie dopytuję skąd wziąłeś Ventress, Savage opress, czy Savarza. Prawdopodobnie z komiksów, lub starwarsowej literatury, którą ja koncertowo ignoruję, bo nie jest mi do szczęścia potrzebna. Nieistotne. Jak wytłumaczysz fakt, nawet uzbrojony w dodatkowe źródła, że Jedi w ogóle zaistnieli, skoro nie mieli żadnych szans. A oni nie tylko zaistnieli, ale nawet utrzymywali porządek w republice i polowali na Sithów. To tak, jakby kilka zajęcy polowało na watahy wilków. Oczywiście jeśli rzeczywiście "druga strona to 4/5 Sithów".

Równowagę mocy próbowano wyjaśnić w Ostatnim Jedi. Rey nie ma szczególnych przodków. Moc objawiła się u niej przypadkowo, kontrując przewagę Sithów. Stąd też wtręty z dzieciarnią, która nagle dokonuje czegoś, co było zarezerwowane dla Jedi. Zło było przez moc równoważone przez zwiększenie dobra i na odwrót. W przyrodzie panowała równowaga, gdzie jedna ze stron mogła tylko chwilowo uzyskać przewagę. Teraz znów nastąpił powrót do koncepcji, że mocą dysponują jedynie wybrańcy, a przewagę można uzyskać przeciągając zawodników do swojego klubu. I tak bez końca.

ocenił(a) film na 10
orion_2

Moc nie jest DLA jedi, oni tylko uczą się nią posługiwać i dlatego Skywalker (nieudolnie) w tlj mówił że Jedi noszą się skonczyc. Oczywiście chodziło o zakon w takiej formie jakiej istniał bo był bezużyteczny .
Chodzi właśnie o to że świat star wars to jest swoistą scena, na której to moc rozdaje rolę i pisze scenariusz.
Tu nie będę się zagłębiał bo jeśli chodzi o samą sztukę to jestem noga, natomiast istnieje gołym okiem widoczny paradoks w świecie SW że cokolwiek ktokolwiek nie zrobi zawsze będzie działo się to samo w kółko i w kółko tylko aktorzy się zmieniają

ocenił(a) film na 2
CiastekZeShreka

Moc nie jest dla Jedi bo Disney ci tak powiedział ? :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones