PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=464256}

Wyspa tajemnic

Shutter Island
8,2 587 490
ocen
8,2 10 1 587490
7,1 47
ocen krytyków
Wyspa tajemnic
powrót do forum filmu Wyspa tajemnic

SPOILERY

Dziwi, aby nie napisać: szokuje mnie, że na forum pod filmem jeszcze trwają debaty i
przepychanki kto ma racje, zwolennicy teorii o chorobie psychicznej, czy zwolennicy teorii
o spisku i podawaniu narkotyków głównemu bohaterowi którego wrobiono w całą
historię.

Uważam, że nie ma żadnego innego alternatywnego zakończenia (od pierwszego razu
gdy ten film zobaczyłem jestem o tym przekonany) niż najbardziej oczywiste i zrozumiałe:

Główny bohater był pacjentem w więzieniu na wyspie, który popadł w paranoję po
traumie jaką doświadczył (chora żona zabiła ich dzieci, on sam zastrzelił żonę). Przez
ową paranoję wytworzył w swoim umyśle alter ego, aby wymazać z pamięci koszmary
przeszłości. Mamy zresztą w filmie doskonałe nazewnictwo i terminy z psychiatrii które
przypisane zostają głównemu bohaterowi. Główny bohater był osobą zwyczajnie chorą
umysłowo, przy okazji szalenie agresywną i wyszkoloną, zagrażającą bezpieczeństwu
pozostałych pacjentów i personelowi. Lekarz podjął ryzyko zastosowania
niekonwencjonalnej metody leczenia i chciał poprzez inscenizację śledztwa uświadomić
głównemu bohaterowi w jak wielkim absurdzie i paranoi żyje, pomóc mu przekonać się i
zrozumieć jaka jest prawda. Na koniec filmu głównego bohatera zabrano na zabieg
lobotomii.

Reasumując:

Nie było żadnego spisku, nie było żadnych narkotyków, nie było żadnych zbrodniczych
eksperymentów, film nie ma otwartego zakończenia, jedynym zakończeniem jest
choroba psychiczna głównego bohatera, żadna inna opcja nie powinna choćby być
brana pod uwagę.

PS: Nie twórzmy teorii spiskowych do "Wyspy tajemnic". Równie dobrze o
najsłynniejszym dziele Hitchcocka "Psychozie" można mówić w kategoriach fantazji, że
ma otwarte zakończenie. Ale go nie ma. Dziękuję Państwu za uwagę.

ocenił(a) film na 7
poland7

Nie będę negował, ani przytakiwał. : )

ocenił(a) film na 10
Witkowski

Jakim cudem mogli przewidzieć to ze on na statku zacznie robić to co oni chcieli skoro co chwila łapał rzeczywistość ,brali go sto razy na statek az wkońcu za 57 razem zaskoczył ze jest szeryfem, śmieszne takie tłumaczenie i w ogóle nierealne ,mi jest obojętne to był zdrowy czy chory ale to nie film fantastyczny żeby mam wierzyć w taki głupoty ,po drugie nie prościej było go wsadzić do samochodu i wybudzić na bramie ze szlabanem? totalny nonsens z tym statkiem ale jak ktoś lubi bajki to czemu nie

klejson

Brali go sto razy na statek, a on za 57 zaskoczył?.... To po co pozostałe 43? :)))
Przy takim rozumowaniu - rzeczywiście można uznać, że zrobili z Teddego "psychola" :) :) :)
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
klejson

Nie odpowiedziałeś na żadne moje pytanie i odpisujesz w kilku mało treściwych zdaniach na argumenty które opisałem bardziej niż szczegółowo, trudno, to znak, że czas zakończyć tą jakże jałową dyskusję. I tak zdania nie zmienisz, jednak co do Twojej zacnej teorii o spisku i papierosach nabitych narkotykami: film wprawdzie nie był fantastyczny żebym miał wierzyć w takie głupoty, ale "jak ktoś lubi bajki to czemu nie"?

ocenił(a) film na 10
poland7

W takim razie myślisz że początek filmu jest realny z życia wzięty tak? Niema tam dla ciebie nic dziwnego sam pisałeś cyt- że jednego dnia funkcjonuje normalnie, drugiego nie pamięta kim jest. to napisz mi skąd wiedzieli ze np w poniedziałek mają go wsadzić na statek i jak się wybudzi bedzie szeryfem ,czekam tylko na tą odp i kończymy dyskusje,masz racje ja też uważam że był pacjentem ,ale odp mi tylko na moje pytanie bardzo proszę ! (atina 12 też z chęcią usłyszę twoje wytłumaczenie tej sytuacji ,dobrze wiesz co chciałem napisać a twoja odpowiedz to nic innego jak byś poprostu nie umiała tego wytłumaczyć bo na to poprostu niema sensownego wytłumaczenia ;-)

ocenił(a) film na 10
klejson

Nie mam zamiaru odpisywać tobie na jakiekolwiek pytania dopóki ty nie odpiszesz na moje, nie może być tak, że ty ciągle pytasz ja odpowiadam, a kiedy ja postawię pytanie, nie doczekuję się odpowiedzi.

klejson

Klejson - psychiatrom z pewnością nie było nie trudno przewidzieć zachowania chorego psychicznie. Umieszczając Teddego na statku po prostu - "włożyli go w jego świat", a on tego właśnie chciał (a raczej potrzebował). Zauważ, jaki był ten statek! Dlaczego tuż po rzyganku Teddego, gdy ten wychodzi z toalety (? dziwnej jakiejś) widzimy go przechodzącego przez pomieszczenie (kajutę) pełną zwisających z sufitu kajdanek czy też łańcuchów? Do czego one służyły? Dlaczego dopiero tuż przed dopłynięciem do wyspy poznaje swego partnera, z którym na tym samym pokładzie rzekomo wypłynął z lądu? Ten statek /prom nie był aż tak wielki, i zatłoczony, by panowie przez czas rejsu nie mieli okazji się poznać... Po dopłynięciu Ruffalo nie umie odpiąc broni od paska... Prawdziwemu szeryfowi na trzeźwo raczej by się nie przytrafiło.
Każdy może interpretować film jak sobie chce! Gdyby nie inne osoby ja za żadne skarby nie wpadłabym na otwarte zakończenie... i tyle... :))).

Atina12

A tak z innej beczki - ten film na 1185 tematów. Czy któryś ma równie wiele? "The Shining" ma 1174 - porównywalnie, ale jednak mniej...

ocenił(a) film na 10
Atina12

Ok poland7 pisałeś tu odp po pół strony ,teraz nie masz co napisać ,rozumiem dlaczego ,a co do odp atiny12 cyt -psychiatrom z pewnością nie było nie trudno przewidzieć zachowania chorego psychicznie. .Wiesz co jeżeli ty twierdzisz że lekarz jest wstanie stwierdzić że np jutro o godzinie 11 rano pacjent znowu zacznie być szeryfem to wiesz co ,dam ci rade zadzwoń sobie do byle jakiego lekarz nawet twojego domowego i zapytaj oto zobaczysz co ci odp (że niema takiej możliwości)dlatego nie pisz takich głupot bo zwyczajnie ty i poland7 się poprostu ośmieszyliście bynajmniej w środowisku lekarskim .

ocenił(a) film na 10
klejson

To manipulacje i kalumnie. Pisałem na pół strony w odpowiedziach na twoje pytania, stawiałem w nim także pytania do ciebie i nie doczekałem się najmniejszej odpowiedzi. I kto tu nie ma co napisać? Komu brakuje argumentacji i kto unika odpowiedzi na trudne pytania? Na dodatek robisz się coraz bardziej napastliwy i nieprzyjemny w swoich wypowiedziach, może ich zaniechaj, bo sam się nie tyle ośmieszasz co kompromitujesz, najpierw pisząc o spisku i narkotykach w papierosach, następnie o tym, że ja i koleżanka się ośmieszamy absolutnie wykluczając możliwość spisku. Jeśli uważasz inaczej to jest twoja sprawa. Ale ja do tej pory starałem się być grzecznym i szanować twoje poglądy, nawet podchodząc do nich z olbrzymim dystansem i traktując jak przysłowiowe gruszki na wierzbie. Ale ty chyba z tej bezradności do przekonania nas do swoich racji - coraz bardziej ocierasz się o obrażanie i wycieczki osobiste. Zaniechaj tego. Na koniec napiszę wprost, sam się wykluczasz z dyskusji poprzez to, że po pierwsze nie odpowiadasz na zadawane ci pytania i zachowujesz się jakby w ogóle ich nie było, po drugie, teksty typu "dlatego nie pisz takich głupot bo zwyczajnie ty i poland7 się poprostu ośmieszyliście" zachowaj sobie.

klejson

Zrozumiałeś mnie jak chciałeś....

ocenił(a) film na 10
Atina12

Przepraszam ,kończmy tą dyskusje ,to tylko Super Film jeszcze raz sorki

ocenił(a) film na 10
klejson

To miłe, oby szczere.

Chciałbym na zakończenie "dyskusji" jeszcze jedną rzecz napisać, czy raczej skopiować i wkleić. Mianowicie, wymiana zdań pomiędzy mną, a forumowiczem Adix z 13 grudnia 2010 pod filmem "Wyspa tajemnic":

ADIX 13 grudnia 2010, godzina 0:03 :

"Główny bohater został wrobiony ! Jak ktoś uwaznie ogladal film to moze juz na samym poczatku zalapac cos bardzo waznego w tym filmie, a minowicie zgube papierosow na promie, w tym momencie partner czestuje go swoimi i zaczyna podtrowac narkotykami !"

POLAND7 13 grudnia 2010, godzina 12:03 :

"Jakie narkotyki znowu, przecież to kompletna bzdura! Oglądałem ten film kilka razy, pierwszy raz na początku mijającego roku, jeszcze zanim wszedł do polskich kin. Także mam kompetencje do zabrania głosu. Zgadza się, narkotyki, czy teorię spisku można brać pod uwagę po obejrzeniu pewnej części filmu, ale z pewnością nie po obejrzeniu całości. A już zwłaszcza po obejrzeniu kilka razy (jak w moim przypadku) i głębokiej analizie. Dla mnie to wszystko jest proste jak drut i tylko się dziwię, że film budzi aż tyle niejasności! Mamy do czynienia z człowiekiem który po traumatycznych przeżyciach popadł w schizofrenię i kompletnie postradał zmysły. Jednakże psychiatra chciał zastosował niekonwencjonalną metodę leczenia i pozwolił mu przez jakiś czas żyć w wyimaginowanym świecie, angażując do tego swoich współpracowników, w tym lekarza prowadzącego jako wciągniętego w mistyfikację na rzecz niekonwencjonalnej metody leczenia asystenta szeryfa (pacjenta). Tu wszystko w tym filmie jest absolutnie logiczne, dlatego nie wiem skąd znów się biorą te teorie, że mógł być spisek, czy, że zrobili z niego psychola. Kto nie oglądał uważnie może tak dalej uważać. Jednak sugerowałbym jeszcze raz dokładnie obejrzeć scena po scenie, np. jakie problemy po przypłynięciu na wyspę miał Chuck z odpięciem pistoletu od spodni (czy takie problemy miałby profesjonalista asystent szeryfa?), bądź mimikę twarzy Chucka podczas gdy Teddy / Andrew przesłuchiwał więźniów w związku ze zniknięciem Rachel Solando. Reasumując: nie było jakichkolwiek narkotyków, jakiegokolwiek spisku, jedyna prawidłowa teoria po obejrzeniu filmu jest taka, że Teddy / Andrew był psychicznie chorym pacjentem zakładu karnego na wyspie, a sceny które oglądaliśmy przez większość filmu to mistyfikacja lekarzy, mająca na celu przywrócić Teddemu zdrowe zmysły. Prawdę poznajemy w latarni, która przez większość filmu mogła kojarzyć nam się ze spiskiem i nazistowskimi eksperymentami."

I tego będę się trzymał.

Do usłyszenia.

ocenił(a) film na 10
poland7

Ok to wszystko prawda !ja tylko przyczepiłem się do 2 scen statek i rozmowa na schodach (papierosy) bez tych 2 scen masz 100%racje ,niema się do czego przyczepić ,ale z tymi scenami masz 80 % racji,bo one nie pasują trochę do tej wersji szczególnie scena na statku.

poland7

Mnie zastanawia jeden fakt. Przez prawie cały film Teddy Daniels ma na czole plaster. A jak mu powiedzieli, że on jest tu 2 lata, a nie 2 tygodnie, to aż się zdziwiłam. No bo 2 lata mieć plaster na czole? To trochę dziwne... Już sama nie wiem jaka jest interpretacja, bo jak już na 100% jestem skłonna przyjąć jedną, to znajdę jakąś scenę, jakiś "kruczek", który nie pasuje itd... Nie wiem co o tym filmie już myśleć... Wiem jedno, bardzo mi się podobał, tylko nie mam pewności jak się skończył...

sylwia_92_3

Mam pytanie. Skoro główny bohater na koniec filmu już zorientował się, iż jest chory psychicznie i pogodził się z tym to dlaczego powiedział do swojego lekarza(towarzysza) że wydostaną się itp.?
Druga sprawa jak jest z tą kobietą, którą spotkał w jaskini? Rozumiem, że był to wytwór wyobraźni? Tak samo jak to, że jego towarzysz spadł ze skały i tam leżał. Papieros był tak ładnie położony jakby "na pożegnanie", na krawędzi.
Rozumiem, że jego historia jak był żołędziem również była wytworem jego wyobraźni?
Dużo jest niejasności w tym filmie. Wkręcili mu że jest szeryfem, po to żeby go wyleczyć?
Pozdrawiam.

poland7

Mam pytanie. Skoro główny bohater na koniec filmu już zorientował się, iż jest chory psychicznie i pogodził się z tym to dlaczego powiedział do swojego lekarza(towarzysza) że wydostaną się itp.?
Druga sprawa jak jest z tą kobietą, którą spotkał w jaskini? Rozumiem, że był to wytwór wyobraźni? Tak samo jak to, że jego towarzysz spadł ze skały i tam leżał. Papieros był tak ładnie położony jakby "na pożegnanie", na krawędzi.
Rozumiem, że jego historia jak był żołędziem również była wytworem jego wyobraźni?
Dużo jest niejasności w tym filmie. Wkręcili mu że jest szeryfem, po to żeby go wyleczyć?
Pozdrawiam.

poland7

Poland - Rozumiem Twoją wersję wydarzeń, bardzo trafne podsumowanie, ale jednak chyba trochę nie rozumiesz o co chodzi w ew. drugim zakończeniu.

ocenił(a) film na 10
PsychodelicPiano

Dlaczego tak uważasz? Ja rozpatruję tylko i wyłącznie dwa zakończenia:

1. Zakończenie pierwsze pod którym podpisuję się bez jakichkolwiek wątpliwości:

"Główny bohater jako pacjent na wyspie który po traumatycznych przeżyciach postradał zmysły i wobec którego lekarze podjęli niekonwencjonalną metodę leczenia, poprzez inscenizację śledztwa i pozwolenie choremu na dwa dni życia w swoim świecie"

2. Zakończenie drugie które absolutnie wykluczam i uznaję za absurdalne:

"Główny bohater jest niewinnym człowiekiem, szeryfem, którego ktoś wrobił w spisek i podtruwał narkotykami na wyspie aby zrobić z niego wariata. Lekarze na wyspie nie mają nic wspólnego z medycyną, są nazistowskimi zbrodniarzami którzy zdrowego człowieka nafaszerowali narkotykami (głównie ukrytymi w papierosach), wrobili w spisek i mają zamiar robić zbrodnicze eksperymenty na jego mózgu".

poland7

Ja wolę trzecie, będące połączeniem 1 i 2. Szeryf jest chory psychicznie, uzależniony, ma problemy, a dalej już to 2.
Argument że tyle rzeczy jest przez niego "zmyślone", że jest chory, działa w obie strony.

ocenił(a) film na 10
PsychodelicPiano

Poza tym co napisałem w punkcie pierwszym niczego z punktu drugiego bym nie przypisał. Z punktem pierwszym łączą się rzeczy które uważam za pewnik. Natomiast z punktem drugim rzeczy bardziej niż absurdalne, co do których można było mieć niejasności po obejrzeniu połowy filmu. Ale nie po obejrzeniu całego filmu w skupieniu, a już z pewnością nie obejrzeniu całego filmu w skupieniu po raz drugi i każdy kolejny.

poland7

Widać nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Jeśli wydarzenia są nam przedstawione z oczu osoby chorej psychicznie, to jedynym pewnikiem jest ich brak.

ocenił(a) film na 10
PsychodelicPiano

założyłam specjalnie konto żeby wypowiedzieć się w tej dyskusji. Moim zdaniem zakończenie jest jednoznaczne i zgodne z wersją POLAND7, ale z drugiej strony jest w filmie kilka momentów, które może i nie są niejednoznaczne, ale pozwalają widzowi na kilka różnych interpretacji. Nie pamiętam wszystkich wymienionych w tej rozmowie wątpliwości bo było nich za dużo, ale do kilku mogę się odnieść.
Jeśli chodzi o ostatnią scenę, uważam, że między Andrew a jego 'pomocnikiem' ma miejsce swoista gra. Andrew doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jest chory i poddaje się zabiegowi, żeby mógł dożyć śmierci z czystym sumieniem, i jego ostatnie zdanie doskonale to potwierdza. Zachowanie jego pomocnika interpretuje na dwa sposoby. Mogło być tak, że on, po tych przebytych z Andrew dwóch dniach zaczyna go doskonale rozumieć, zauważa jego cierpienie i ból, i pozwala mu podjąć samodzielną decyzję w chwili, kiedy jest bardziej poczytalny niż kiedykolwiek. Albo z drugiej strony faktycznie nie zauważa, że pacjent znowu udaje obłąkanego ( myślę że Andrew w tej rozmowie udawał, że stracił świadomość). W tą wersję jednak nie wierzę jakoś szczególnie, bo jeśli jest to specjalista, to powinien zauważyć kiedy pacjent po protu udaje. I czyjaś wersja z papierosami, wg mnie jest trochę absurdalna. Jak ktoś się uprze to oczywiście może dopatrzyć się wszystkiego, jakiegoś oznaczonego szluga ale ja tam nic nie widzę. Poza tym nawet jeżeli były oznaczone to nikt nie powiedział że są tak psychotropy i narkotyki. Może tylko coś na upokojenie, żeby nie wywołać u Andrew niepotrzebnej agresji i stresu ?

ocenił(a) film na 10
mmaaggddaa93

Prom. Tutaj sprawa zaczyna się komplikować bo nie potrafię stwierdzić, czy lekarze sprowadzali by specjalnie statek, żeby 'przejechać się' z pacjentem. Jednak jest to możliwe, mogli go tam wsadzić podczas gdy spał, a jak się obudził to odruchowo wcielił się w rolę, którą sobie przez te dwa lata wmawiał, miał do tego idealnie warunki. Poza tym był człowiekiem chorym, więc od razu się przystosował do tej swojej 'rzeczywistości', nie możemy oceniać jego zachowania, bo chorzy psychcznie myślą i robią zupełnie inaczej niż my, i dla nas nie może być to zrozumiałe. Myślę, że przy produkcji tego filmu pracował też sztab specjalistów, którzy na temat chorób psychicznych mieli ogromne pojęcie, przy tak ambitnej produkcji nie można pozwolicć na żadną wpadkę.
Plaster na czole ? Sorry, to chyba nie jest nic istotnego, mogło się stać cokolwiek (już ktoś to pisał u góry). Był to pacjent AGRESYWNY.
Rozmowa z pacjentką, która zabiła siekierą męża. Wg mnie była podstawiona, a "RUN", co napisala szeryfowi w notesie, też było wyreżyserowane. Andrew wtedy jeszcze bardziej zaczyna wierzyć w swoją teorię, to wszystko było zrobione na potrzeby tej niekonwencjonalniej metody leczenia.
No i ta latarnia na koncu filmu. Nadal jest owiana tajemnica, nie widzielismy calej jej wnetrza, Andrew wchodzil tylko do góry, być może były tam piwnice albo inne pomieszczenia. Jednak w zakończeniu filmu w tej scenie widzę po prostu zamysł i charakter symboliczny. Tajemnica:)

ocenił(a) film na 10
mmaaggddaa93

Film obejrzałam wczoraj i wprawdzie tylko jeden raz, i nie mam wątpliwości co do zakończenia. Andrew był chory psychicznie. Co nie zmienia faktu że jak tylko znajdę chwilę czasy (no, nie taką chwilę, ponad 2 godziny:P ) to objerzę film jeszcze raz lub dwa, żeby wparzyć się w szczegóły, których nie dostrzegłam wczoraj

ocenił(a) film na 10
mmaaggddaa93

Pięknie napisane. Jakbym czytał siebie ;), zinterpretowała Pani film niemalże dokładnie jak ja. Dlatego też podpisuję się pod Pani przemyśleniami. Gorąco pozdrawiam. ;)

ocenił(a) film na 9
poland7

Źle interpretujesz to 2 zakończenie.
2. Zakończenie drugie które absolutnie wykluczam i uznaję za absurdalne:

"Główny bohater jest niewinnym człowiekiem, szeryfem, którego ktoś wrobił w spisek i podtruwał narkotykami na wyspie aby zrobić z niego wariata. Lekarze na wyspie nie mają nic wspólnego z medycyną, są nazistowskimi zbrodniarzami którzy zdrowego człowieka nafaszerowali narkotykami (głównie ukrytymi w papierosach), wrobili w spisek i mają zamiar robić zbrodnicze eksperymenty na jego mózgu".

Nie chodzi o eksperymenty tylko o to że dowiedzieli się że węszy i chce zdemaskować co na prawdę robią w tym szpitalu i boją się że to się wyda i dlatego mu wmawiają że jest chory, bo boją się skandalu.
Nie mówię, że ta wersja jest prawdziwa tylko po prostu nie chodzi w niej o to o czym Ty napisałeś poland7 :)

ocenił(a) film na 10
aneczkao_O

Napisałem te słowa na poczet jednego z rozmówców - który twierdził, że zbrodniarze podawali głównemu bohaterowi narkotyki ukryte w papierosach. PS: większość ludzi zamyka się na dwie możliwości: A) Pacjent B) Ofiara spisku. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że prawidłową jest odpowiedź A. Kłaniam się.

poland7

Zgrabnie i treściwie. Podbijam :)

ocenił(a) film na 9
poland7

Nie chce mi się czytać tylu komentarzy ale po przeczytaniu powieści a potem obejrzeniu filmu uważam że:
- Sprowadzenie Teddiego na wyspę było ustawione żeby to co wiedział nie wyszło po za teren wyspy a jako jedyny wiedział co tam się dzieje po spotkaniu z Noyce jeszcze na lądzie.
- Cawley mógł wszystko ukartować pomimo huraganu

- Domysły prowadzące do dowodów:

* Rachel mogła być snem albo jej nazwisko zostało wykorzystane tylko by stworzyć anagram.
* sen o utopionych dzieciach mogł być wywołany prochami i wmawianiem faktów

- Dowody na to że Teddy nie jest chory ale mu chcieli w tyrać żeby przypadkiem sprawa nie wyszła na jaw:

* prawdziwa Rachel Solando uciekła dawno wcześniej i jest dowodem na to że takim jak Teddy i ona, Cawley chce przymknąć buzię pozorując u nich chorobę.
* przesłuchiwana pacjentka ostrzega Teddiego
* w powieści do końca w narracji używane jest imię Teddy pomimo tego że Cawley zwraca się do niego Leedis
* Kiedy Teddy budzi się rano po wydarzeniach w Latarni i śnie o Dolores i utopionych dzieciach wszystko wygląda jakby był to sen który zaczął się od momentu zaśnięcia w 1 lub 2 dniu pobytu. Teddy wychodzi wtedy przed budynek, tam siedzi na schodach Chuck, który nadal mówi mu szefie i zachowuje się jakby tego wszystkiego nie było. Kiwa głową do Cawleya by potwierdzić że terapia nie poskutkowała albo żeby potwierdzić że prochy, wywołany sen i wmawianie ze jest Teddy jest Leedisem nie poskutkowały i trzeba przejsć do ostrzejszych metod, ale następny fakt jest dowodem na to że dotychczasowe wydarznie w latarni to sen:
* Po wspomnianym już przebudzeniu na zewnątrz brak oznak huraganu. Co nagle wszystko sprzątnęli, nie to dzień przed huraganem.
* owe ostrzejsze metody to zabicie Teddiego , widać jak w trakcie rozmowy na schodach kamera pokazuje sanitariusza niosącego jakąś broń zawiniętą w szmatę
* Po wspomnianym już przebudzeniu Tddy jest świadomy snu o Latarni który przeżył tej nocy bo na koniec wymawia ważne zdanie:
" Zastanawiam się czasem, co bym wolał, żyć jako potwór czy umrzeć jako porządny człowiek" i idzie ze strażnikami i Cawleyem, może do promu i tam go zabiją a może zrobią to tuż pod lasem. Teddy wiedział ze to był sen ale się nie dał nabrać i teraz chce się przekonać to potwierdzić i zaraz umrze lub coś zrobi, nie wiem może ucieknie tak czy inaczej już zdecydował, nie chce się nabrać na swoje urojenia i żyć jak potwór, woli umrzeć jako człowiek.

Tak czy inaczej film i powieść powstała po to by człowiek sam wybrał jak ta historia się skończyła i co jest prawdą
Czy Teddy jest psycholem, czy chcą go zlikwidować po wcześniejszej próbe wmówienia że jest psycholem tego nie da się do końca
wyjaśnić, są dowody na to i na to, ja jednak przedstawiłem moje zdanie które udawadnia ze Teddy jest porządnym człowiekiem który za dużo wie.

poland7

Ogładałem dzisiaj pierwszy raz, nie jestem ani fanem zamkniętego zakończenia, ani otwartego. Mam jednak pytanie odnośnie tego co mówisz o zamkniętym zakończeniu etc. W jakim szpitalu psychiatrycznym pozwoliliby pacjentowi przez dwa dni włóczyć się tam i z powrotem, ryzykować jego własnym życiem ( klif ) gubić się gdzieś na wyspie, gdy grozi to życiu innych więźniów bo jednego omal nie zatłukł, drugiego gościa też mógł zabić przy latarni. Jaki jest sens w tajniackiej podróży do bloku C z tym swoim współśledczym (doktorem)?

I czemu di caprio bierze wpis do szpitala tego piromana, gniecie go w kieszeni, a potem dostaje czysty ładny i wyprostowany niby swój wpis?

ocenił(a) film na 10
Bazoo

Jeśli przeczytasz pozostałe komentarze pod moim postem, to znajdziesz odpowiedź na 90 % nurtujących Ciebie pytań. Jutro także postaram się odpowiedzieć na ostatnie pytanie. Kłaniam się. Dobrej nocy. PS: Nie było żadnego piromana, tzw. podpalacz odpowiadający za śmierć żony tzw. Teddego był elementem jego alter ego.

poland7

wiem że nie było piromana. To był skrót myślowy, bo on wtedy myślał że go (piromana) szuka :)

ocenił(a) film na 9
poland7

można by do tej wypowiedzi dodac, że umiera jako zdrowy psychicznie.

ocenił(a) film na 10
poland7

Zgadzam się z autorem tematu. Terapia zastosowana przez Dr Johna przyniosła efekt i Teddy powrócił do zmysłów. Nie mógł znieść myśli że zabił żonę i udawał że dalej jest niepoczytalny. Świadczą o tym słowa: "Co by było gorsze żyć jako potwór, czy umrzeć jako dobry człowiek" . Kto twierdzi inaczej w ogóle nie rozumie tego filmu.
A film znakomity

ocenił(a) film na 10
poland7

Nic dodać, nic ująć.
Do twórców teorii spiskowych: Ja pierdzielę... ręce opadają. Przecież Poland7 wszystko wytłumaczył dokładnie i nie ma tu żadnych "ale". W życiu do głowy by mi nie przyszło, że nazywa go Teddy na końcu, dlatego, że jednak to wszystko to spisek... wasze argumenty są w stylu "To Stalin zasadził specjalnie brzozę w Smoleńsku 60 lat temu". Jedyna niejasność to czy naprawdę wyzdrowiał i specjalnie poszedł na lobotomię, choć na 90% tak właśnie było.

ocenił(a) film na 10
poland7

Mnie zastanawia jeszcze jedna rzecz, a mianowicie kobieta, którą spotkał w skałach.
Czyżby wytwór jego wyobraźni?

poland7

Panie Poland7, a mniej formanie - Bartku. Podpisuję się pod Twoją interpretacją dwiema rękoma i dodam coś od siebie, być może już się pojawiła, jeśli tak- wybaczcie.

W filmie jest kilka momentów, które stawiają sprawę jasno.
Pierwszy niepodważalny dowód:
1:05:35 Główny bohater przebywa w bloku C poszukując podpalacza, dozorcy apartementu, w którym niegdyś mieszkał z żoną. Nagle zostaje zaatakownany na schodach przez gołego mężczyznę, i tu na ułamek sekudny (inne ujęcie) pojawia się inna postać w cieniu- człowiek w garniturze dusi naszego oficera. Kim jest ta postać? Chyba wszystko jasne! To dowód potwierdzający działania personelu w tym eksperymencie.

Następnie.
Główny bohater udaje się do izolatki, z której rzekomo uciekła morderczyni swoich dzieci- Solando. Odnajduje pod płytką kartkę papieru z napisem "67". To był przypadek, personel o tym nie wiedział. Spójrzcie na reakcję Cawley'a gdy Teddy przelicza więźniów. Cawley jest zakłopotany, bo wie, że 67 pacjentem jest sam Teddy.

Takich przykładów jest na pęczki w tym filmie..

BartekLDZ

To chyba jasne jak słońce, że Teddy jest jednym z pacjentów, na którym przeprowadzono eksperyment. Debaty mogą dotyczyć jedynie zakończenia. Czy eksperyment się podwiódł? Moim zdaniem tak, a wieńczą to końcowe słowa: "Lepiej umrzeć jako dobry człowiek, czy żyć jako potwór". To potwierdza tezę, że Teddy jest w pełni świadomy swoich czynów, kuracja przyniosła zamierzony efekt, co więcej świadomie poddaje się lobotomii. Tak ja to zinterpretowałem.

ocenił(a) film na 10
poland7

Nic dodać, nic ująć. Naprawdę argumenty ludzi, którzy uważają, ze był wrobiony są naprawde smieszne...

xaphon

Czytam sobie te forum (nie przeczytałem wszystkich komentarzy) i jest duże prawdopodobieństwo że założyciel tego posta ma rację :) Ale... moim zdaniem główny bohater nie był do końca taki chory. Otóż na koncu DiCaprio mówić coś takiego (z pamięci piszę, nie wiem czy tak było dokładnie): "Zastanawiam się czasem co bym wolał: żyć jako potwór, czy umrzeć jako porządny człowiek"... to może oznaczać że wolał zostać w psychiatryku i "udawać" że nie został wyleczony. Oczywiście coś tam miał z psychiką, ale moim zdaniem miał pewną świadomość tego co się dzieje. Gdy już tak jego historia się toczyła to zapominał o swoim prawdziwym "ja"

ocenił(a) film na 10
tomwisnia4

Andrew był pacjentem a eksperymentalna terapia przyniosła skutki tj odzyskał on
pamięć. Nie mógł jednak znieść świadomości śmierci dzieci i zabójstwa żony -wolał
więc udawać niepoczytalnego. Wiedział, że czeka go wówczas zabieg, po którym - najprawdopodobniej- zostanie
warzywem. Wolał jednak to niż życie ze świadomością bolesnej przeszłości.

ocenił(a) film na 10
tomwisnia4

To, że na koniec filmu główny bohater potencjalnie odzyskał zdrowe zmysły - nie zmienia faktu, że przez 90 % trwania produkcji oglądamy chorego psychicznie człowieka, wobec którego zastosowano eksperymentalną terapię jako próbę wyleczenia. Poprzez inscenizację śledztwa i pozwolenie pacjentowi na kilka dni życia w jego wyimaginowanym świecie. Jeśli pacjent na koniec filmu odzyskuje świadomość i pamięć o tym co doprowadziło go do stanu paranoi i obłędu, jeśli może pogodzić się z tym, że na bazie traumy wytworzył w umyśle swoje alter ego - to znaczy, że niekonwencjonalna metoda zastosowana przez lekarzy psychiatrów przyniosła skutek. Mam nadzieję, że pomogłem objaśnić tzw. niejasności.

poland7

Zachwyciła mnie scena z przesłuchania Bridget Kearns, z jej pustą dłonią udającą, że trzyma szklankę, ale dziś odpiero - przy kolejnym oglądaniu - zauważam, że podobny motyw z pustą ręką jest kilka minut wcześniej. Gdy Teddy ma wizję swojej żony (28 minuta filmu) najpierw z butelką wódki w dłooni, ("znalazłam ich pełną baterię, czy ty w ogóle trzeźwiejesz") a ujęcie później (może sekundę) już tylko pustej uniesionej ręki, UDAJĄCEJ, że trzyma butelkę...

poland7

Witam. Obejrzałam film przed chwilą i chciałabym wtrącić swoje 3 grosze. Zgodzę się z poland7, że faktycznie główny bohater był chory psychicznie. ALE na pewno nie można powiedzieć, że film był jednoznaczny. Chodzi mi o sam zabieg lobotomii. Wydaje mi się, że ludzie chorzy psychicznie słusznie się go obawiali. Być może samo jego wprowadzenie było pochodną spisku w postaci badan na ludziach?

ocenił(a) film na 10
Aplikantka85

Zabiegi lobotomii w tamtym czasie w zakładach psychiatrycznych były powszechnie stosowane. Badania nad ludźmi to wyłącznie chora wyobrąźnia Teddiego!. Dr Cawley jest czysty jak łza i przy tym jest znakomitym specjalistą . Opowiada w filmie, że jego metody są nowatorskie w leczeniu psychoz i rzeczywiście który psychiatra podjąłby się takiej metody terapii. Sytuacja w latarni morskiej była zainicjowana przez dr ,który wiedział, że Teddy ma urojenia o badaniach nad ludźmi właśnie w tym miejscu. Także ja tutaj nie widzę dwuznaczności
w tym miejscu.

ocenił(a) film na 10
versum

Zgadzam się. Ta dwuznaczność to raczej nadinterpretacja.

ocenił(a) film na 10
poland7

Zobaczyłem "Wyspę" po raz nasty i jeszcze bardziej (jak za każdym kolejnym podejściem) wyzbyłem się jakichkolwiek złudzeń i utwierdziłem się w przekonaniu które mam od pierwszego kontaktu z tą produkcją, film nie ma otwartego zakończenia, po UWAŻNYM obejrzeniu CAŁEGO filmu - mówienie o otwartym zakończeniu w którym chory człowiek miałby być jednak wrobioną w spisek i ogłupianą narkotykami niewinną ofiarą, jest niestety ignorancją i dalece idącą bujną wyobraźnią.

ocenił(a) film na 10
poland7

Nie czytałem wszystkich komentarzy bo jest ich trochę dużo możliwe że ktoś to już napisał ale skoro był chory i tak na prawdę się nazywał adrew leaddis a teddiego sobie wyobraził by być w swojej historii bochater to dlaczego na koniec filmu chuck mówi do niego teddy ? a z tego co wiem teddy jest to skór od imienia edwarda a nie andrewa.

ocenił(a) film na 10
TheRed1910

Myślę, że po przeczytaniu wszystkich komentarzy znalazłbyś odpowiedź na nurtujące pytania.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones