jak dla mnie to te filmy są bardzo podobne (matrix i izo) z ta róznica ze izo jest (jak dla mnie ) bardziej trójwymiarowy niz produkcja wachowskich... prawdopodobnie się myle i zjedzą mnie znawcy tematu ale inny punkt widzenia by sie tu przydał... dla zdrowej równowagi, bo widziałem same niepochlebne opinie na temat...
więcejJeśli ktoś się nie czuje na siłach, żeby interpretować symbole i metafory, to niech lepiej nie ogląda. Inaczej otrzyma jedynie mało składny film o nieśmiertelnym roninie (?), który
mieczem szlachtuje wszystko i wszystkich ponieważ bo. Ciężko nawet powiedzieć w jakiej epoce się akcja dzieje, bo raz mamy czasy...
Takashi Miike otwiera film tak, jak zamknął swoje dzieło Hideo Gosha 35 lat temu. Materiałem źródłowym jest więc "Hitokiri" z 1969 roku: samurajski film z bardzo nietypową postacią łajdaka jako głównego bohatera. Miike nie tylko zapożycza z tego dzieła centralną postać, ale również raz po raz nawiązuje doń, cytatami...
więcejFilm, po którym wiele oczekiwano, a w oczach fanów tworczości Miike okazał się porażką, niezrozumiałym bełkotem. A jak dla mnie, to jeden z jego bardziej niedocenianych filmów.
"Izo" to jedna wielka metafora, sama symbolika, każdą z postaci występujących tam możnaby nazwać jakims symbolem, nie zaś rzeczywistą...
Izo jest uosobieniem absurdu. Chce się zemścić na wszystkim co istnieje. Szcza na kapłanów, rżnie matki, skazuje sędziów, zabija miłość, szlachtuje edukacje, wyrzyna wojskowych, arystokratów i dzieci.
Dlaczego jest tak brutalny? Ponieważ jest człowiekiem? A może jest człowiekiem bo jest brutalny?
Jest czymś...
A mogło byĺ tak piýknie... Miike reżyser, w obsadzie Kitano, a sam film - dwu godzinna wyrzynka. Zapowiadało siý wiec kultowe dzieło :). Niestety, za scenariusz odpowiadał chyba 13- latek który wła÷nie odkrył w sobie pokłady egzystencjonalnej m˘dro÷ci , któr˘ to bardzo chciał siý podzieliĺ ze ÷wiatem... Nie wiem o...
Pamiętam, że oglądając zwiastun, który zdobyłem przypadkiem, juz wiedziałem do czego prowadzi Izo - tandeta, tylko myslałem że więcej Kitano bedzie a tu prawie w ogóle nie było Mistrza co chyba lepiej bo byłoby naprawde żenująco. A tak, więdząc czego sie spodziewać byłem nawet mile zaskoczony. Pan z gitarką wyciskał...
więcej