Bardzo magiczny, barwny, i tajemniczy film. Dzieło naprawdę odmienne od innych. Najbardziej urzekła mnie scenografia i rysunki, zagmatwana intryga i jej rozwiazanie, oraz poznawanie życie na dworze. Bardzo ciekawą postacią jest osbonki, który odgrywa rolę żywego posagu. Bardzo magiczny!!!
Peter Greenaway w swoim debiucie pełnometrażowym zabiera nas nowożytność Anglii XVII wieku, obraz arystokracji jest obłudny, nieobyczajny i bardzo rozpustny. Nuda panująca, wzbiera pomysłowość, podnietę, adrenalinę, sztukę.
Pani Herbert wynajmuje sławnego artystę - rysownika Pan Neville, który ma uwiecznić w 12...
Z filmu można wysunąć wniosek, że nie opłaca się wszystkiego szufladkować. Nie o wszystkim można powiedzieć, że jest białe lub czarne. Nie wszystko da się określić.
Pomimo, że akcja całego filmu była leniwa, ja miałem trudności w nadążeniu z akcją. W sumie do tej pory nie do końca wiem kto był kim i co zrobił.
Zdecydowanie muszę kiedyś jeszcze raz wrócić do tego filmu, by w pełni go zrozumieć.
Widziałem wiele filmów, w tym Godarda, Antonioniego, Tarkowskiego i Noe, ale wśród nich nie spotkałem obrazu takiego jak "Kontrakt rysownika". Reżyser wykorzystując wyłącznie statyczne ujęcia (z wyjątkiem scen obiadu) niczym obrazy nakręcił zawiły film opowiadający nieprawdopodobną intrygę. Pomysłowość wykorzystania...
więcejJest to trzeci film Greenaway`a jaki widziałam. Można z nich wyłuskałać parę ciekawych powtarzających sie elementów: zamiłowanie do liczb i owiec, akcja umieszczona w odległych rezydencjach, ten sam sposób ujmowania seksu(są to najczęściej umowy, mające zaspokoić żądzę bądż służyć za osiągnięcie pewnego celu),...
doskonała intryga okraszona doskonałymi kolorami, muzyką, strojami (że o perukach nie wspomnę!). Anthony Higgins jako Neville rozbrajający.
Greenaway, jak to zwykle, podgryza odwieczne drzewo przyzwoitości, rodziny, tradycji i kościoła.
Poza tym, trzeba uważać na kontrakty:) Bo choć początkowo spija się śmietankę...
na pewno.sam pomysl aby dwanaście rysunków uchwyciło zbrodnię wydaje mi się nawiązaniem do "Powiększenia".z tą różnicą że tam artysta o tej zbrodni dowiedzial sie pozniej.film sam w sobie to bardzo dziwna mieszanka komedii,dramatu i kryminału ktora mnie nie zachwycila jakos szczegolnie , niemniej doceniam...
Ten film jest jak misterna układanka. Wciąga zagęszczającą się atmosferą niedopowiedzeń i niedokończonych gestów. Twarze arystokratów noszą rys zimnego okrucieństwa i są jak maski. Ma to - wbrew pozorom - istotne znaczenie dla rozwoju fabuły. Zresztą Greeneway nie umieszcza w swoich filmach elementów bez znaczenia....
czy thriller z elementami psychologiczno-filozoficznymi? nie wiem, konwencja filmu jest trudna do określenia - ale film jest bardzo wciągający - może dla tego że intryga jest sprytna i trochę przewrotna - płacić za usługę ciałem? w tamtych czasach? jakoś mi trudno w to uwierzyć. Poza tym znaki na rysunkach...