No jeżeli podtrzymają poziom akcji przez resztę odcinków, to ten sezon będzie najlepszy ze wszystkich.

Przez te trzy odcinki działo się praktycznie tyle samo co przez 5 sezon.

dokładnie ! 3 odcinki i powiem krótko- ku#rwa chcę JESZCZE !!!

Racja, jak na razie sezon jest znakomity, a mam nadzieję, że rozkręci się jeszcze bardziej :) Szkoda mi tylko Glenna, bo bardzo lubiłem tę postać, ale jego śmierć chyba jednak nie jest jeszcze definitywnie przesądzona. Chociaż raczej trudno mi sobie wyobrazić, jak twórcy serialu mogliby wiarygodnie ocalić go z tej beznadziejnej sytuacji w jakiej się znalazł.

Wybrną z tego w taki sposób (choć według mnie będzie bardzo niedorzeczny) iż spadając Glen został przygnieciony przez tego "kumpla" i to jego zaczęły jeść szwendacze, zapewne coś je potem odciągnie i Glen przeżyje.

No właśnie o tym już pisałem w innym komentarzu poniżej, że byłby to bardzo naciągany pomysł twórców serialu na uratowanie Glenna. Nawet jeżeli to ciało Nicolasa jest pożerane, to i tak zombiaki powinny dorwać się przynajmniej do nóg Glenna, skoro trup jego kompana upadł w poprzek niego.
Będzie to wyglądało mało wiarygodnie, ale coś czuję, że twórcy serialu ocalą Glenna właśnie w opisany przez ciebie sposób.

niestety bardzo możliwe ze go nie zabili.... żółty romeo przewraca się razem z "nie co lasem" który ląduje na nim i jego flaki są wypruwane... a juz mialem nadzieja ze maggie jest wolna

jest cień szansy że Glenn przeżył. Ponieważ dziwnie ta była scena

Nie wyobrażam sobie żeby ktokolwiek miałby to przeżyć .

Tak, tak. Glenn był okrążony. Zewsząd. Jak zeżrą Nicholasa wezmą się za niego.

chyba ze im bedzie pachnial jak swojak po tym jak wchlanal w ubranie resztki nikolasa, ch wie xD

Glenn przeżyje. Ujęcie dokładnie pokazuje, że rozrywane jest coś leżącego na klatce Glenna. Jego klatka musiałaby być nieźle przypakowana, żeby wystawała tak wysoko. To ciało NIcolasa (który upadł w poprzek Glenna) jest rozrywane. Jednak Glenn widzi sytuację z takiej odległośći, że trudno, aby jego twarz nie wyrażała emocji kojarzących się z bólem fizycznym.
Myślę, że coś odciągnie uwagę szwendaczy i chłopina wydostanie się z tarapatów.

Nawet jeżeli to ciało Nicolasa jest pożerane, to i tak zombiaki powinny dorwać się przynajmniej do nóg Glenna, skoro trup jego kompana upadł w poprzek niego. Jeżeli jednak Glennowi jakimś cudem uda się wczołgać pod ten śmietnik bez zadrapania, to jak dla mnie będzie to mocno naciągana zagrywka ze strony twórców serialu...

Przepraszam, nie wyraziłem się precyzyjnie. Powinienem zacząć od: "Moim zdaniem Glenn przeżyje." Oczywiście tego nie wiem, więc nie wykluczam, że umrze. Chyba po prostu wierzę, że jest zbyt istotną postacią, by się jej pozbyć, a takie zagrania scenarzystów, które mają za zadanie budować napięcie, byłyby bezcelowe, jeśli kolejny odcinek zacznie się od śmierci Glenna. To, że przeżyje wydaje mi się oczywiste. Scenarzyści stawiają pytanie: "Jak przeżyje?" Poradzi sobie sam - wtedy byłby chyba nadczłowiekiem czy otrzyma pomoc - jeśli tak, to od kogo?

" jak dla mnie będzie to mocno naciągana zagrywka ze strony twórców serialu".

Jak dla mnie będzie to jasny komunikat od twórców serialu: "widzu, dla nas jesteś debilem i możemy Ci wcisnąć dowolne szit a ty to łykniesz"

Nie wyobrażam sobie, serialu bez Glena.

Ja też nie, ale tym razem chyba tylko "cud" mógłby go uratować. Chociaż nie takie "cuda" bywały już w serialach, więc chyba jest jeszcze dla Glenna i jego fanów jakaś nadzieja ;)

Nie wiem czy pamiętasz ale Glen jest z Rickiem od początku serialu. On po prostu nie może umrzeć, prędzej Rick sobie rękę obetnie niż Glena ukatrupią :D

Nawet jeżeli było na nim ciało kolegi, to jego opędzlowanie zajmie co najwyżej kilkadziesiąt sekund. Z tej pułapki po prostu nie da się wyjść. No chyba, że to jakaś halucynacja, albo sen.

Glenn wczołga się pod ten śmietnik, obejrzyjcie tę scenę jeszcze raz - uważniej. ;-)

też na to stawiam! :-)

Zapominasz, że ten wafel się zabił i z automatu stał się zombie, tak więc jego krew strumieniem obryzgała Glena. Ostatecznie stał on się jednym z nich, niewidzialny. Glen nie może umrzeć, zobaczysz. To tak jakby supermen nie mógł latać!

Chyba się mylisz... nie ma szans aby stał się zombi bo strzelił sobie w łeb.

A z resztą od śmierci do przemianowanie w zombi jakiś okres czasu musi minąć.

Kurde fakt, zapomniałem, że strzelił sobie w łeb.

poza tym strzelił sobie w łeb co skutkuje tym ze nie miałby szans sie przemienic w łokera

No tak, racja

krew tu chyba nie ma nic do rzeczy... nawet go zalała cała cysternę zakażonej krewi to by się nie przemienił (pod warunkiem, że by się nie utopił podczas picia :P) .
Druga kwestia przypominam każdy jest zakażony... każdy się przemienia chyba że uszkodzi tą jedną maleńka część mózgu...
PS. dobrze, że jednak Glen przeżył, jakoś miałam sobie odpuścić jakby zginął. Tylko: 1. Daryl, 2. Maggie, 3. Glen, 4. Rick - oni mnie trzymają w tym serialu...

Bez spoilerów!

Nie byłam pierwsza, na końcu już kilka osób opisało co będzie. Ps. Caly ten temat
jest jednym wielkim spojlerem, nie chcesz, nie czytaj...

Co będzie to co innego niż co już jest. Zaspoilerowałaś mi odcinek, którego jeszcze nie oglądałem!

Przepraszam, ale dzień wcześniej przede mną napisali o tym na stronie 13 w tym samym temacie: Julia_Killjoys, DarkFieldsOfPain. Ich nie skrytykowałeś...

Bo ich nie czytałem. Jak widzisz, mój ostatni wpis był 1 listopada, po emitowanym odcinku. A pal szto, i tak wiedziałem, że żyje ;)

Ja już go pochowałam i wcale nie byłam przekonana, że istnieje choć cień szansy, że przeżył. Przed oczami miałam rozpacz Maggie jak się dowie, że została sama jak palec... Bez ojca, siostry, domu i męża.

pewnei ze tak nie zginal on byl n adole a na nial ten wafel proste to ze on przezyl ale zginie na bank tym kijem z gwozdzmi jak w komiksie ale to na pewno potem..

Nie pokażą sceny z kijem w serialu, jest zbyt mocna. Tak samo jak nie pokazali śmierci Judith i Lori. Nie można porównywać serialu z komiksem, bo kilka postaci zginęło inaczej niż w komiksie. A parę postaci które zginęły w serialu w komiksie żyją aż do teraz (Andrea, Sophie)

Nie kij z gwoździami, tylko Kij z drutem kolczastym.

Zależy z jakiej perspektywy kolego, można to przedstawić np z kamerą za sylwetką faceta mordującego glenna i każdy będzie wiedział o co chodzi a aż taka brutalność nie zostanie ukazana. Zresztą gorsze sceny był już w różnych filmach/serialach...

Mowa o małej Judith czy jakiejś innej? Czasem mam problem z imionami drugoplanowych postaci :P

Tak, o małej Judith, (SPOILER KOMIKSU) w komiksie, Lori została postrzelona z jak uciekała z Judith na rękach i upadając na ziemię zgniotła ją.

Ok czyli ten motyw też nie został przeniesiony do serialu. zatem nie musowo się spodziewać jej śmierci, przynajmniej na razie. Dzięki za wyjaśnienie :)

no drutem fakt nie wiem czmeu napislaem z gwozdzmi haha ale cos w tym jest chinol wisi na wlosku ..

Czy ja wiem? Jakbyś w trakcie emisji czwartego sezonu zapytał się ludzi, czy spodziewają się, że na ekranie będzie pokazane podrzynanie gardeł, prawdopodobnie otrzymałbyś lwią część odpowiedzi odmownych. Tak samo byłoby pewnie z zagryzieniem Joe przez Ricka, dekapitacją Hershela (w oryginale Tyreese'a) czy usiłowaniem gwałtu na Carlu. Nie przesadzajmy, w serialu też było niemało mocnych scen. Oczywiście sporo więcej byłoby, gdyby realizacja zajęło się HBO, ale nie ma co robić z tego produkcji 13+. Poza tym, ta scena jest legendarna i dużo ważniejsza od dotychczasowych pominiętych, więc jestem dobrej myśli. Zbliżenia na zmasakrowaną twarz co prawda się nie spodziewam, ale istnieje parę kamerowych trików, by to ominąć. Szlachtowania Garetha maczetą też nie pokazano wprost.

Zdecydowanie bardziej martwię się o kwiecisty język Negana.

Glenn zdechł

Jaki kur** cień nadziei? Typ został zjedzony, było w piz** krwi i flaków...

A od kiedy flaki wychodzą z klaty?

Glen żyje kolego. To nie były jego flaki. Przy takim rozbebeszeniu każdy normalny by zemdlał a nie z kamienną twarzą się temu przyglądał.

no niestety, możliwe że żółtek będzie żył ;/

ciekawe czy zrobią z tego totalną kaszanę dla pryszczatych trzynastolatków, spośród których rekrutuje się największa masa miłośników tego serialu i glenn powróci w dramatycznej akcji w ostatniej chwili ratując któregoś z pozostałych bohaterów (taki suprajs dla intelektualnego plebsu).

Oczywiście, że przeżyje, durnota tego serialu jest zbyt porażająca, żeby nie być tego pewnym.

tez mi sie tak wydaje ze moglby to przezyc. bo nikt nie ma jelita grubego na wyskosci klatki piersiowej. to nicholas upadl na glenna i to nicholasa jelitko jest wciagane ^^ glenn zyj plz!

jelitka są bardzo długi więc zostały wyciągnięte na wysokość klatki piersiowej, pozs tym bylo cienkie jelito, przykro mi , Genn nie żyje. To była masakryczna śmierc i ja sie jej zupelnie nie spodziewalam a wiec dobra. Przeslanie: NIKT nie jest na piedestale, każdy może zostać zeżarty (oprócz Ricka i malej Judith)