i pamiętam jak czułam ulgę we wrześniu, gdy zaczynało się ochładzać zamiast ocieplać. Filmu nie wspominam dobrze, bo ogonie nie lubię bajek o końcu świata ani Nicolasa Cage'a, ale nie jest to najgorsze kino.
Technicznie, film zrobiony dobrze.
Oczywiście drażni mnie teoria ostatnio forsowana na siłę, że to obcy pełną rolę stwórcy i aniołów stróżów. Nowy raj i takie tam. Nie wątpliwie film wpisuje się w aktualny nurt NewAge. Nicolas Cage ostatnio gra w samych tego typu banalnych filmach lansowanych przez masonerię.
Gdyby zamiast Cage główną rolę zagrał ktoś inny z pewnością ten film miałby jeszcze lepsze opinie, film naprawdę świetny a końcówka to już prawdziwa rewelacja...polecam.
6/10 za efekty katastrof ,bo na prawdę dobre, chętnie zobaczyła bym je w 3D i włos by się pewnie zjeżył :) a brak tych 4
gwiazdek za zepsucie wszystkiego zakończeniem.
Jakies pseudo aniolo- obcy od lat wiedza, ze Ziemi grozi zaklada, to zamiast uratowac 6
miliardow osob wybieraja dzieci z krolikami, zeby sie akurat ktos wiecej nie zmiescil. Zycze
powodzenia od poczatku cywilizacje odbudowywac w lanach zboza pod bialym drzewkiem:)
Jak apokalipsa to cala geba a nie jakias...
Dobry film, świetne ukazanie definicji determinizmu. Ciekawy.
Koniec filmu tragiczny i brak tu racjonalnego zakończenia.
Narracja w końcowym momencie wprowadza nas w nieoczekiwany moment, w którym jest ukazany katastrofizm i brak spójności w tych wątkach.
Albo prawie każdy chciałby wiedzieć co go czeka i czy można coś zrobić by zapobiec biegowi wydarzeń. Film całkiem dobry.
Dobry Cage, dobre efekty delikatny dreszczyk, napięcie .... Dalej trzyma w napięciu, pomimo tego że w trakcie seansu przypominasz sobie że to oglądałeś i wiesz jak się skończy :) polecam
90 % filmu było super.Te wybuchy,katastrofa w metrze wręcz wymiata.Ale potem zaczęło się zakończenie.Zamiast tych kosmitów mogli dać jakąś sektę czy coś podobnego.W dodatku obca planeta przypomina mi trochę reklamy Orange.Jak zobaczyłem pierwszy raz tych gości w czerni to sobie pomyślałem "O kurde,Slenderman!"Ale potem...
więcej
A ja przez cały film myślałam że tych 4 obcych to 4 ewangelistow. Tak jak na tej kartce, której Lusinda lubiła się przyglądać. Na końcu wybrane dzieci biegną do drzewa, niczym Adam i ewa i wszystko zaczyna się od początku..
Cóż, przykre, że tym razem Nicolas Cage nie zdołał uratować świata. Zdarza się każdemu! Może byłoby lepiej, gdyby film typu "mistery" nie przerodził się w ufologiczny, potem katastroficzny, a na koniec w tchnący optymizmem obraz Edenu z majestatycznym drzewem. Widzowie nawet nie muszą zgadywać, że chodzi o Drzewo...