PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=658802}

Przełęcz ocalonych

Hacksaw Ridge
8,1 233 227
ocen
8,1 10 1 233227
6,4 38
ocen krytyków
Przełęcz ocalonych
powrót do forum filmu Przełęcz ocalonych

Zawiedziony....

ocenił(a) film na 5

Poszedłem do kina z wielkimi nadziejami. Wróciłem zawiedziony. Czuję się jakbym zjadł kilogram śledzi w occie i popił gorącą czekoladą. Film początkowo przesłodzony, później zalany kwasem nierealizmu. Gdyby to był kolejny obraz Marvela, z kolejnym superbohaterem The Medicman, może dałbym 8. Dziwię sie tym zachwytom i porównaniom. Mocno zawiodłem się na reżyserze, bo po takich dziełach jak Braveheart, Apocalypto czy Pasja zrobił film mocno odbiegający poziomem, a szkoda bo temat ciekawy. Daję 5 bo pozytywy tylko za przesłanie i świetne sceny batalistyczne.

ocenił(a) film na 5
tommyok

Juz sie pogubilem hehe...sorki :-)

ocenił(a) film na 7

Obawiam się, że nie zrozumiałeś filmu. Gdzie tu masz lewacki pacyfizm? Wprost przeciwnie, mamy bohatera, który nie bierze broni do ręki (choć walczy przecież!) z pobudek religijnych.

ocenił(a) film na 8

tylko że,to z tym granatem wydażyło się naprawdę i jeszcze mniej do uwierzenia : https://naekranie.pl/aktualnosci/przelecz-ocalonych-prawdziwa-historia-byla-bard ziej-absurdalna-1359703

ocenił(a) film na 6
tommyok

Zgadzam się, film, to jakieś nieporozumienie. Przede wszystkim nierealistyczny i bardzo stronniczy.
Rozumiem, że Amerykanie miłością do Japończyków nie pałają, ale mimo wszystko, taka stronniczość, to już lekka przesada. Zwrócliliście uwagę, że w całym filmie widzieliśmy tylko zaledwie trzech Japończyków? I nie mówcie, że nie jest to istotne. Bo jest. Ten zabieg jak mniemam został specjalnie wykorzystany, by pokazać ich jako szarą, niemyślącą masę stworzoną tylko do zabijania. Nie mowię, że Japończycy są święci, bo nie są, ale osoby niedoedukowane w temacie wojen japonsko-amerykanskich, nię będą się zastanawić nad subiektywnościa filmu, tylko będą wymądrzać się jacy to biedni amerykanie byli nękani przez japończyków (''gdzieś widziałem, że tak było!''), bo nie oszukujmy sie, ale my polacy lubimy tak robić. Powiem nawet, że oglądając film, osoba siedząca obok mnie, wykrzyknęla w pewnym momencie, że od teraz nienawidzi japończyków.. no ludzie, troche pomyślunku.
Także film średni, trochę wzruszający i i do bólu amerykański.

ocenił(a) film na 7
Muffinkazkota

We wszystkich przekazach japonczycy wygladali no tak jak tutaj, fanatyczna masa, nie poddają się, jak się poddają, to próbują jeszcze i tak namieszać. Do tego wyjątkowo okrutni nawet jak na tę wojnę, a na tych najgorszych wyspach też przygotowani do obrony i przebiegli. Gdzie tu jakaś stronniczość?

Muffinkazkota

Ale co ty pleciesz?

ocenił(a) film na 9
Muffinkazkota

Osobiście nie zgadzam się z Twoją opinią... Uważam, że film nie jest "nieporozumieniem" tylko wspaniałą ekranizacją tego co działo się na prawdę, zdarzeń, które miały miejsce w realnym świecie. Twoje teorie na temat oczerniania Japończyków są zabawne, gdyż w tym filmie nie chodziło o to by obrazić jakiegokolwiek Japończyka tylko opowiedzieć niezwykłą i wzruszającą historię człowieka, który dokonał rzeczy niemożliwych ratując życie kilkudziesięciu osobom.
Jest to film biograficzny, więc nie mogli tak po prostu zmienić ciąg zdarzeń i z bitwy amerykańsko-japońskiej zrobić bitwę amerykańsko-jakąkolwiek inną.
Bo z Twojej wypowiedzi można to właśnie wywnioskować, że przeszkadzał Ci fakt bitwy amerykańsko-japońskiej.

ocenił(a) film na 9
Muffinkazkota

KRYTYKOM OD SIEDMIU BOLESCI - mówimy nie!!!

ocenił(a) film na 5
tommyok

popieram

ocenił(a) film na 7
tommyok

Popieram

ocenił(a) film na 8
tommyok

Prosty, bardzo hollywoodzki film, o mocnym, pozytywnym przekazie. Właśnie czegoś takiego oczekiwałam i nie zawiodłam się.

ocenił(a) film na 5
tommyok

Podzielam Twoje zdanie, początkowe sceny jak w każdym amerykańskim filmie, poznaje dziewczynę wielka miłość zareczyny itd. zbyt słodki i naiwny. Nie twierdzę, że w rzeczywistości było inaczej ale sposób w jaki to reżyser przedstawił..... mogłoby być lepiej. Dziwne przedstawienie jego ojca, niby pijak, niby damski bokser a nagle ubiera mundur łazi w nim wszędzie by pomóc synowi- to było dla mnie nawet trochę śmieszne i nierealne . Potem scena z przepustką, odmówił trzymanie broni i przez to nie było go na ślubie, a ślub był w ten sam dzień , serio ?! nie uwierzę w to że dopiero przed ołtarzem wszyscy stwierdzili że nie przyjdzie. Naiwny, typowy Amerykański film z ładnymi ujęciami i scena batalistycznymi i tyle. Uważam, że jeśli chodzi o filmy opartych na faktach, to o wiele lepiej przestawił to Eastwood w swoim filmie "Sully" , jest bardziej prawdziwy dla mnie i mniej przesłodzony .

Mikel89

Pacyfik dużo lepiej oddaje klimat tamtych czasów , trochę zrobili bajkę z tego filmu , po pierwsze gdyby wejście na górę było tylko po tej siatce jak było po kazene w filmie , to ta siatka nie wisiała by tam nawet minuty ,mogli chociaż na lipę pokazać kilka innych wejść ,po drugie ostrzał ze statku który mógł trafić w cel z precyzją skalpela , a nie mógł trafić kawałek dalej gdzie swoje obozowiska mieli skośnoocy , po 3 to dla minie najbardziej nierealna rzecz w tym filmie , skośnookie przegonili ich ze skały to jakim cudem on mógł chodzić po tej wyspie niezauważony ,przecież fragment siatki był by obstawiony snajperami i każdy kto by na sekundę wystawił głowę to już by był na dole ,strategiczny punk w ogóle nie był pilnowany ? a patrole jak było widać na filmie chodziły by dobijać rannych ,nie chce mi się wierzyć że żaden snajper nie pilnował dzień i noc wejścia po siatce i można tam było bezkarnie się poruszać .

ocenił(a) film na 8
Mikel89

Ja z filmu zrozumiałem to tak ,że jego ojciec zmienił od chwili gdy Desmond go nie zastrzelił.

ocenił(a) film na 6
Mikel89

Co do postaci ojca - całkowicie się zgadzam. Nierealne. Jego zachowanie, wgl osobowość tak jakby była dopasowana do określonych scen, zupełnie niespójna. No ale wiadomo, że twórcy tego filmu chcieli osiągnąć coś innego...

ocenił(a) film na 9
tommyok

wroc do swoich idoli z laserowymi mieczami..

ocenił(a) film na 5
grzes1962

Rewelacyjna odpowiedź...z przyjemnością powrócę do bohaterów z mieczami. Z góry założone że fantastyka a jednak tak realna i wciągająca. Porównanie nie na miejscu kolego, zobacz ile ludzi obejrzało Star Wars, zresztą film kult, a ile tego średniaka, którego tak zawzięcie choć nieudolnie bronisz.

ocenił(a) film na 7
tommyok

Dziwny to film. Fabuła wciągająca i prawdziwa. Sceny batalistyczne w stylu Gibsona - nasycone konwencją naturalistyczną i realizmem aż do bólu. A jednak jest w tym tytule coś, co pozostawia olbrzymi niedosyt. Brakuje tej produkcji czegoś, co zwalałoby z nóg. Moim zdaniem, historia została tu opowiedziana bardzo przeciętnie i jakoś tak bez wyrazu.

ocenił(a) film na 9
tommyok

Następny temat z cyklu "Histeryczne majaczenia zakompleksionego gimbusa o sztuce filmowej"

ocenił(a) film na 5
HRA

Gimbusa hmmmm....ciekawe. Tak sie akurat składa, że gimbusów to ja akurat uczę. Między innymi tego, że każdy ma prawo do swojego zdania, swojej oceny, własnych przemyśleń. No cóż, sporo jeszcze przed Tobą.

ocenił(a) film na 5
tommyok

Generalnie "Apocalypto", a już na pewno "Pasja" też były słabe. "Braveheart" widziałem dawno i mnie nie porwał, ale aż tak słaby chyba nie był.
Za dużo patosu, wnerwiająca, ciągle ta sama podniosła muzyka. Tanie zabiegi, ale jak widać skuteczne. Jeszcze dużo, bardzo dużo odniesień do biblii i hit gotowy.
Wizualnie byłoby nawet znośnie gdyby nie znowu przesada w każdym elemencie. Więcej huku, więcej latających zwłok, więcej wybuchów.
Historia, historią, ale podane jest to w takiej formie, że ciężko to przełknąć w całości. Gibson po prostu nie potrafi inaczej. Jednym taki styl leży innym nie.

ocenił(a) film na 5
zenek_8

Mi się podobały, ale szanuję odmienne zdanie.

ocenił(a) film na 7
zenek_8

Najbardziej się obawiam, że jeszcze dostanie Oscara. I to będzie Oscar nie za film, bo jest średniakiem, tylko za tę historię.

majkalipcowa

Całe szczęście nie dostał :)

ocenił(a) film na 6
tommyok

W pełni zgadzam się z opinią tommyok. Też bardzo lubię filmy Gibsona, cenię je między innymi za realizm, ale to nie w tym filmie. Sama historia ciekawa, ale przedstawiona dość infantylnie na początku i bardzo nierealistycznie w drugiej połowie. Cóż, każdemu reżyserowi zdarza się wpadka, przykład ostatniego filmu Tarantino "Nienawistna ósemka".

ocenił(a) film na 6
tommyok

Zgadzam się i wpisuję na listę zawiedzionych. O ile patos mogę jeszcze zrozumieć, bo chyba ciężko byłoby się go tutaj nie spodziewać, to już scena pod koniec, w której głównego bohatera zabierają na noszach, filmowana z dołu i pod światło, ewidentnie mająca wprost nawiązywać do wniebowzięcia rozłożyła mnie na łopatki zupełnie. Oczywiście zadbano o to, żeby Doss wcześniej dopomniał się koniecznie o swój egzemplarz świętej księgi i nie zapomniał zawczasu spojrzeć w niebo. To już nawet nie chciało być śmieszne, bo pompatyczność tej sceny przeszła wszelkie granice absurdu. A to tylko jeden z możliwych przykładów, bo podobnych kwiatków było niestety znacznie więcej. I pozostaje żałować, że tak ogromny potencjał tkwiący w tej arcyciekawej historii utopiono w morzu taniego kiczu i ckliwych nonsensów. A mogło być tak pięknie…

ocenił(a) film na 9
tommyok

Proponuję zobaczyć ten film. Najlepiej w kinie. A potem napisać "recenzję". Taka sytuacja.

ocenił(a) film na 5
jva

Widziałem w kinie. Przykro mi.nie zmienię zdania, że film słaby. Prosty, cukierkowaty, sztuczny, pompatyczny. Nie lubię takich produkcji i z tego co czytam większość się z tym zgadza. Ale nie odbieram Ci prawo do innego odbioru i oceny.

ocenił(a) film na 9
tommyok

No to sobie zobacz "Koszmar z ulicy Wiązów" i nie odpisuj.

ocenił(a) film na 5
jva

Hehe....to jest akurat horror ...zresztą rewelacyjny...a Przełęcz to niby wojenny historyczny...gdyby to była komedia fantastyczna to ok...pozdrawiam znawcę kina

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 5
jva

Brawo!!!

ocenił(a) film na 7
tommyok

No coz, sceny batalistyczne swietne, ale glowny watek pelen patosu, to juz bardziej komedia niz dramat wojenny. Przy zejsciu z urwiska: "Boze co mam robic", po czym 55 kilogramy gosc zaczal biegac po bunkrach kitajcow i wyciagac 1000 amerykanskich marines, kopac granaty jak kung fu, w miedzy czasie modlic sie i rozmyslac nad wlasnym morale. No nic, bez pewnych rzeczy US film powstac nie moze :) Podsumowujav swietne wykonanie konediowego watku w klimacie wojennym.

użytkownik usunięty
Losu7

Nie tysiąc tylko około 75

ocenił(a) film na 7
tommyok

Sceny świetne ale opowieść? Typowo hamerykańska. Gdyby u Nas się dało zrobić taki film o polskich bohaterach wojennych....

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 5
Xear0

Człowieku trochę tolerancji...mam prawo mieć swoje zdanie i ocenić film zgodnie z moim odczuciem. Jednak coś jest z tym filmem nie tak skoro tak wiele osób ma podobne negatywne odczucia. A Ty masz prawo się nim podniecać. Więc nie atakuj tych co myślą inaczej bo mogą. Temu służy ten portal.

ocenił(a) film na 5
Xear0

Kim Ty w ogóle jesteś, że masz czelność nazywać nas śmieciami. Żenadę to sam odstawileś właśnie takim komentarzem.

tommyok

3 ostatnie minuty filmu, były bardziej interesujące, niż wcześniejsze 135...

ocenił(a) film na 7
tommyok

Podpisuje sie rekoma i nogami pod tym .Tego typu filmy to jedne z moich ulubionych ale ten film poprostu...jest przecietny .Zachwyt ,nominacje, nota z kazda minuta zastanawialem sie czy dobry film ogladam. Aktorzy szczegolnie glowny medyk czy dowoda kompani z filmu to smiwch na sali ,to mogli tu juz Jamesa Franco wmontowac ktory dobrze wypada w rego typu filmach. Niektore sceny dramat dowodca kompani podczas bitwy mowi do zolnierza ,,spieprzaj stad,, po czym gdy ten umiera bierze jego zwloki przykrywajac sie walnowszy tekst,,choc na chwile,, parodia, albo scena jak gosc bierze polowke zwlok i leci niczym bravehart z mieczem , przeciez taka polowka czlowieka to dobre ja wiem 50kg xd. Nie no zawiodlem sie, widzialem lepsze filmy wojenne i zawiodlem sie tez na Gibsonie bo poprzednie filmy mial fajne. Sa jakies plusy ale minusy je przyslaniaja.

ocenił(a) film na 5
MatiNalbor

Dokładnie.

ocenił(a) film na 9
tommyok

napisał chłopiec, który ocenił "Ona" na 10 :V

ocenił(a) film na 5
Kamecha

Co za żenująca odpowiedź. Tylko na tyle Cię stać? Żeby zrozumieć Przełęcz wystarczy być chłopcem, natomiast do.Ona trzeba dorosnąć i dojrzeć.

ocenił(a) film na 9
tommyok

Ej nie popłacz się tylko. Poskarż się mamie czy cuś.

ocenił(a) film na 5
Kamecha

Dobra jutro...

użytkownik usunięty
tommyok

Nie wiem jak mocno trzeba być według Ciebie dorosłym i dojrzałym, żeby zrozumieć "Ona", przecież bohater filmu to człowiek z totalnie skrzywioną psychiką, i nie chodzi o to, że rozmawia z kimś sztucznym, po prostu jego charakter i zachowania są przykładem, którego raczej nie warto naśladować, a tymczasem bohater "Przełęczy..." jest człowiekiem naprawdę wartym naśladowania. Wielu widzów, jak zauważyłem na tym forum oskarża twórcę filmu o totalny brak realizmu itp.
Wystarczy wybadać trochę temat, przeczytać książkę o Desmondzie i może niektórzy zmienią zdanie na temat tego realizmu. Dodatkowo mam wrażenie, że niektórzy ludzie nie dostrzegają, dlaczego ten żołnierz dokonywał tak nierealnych dla zwykłego śmiertelnika czynów. Sprawa jest prosta i dość ładnie w filmie pokazana. Człowiek ten mianowicie całkowicie oddał się Bogu i na Nim też polegał. Jego czyny wynikały nie tylko z jego własnych cech charakteru czy siły fizycznej, lecz bardziej z tego, że dzięki swojej wierności zasadom i 10 przykazaniom otrzymał siłę i zdolności od samego Boga.
Zdaję sobie sprawę, że większość ludzi uważa, że Boga nie ma, albo w Niego wierzą, lecz nie biorą Go na poważnie i dlatego też nie dostrzegają głębi w tym filmie pomimo tego, że film zawiera jakieś drobne wady.

ocenił(a) film na 5

Kolejny raz powtarzam, oceniamy film, a nie postać. Bohaterem był i tego nikt nie podważa, ale do filmu mozna mieć wiele zastrzeżeń. I nie tylko ja o tym piszę. Takie jest moje zdanie, Twoje może być inne.

ocenił(a) film na 2
tommyok

Nie do końca. Film jest słabiutki. Żeby nie powiedzieć bardziej dosadnie.
Bohater? Nie dla mnie. Jeśli faktycznie miał takie przekonania, jeśli faktycznie tak głęboko wierzył, był pacyfistą, brzydził się przemocą to nie powinno go być na tej wojnie.

ocenił(a) film na 7
tommyok

Dla mnie prawda o tym filmie jest pośrodku - film nie jest dla mnie ani wybitnym dziełem, ale jest na pewno sprawnie przedstawionym filmem wojennym, z bardzo dobrymi zdjęciami, inne kategorie faktycznie wg mnie kuleją trochę. FIlm na pewno ma fajne przesłanie i opowiada historię jakby nie patrzeć małego/wielkiego człowieka, który uratował wiele istnień ludzkich i na pewno plus, że zrobiono o nim film.

ocenił(a) film na 7
introverder667

No i ogląda się go nieźle wg mnie b. dobrze, choć nie porusza aż tak mocno i osobiście nie zżyłem się jakoś mocniej z bohaterami. No i niektóre sceny jak dowódca japoński robiący harakiri i ścinana głowa to trochę bezsensowne sceny, tak jak i scena z granatami na końcu zupełnie zbędna i nieco idiotyczna. Ocena jednak zawsze będzie kwestią subiektywną i zależy w dużej mierze od tego czy jakiś film przypadł nad do gustu czy nie, ale zawsze myślę warto wypośrodkować opinię i starać się szukać gdzieś obiektywnego spojrzenia na całość i być może "złotego środka".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones