fajny dramat psychologiczny, znaczy tragikomedia romantyczna. Bardzo elegancko i w nieoczywisty sposób poprowadzony wątek erotyczno romantyczny.
Porównując mainstream finlandzki z naszym, taka naszła mnie smutna konstatacja, że w naszej kinematografii szczytem perwersji jest jakaś sraka w stylu 365, a potem zdałem...
Sympatyczni bohaterowie i ciekawa relacja. Poczucie winy transformowane w potrzebę doznawania bólu i dominacji. Sytuacja o wiele częstsza, niż mogłoby się z pozoru wydawać.
i patrzenie jak główny bohater czerpie z tego bólu wielką radość i satysfakcję. Z każdym nowym spotkaniem chce więcej, bo liczy na to że na dłużej odpłynie i będzie miał okazję zobaczyć zmarłą żonę. Był już kiedyś podobny film z podduszaniem w tle, które sprawiało, że podduszany przechodził na drugą stronę i widział...
więcej