Eddie Marsan

Każda jego rola to wydarzenie, twarz genialna, takich aktorów jest tak naprawdę niewielu, a w
Stanach w ogóle. Wnosi do każdego filmu siebie i pozostaje w pamięci dzięki charakterystycznej
fizjonomii.

Jeśli tak to może przydałoby się ustalić jedną wersję dotyczącą daty urodzin bo są dwie odmienne.

Jako Terry Donovan świetny.

Super aktor, nie da się go nie zauważyć, a najlepiej pasuje na ostrych psycholi

Fenomenalnie zagrał brata Lieva Schreibera w serialu Ray Donovan.Bohater którego gra Eddi to trener boksu cierpiący z powodu postępującej choroby Parkinsona.Rewelacyjna rola!

Które filmy warto zobaczyć z tym aktorem?

Zagrał w tym, a tu tego nie ma :D

bo ja nie wiem... albo ślepa jestem już całkiem.

do Gemmy Arterton: "It's BREKFEST time", a do tego gościa: "Yes. [...] I sent" albo "IT" i wpycha mu jedzenie.

On nie zagrał przypadkiem w welcome to the punch ?Czy to jego brat blizniak?

... polskiego polityka... kto zgadnie którego? Podpowiem - ma brata w Gazecie Wyborczej.. :P

http://www.guardian.co.uk/film/2011/nov/01/actor-eddie-marsan

REWELACYJNY w filmie "HAPPY-GO-LUCKY, czyli CO NAS USZCZĘŚLIWIA" (Happy-Go-Lucky) jako Scott. Normalnie końcowa akcja w tym filmie powaliła mnie na łopatki!

i to jak mówi, że to było najlepsze Boże Narodzenie w jego życiu - doprawdy wzruszające

Oglądałem ostatnio serial Ray Donovan - typowo, większość aktorów mało znanych dla kinomaniaka-amatora i ja się w to zapuścić dałem i pomyślałem: "kurcze skąd tego Terriego wytrzasnęli, dobra gra aktorska, a i z parkinsonem niełatwa to sztuka" - po czym wchodzę na jego profil, a tu 5 obejrzanych filmów: sherlocki,...

fizyczność ma tak odstręczającą, że go nie mogę przetrawić.

Myślałem, że jest liliputem