PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=731541}

Pokój

Room
7,8 191 858
ocen
7,8 10 1 191858
7,5 42
oceny krytyków
Pokój
powrót do forum filmu Pokój

.. i nie wybiła okna dachowego ? Czy to okno było z szyby pancernej ? Z plexi ? Dlaczego nie oblała wrzątkiem tego ciula ? Dlaczego nożem nie przecięła mu tętnicy szyjnej albo udowej podczas sami wiecie czego.. ? A może chodziło tak na prawdę o drugą część filmu, a sam fakt wydostania się był tylko odpowiednim "intrem" do tej ważniejszej, psychologicznej części filmu ? Może chodziło o to, żeby rozmyślanie nad rozwiązaniem chodziło nam długo po głowie ? ;)Tak czy siak, film rewelacyjny, dzieciak rewelacyjny. Ja bym miał dylemat miedzy "Pokojem", "Zjawa", a "Big Short" w kontekście Oskara dla najlepszego filmu..

ocenił(a) film na 7
Hauptheld

plus fakt, że ta szopa była normalnie w ogródku i dziwne, że przez 7 lat żaden z sąsiadów się nie zastanawiał po co koleś tam włazi z żarciem i wychodzi po paru godzinach...

ocenił(a) film na 8
voler1

to chyba żart... mało wiesz co się na świecie dzieje... a co z przypadkiem np. Fritzl-a ???

ocenił(a) film na 10
voler1

Założę się, że potem część tych sąsiadów mówiła do kamer:

- To był taki miły człowiek, zawsze grzecznie mówił "Dzień dobry", w życiu bym o coś takiego go nie podejrzewał(a)!

A druga część mówiła tak:

- Zawsze wydawał mi się jakiś podejrzany, coś z nim było nie tak.

A tak naprawdę wszyscy mieli w dupie i nikt się nie interesował, po co żarcie nosi albo cokolwiek innego. Zresztą mogli np. myśleć, że ma tam jakiś warsztat.

ocenił(a) film na 7
voler1

A o tym przypadku słyszałeś: http://fakty.interia.pl/prasa/polityka/news-polski-fritzl-nie-ma-piwnicy,nId,842 056,nPack,1 ? Ten facet nie miał ani szopy, ani piwnicy, a cała wiocha wiedziała co robił własnej córce i jeszcze mu przyklaskiwała. Cytując artykuł: "Po co się w to mieszać? Po co rozgrzebywać rodzinną historię? Przecież Janek te dzieci kocha" - aż wierzyć się nie chce, kiedy się czyta o takich chorych rzeczach i że dzieją się one każdego dnia. Dlatego mnie osobiście nie zdziwiłaby znieczulica sąsiadów w tym filmie.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
Hauptheld

a jak wydostałaby się z pokoju robiąc mu to wszystko co napisałeś? przecież nie znała kodu. Poza tym wiecie, że podobna historia zdarzyła się naprawdę i nikt po sąsiedzku nic nie wiedział.

Co do okna też się zastanawiałem, ale raczej nie miała możliwości wydostania się przez okno... a wybicie go byłoby trudne, czym miałaby to zrobić, tosterem? może próbowała, była tam w końcu 7 lat.

ocenił(a) film na 9
nate_3

W filmie jest też mowa o tym, że raz próbowała się w podobny sposób stamtąd wydostać, za co Wielki Nick wykręcił jej rękę, więc może po prostu obawiała się, że znów może zrobić coś, ale tym razem Jackowi.

nate_3

Fritzl trzymał kobietę w piwnicy własnego domu, a ta szopa stała na otwartej przestrzeni. Nie była wyciszona, krzyki byłoby słychać. Poza tym miała tam wysoką szafę i krzesła. A wybić szybę można i tosterem, czemu nie?

eltoro10000

Nie mówiąc o bardziej wyrafinowanych sposobach, np posmarowanie klawiszy domofonu leciutką warstwą czegoś, choćby masła. Po jego wyjściu byłoby widać, których klawiszy dotykał, a nawet pięciocyfrowy pin to raptem 120 kombinacji.
No dobra, wiem, to był kobieta...

eltoro10000

Po pierwsze nie wiemy jaka była ta szyba. Biorąc pod uwagę, że gość zamontował drzwi na kod, mógł też zamontować szybę pancerną i wyciszyć szopę. To, że nie ma tego powiedziane, nie oznacza, że tak nie było. Przypominam, że historię poznajemy z perspektywy dziecka, które na pewno nie wie wszystkiego. Posmarowanie klawiatury byłoby idiotyzmem. Dlaczego? Gość od razu by poznał po dotyku, że klawisze są czymś wysmarowane.

_Zero_

Wierz mi, że można to zrobić i nie ma w tym nic idiotycznego.

eltoro10000

Można, ale spróbuj sobie posmarować czymś tłustym klawisz w klawiaturze. Od razu dotykając go poczujesz, że jest coś nie tak. Trzeba by kompletnego idioty, by się nie poznał.

_Zero_

Widzę, że to cię przerasta, więc zostawmy to...

eltoro10000

Nie wymieniłeś chociażby pół argumentu, więc masz rację zostawmy to, to nie ma sensu.

_Zero_

Wystarczyłaby odrobina wyobraźni, jakie takie doświadczenie życiowe i odrobina wiedzy. Nie każdemu dane. Ja to rozumiem.

eltoro10000

Podaj argument, zamiast roić personalne wycieczki, bo nie podałeś żadnego.

_Zero_

Jaki argument??? Podałem jeden z możliwych sposobów ucieczki. Jeśli uważasz, że ty byś nie potrafił go użyć, albo byś się bał, to przecież nie mój problem tylko twój.

eltoro10000

Podałeś sposób ucieczki, który nie ma sensu.Równie dobrze mógłbyś napisać, że mogła poprosić porywacza o kod... Taki sam efekt. Ale widzę, że zamiast prowadzić dyskusję, wolisz mnie obrażać. Szkoda, że dałem się nabrać takiemu trollowi.

_Zero_

Obrazić to ja bym cię dopiero mógł, ale nie widzę sensu. Tak samo jak dyskusji z kimś tak pozbawionym najprostszej wiedzy i wyobraźni.

eltoro10000

Często smarujesz masłem?

_Zero_

Chciałem zauważyć, że to ty się do mnie przyczepiłeś jak coś brzydkiego do podeszwy, a nie ja do ciebie, więc wiedzy na temat tego czym jest trollowanie też nie masz...

ocenił(a) film na 7
eltoro10000

_Zero_ ma rację. Myślę nad tym i nie rozumiem, zwyczajnie. O inteligencji Nick'a można trochę napisać i dojść do różnych wniosków ale chyba nawet on się skapnie, że klawiatura jest dziwnie śliska. Nie zainteresuje się tym?
Trochę po czasie ale po prostu napisz dlaczego My nie mamy doświadczenia życiowego, wyobraźni i wytłumacz - Jak ten pomysł mógł się ziścić?

eltoro10000

Nieco mylnie zauważyłeś, bo prowadzono rozmowę o filmie do czasu twoich personalnych ataków.

eltoro10000

Podałeś jeden z nieskutecznych sposobów. Twoim rozmówcom chodzi głównie o to, że sposób nieskuteczny nie pozwala uciec. Nie zauważyli, że nie dla wszystkich jest to jasne.

eltoro10000

Jeśli masz tę wyobraźnię i wiedzę, to przecież możesz napisać post z treścią, a nie tylko obraźliwy, że komuś wyobraźni brakuje? :)

eltoro10000

Dostałeś wypowiedź o filmie, odpowiedziałeś o rozmówcy. A potem kogoś nazwij trollem.

ocenił(a) film na 8
eltoro10000

eltoro10000 podał tylko jeden z bardzo, bardzo wielu sposobów na ucieczkę a Wy się przyczepiliście do niego jak to brzydkie coś do podeszwy ;)

Poza tym:
Nick kazał jej stawać tyłem do niego, kiedy wprowadzał kod wychodząc, mogła posłużyć się lustrem, które tam było... Mogła próbować rozwalić ścianę, w końcu widać było, że od środka jest wyłożona jakimś niezbyt mocnym materiałem..

Film ciekawy i wciągający, choć jeśli chodzi o siedzenie w takiej szopie przez 7 lat(!!!) to dość głupie.



Że naprawdę próbowała go ogłuszyć tylko raz pokrywą od spłuczki?! Przez 7 lat?! Mając noże, widelce, szklanki... Ehh...

ocenił(a) film na 9
nataliax10

Zamiast masła to mi przyszedł do głowy kurz. Przecież gdyby nie dotykała tej klawiatury to po jakimś czasie zaszłaby kurzem z wyjątkiem regularnie wciskanych klawiszy. Chociaż z drugiej strony nie jest powiedziane, że Stary Nick nie zmieniał codziennie kodu. Nawet przy milionie kombinacji, gdyby każdego dnia próbowała wyciskać kilkadziesiąt różnych kodów to pewnego dnia wycisnęłaby ten właściwy, na pewno tego próbowała a mimo to nie otworzyła drzwi. Ja na miejscu takiego psychola pewnie dość często zmieniałabym kod.

nataliax10

Próbowała go udusić, próbowala z nożem, wszystkie te próby opowiadała Jackowi - w książce. Film baaardzo okrojony.

nataliax10

To może faktycznie ludzie poczytajcie książkę. Noża też próbowała, miała aż jeden nóż ala do masła, okrągły i raczej by go nim nie zabiła co najwyżej wkurzyła. Kod raz wymusiła tym nożem ale podał jej błędny i jak wklikiwała rzucił się na nią. Potem już urodziła i się bała o dziecko

ocenił(a) film na 6
_Zero_

Ale ten koleś był na tyle idiotą, że tak po prostu uwierzył bohaterce w śmierć dziecka i nawet nie rozwinął dywanu aby sprawdzić jej wersję.

mat_queen

No tu akurat mogę się zgodzić. Jednak sporo mi umknęło z pamięci jeśli chodzi o ten film. Można to trochę zrzucić na to, że spanikował, ale to trochę też słaba wymówka.

eltoro10000

Przeciwskuteczność może być nazwana idiotyczną. Jednak. :)

ocenił(a) film na 7
eltoro10000

Kolego, pięciocyfrowy kod to, według matematyki, dokładnie 10^5 = 100 000 kombinacji, uwzględniając powtarzanie się cyfr.

ExOblivione

No tak, zapomniałem o możliwości powtarzania tej samej cyfry. Choć założę się, że to rzadki przypadek, chyba, że ktoś wklepuje cztery zera, albo cztery jedynki. Zwykle wybieramy różne cyfry, niemniej masz rację.

ocenił(a) film na 7
eltoro10000

Bez powtórzeń cyfr było by wówczas 10 x 9 x 8 x 7 x 6 = 30240 kombinacji.

ExOblivione

No tak, znów mnie przyłapałeś ;-) Wziąłem po prostu zwykłą permutację bez powtórzeń pięciu cyfr, czyli 5!, nie myśląc o tym, że jest ich do wyboru nie pięć, a dziesięć. Skończyłem, co prawda klasę mat-fiz w liceum, ale to było coś ze 30 lat temu;-)

ExOblivione

Nie, źle. Odpowiedziałem bez zastanowienia. W tym drugim wpisie to ty nie masz racji. Przecież nie rozpatrujemy wszystkich możliwych kombinacji zamka, tylko cyfr z klawiszy, których dotykał porywacz. (oczywiście zakładając, że udałoby się to ustalić). Sprawę komplikuje to, że nie wiadomo ilu cyfrowy jest kod. Gdyby klawisze wydawały dźwięk przy naciskaniu, mogłaby podsłuchać. (Nie wiadomo czy tak było). Wracając do mojego pierwotnego rozumowania, załóżmy, że znalazła pięć "naznaczonych" klawiszy. Mamy wtedy pięciocyfrowy kod, który można ustalić wypróbowując właśnie 120 kombinacji (5!)
Gdyby kod był dłuższy niż 5 cyfrowy, a któraś lub któreś cyfry się powtarzały, skomplikowałoby to mocno sprawę, ale chyba tego pierwszego warto by jednak spróbować, nie sądzisz?

ocenił(a) film na 7
eltoro10000

Nie rozpatrywałem sytuacji z posmarowanymi klawiszami - policzyłem po prostu liczbę kombinacji.
Ok jeżeli rozpatrujemy sytuacje z posmarowanymi klawiszami wówczas (przy założeniu kodu 5-cyfrowego) zbiór cyfr do wykorzystania w kodzie zawęża nam się z 10 do 5, czyli dla każdego pojedynczego znaku w kodzie mamy do wyboru 5 liczb. Liczbę kombinacji dla takich kodów liczy się raczej z wariacji, stąd też równanie wygląda wówczas 5^5 = 3125 kombinacji. Jeżeli przyjmiemy sytuacje, że w kodzie nie może powtórzyć się ani razu żadna liczba to mamy wtedy wariacje z powtórzeniami czyli 5 x 4 x 3 x 2 x 1 = 120 (gdyż na każdy kolejny znak kodu zbiór liczb do wyboru jest mniejszy o jedną już wybraną wcześniej). Daje to wynik taki sam jak dla permutacji, ale tylko z tego względu, że zbiór elementów jest równy zbiorowi znaków w kodzie.
Gdyby okazało się jednak, że kod jest 5 cyfrowy a jedna liczba się powtarza i jej nie znamy (bo na klawiarturze są 4 ślady) to oczywiście się sprawa komplikuje i trzeba by to inaczej liczyć.
A mój post miał podłoże czysto matematyczne, nie będę na podstawie kombinatoryki oceniać filmu :)

ocenił(a) film na 7
ExOblivione

Zabrakło podsumowania - czyli jeżeli posmarowałaby te klawisze tak jak mówisz i otrzymała pięć cyfr to faktycznie ma 120 kombinacji.

ExOblivione

Twój post jest dość ułomny matematycznie, bez obrazy. Jeśli na klawiaturze są cztery ślady, to jedna liczba z pięciu się powtarza, ilość możliwości to wówczas 4*5!/2!
Niewielka to komplikacja. Jeśli są trzy ślady, to jedna liczba powtarza się trzykrotnie lub dwie dwukrotnie, czyli
3*5!/3!+3*5!/(2!*2!),
wreszcie jeśli są dwa ślady, to może jedna z liczb występować 1 raz, druga 4 (to daje 10 możliwości) lub też jedna 2 razy, a druga 3 razy (to daje 2*5!/(2!3!) możliwości).
W żadnym przypadku nie są to liczby astronomiczne (do 240).

Piszesz "wariacje z powtórzeniami", ale domyślam się, że to palce napisały, gdy mózg myślał o wariacjach bez powtórzeń. "Wynik taki sam jak dla permutacji" nie jest tu jakimś przypadkiem, bo permutacja to po prostu rodzaj wariacji bez powtórzeń. Skądinąd równie dobrze można rozważać wariację bez powtórzeń poprzez wcześniejsze zrozumienie permutacji, ale mniejsza o to.

A całkiem inna rzecz, że w bezstresowych warunkach filmwebu dość mieszacie tę matmę, zatem w warunkach stresowych niekoniecznie ktoś będzie w stanie wymyślić, że ma sens metodyczne sprawdzanie układów, no i jeszcze trzeba mieć sensowny system uporządkowania układów, bo zapamiętanie 240 piątek liczb i miejsca, dokąd się już doszło, to niekoniecznie rzecz prosta.

eltoro10000

120 kombinacji bez powtórzeń? Taki a ciebie matematyk jak krytyk filmowy.

sc3ufrtw

O, widzę, że z ciebie prawdziwy krytyk i matematyk. Tylko szkoda, że sam na to nie wpadłeś, prawda? Tylko powtarzasz po EXOblivione.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
eltoro10000

Prawie zabawna jest ta beznadziejna seksistowska uwaga. Ty byś od razu zastosował jakiś widoczny dla oprawcy sposób?

ocenił(a) film na 8
eltoro10000

Szopa właśnie była wyciszona. Na ścianach były panele korkowe a na suficie to już w ogóle panele akustyczne jak w studio nagraniowym. Drzwi podwójne a po ich otwarciu w konstrukcji ścian widać było prawdopodobnie wełnę mineralną. Była scena gdzie w ciągu dnia krzyczą razem do kosmitów o pomoc.

ocenił(a) film na 8
eltoro10000

no raczej była wyciszona, w filmie jest nawet scena gdzie oboje wrzeszczą ona do okna a on chyba do kratki wentylacyjnej czy coś. Musiała być wyciszona to logiczne.

19joanna86

Była też scena, w której Ma zapala i gasi lampkę w nocy - także po to żeby zaalarmować sąsiadów

ocenił(a) film na 6
eltoro10000

Była wyciszona. To widać czym obite są ściany i sufit.

Leszy2

Właśnie miałam pisać, że na filmie są ukazane panele wyciszające ale mnie wyprzedziłeś o parę miesięcy :')

ocenił(a) film na 10
eltoro10000

Nie była wyciszona? To jak wytłumaczysz to po co ją poobijał w środku na ścianie, suficie i dlaczego jak oboje krzyczeli nikt nie słyszał? Bo była wyciszona, a jeszcze jeśli chodzi o sąsiadów, to też mogli się nie domyślać, że on kogoś więzi tam, przecież w końcu nie było jej i Jacka słychać.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones