No mnie ten film zrobił ogromne wrażenie, zionie z niego smutek i samotność...

Filmowi brakuje jakby stopniowania napięcia, momentu kulminacyjnego, czy ki wąż. Ale klimat ma niezły, taka osaczająca duszna atmosfera małego miasteczka, a kreacja Cilliana - złoto. To się nazywa prawdziwy artyzm. Cillian powinien dostać Oscara za sam fakt, że żyje.

Dramatyczna, przejmująca rola - zdecydowanie facet umie grać. Oczarował mnie także w "Śniadaniu na Plutonie" - widocznie umie wcielać się w kobiety, jego uroda jest nieprzeciętna.

Nie rozumiem jakim cudem Murphy nie dostał za tę rolę choćby nominacji do Złotego Globu , co ciekawe, chyba jak kobieta był bardziej podobny do siebie niż jako mężczyzna :) Film niezwykle ciekawy, gra aktorska Cilliana na najwyższym poziomie, to chyba jego najlepsza rola jak do tej pory. Polecam 8/10

Wie ktoś gdzie znajdę ten film? Szukałem ale nic nie znalazłem.

ten film to prawdziwy dramat.

Spokojny urzędnik z małego miasteczka ukrywa przed światem mroczny sekret. Gdy nikt go nie widzi, przeobraża się w swoje kobiece wcielenie, Emmę.
Młody John Skillpa (Cillian Murphy) to cichy i niepozorny urzędnik bankowy, który, o czym nikt nie wie, cierpi na zaburzenie zwane osobowością wielokrotną. Choroba ta jest...

dziwaczny film, murphy po raz drugi w roli babki, tylko że w "śniadaniu na plutonie" był zabawny, jak mogą nie rozpoznać faceta, tylko dlatego, że włożył perukę i się umalował? z takimi oczami na żywca to chyba by nie wyszło

Fascynujący i hipnotyzujący zarazem. Uważam, że Cillian Murphy zagrał tutaj rolę życia.

Tak sobie myślę, że...
bardzo oryginalnie przedstawiono problem dysocjacji i alternatywnych
osobowości. Zazwyczaj w filmach pokazuje się człowieka, który zmagając się
ze światem szuka szczęścia w alterego, które są ekstrawaganckie.

W "Peacock" są dwie nieszczęśliwe, samotne osoby, uwikłane relacje. I to...

i niecodzienny.

Film ciekawy, lubię psychologiczne kino. Gra Cilliana super-uwielbiam tego aktora, jest naprawdę dobry. Jednak chwilami film trochę mnie nudził, ciągle czekałam na rozwinięcie wątku o matce, spodziewałam się jakichś retrospekcji, większej ilości informacji dlaczego tak traktowała dziecko itp. Inne postacie lekko...

Fabuła choć ciekawa to czegoś w niej brakuje, aczkolwiek zakończenie bardzo mi się
podobało. Cały film bardzo kojarzy mi się z Psychozą. Dałabym mniej, ale rola Cilliana
wgniotła mnie w fotel. Widać, że bardzo dobrze rozumiał swoje postaci i potrafił się z nimi
utożsamić. Genialnie różnicował mimikę u Johna i...

Schizofrenia

Rzekłbym nawet poyebany ale rola Cilliana znakomita

Obraz tragicznych relacji i więzi rodzinnych. Brakuje rozpoznania, dlaczego matka tak się zachowywała wobec Johna? Być może była chora psychicznie i tę chorobę odziedziczył po niej? Gra aktorska C. Murphiego bardzo dobra, atmosfera i nastrój podobnie. Jest to kino psychologiczne, studium krzywdy i traumy, spustoszenia,...

postać głównego bohatera neurotyczna i znerwicowana; pomimo, że ma upodobania jakie ma(co samo w sobie nie musi oznaczać nudy czy że jest złe), po połowie filmu oglądanie go staje się męczące psychicznie;

reżyser mógł się ograniczyć do opisania kilku przykładów, a nie męczenia widza przez półtorej godziny; nie wiem...