Pierre z Gerardem stworzyli nieśmiertelny duet, to się świetnie oglądało i za dzieciaka i dzisiaj. Gagi, humor sytuacyjny, klimat... 10/10!

w sumie ponadczasowe kino!

Miłe nie zobowiązujące kino może trochę za mało momentów które wywołują śmiech ,Ale z drugiej strony jak już się ta gagi pojawiają to nie sposób się nie śmiać .Wiec tak podsumowując to czasem może lepiej jak jest miej zabawny gagów niż ich masa która zamiast powodować śmiech powoduje zażenowanie .6/10

Pechowiec pechowca znajdzie...teoria potwierdza się gdy do akcji wkracza François Perrin (Pierre Richard) i detektyw Campana (Gérard Depardieu). W trakcie zabawnej podróży poznajemy niezwykłe aspekty tego doskonałego duetu i sceny, które mnie powalają i kolejny raz śmieszą np. scena z solniczką, scena w szpitalu z...

stylem ryśka pietrka jest brak stylu, w odróżnieniu od takiego tati'ego czy de funesa, znaczy łatwo go rimejkować; to nie musi być zarzut, ale chyba trochę jest..

nakręcona została inna wersja tego filmu, ale chyba pod innym tytułem. czy ktoś wie jaki to tytuł?

Zna ktoś filmy o podobnym motywie?

a w porywach nawet dobry.

Oglądałem ten film jako dziecko, obejrzałem go również teraz, jako dorosły facet. Wtedy miałem słabe pojęcie o kinie teraz to się zmieniło i widzę więcej...

To co się nie zmieniło to emocje związane z odbiorem. Tak jak bym wpadł w przestrzeń między czasową. Naprawdę się uśmiałem tak jak to miało miejsce lata...

naprawdę fajna komedia, trochę żarty wtórne się stały z biegiem czasu, ale i tak można się pośmiać (szczególnie scena z gorylem mnie rozwaliła); niezła fabuła, świetne role Richarda i Depardieu
Moja ocena: 6/10

ogladalem go wczoraj i jest niezly

Moja nieśmiertelnie ulubiona scena: Indianin w szpitalu, który drze mordę, kiedy pokazuje mu się zdjęcie zaginionej, a potem się pali. W ogóle półtorej godziny tarzania się po dywanie.

Francja, Meksyk, Hiszpania, RFN, Włochy, Polska, Węgry, Finlandia, Portugalia, Holandia, Grecja, Rosja i Stany Zjednoczone.
http://www.imdb.com/title/tt0082183/releaseinfo

Super tylko początku nie widziałem ale jak dla mnie stare dobre Francuskie czasy to dobre kino chociażby z Lousiem de Finees filmy to coś wspaniałego :D

To już 20 lat minęło od premiery Pechowca. Niewiele później mogliśmy go oglądać w polskich kinach. Wtedy to był przebój. Pamiętam że oglądałem go kilka razy i zawsze pękałem ze śmiechu. Teraz zupływem czasu nie śmieszy już tak bardzo.

Bardzo lubię stare francuskie kino. Na tym filmie można naprawdę nieźle się pośmiać. Scenka jak typ rzuca boyami hotelowymi rozwala na maksa :) Wątek z alergią na jad pszczoły jest niewiele gorszy ;D

Scenariusz jeszcze lepszy i oczywiście gra aktorska...;)

Zauważyliście, że główni bohaterowie obu filmów mają takie same nazwiska? Reżyser i scenarzysta obu filmów jest ten sam.

Piękne krajobrazy, super muzyczka, wspaniała gra aktorska. Można oglądać tę komedie wiele razy. Muzykę z filmu mam ustawione w telefonie jako dzwonek mp3. Jak telefon dzwoni to każdy się pyta >wow, co to za dzwonek?< Vladimir Cosma przeszedł tą muzyką sam siebie!

Warto go obejrzeć bardzo śmieszny film 10/10 PppppOOOOOOLLLLLlllllEEeeeCccccccCcAAaaaAAMMMmmmmM!!!!! :}