PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=671050}

Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie

Star Wars: The Rise of Skywalker
5,9 86 946
ocen
5,9 10 1 86946
4,5 48
ocen krytyków
Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie

Nie wiem co wybrać, jest tego tak dużo.

Palpatine znikąd?
Leczenie wężo-bazyliszka w norze?
Zdemaskowanie się Huxa, tak bez żadnego późniejszego znaczenia?
Finn płynący na Gwiazdę Śmierci, bez celu i sensu?
Rycerze Ren biegający od punktu do punktu i nie robiący kompletnie nic?
Rey wnuczką, bo tak?
Kylo, który wszystkie walki z Rey w trzech częściach przegrywa?
Lando bez potencjału?


Czy może ta straszna twarz Hana Solo?

ocenił(a) film na 3
dirt16

Widzisz sens w Rey jako wnuczce Palpatina?
Poważnie? Lepiej żeby w ogóle nie ruszali jej pochodzenia, zamiast dowalali takie kuriozum.

ocenił(a) film na 7
Parablos

Oczywiście, że widzę sens. W "Przebudzeniu Mocy" widać było, że Rey posiada ogromną Moc. Bez żadnego treningu pokonała Kylo Rena, oparła się jego Mocy, gdy próbował zajrzeć jej do głowy. A Kylo Ren jest Skywalkerem. To oznacza, że Rey musiała być potomkinią kogoś o potężnej Mocy. Największą moc posiadali Skywalkerowie, Yoda, Palpatine i Darth Plagueis.
Rey jako potomkini Skywalkerów to zbyt przewidywalna i banalna opcja. Yody bez sensu, bo musiałaby wyglądać jak on. Plagueis też nie wchodzi w rachubę, bo ktoś kto się nie zagłębia w uniwersum Gwiezdnych Wojen nawet nie wie kto to jest i przeciętny widz miałby problem ze zrozumieniem o co chodzi. Dlatego Palpatine to najlepsza opcja.

ocenił(a) film na 3
dirt16

Raczej najgorsza z możliwych opcji. Palpatine to postać tak wykreowana przez poprzednie części w ten sposób, że nikt sobie nie wyobraża, że mógłby mieć dziecko z kimkolwiek.
Niekiedy przewidywalne rzeczy są lepsze od tych mega kuriozalnych nastawionych wyłącznie na szokowanie. I to jest właśnie taki przypadek.

ocenił(a) film na 1
dirt16

"Dlatego Rey jako córka Palpetina jest świetną opcją, ponieważ ma sens i totalnie zaskakuje widza, który nie czyta żadnych teorii, a jedynie ogląda film". tya wyskoczyli z tym bo ją zwyczajnie przekoksili… od początku trylogii nawet w Lucas filmie mówiono, że to absolutnie niemożliwe że jest córką chociażby imperatora ;)))

ocenił(a) film na 7
moniarojek1

A co mieli mówić? Że to możliwe, że jest jego córką? Przecież twórcy zawsze tak mówią, gdy chcą coś zachować w tajemnicy. Przykładowo w pewnym serialu jedna z postaci zginęła, ale była teoria, że zostanie wskrzeszona w następnym sezonie, jednak twórcy mówili że to absolutnie wykluczone, nawet sam aktor odgrywający tę rolę mówił, że już nie wróci. A jednak ta teoria okazała się prawdą. To tylko jeden z przypadków, było ich więcej w innych filmach i serialach.

ocenił(a) film na 1
dirt16

Ten film jest zrobiony tak na kolanie, że tam nic nie było zaplanowane. TFA i TLJ okej ale tym filmem nasrali na całą 42 letnią sagę.

ocenił(a) film na 3
tommyc1

No daj spokój, bardziej wiarygodne dla ciebie jest to, że Kylo jednak jakoś przeżył rzucenie w przepaść, ale jak nie pokazano za to sugeruje się, że ten upadek pozbawił go sił (Obi Ona jakoś nie pozbawiło w czasie walki z Maulem) niż to, że Palpatine jako facet i przedstawiciel mrocznej strony przekazał świadomie lub nie swoje geny? Nie tylko o tym ciągle nie ma żadnej wzmianki w filmach, a można sobie jakoś tam teorię dorobić, a ty się czepiasz najnormalniejszego uprawiania seksu... Palpatine albo mógł specjalnie kogoś zapłodnić nawet nie po staroświecku, bo chciał sobie z własnych genów wyhodować następcę, a nie sklonować, albo mógł to być po prostu przypadek, jakaś nawet manipulacja jakiegośtam jego moffa czy labolatoranta pracującego nad jego klonami. Anakin mógł myśleć przyrodzeniem, Leia mieć Bena, a Palpatine już nie, bo co? Bo taki zajęty, bezpłodny czy trzeba było pamiętać, że to był film dla dzieci gdzie nie mówiła się nawet o czymś takim jak robienie potomków? Oczywiście, że to nie ma odpowiednich, a właściwie żadnych behindów, ale nie tylko to w tej serii i akurat jak już to właśnie to najłatwiej sobie połatać fanowskimi teoriami.

ocenił(a) film na 7
alisspl

No widzisz, bo to taki "myk" jak w wenezuelskiej telenoweli, gdzie w 8 sezonie, 1247 odcinku okazuje się że ktoś był czyimś bratem lub ojcem ;) tak samo wiarygodne, po prostu "czym tu widza zaskoczyć, zeby nie mówili, że film przewidywalny, to JEB, damy taki figiel". Równie dobrze, Han Solo mógł być wujkiem Luka a Jabba babcią Palpatina.
Pewnie, ze przeżył upadek w przepaść, jak to zazwyczaj Jedi mają w zwyczaju, nieznośnym zwyczaju: nie ginąć wtedy gdy każdy inny normalny człowiek by zginął ;) Ot, taka ich nieprzyzwoitość.

ocenił(a) film na 7
tommyc1

Jeśli będzie kontynuacja, to się okaże, że Palpatine był gejem i spłodził syna (za pomocą gejowskiej mrocznej mocy) z innym Sithem. Ale po pijaku, dlatego przez lata nie mógł go odnaleźć dzięki czemu tenże syn mógł spokojnie założyc rodzinę i przez kilka lat cieszyć się niezmąconym ojcostwem.

ocenił(a) film na 3
tommyc1

No, ale mówię takich myków jest tu pełno, więc w sumie ten jest najmniejszym problemem i akurat chyba najłatwiejszym do fanowskiego połatania. Dla mnie np. o wiele trudniej jest jakkolwiek wytłumaczyć ten sztylet z zadziorkiem pasującym do ruin na rozbuchanym od trzech dekad oceanie, nie mówiąc o realiach zabawy perspektywą... czy niewyczuwanie raz wookiego, a raz wyczuwanie...

ocenił(a) film na 3
Olas89

Z poirunami, to jak dla mnie zawsze było w Sw, że to copyright ciemnej strony, że ci dobrzy nie powinni tego używać ani próbować, że jak się pojawia, to to już pierwsze objawy zepsucia...

ocenił(a) film na 3
chazy_chez

o to, to, uprzedziłeś mnie, też to było takie dziwne - raz się męczy, raz skoki lepsze niż w starych prequelach...

ocenił(a) film na 7
gabris7

"Ale to byłby tylko ten jeden raz a całej trylogii kiedy miał przewagę nad Rey".
Oj, nie.

ocenił(a) film na 7
Bobasq

"Kylo, który wszystkie walki z Rey w trzech częściach przegrywa?"

Do tego mogę się przyczepić, Kylo nigdy nie chciał jej naprawdę skrzywdzić, to ona zawsze była tą bardziej agresywną, bez zahamowań, biedak czuł miętę i za to na koniec zapłacił. Co do reszty pełna zgoda ;p

ocenił(a) film na 2
SaiRIthy

Dlatego w nowej trylogii nie ma ani jednej prawdziwej walki na miecze świetlne. Zawsze ktoś odpuszcza, nie chce krzywdzić, chce jedynie prowokować itp.

ocenił(a) film na 7
chazy_chez

pie...dolisz farmazony-a walki Vadera z Lukiem? Też go nigdy nie chciał skrzywdzić tylko sprowokować. Generalnie rycerze Jedi mieli z tym problem...albo już taka ich mentalność, światopogląd, że każdy ma prawo zyć i że do końca wierzyli, że warto dawać szansę. Wyjątkiem był Anakin, który rąbał mieczem bezkompromisowo aż spotkał swojego syna.
Ben czuł , że ma przewagę nad Rey i dlatego niegy jej poważnie w walce nie traktował, cały czas liczył też na to, że ona się do niego przekona.

ocenił(a) film na 2
tommyc1

Przykład wyjąłeś niby pasujący ale nie do końca. Fabuła była prowadzona tak, że do końca nie mogłeś mieć pewności jak zakończy się walka a intencji mogłeś się jedynie domyślać. Poza tym walki kręcone były tak byś czuł dreszcz emocji i niepewność. Tutaj od początku widzisz, że jest to co najwyżej sparing z dynamiczną kamerą. Jeśli podobała Ci się ta walka, to ja to szanuję. Dla mnie była fatalna i uważam, że więcej "efektów fajności walki" robi sceneria niż rzemiosło tych "jedi"

ocenił(a) film na 3
chazy_chez

Te walki są na zasadzie, że przeciwnicy bardzo się starają trafić w klingę przeciwnika, a nie w niego, a on się przed tym broni...

ocenił(a) film na 7
SaiRIthy

Zgadzam się. Mógł ja zgładzić dawno, ale on tego nie chciał.

paulla777

W tej walce Ren wygrał, w zasadzie zawalczył z nią jak profesor, jak na szkolonego do walki przez x lat przystało, Rey była w tej walce jak dziecko we mgle, tylko jak już ktoś wspomniał Ren został rozproszony w kulminacyjnym momencie przez Leię, co dało Rey tą jedną sekundę na zadanie śmiertelnego ciosu. To tak samo jak Qui Gon i Darth Maul, Qui Gon był silniejszy,bardziej agresywny i napierał, ale wystarczył jeden moment kiedy Maul przywalił mu w pysk, żeby go rozproszyć i zabić, to jest analogiczna sytuacja do tej.

Michal_Orzel9

dokładnie, Ben wygrał tę walkę, Rey była już na kolanach zdana na ostateczny cios.

ocenił(a) film na 7
Michal_Orzel9

Bardzo dobre porównanie.

ocenił(a) film na 5
Bobasq

Najgorsze jest to, że ostatecznie wszysktie te głupoty będą tłumaczyć: „Tak właśnie działa Moc” co też jest głupotą, generalnie nadużywali całej tej mocy. Nawet Anakin jako wybraniec, posiadacz olbrzymiej mocy nie walił odrzutami, błyskawicami na lewo i prawo podczas gdy tutaj w co drugiej scenie Rey bawiła się tym ściągając statki z powietrza, rzucając Finnem czy wyczuwając czubake

ocenił(a) film na 1
pawelisto2

Wg mnie największa beka była z sceny gdy wyleciały konie w kosmosie jedno wielkie WTF. Konie przeciwko statkom tak jak ten mit podczas DWS czyli polska kawaleria przeciwko niemieckim czołgom.

ocenił(a) film na 3
br_skrzynka

też mi to przyszło na myśl podczas oglądania :D

br_skrzynka

To nie był kosmos. Znajdowali się w atmosferze planety. Radzę oglądać uważniej zamiast psioczyć na siłę. Poza tym motyw ściągnięty z ostatniej misji kampanii singlowej Battlefronta 2.

ocenił(a) film na 5
ThomasPPL

"motyw ściągnięty z ostatniej misji kampanii singlowej Battlefronta 2" - no i to mówi wszystko o tym, jak dobry był to pomysł.

RipRoy

No bo nie był.

ocenił(a) film na 3
ThomasPPL

Atmosfera, atmosferze jednak nierówna, wiesz? Wszystkie gatunki taka sama? To nawet Star Trek nie posunął się tak daleko w fabularnym wygodnictwie.

ocenił(a) film na 3
br_skrzynka

No w sumie zobacz, Obi też popylał na jaszczurce, jarjare miały taką dosyć biologiczną flotę, a same jedaje bawią się mieczami, bo blastery takie barbarzyńskie...

ocenił(a) film na 3
pawelisto2

No bo to avatar był, ten z animacji :P To nie jej moc, tylko tych pokoleń jedi za nią hehehe

ocenił(a) film na 5
Bobasq

Jak wpadają w ruchome piaski to myślą, że to już kaplica. Jak Rey zakopuje miecze, to niczym Mojżesz może bawi się piaskiem i rozstępuje go. Nie mogła tego zrobić w ruchomych piaskach?

ocenił(a) film na 8
Mistrzak

A mogla? To bylo zanim wstapily w nia te pokolenia dzedajow

ocenił(a) film na 3
plasot_2

Zanim dzedaje ją opętały to ściągała startujące statki na ziemię i lewitowała z kamieniami. Piasek jest chyba łatwiejszy do opanowania ... Ten film ma tyle dziur logicznych, że aż szkoda klawiatury.

ocenił(a) film na 3
Mistrzak

Ten piasek jako piasek też był dziwny... Wyglądało jak nie wiem co, ale nie jak piasek...

ocenił(a) film na 3
Bobasq

Harrison. Opadły mi ręce, gdy przyszedł i to jeszcze tak ładnie wyglądając, a nie jako widmo.

Spontaniczny Lando, który siedział przez lata i diabli wiedzą, co robił.

Stworki celebrujące Holi czy też karnawał w Rio.

ocenił(a) film na 4
Slayer

Solo to akurat chyba była wizja mocy, tak jak mroczna Rey i Vader w Epizodzie V. Przynajmniej tak to sobie tłumaczę.

judasiron

Ja też. Wielu rzeczy można się czepiać ale Han miał sens. To była po prostu wizualizacja wyobraźni, myśli, może wizji Kylo... i tyle. Han Solo widmem nie mógł być bo nie operował mocą tym bardziej nie osiągnął jedności z mocą jak Luke czy Yoda

ocenił(a) film na 3
Czciborek

Ale za to Luke widmo pokazał moc wyciągając swojego ścigacza dla Rey... Yoda i Obi-Wan Kenobi jako duchy się tak nie popisywali :)

Generalnie, nawet żywi w ep. IX popisują się mocą na skalę dotychczas nie stosowaną - np. Rey ze statkiem transportującym Chewbacc'e, czy Imperator "z konopi" Palpatine i unieszkodliwienie całej floty... J.J. mówi w ten sposób do nas: "ma się te fantazję... dziadku".

ocenił(a) film na 3
kowal16

Jak oglądałam te sceny z Lukiem, to tak mi się to kojarzyło se snami Sheldona z BBT, tyle, że tam sobie jaja z tego robili, a tutaj te ich jaja najwyraźniej potraktowano poważnie jako pokazanie działania mocy...

ocenił(a) film na 3
Slayer

No właśnie - motyw ze świętem na pustyni skojarzył mi się z Bollywood. Tak samo z niczego wyciągnięte sceny tańca i śpiewu.
Ukłon w stronę Azjatów- jest, w stronę Murzynów - jest, to w ostatniej części jeszcze Hindusów zaliczyli.

ocenił(a) film na 3
anasza

A dla mnie to była straszba bieda ten festiwal, wyglądało gorzej niż pokaz festiwalu na planecie obcych w serialach typu SG1, ST czy Xena, gdzie wiadomo, że nie mieli środków, ludzi i dekoracji na taką skalę. Do tego to ściąganie zagłady na cywilizacje wszędzie tam gdzie pokażą się rebeliańci, ja bym ich nie kochała i raczej prędzej NO wolała...

ocenił(a) film na 3
Slayer

To chyba znów miała być jakaś słaba próba szekspirowania, powinien mieć malowniczą dziurę od miecza :P

Bobasq

Moim numerem 1 jest miarko-celownik wysunięty z rękojeści sztyletu, który pasował do kształtu zniszczonej gwiazdy śmierci. O ile sensowniejsze by to było gdyby tego po prostu nie było

ocenił(a) film na 2
Czciborek

Gdyby gwiazda zniszczyła się w inny sposób to sztylet byłby bezużyteczny. Absurd!

ocenił(a) film na 8
chazy_chez

Proste, zrobili go PO zniszczeniu gwiazdy.

ocenił(a) film na 2
plasot_2

Taaak? W takim razie po co majstrować jakiś nóż jako drogowskaz do przedmiotu, który nie jest trudno dostępny dla szabrowników? W samym filmie jest powiedziane, że fale nie są tu codziennością. Chyba zgodzimy się, że więcej wysiłku kosztowało wykucie tego sztyletu zamiast zabranie artefaktu i schowanie go do skrzyni?

ocenił(a) film na 3
chazy_chez

Ja myślę, że nie w tym problem, tylko w tym, że nie zachowałaby się ta krawędź w takim dobrym stanie do porównywania jej z jakimś czymś w sztylecie. W ogóle to coś było z tyłka... Trudność robienia sztyletu to żadna trudność, poważnie? W świecie gdzie Mando robią w 5 minut zbroję w piekarniku gazowym? :P

ocenił(a) film na 5
plasot_2

I przewidzieli, że szczątki Gwiazdy Śmierci nie będą się np. zapadać w morzu przez te 30 lat.

ocenił(a) film na 3
dansty

dokladnie

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones