Pamiętam jak kolega przyniósł do domu płytkę z filmami, na którym widniał "Lymelife". Długo zwlekałem, czytałem opinie w necie i jakoś nie mogłem się do niego zabrać. Potem postanowiłem obejrzeć i film bardzo mi się spodobał. Na wyróżnienie gra aktorska, każdy zagrał bardzo dobrze. Rewelacyjna rola Huttona. Świetny...
Witam, bardzo zaciekawil mnie ten film i lubie takie kino wiec jesli znacie jakies dramaty, dramaty obyczajowe to podajcie tytuly
Całkowicie się zgadzam z recenzją tego filmu, która napisał członek redakcji Pan Bartosz Staszczyszyn .
,,prostota jest kluczem do artystycznej prawdy,, - tak w jednym zdaniu można opisac ten film, który jest naprawdę dobry , ale mi osobiście brakowało jakiegoś akcentu, czegoś ,,małego,, co sprawiło by że oceniłbym...
mimo oszczędnej i prostej fabuły o prozaicznych relacjach rodzice-dzieci film
wciąga,odsłania nowe wątki i subtelnie przemyca nawet mądre życiowe treści[zaskoczenie
in plus]polecam choćby dla kapitalnie wysmakowanej{ ale nie wulgarnej }sceny inicjacji
seksualnej Scotta i Adrianny ale nie zmieniam zdania to jednak...
Baldwinów i Culkinów w Hollywood jak psów. W tym filmie zaplątało się aż trzech. Ależ Hutton się postarzał, stracił cały swój młodzieńczy urok. Alec zgodził się na taka przeciętną „filmową” żonę?
tylko dla tych co oglądali do konca - co się stało na koncu ?............................................................................... ................................................................ czy baldwin zginął ? czy to jest tylko dowolna interpretacja dla widza?
Dobry film. Ma coś z atmosfery "Absolwenta" z Dustinem Hoffmanem.
Lubię takie filmy bez artystowskiego nadęcia ale z trafną obserwacją obyczajową. Dobre role. Trochę ironii i humoru. Przyzwoite kino.