Jaka jest wasza ulubiona postać?
Ja osobiście uwielbiam Tyriona.
Popieram. Jestem tego samego zdania. Wspaniały strateg z dobrym sercem. W dodatku gra tego aktora zasługuje na Oscara.
Chyba faktycznie nie ma jakiejś takiej ulubionej postaci, bo wszystko się zmienia razem z fabułą serialu. Raz ktoś ginie, i już no niestety nie da się dalej lubić/nielubić, bo postać już nie ma znaczenia, albo zmienia (na lepsze/gorsze), albo zamienia w Umarłego. Jednak ze względu na to że są postacie, które od początku wzbudzały moje silne lubienie ich (lub też ogromne nielubienie), to mam moje top/not. Nie ważne czy żyją jeszcze czy nie
Moje TOP 3:
1. Hodor (on musi być numerem jeden po wszystkim co zobaczyłam)
2. Davos
3. Arya
i moje NOT 3:
1. Stary Frey (feminizm mi się odzywa na samą wzmiankę o nim)
2. Joeffrey
3. Ramsey
Jaime Lannister przeszedł chyba najwiekszą przemiane. Taki Kmicic Gry o Tron. Aktor dobrany w 100% perfekcyjnie.
Najbardziej uwielbiam Tyriona, natomiast na II miejscu umieściłbym Jaimiego ze względu na jego wewnętrzną przemianę.
Ja tez zaliczam sie do grona fanow Gendy'ego. Taki zwykly, poczciwy chlopak, syn krola, a jednak kowal. No i Podrick, taki zwykly chlopak. Lubie postacii 2-3 planowe. Powiem szczerze, ze jakos lubie Cersei, choc wydaje mi sie glupia. Dala sie wyruchac jakiemus Wroblowi. A tak, to jest kompletnie bezwzgledna, wyrachowana. I pije mnostwo wina.
Do moich NOT nalezy:
Bran, bo jego postac malo wnosi (chociaz wiem ze sa to istotne szczegoly, ale da sie je wprowadzic bardziej ambitnymi sciezkami), fabula w ogol niego to jazda na sankach tam i z powrotem, jest bez wyrazu, bez charakteru i kompletnie obojetny na innych. No i Tommen. Bo jest naiwny, daje soba manipulowac, pozwolil, by jego matka zostala upokorzona. Nie umie grac w gre, wiec dobrze ze umarl.
i wygląda zachowuje się jak w czasach miecza i topora .
ps. On jest bardziej po swojej stronie a nie jasnej .
Na początku zabił niewinnego chłopaka. Teraz by już tego nie powtórzył ;)
Więc upieram się przy tym, że przeszedł na "jasną stronę" :)
Cersei,,,,bo jest wredna ,wyuzdana i zboczona,,,,,,,do tego to nietuzinkowej urody kobieta.
To mój wybór .
Ponadto potrzebuję antidotum na paskudną gębę Daenerys,która powinna być odbierana pozytywnie ,bo walczy ,bo przeszła swoje itd. itp.,, a jednak tak nie jest.
Emilia Clark to porażka , jest paskudna jako postać i do tego to żadna aktorka .
To tak mocno mnie razi , że ma wpływ na ocenę postaci w moim przypadku,,,a taka ocena , wiem powinna wynikać z fabuły .
Tyrion Lannister
Arya Stark
Tormund Zabójca Olbrzyma - "Wielka kobieta jeszcze tu jest?"
Lady Olenna Redwyne
Nocny Król - tak wiem trochę to dziwne, ale lubię takie czarne charaktery. Po mino tego, że wystąpił tylko parę razy.
Nie wiem kto pracował nad postacią Tayrona,ale genialnie dobrali aktora i stworzyli go tak wiarygodnie, iż żadna kolejna rola Pitera Dinklage nie jest w stanie tego przebić niestety. Czemu go uwielbiamy, bo wie jak lawirować wśród wielkich i na czym polega polityka... Był nie doceniany i gnębiony przez rodzinę. Jednak "miał odwagi zastrzelić ojca z kuszy na klopie" ]...
Tyron, to urodzony polityk i taka rola była mu sądzona. Wiele przeżył i wyciąga wnioski, ciekawe ,czy uda mu się jego plan, gdyż jak dla Mnie byłby najlepszy.... Królowie pod wpływem swoich ambicji popełniają wiele błędów i sztuką jest ich od tego odwieźć.
Każdy chciałby,aby władca był dobroduszny i sprawiedliwy, ale... nie każdy wie, że tak łatwo nie będzie. Spiski,machlojki i wyżynania były są i będą... Dlatego pod głową musi być mądra,cwana,błyskotliwa szyja... i Tayron nadaje się doskonale, ale czy to wystarczy? Zastanawia Mnie brak zwiadowców i informacji od przekupionych ziomków, gdyż Tyron jest za cwany,a szczególnie, gdy knuje z Lordem Varys. On zawsze miał świeże wieści, a tu klaps? Tu reżyserzy zawiedli, ponieważ zachowali się tak jakby im nie zależało, a "Matka Smoków miała okres" i stwierdziła nagle, że bitwa z umarłymi, była prosta niczym "pikuś"... Nie podobało Mi się to... Oby Mnie nie zawiedli, gdyż obecnie wychodzi na to,że Matka smoków, to infantylna dziewczynka, kierująca się emocjami... A nie docenienie Cersey to duży błąd... Wydaje Mi się, iż idą w kierunku braku wiarygodności, co do posunięć polityczno-wojennych. Jakby mieli armie wielkości nieumarłych i o takiej sile(?)... Nie dobrze. Dobrzy stratedzy nie wybaczą takich błędów... Nie docenienie zdania doradcy, po tym jak się go chroni przed śmiercią jest tu pokazane niczym "foch Królowej", a to burzy jej wiarygodność... Myślę,że zabrakło chęci i czasu, aby pokazać jak wielką wartość ma szpiegostwo i retoryka dla obmyślenia przynajmniej kilku dobrych posunięć... Normalnie bitwa "po pstryknięciu palcem, tak na hura"...
Denerys w nowym sezonie jest kamuflowana przez swoje krzaczasto czarne brwii, które widać na pierwszym planie w egipskich ciemnościach podczas walki z umarlakami...
Każdego lubiłam na swój dziwny sposob, oprócz Sansy.
Na początku moim naj ulubieńcem był Oberyn, potem długo, długo nic i następnie Tormund i Lyanna.
Sandor Clegane to moja ulubiona postać. Potem Tyrion i Bronn -byli świetni w duecie.
Varys. Jako jedyny z Trójcy Mózgowców ( Varys, Tyrion, Littlefinger) przetrwał jako ciekawa postać w nieMartinowskich sezonach i nie zgłupiał.
Żaden serial nie wciągnął mnie tak bardzo jak ten, nie mogłam się od niego oderwać. W przeciągu kilku dni obejrzałam wszystkie odcinki i sezony. W świetnej jakości i bez zacinania się obejrzałam na dobre-filmy. pl
Jest tylko jedna postać bardziej ludzka od Tyriona- Bronn, i prawdopodobnie on zostanie szefem szefów na końcu;)
Po 8 sezonach ( już można odtrąbić koniec) , po "zarżnięciu" przez scenarzystów takich postaci jak Jon, Dany, Tyrion, Arya, ulubioną postacią jest Drogon. Konsekwentnie prowadzony od początku, nigdy nie zawiódł, najlepszy i najskuteczniejszy smok w historii.
Zdecydowanie Sandor - Prosta historia o zemście zawsze będzie najlepsza. Drugie miejsce Daenerys - żadna inna postać nie była tak często zdradzana, atakowana, straciła wszystkich przyjaciół, ich wiarę w nią i swoją wiarę w ideały. Jednak jej przemiana serialowa niestety zbyt szybka jak na mój gust. Trzecie miejsce na podium to u mnie Tyrion (ale ten z poprzednich sezonów za inteligencję) ex aequo z Bronnem (za realizm i logiczność rozumowania). Antypatią natomiast obdarzyłem Jona za czystą naiwność i nieskazitelność niczym Jezus.
Moje ulubione:
Jaimie
Sandor
Tyrion
Cebulowy Rycerz
Bronn
Jorah
Olana
Żmija
Theon
Varys
Tywin
nie trawię:
"Święta Danuta od Smoków"
Bran
Sansa
Renly
Loras
Theon uwielbiam chłopaka, wyszedł na prostą, lubię Neda, Neta? Ktoś mnie poprawi, ale w tym pierwszym sezonie, wszystko szło nie po jego myśli, królestwo się wali a on jednak próbował to jeszcze jakoś powstrzymać. Tyrion, jejku, cudna postać. Baelish świetnie zagrany, i ten sposób jak mówi, cuudo. Lubię Starków i Jon jest też całkiem spoko.
Tyrion Lannister bez dwóch zdań! Aktor przeszedł sam siebie! W ogóle większość obsady jest bardzo dobra ale Tyrion...Czapki z głów i ukłony do samej podłogi Peterze Dinklage. Byłeś genialny.
Z całego serialu Tyrion i Jon Snow.
Ale jakbym miał wybrać najbardziej badass postacie, to (poza Aryą rzecz jasna) Lady Mormont i....
...
Theon. Tak właśnie on. Jako typ który wszystko przegrał, żeby podnieść się i odnaleźć swój honor i męskość.
Widzę że sporo osób nie traktuje tego wątku na poważnie. Chyba ze mówimy o jakiejś Hybristofilii. Rozumiem ze można lubić aktora za to jak gra ale żeby lubić złego bohatera to trzeba chyba mieć jakieś odchyły jak Emily Sweeney z Big Bang. A skoro tak to ja też mam swoją propozycję. Moim ulubionym bohaterem jest Craster. Albo lepiej. Noworodki Crastera. Czemu? Noworodki bardzo dobrze grają swoją rolę najbardziej bzdurnego wątku w tym serialu.