Jason i dziecko, no błagam, to było przecudowne, a w międzyczasie to co się dzieje na lodzie *_*
No wlasnie Staham nie jest zawsze genialny. Zdażyło mu się parę źle poprowadzonych , nijakich bądź po prostu sztampowych ról. Rola Decarda zdecydowanie taką nie jest. Postać jest wykreowana świetnie. Aż się nie mogę doczekać tego spinn-offu o nim I Hobsie
Nie jego wina ze niektóre role miał do dupy. Nie on je wymyślił. A Jason dla mnie nawet w najgorszym filmie był spoko, po prostu ma w sobie coś takiego, że przyjemnie MI się go ogląda na ekranie i wydaje się sympatycznym gościem. Lubię go i tyle. Oczywiście, że nie wszystkie filmy z nim mi się podobały.
Jak to nie jego wina?Ktos go zmuszal?Sam je\ja przyjol to czyli jego wina.Te role wedle mnie gra swietnie(nawet jak ten czarny charakter) i licze ze tego potencjalu bohatera niezmarnuja a nawet ze dodadza dalej i brata.
Cała scena Statham + dzieciak.
Kilka scen Statham + Johnson.
Sceny smutnych rozstań/spotkań straciły w tym filmie.
Zdecydowanie lepsze były w 5 części - kiedy Dom odwiedził Elenę pierwszy raz.
Oraz w 6, kiedy Letty postrzeliła Doma.
Śmierć Vince'a.
Tutaj nawet mocna była scena z zabójstwem Eleny ale nie pokazali tego w 100% tak to łagodnie ujmę.
Mogło być lepiej
Pozdrawiam
Ale uważam, że Charlize Theron świetnie wchodzi w swoje role czarnych charakterów i super niektóre sceny zrobiła swoją mimiką i gestami
Jeśli podobała Ci się scenka Jason i dziecko to film 'Tylko Strzelaj' będzie w sam raz dla ciebie ;). Jeśli o mnie chodzi najlepsze były auta-zombie.
Gdy Deckard śmieje się z Hobbsa, że jest napompowany, a ten wyrywa kawałek betonu ze ściany i używa go jako sztangi.
butla z LPG/butla acetylenowa(?) włożona do gruchota na Kubie, wybebeszanie auta bez wywalenia fotela pasażera, ani tylnych siedzeń. Wyprzedzenie na wstecznym auta, które ma delikatnie oceniając 400km pod maską -chyba, że też jechał na wstecznym tylko do przodu (?)
Passat B5 skradziony przez satelitę - Mistrzostwo.
a tak poza tym, nie sądziłem, że plotki o Niezniszczalnych 4 się potwierdzą - w sumie nie było ani Stallone'a ani Schwarzeneggera - wszystko się zgadza, tylko ta nazwa "The Fate of the Furious"
Nie no w sumie film to jedno wielkie przegięcie w każdą możliwą stronę, ale oglądało się całkiem fajnie i był ubaw :D
Scena z rajdem na wstecznym była akurat jedną z bardziej realistycznych w filmie, na Kubie w tych gruchotach montowano często skrzynie od ciągników, które miały 4 biegi do przodu i do tyłu. Twórcy nakręcili kilka filmików tłumaczących jak to możliwe, że Vin wygrał (np. na czym polegał trik z tą zawleczką czy co tam Diesel majstrował)
Doobra. Popatrzyłem na "profil". Udostępniasz! Więc to nie nękanie, molestowanie czy nagabywanie! Podglądałem, taka wścibska natura. Jesteś kobietą! To "widać, słychać i czuć ". Zdjęcie, jeśli prawdziwe, to pogratulować urody. Do rzeczy, "Jason i dziecko, no błagam, to było przecudowne, a w międzyczasie to co się dzieje na lodzie *_*"; litości to według mnie (of course - sie pohwale ze kumam anglosaski) najdurniejsze sceny filmu, a jest tu takich zatrzęsienie. Lepiej już nie będę nic pisał. Jeśli ci się podobają takie ...., hmm, zamilknę.
Widać nudy tam u Ciebie, skoro tak się na przeglądanie cudzych profili zebrało :D Co do mojego gustu jeśli chodzi o filmy, to nie bd się tłumaczyć, bo mam świetny gust. Nie znasz mnie, więc w sumie się nie wypowiem więcej na ten temat ;) a co do filmu, to zawsze trzeba jakiś plus znaleźć, a ja znajduję go w scenach z ulubionymi aktorami. No popatrz, takie to proste! :o
OK, ok. Drobna dygresja: wyrazy takie jak "zawsze" i "nigdy" mogą być pułapką (ja ich nie używam), bo są nieweryfikowalne i najczęściej, zwyczajnie nadużywane. Ale podoba mi się to, że jesteś optymistką ("to zawsze trzeba jakiś plus znaleźć") oraz osobą asertywną ("to nie bd się tłumaczyć, bo mam świetny gust"). Tak trzymaj. Bez odbioru.
Hmm ten temat ma tytuł: "ulubiona scena", a nie: "wyrażę swoją opinię, która nikogo nie obchodzi", czy mi się wydaje?
Odbyt diabła i wgl cala rozmowa Shawa z matka :) wszystkie akcje z Romem szczególnie czytanie po rosyjsku XD 11 na liście poszukiwanych, czarny święty Mikołaj, lambo we wodzie, wgl cały film mega mnie rozsmieszyl :) ah i ten hobbs: tak ci się wgryze w szyje ze będziesz musiał myć zęby wkładając szczoteczek do tylka,czy cos w tym Stylu xD
Jestem wielkim fanem kreacji Doma, niezbyt cenie postać O'Connera. Film oceniłem na 4, wyzłośliwiałem się co kilka minut na fabułę, ale podniosłem ocenę po końcowej scenie:
"meet Brian"
Zbiorowe "samobójstwo"samochodów wylatujących przez okna z budynku. (:
Z drugiej strony to było smutne. Smutne i piękne. Biedne samochodziki.
właśnie w tego typu filmach i w 007 najbardziej mnie bolą sceny rozwalania samochodów... z chęcią bym je wszystkie przygarnęła, nie musieliby ich niszczyć :'(
Co do 007. Nie wiem czy wiesz ale Aston Martin DBS, którego rozbili w Casino Royale stoi w muzeum.
http://roa.h-cdn.co/assets/cm/14/47/1280x720/546b7818bf858_-_aston-martin-dbs-1- lg.jpg
większość z tych aut była generowana przez komputer i to widać gołym okiem. Ale rozbijanie Bentleya, czy średnio stuningowanej Corvetty nie jest miłym widokiem dla oka...
W kategorii akcji sporo było fajnych scen. Najbardziej mnie rozwaliło jak Luke (The Rock) lutnął z bańki strażnikowi mającemu hełm :D. Poza tym oczywiście cała sekwencja w więzieniu oraz Deckard (Statham) mordujący załogę samolotu z dzieckiem pod pachą - miód malina. Z kolei w kategorii "chwytania za serce" bardzo na mnie podziałał rozwój relacji Deckarda z Domem (uratował jego dziecko i bezpiecznie mu je dostarczył) i z Lukiem ("po wszystkim znajdziemy sobie miejsce, gdzie wtłukę Ci zęby tak głęboko do gardła, że będziesz musiał wsadzać sobie szczoteczkę do dupy żeby je myć" - najlepsza groźba jaką w życiu słyszałem :P. Ale kiedy się obaj po tym tekście roześmiali, stało się jasne, że nie są już wrogami, tylko po prostu sobie docinają niemal jak starzy kumple). Przypominam, że Deckard był głównym złym w poprzedniej części, a jego brat był głównym złym w jeszcze wcześniejszej. Tymczasem teraz sprawy potoczyły się tak, że Deckard siedział na końcu z nimi wszystkimi przy stole. Taka zmiana statusu "wróg-przyjaciel" zawsze bardzo działa na moje emocje i bardzo lubię takie motywy :). Ogólnie film mi się bardzo podobał i już czekam na kolejną część - jeśli o mnie chodzi, mogą to kręcić w nieskończoność. Guzik mnie obchodzi czy czyni to ze mnie mało wymagającego widza czy też nie :).
Przyjaciół trzymaj blisko, a wrogów jeszcze bliżej! :P Bo ten film, to nie produkcja chwytająca za serce pod względem klasyki kina, ale niezły ubaw na dużym ekranie. I zgodzę się z tym całkowicie, że zabawa w kinie była świetna. Na to się nastawiłam i się nie zawiodłam ^^
Scena Hobbs i Deckard w więzieniu.Rozmowa Deckarda z matką kiedy ta niby placze oraz scena w samolocie kiedy Shaw gada z bobasem,w sumie Statham wniósł sporo świeżości do serii.
No dokładnie. Starałem się wytęrzyć mózg i znaleźć coś co to przebija ale nie ma lepszej sceny w tym filmie ; )
Jak jedzie na dwóch kołach na wstecznym kosiarką z przyczepą i robi 3-6 flipa w trakcie selfie nad bombą atomową którą zdmuchuje pierdem i ratuje świat.
Matka Stathama do Stathama:
- Ma coś co widzi każdego. Jakąś "Dupę Diabła".
- "Oko Boga".
- Nieważne.
--------------------------------------
Jak Roman załatwił 3 gości na skuterach:
- "Dupa a nie "jedenastka"
Haha, śmiałem sie z tego kilka minut.
No, w szczególności jak goni ich 20 opancerzonych samochodów, na przodzie 4 gości na skuterach. W następnym ujęciu jak Roman już schodzi z drzwi, zabija 4 gości na skuterach a po 20 opancerzonych samochodach ani śladu :D Cisza, pustka, jak na środku pustyni. Ta seria była naprawdę GENIALNA do 4 części. Później to już zaczęli sobie robić z tego jaja bo wiedzieli, że to i tak kura znosząca złote jajka. Po prostu dobra obsada i tematyka. Zagorzali fani motoryzacji widzą ładne autka i ich możliwości, wraz ze swoimi ulubionymi aktorami. Więcej się nie liczy ;) Niby film posiada gatunek Akcji ale jak dla mnie to bardziej Komedia Sci-Fi. Ja rozumiem, że można naginać trochę rzeczywistość ale tu nie ma nic rzeczywistego, poza samymi aktorami. Tu jeszcze dwie nowe części zapowiedziane, paranoja. Teraz to oni równie dobrze mogą z tego pornosa zrobić a i tak będzie w TOP najlepiej zarabiających. Tak jak wspomniałem - udało się zrobić z tego kurę znoszącą złote jajka więc mogą sobie robić z tą serią już co chcą.
Romuś i jego teksty, uwielbiam tą postać. Tylko mega brakowało mi Hana, mam cichą nadzieję, że go ożywią w 9tce xD
Jak sterowane autka wypadają zza zakrętu i tłuką się w ścianę goniąc tych gości w limuzynie.
scena niczym z filmu o zombie (tych gdzie zombie już biegają na dopalaczach), gdzie stado trupów wypada zza ściany i walą w nią z impetem, reszta potyka się o kompanów, ale jakoś to brnie do przodu.
Tak było tutaj :P