Wielcy mistrzowie włoskiego kina byliby dumni ze swojej młodej rodaczki Alice Rohrwacher. Zwłaszcza ci od realizmów wszelakich. Roberto Rossellini uśmiechnąłby się z uznaniem, gdyby zobaczył, jak reżyserka z ciepłem i wrażliwością portretuje społeczny margines. Vittorio De Sica w “Lazzaro Felice” odnalazłby błyskotliwą...
więcejPo obejrzeniu Lazzaro kładałem się spać z uśmiechem, z myślą, że stałem się lepszym człowiekiem. Trochę mam poczucie, że film został niedowartościowany
Witam! Ciekaw jestem z jakimi dziełami literackimi i filmowymi skojarzył się wam Szczęśliwy Lazzaro. Jeśli chodzi o mnie to sama postać Lazzaro przywiodła mi na myśl księcia Myszkina z Idioty Dostojewskiego, a atmosfera Sto lat samotności Gabriela Garcii Maruqeza
Filmowa przypowieść o świętym (ale nie takim, wyjętym spośród zakurzonych kościelnych figur!), który wprawdzie nie rozumie wielu spraw, wydaje się naiwny i nierozgarnięty, ale na pewno jest - szczery i oddany. Uczynić z takiej postaci bohatera i zainteresować widza to nie lada wyczyn.
Nie wiem czy Rohrwacher udało...
Kolejne obejrzenie filmu i jego uderzająca poetyckość skłoniły mnie do nakreślania w trakcie oglądania kilku myśli i oto powstała taka recenzja:
Lazzaro
Ten, który wznieca wiatr spojrzeniem, nie potrafi przejść obojętnie.
Naiwny do bólu, w swej, być może, nieświadomości, nie dostrzega zła.
Wszystko pojmuje zbyt...
W opisie na filmwebie odnośnie filmu jest - Dramat, Komedia, Fantasy. Komedią w żadnym wypadku film nie jest, fantasy w jednym elemencie. Pierwsza połowa filmu jest intrygująca z twistem w środku filmu a potem zaczyna się "artystyczne" podejście do scenariusza. I tu zaczynają się schody bo zaczynają się problemy z...
Wspaniały, wielowymiarowy, mający w sobie coś nieuchwytnego, nieziemskiego jak główny bohater filmu - Lazzaro.
Szamanizm? Interpretacja biblijna? I kim właściwie jest Lazzaro?
Pełna recenzja tutaj -> http://permanentniezadumana.blogspot.com/2019/03/lazzaro-felice.html :)
Są spojlery z uwagi na formę analizy :)
Polecono mi go, bo miał optymistycznie nastrajać do życia. Tego w nim szukałam. Jakże zmarnowany miałam przez to seans...
Film dał mi przeciwieństwo tego, czego szukałam i o to jestem zła. O te durne recenzje.
Film melancholijny, dogłębnie smutny, skłaniający do refleksji.
Nie dla każdego i w nie każdej chwili....
Film ten jest dla bardzo wytrwałych widzów. Prawdziwych kinomanów i osób szukających na ekranie czegoś więcej. Takie filmy sprawdzają cierpliwość widza. Na moim pokazie wiele osób wyszło i tylko nieliczni dotrwali do końca. Nie jest to łatwe kino i nie każdy musiał zostać do końca. Ja się nie dziwię, bo sam nie jeden...
więcejFilm pozostawił mnie w konsternacji - gdzie kończy się zwykła naiwność, a zaczyna dobroć? Pawdziwa dobroć to świadomy wybór. Wyklucza ignorancję - podejmuje się pomocne działanie mimo znajomości niewygodnych faktów. Gdy jednak pozostaje się w obrębie własnych wyobrażeń/opinii - jest to zwykła ignorancja.
A biorąc pod...
Przyszedł mi na myśl film de Siki z 1951r. gdzie także cudowne dziecko stara się pomagać zubożałej, wykorzystywanej społeczności. Idylla wiejskiego życia, ciężkiego, lecz szczęśliwego zostaje dopiero przyćmiona przez wtargnięcie z zewnątrz. Rzuca to cień na zło, którego mieszkańcy nie dostrzegają. A Lazzaro przesypia...
więcejPrzyznam, że po pierwszych 20-30 minutach zaczął mnie nudzić, nie spodziewałam się niczego dobrego i zrezygnowana oczekiwałam na rozwój sytuacji coraz bardziej się dołując. Aż tu od połowy zaskoczenie i odzyskanie nadziei, że coś tu się zdarzy jednak nietypowego. I że ten film to nie strata czasu. Nadzieje spełnione....
więcejNiczym nie zachwyca, nie wnosi do życia niczego nowego. Stosuje dziwne metafory, które rozumie tylko sam reżyser. Kto jest grupą docelową tego filmu? Banda snobów z festiwalów, czy przecięty Kowalski?
Film miał być skierowany do mas, bo problemy które porusza są ich problemami. Jest jednak tylko jedno ale....