PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=232988}

Westworld

7,9 108 525
ocen
7,9 10 1 108525
6,6 14
ocen krytyków
Westworld
powrót do forum serialu Westworld

Po pierwszym odcinku mieszane odczucia. Spodziewałem się czegoś innego. Jakiego? Zaskoczyła mnie monotonia i przewidywalność każdej sceny. Prawdę powiedziawszy chwilami wieje nudą a to zaledwie 60 minut. Strach pomyśleć co będzie dalej. Miał być hit roku. Oby nie okazalo się, że to shit roku.

ocenił(a) serial na 8
cezarro

Przewidziałeś każdą scenę??

ocenił(a) serial na 3
jaca1969

A Ty nie?

ocenił(a) serial na 8
cezarro

Nie, może dlatego że siadam żeby oglądać, a nie przewidywać co się stanie ;-)
Dobry jesteś...

ocenił(a) serial na 5
cezarro

dla mnie jak piszesz, kto jest maniakiem serialowym i lyka wszystko jak leci ten sie bedzie zachwycal ... A ja zwykly widz poprostu przelaczylem , widac ze z odcinka na odcinek roboty beda odkrywaly ze jest inny swiat , coraz wieksze bledy w systemie , morderstwa itd ...
moze dlatego ze krwi w filmach jakos nie lubie zabardzo i wole sie posmiac , moze dlatego nie zatrybilo u mnie

Obrazki piekne to trzeba przyznac .. za to bawia mnie tu komentarze jaki to hopkins master :) ctrl-c ctrl-v wszyscy filmoznawcy na forum liżą sobie jaja !!

ocenił(a) serial na 5
lbras76

Pięknie powiedziane. Tak BTW dla tych co się jeszcze nie domyślili, postać Hopkinsa dąży do stworzenia inteligencji i świadomości u kukiełek.

ocenił(a) serial na 5
kosiniak

ale powiem ci nie wycofuje sie napewno z ostatniego zdania i przewidywalnosci i mimo zdroworozsadkowego podejscia ze juz gdzies cos podobnego widzialem ( to tylko moje skojarzenia WYSPA czy MATRIX ) , ale no bylbym ignorantem mowiec ze wiem juz wszystko iii mysle sobie , aaa moze akurat dopuszcze nutke naiwnosci i moze udalo sie scenarzystom wymyslec fajne rozwiniecie .Te drastyczne sceny to nie moj klimat ale jednak przyznaje ze po e2 jestem zaintrygowany ..

lbras76

Jak dla mnie to jakos nowoscia nie wieje z tego serialu, ani efektu wow nie ma. Caly czas kolacze mi sie mysl w glowie - gdzies juz cos podobnego widzialam...to chyba juz lepszy film "ARQ" byl...podobny temat o zapetlaniu czasu m.in.

ocenił(a) serial na 5
mowgli_2015

całość jest oparta na opowiadaniu Crichtona. Na podstawie opowiadania nakręcono genialny film w 1973 z Yulem Brynnerem pt Westworld. masz pierwowzór. a serial przereklamowany , zresztą jak ostatnie "dzieło" Nolana. serial wieje nuda po prostu......

ocenił(a) serial na 9
mowgli_2015

"ARQ" Podobny??? Podobny temat o zaplataniu czasu??? A gdzie w " Westworld" masz zaplatanie czasu z ktorego bohaterowie nie moga wyjsc? To jest chyba najbardziej idityczne porownanie jakie slyszalem :)

Aretus

a ARQ widziales? w 1. odcinku WW chociazby zaplatanie czasu, jak sie babeczka budzi rano, zgarnia rzeczy, przechodzi obok ojca i wybiera sie do miasta, i spotyka prawie za kazdym razem tego mlodego tamze..jak to nie jest zaplatanie czasu podobne do poczatku ARQ to nie wiem czym jest.
Ale kazdy ma prawo do wlasnej oceny i zdania...

ocenił(a) serial na 9
mowgli_2015

w Westworld to jest powielany scenariusz, wielokrotnie a nie zaplatanie czasu. W ARQ bylo zaplatanie czasu.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 8
kosiniak

no to minąłeś się z faktami, bo dążył do tego jego wspólnik, a on za wszelką cenę tego nie chce. Co innego jego czarny współpracownik

ocenił(a) serial na 7
kosiniak

Haha, widać jak uważnie oglądałeś xD

ocenił(a) serial na 5
cezarro

Pierwszy odcinek nie zwiększył bicia serca, drugi zaciekawił a trzeci obejrzałem "z obowiązku". Serial ciekawy, wizualnie super, ale brakuje mi tego "czegoś". Liczę na jakąś fabularną eksplozję, typu "tak naprawdę hosty są ludźmi" czy "Hopkins jest robotem który steruje podukcją ludzi". Brakuje mi petardy która potrząśnie wszystkim. Póki co mamy bajeczkę ze sporą ilością niedorzeczności a całość dryfuje w kierunku telenoweli.

Czekam aż serial się rozkręci :-)

ocenił(a) serial na 9
zmechu

Nie wiem o jakich niedorzecznościach piszesz. Mi się to ogląda dobrze może dlatego, że gdy oglądam jakiś serial to skupiam się na każdym słowie i scenie. Jest kilka zawiłości i pojawiają się co nóż to nowe teorie od fanów. Dopiero 3 odcinki, a już pojawiło się kilka pytań i czekam na kolejny...

ocenił(a) serial na 3
krzychu1526

Aleś się nadął?! Wow:). A uczysz się na pamięć jakichś kwestii? Warto. Mądrości jakie walą z ekranu powalają.

ocenił(a) serial na 5
krzychu1526

Moje niedorzeczności:
1. Hosty nie mogą zabić ludzi. Jak to w ogóle działa? Hosty mają broń palną, noże i sami mogą się wyrzynać, a ludzi zabić nie mogą. To w końcu strzelają ostrą amunicją czy ślepakami? Wychodzi że ślepakami albo pociskami na gumę, ale pytanie - jak się zabijają wzajemnie? Nawet jak są to ślepaki, to cięcie nożem jest wysoce realistyczne i dziwne że "nie działa" na ludzi. Poza tym płacić ciężkie pieniądze za zerowe emocje? Skoro wiem że co najwyżej mogę zarobić siniaka, to jakie to wyzwanie strzelić do robota który jest de facto bezbronny?
2. Hosty są piekielnie skomplikowane i sugestie że drogie - w którymś odcinku wymiana hostów stała się wielkim problemem. Ale w odcinku nr 3 pojawiła się kwota 500USD (fixme) za hosta. Ale jakby nie było - po 30 latach produkcji hostów na taką skale wymiana kilkudziesięciu nie powinna być żadnym wyzwaniem ani finansowym ani logistycznym.
3. Kwestie ludzkie - naprawdę ludzie są skłonni płacić ciężkie pieniądze by sobie do kogoś postrzelać albo przelecieć sztuczną babę? Akcja dzieje się w przyszłości i jakoś trudno mi uwierzyć, że takie atrakcje są dostępne tylko w jednym miejscu.
4. Dziecinne podejście to poufności. Sorry, rozmawiam z robotem i wystarczy na koniec dodać "zapomnij o czym rozmawialiśmy"??
5. Póki co akcja dzieje się w ciągu jednego dnia, kolejne są powtarzane z małymi zmianami. Czyli co, płacę kasę i mam co dzień to samo? Dzień świstaka? Nuuuudy...
6. Kwestie poufności danych ponownie. MiB 30 lat szuka super-tajnego Labiryntu i okazuje się, że byle androidzik (córka wisielca w drugim odcinku) posiada informacje na ten temat. To tak jak podpięcie się pod komputer pokładowy seryjnie produkowanego samochodu pozwalało wyciągnąć z jego pamięci tajemnice handlowe producenta.
7. coś mi się jeszcze przypomni :-)

zmechu

Co do kwestii ludzkich to się grubo mylisz - ludzie codziennie wydają mnóstwo kasy tylko za to by sobie bez konsekwencji postrzelać i podymać. Dymają w bajzlach. A zabijają w grach komputerowych. Więc skoro płacąza Call of Duty, to z pewnością zapłacą za coś bardziej realistycznego. Co prowadzi nas do kolejnego poruszonego przez ciebie problemu, a mianowicie 'dnia świstaka' - ja tego tak nie widzę. Wg mnie jest to taka gra komputerowa w wersji zaawansowanej, realistyczna aż do bólu, no, z tym, że zginąć nie idzie. A co do powtarzalności - w jednym z odcinków było powiedziane po krótce, że im dalej zajdziesz tym większy hardkor a tylko od ciebie zależy jak daleko się posuniesz. Ja to widzę jako naki nowoczesny MMO, coś jak WoW albo inny jakiś - na początku jesteśleszcz i się ze światem zapoznajesz, ale im więcej czasu spędzasz, tym większe zdobywasz doświadczenie i dalej się zapuszczasz. I tu kwestia owego pana w czerni - na moje to bogaty psychol, który siedzi tam tyle lat, bo za cel postawił sobie dotarcie do żródła, jakiekolwiek by ono nie było, pokonanie gry.
Co do tych zasad poufności to troche tak jak w tych filmach o hakerach, którzy napierdzielają z prętkością światła po klawiaturze, straszne uproszczenie. Podobnie z tym zabijaniem - nie mam pojęcia jak miałoby to działać, chociaż w sumie jak mniemam akcja dzieje się w przyszłości więc...

ocenił(a) serial na 5
Tomek_Kruk

Dlatego czekam na to "coś". Póki co akcja toczy się w jednej lokacji, liczę że jak opuścimy miasteczko to akcja wejdzie na nowy poziom. Póki co proste zabawy w strzelanie i picie whisky.

MiB - kurcze, po 30 latach gość powinien być tak obeznany, że sam umiałby przeprogramować hosty :-)

zmechu

Możesz się czasem nie doczekać. Bo może to być kolejny The Walking Dead - pierdyliard sezonów, spin-off i generalnie telenowela. Osobiście wolę seriale kończące się po jednym sezonie jak Fargo czy True detective (no dobra - mają po dwa sezony ale każdy jest zupełnie o czymś innym i z inną obsadą), albo też coś co zamyka się w logiczną całość i nie jest walone na siłę, póki fani oglądają.

Ja uważam, że jak narazie dupska nie urywa, aczkolwiek zaciekawił mnie. Zobaczę w jakim kierunku to wyewoluuje.

ocenił(a) serial na 9
Tomek_Kruk

Też mam nadzieję, że to nie będzie telenowela. Ale jeśli jednak dołączą średniowiecze i starożytny Rzym to może być ciekawiej. Jeśli nie to coś czuję, że będą góra 3 sezony. O TWD nie wspominaj, bo żaden serial mnie tak nie wkurza.

krzychu1526

Mam nadzieję, że będzie to konkretna historia która zamknie się w odpowiednim momencie, jak na przykład Breaking Bad, po którym wielu ludzi miało niedosyt. Ale ja jestem zdania, że lepiej czuć lekki niedosyt, niż się przejeść. Natomiast jeżeli będzie to kolejna Gra o tron, czyli fantasy Moda na sukces, to dam sobie spokój. Jak narazie zapowiada się ciekawie.

ocenił(a) serial na 7
Tomek_Kruk

Też mam nadzieje, że będzie to historia od A do Z, bez ciągnięcia na siłę.

ocenił(a) serial na 3
krzychu1526

Ile sezonów? Trzy? A po co? Jeden odcinek by w zupełności wystarczył. Wszystko co scenarzyści mają do powiedzenia spokojnie zmieści się w 60 minutach.

cezarro

Jakby tak patrzeć, to scenariusz każdego filmu da się streścić w 10 minut. Czasami jednak nie chodzi o to, żeby jak najszybciej dojechać do celu, tylko o samą przyjemność z jazdy.

Rozumiem, że ci do gustu Westworld nie przypadł, normalna sprawa, jeszcze takiego filmu nie zrobili co by się wszystkim podobał, natomiast czego nie potrafię zrozumieć to napastliwy ton twoich wypowiedzi, bez jakichkolwiek konkretów, bo to, że coś tam przewidziałeś to nic dziwnego, bo to jest bolączka chyba wszystkich dzisiejszych filmów i seriali.

ocenił(a) serial na 3
Tomek_Kruk

Monotonia i nuda. To nie są konkrety? Rozumiesz znaczenie słowa "napastliwość" czy może jest tak, że każdą wypowiedź niezgodną z twoimi spostrzeżeniami uważasz za napastliwą? Dlaczego od razu nie pojedziesz mi od hejterów? Spróbuj w proponowanym przez ciebie czasie streścić Lost, Rzym, Świat bez końca, tak dla zabawy, co?!

cezarro

Gdyby mi się chciało to bym mógł. Naprawdę, jeżeli masz problem, aby streścić w krótkiej, 10 minutowej wypowiedzi fabułę danego filmu, to powinieneś zgłosić pretensje do swojego polonisty ze szkoły. Książkowa definicja streszczenia, ot coś długiego upakować w krótszą formę, tak by pierwotnego sensu nie zatracić. Da się, zapewniam cię.

ocenił(a) serial na 3
Tomek_Kruk

Jak się da to przestań się pluć i po prostu to zrób. Pokaż, że miałeś dobrego polonistę.

ocenił(a) serial na 9
cezarro

Haha. A skąd ty wiesz co mają scenarzyści do przekazania? Minęły 4 odcinki, a ty już wiesz jak serial się zakończy? To wie Nolan z Lisą Joy. Na razie tylko rzucają szczątkowe informacje dokąd to może zmierzać. Właśnie 4 odcinek mnie uświadomił jak go obejrzałem dwa razy, że to jest dobry serial. Z oceną poczekam do ostatniego odcinka, bo coś może sie zepsuć i Ty też poczekaj, bo na razie to tylko rzucasz opinie bez argumentów...

ocenił(a) serial na 3
krzychu1526

Tak kolego, święta racja, trzeba zjeść cały tort żeby się zorientować, że to nie tort tylko kupa. Ciekawy pogląd. Obejrzyj sobie rzeczony odcinek jeszcze ze dwa razy to może dojdziesz do wniosku, że to nie dobry ale genialny serial. Mnie natomiast jakoś tak się porobiło, że jeżeli coś mnie nudzi to mówię, że jest nudne. Nie doszukuję się niczego na siłę, nie oglądam drugi, trzeci czy dziesiąty raz bo przecież nie może mnie nudzić skoro jakiś nadęty recenzent czy inny krytyk ogłosił film (serial) mianem objawienia roku. Guzik mnie obchodzą opinie Geslerowych kina, im się może podobać (szczególnie wtedy kiedy im za to płacą). Ja mam własne zdanie i własną ocenę. Serial jest denny, drętwy, nudny, nijaki, po prostu żaden. Ale jeżeli się komuś podoba? Jego małpy, jego cyrk.

ocenił(a) serial na 6
Tomek_Kruk

Dla mnie ten serial to napompowany balon i tyle już po pierwszym odcinku słabo sie to kleiło zas po trzecim czuje małe rozdrażnienie no ale z braku lakiu bede ogladał dalej..

zmechu

Mam podobne odczucia. Wszędzie widzę ochy i achy, krytycy się napinają, że arcydzieło i ma szanse stanąć w jednym szeregu z Stranger Things. Po pierwszym odcinku niestety mnie nie powaliło, nie rzuciło na kolana.

ocenił(a) serial na 9
zmechu

1. Jeśli rzecz dzieje się w przyszłości to na pewno znaleziono jakieś rozwiązanie jeśli chodzi o broń palną. Po za tym w 3 odcinku, gdy Stubbs i Elsie docierają do obozowiska drwali pada pytanie kto zezwolił na siekiere czyli jeśli host by jej użył mógłby człowieka zabić. Podobnie z kamieniem, który host podnosi na Elsie
2. Może akurat to przeoczyłem, ale w drugim odcinku to Ford wycofał hosty. Wg mnie nie jest drogie zrobienie hosta, ale nadanie nowej narracji, bo to oznacza duże zmiany w systemi
3. Uwierz, że gdyby pojawiła się możliwość to wielu by chciało skorzystać. Bezkarnie pozabijać, gwałcić, pobawić się w łowcę głów. Maszyny są na tyle realistyczne, że ten William co przyjechał 1 raz nie potrafi nawet ich odróżnić od ludzi. Taka gra ale na żywo.
4, No w sumie prosty, mógłoybyć podejrzenie, że maszyny kłamią i coś pamiętają...
5. Czy ja wiem czy to będzie wielka tajemnica ten labirynt. Z zapowiedzi 4 odcinka wynika, że ten cały Bernard proponuje przejście tego labiryntu Dolores. Starsze hosty mogą mieć jakieś info na ten temat.
Nie chcę oceniać serialu po 3 odcinkach. Na razie mnie wciągnął. Zobaczymy co będzie dalej. Pamiętajmy, że twórcy nie wymyślili wszystkiego, bo to serial na podstawie filmu. Nie wykluczone, że później pojawi się średniowiecze i starożytny Rzym tak jak to było w oryginale. Niedorzeczności jest tutaj mało, ale rozumiem, że nie każdemu ten serial się musi podobać. Nawet Breaking Bad nie jest dla wszystkich :D

ocenił(a) serial na 7
zmechu

o to to! Dokładnie mam takie same odczucia.

ocenił(a) serial na 5
cezarro

Cierpienie robotów mnie nie porusza, zupełnie zero emocji póki co. Liczę że się rozkręci

Mooman

niestety zgadzam się z Tobą... ALe z drugiej strony chciałbym serialu mistery w Polsce. Nie jest doskonały. Sam pomysł świetny. Ale życzył bym sobie choć jeden taki polski serial nawet z takimi wątpliwościami...

ocenił(a) serial na 3
M70

A po co?

ocenił(a) serial na 5
M70

właśnie też nie wiem :D

ocenił(a) serial na 3
cezarro

Nuda wieje. Dokladnie brakuje tego czegos.
Ofladam po raz setny scene laski i tego zkochanego w niej goscia, ilez mozna?? Serio trzeba tyle razy te same watki powtarzać? ??

cezarro

Nudny film, jedynie sceneria piękna.

cezarro

Odcinek 3 był mocno nudny i przewidywalny. Widać chcieli zaszokować widza sexem i przemocą w na początek a teraz przystopowali :)

ocenił(a) serial na 3
cezarro

Przepompowany i już nawet zdążył pęknąć dla co inteligentniejszych widzów.

cezarro

Po czwartym odcinku możesz być pewien, że to napompowany balon. Wydumane pseudofilozoficzne monologi, dylematy z d...py wzięte a wszystko tak potwornie nudne, że nie potrzebne żadne leki nasennne. Ja oglądam zawsze po 22.00 i każdy odcinek kończę dopiero na drugi dzień rano po pobudce.

ocenił(a) serial na 6
killer83_2

Ja tam lubię takie pseudofilozoficzne monologi, ale muszę przyznać, że w serialu nic się nie dzieje.
I denerwują mnie niedograne kwestie techniczno - logiczne.
Z jednej strony hosty maja jakieś przypisane historie. Nad każdą historia się długo pracuje.
I taki host się budzi następnego dnia i robi to samo. Z drugiej strony jak widać los każdego hosta można zmienić, zabrać go z jego historii.
I co się wtedy dzieje z resztą "narracji"? Z resztą przypisanych do niej hostów? Nagle na szybko układa się dla nich nowy scenariusz?
Tak samo w pewnym momencie widzimy, jak goście jadą do miasteczka pociągiem. Sugerowałoby to, że jest całkiem daleko. Tak samo w którymś odcinku bohater mówi, że nie przeszedł całego parku, mimo że jest tam któryś raz.
Więc park musi być wielki. Ale z drugiej strony hosty co noc trafiają do laboratorium, są tam operowane, przeprowadza się z nimi rozmowy i są na czas odstawiane na miejsce. A goście co robią wtedy? Nudzą się całą noc? I serio zarządzająy parkiem zdążają się z tym uwinąć w nocy?
Pomysł jak pomysł, kiedyś już sfilmowany, więc zaskoczenia nie było.
Wykonanie bardzo eleganckie, pięknie się ogląda.
Ale brakuje tu jakiejś treści, posunięcia fabuły do przodu.
Od początku zasugerowano nam, że czekamy na bunt/przebudzenie hostów. Tymczasem jest już piaty odcinek i nic się nie zdarzyło więcej w tym kierunku. Trochę się to ogląda jak procedural o przebudzeniu. Niby w każdym odcinku któryś się zaczyna czegoś domyślać, ale nie ma to żadnych konsekwencji. W następnym odcinku zaczynamy od nowa.
Lubię niespieszne seriale, ale w tym brak jakiegokolwiek postępu.


ocenił(a) serial na 6
terrabzdeta

Dobrze podsumowane.

ocenił(a) serial na 8
terrabzdeta

Również się zgadzam.

terrabzdeta

-"I co się wtedy dzieje z resztą "narracji"? " - Było to wytłumaczone w 1 czy 2 odcinku, hosty są w dużym stopniu autonomicznie, na bieżąco uzupełniają braki i pewne nielogiczności (dokładnie tak samo robi ludzki mózg, gdy czegoś nie rozumie, brakuje mu informacji, to samoistnie dopisuje sobie dodatkowe założenia, czy wręcz fałszuje wspomnienia)
-"Ale z drugiej strony hosty co noc trafiają do laboratorium, są tam operowane, przeprowadza się z nimi rozmowy i są na czas odstawiane na miejsce. " - na jakiej podstawie wniosek, że KAŻDY host musi trafić do serwisu co noc?
-brakuje postępu, konsekwencji-w każdym odcinku widzimy progres w samoświadomości część hostów, szczególnie u Dolores, która wręcz porzuciła swój scenariusz.
Nie rozumiem tej krytyki, czyli co, bunt w pierwsze pół godziny, i później co? Jednym przyciskiem blokują broń palną w parku, po czym wysyłają oddziały które rozstrzeliwują hostów? Ten serial głównie miał poruszać problemy moralne związane z przedmiotowym traktowaniem hostów, a właśnie dzięki spokojnemu tempu ma taki niesamowity klimat.

ocenił(a) serial na 6
Tranquil_temporairement

Widzę, że nie rozumiesz.
Nie chodzi mi raczej o wartką akcję, ale o postęp. Postęp jakikolwiek.
Serial ma klimat, ale to wszystko. Tak jak pisałam, pięknie się go ogląda, ale mam wrażenie jakbym oglądała cały czas ten sam odcinek.
"Nie rozumiem tej krytyki, czyli co, bunt w pierwsze pół godziny, i później co?"
Nie wiem co? Ale coś. Po prostu. Jeśli nawet bunt miałby wybuchnąć pod koniec sezonu, to powinien być konsekwencja powoli narastającej sytuacji.
Nie będę udawała, że wymyśliłabym lepszą historię, zawiązała intrygę i powoli, acz konsekwentnie prowadziła ją do zakończenia:D Ale to automatycznie nie oznacza, że wszystkie scenariusze muszą mi się podobać.
A tu wygląda to tak: pierwszy odcinek - coś się hostowi nie zgadza - naprawimy go, jutro nie będzie pamiętał.
Drugi odcinek - coś się drugiemu hostowi nie zgadza - naprawimy go. Trzeci odcinek - coś się trzeciemu hostowi nie zgadza. Czwarty odcinek - coś się czwartemu hostowi nie zgadza. Piąty...
Nawet jeśli będzie jakiś bunt, to będzie bez sensu. Do tego buntu coś powinno doprowadzić, a nie dzień jak co dzień i nagle bach!
"w każdym odcinku widzimy progres w samoświadomości część hostów, szczególnie u Dolores, która wręcz porzuciła swój scenariusz." No ale pisałeś wyżej, że hosty mogą opuszczać scenariusze, więc to nie jest jakaś niecodzienna sytuacja. Ja wiem, że niby jakiś progres jest. Ale praktycznie go nie widać.
""Ale z drugiej strony hosty co noc trafiają do laboratorium, są tam operowane, przeprowadza się z nimi rozmowy i są na czas odstawiane na miejsce. " - na jakiej podstawie wniosek, że KAŻDY host musi trafić do serwisu co noc?"
Nie twierdzę, że każdy. Ale wystarczy że Dolores trafia tam prawie co noc. Podróżuje obecnie z gośćmi, więc rozumiem, że jak goście kładą się spać przy ognisku, to technicy cichutko się zakradają żeby ich nie obudzić, wykradają ją na parę godzin i następnie równie cichutko ja podrzucają z powrotem.
Ale masz racje, przez chwilę miałam wrażenie, że każdy wraca do laboratoriów i ma pogadankę i przegląd.

terrabzdeta

No widzisz, a ja myślę że jednak jest ten postęp :P
Większość behawiorystów czyści pamięć hostów i zakłada, że nic nie pozostaje, Dr Ford boi się że drugi z współzałożycieli mógł coś w nich pozostawić, ale jednocześnie wypiera to możliwość (megalomania?). W zasadzie jedynym, który ma świadomość że następuje zmiana jest Bernard (u niego widać fascynacje tym zjawiskiem, może nawet tendencje autodestrukcyjne wynikające z utraty syna), Elsie jest ciekawska, ale występujących anomalii raczej jeszcze nie wiąże z samymi humanoidami.
Zmiany są miejscami mocno subtelne, ale już właśnie z Dolores widzimy spory progres, hosty mogą opuszczać scenariusze, zgadza się, choćby idąc do serwisu, zarządzający jednak założyli, że Dolores opuściła scenariusz ze wzg na towarzyszenie gościom, tymczasem ona opuściła swój scenariusz samoistnie, zrobiła kolejny raz coś co ma systemowo zakazane.
Racja, być może ten postęp to bardziej kropla drążąca skałę, ale moim zdaniem dzięki temu pojawia się napięcie, Maeve już odkryła, że ten świat jest inny niż jej się wydawało, że śmierć nie ma w nim znaczenia-jasne, po serwisie nie będzie pamiętała tego ad hoc, jednak pewne sytuacje przywołują te wspomnienia z jej podświadomości.
Co tam jeszcze :P
"mam wrażenie jakbym oglądała cały czas ten sam odcinek." - IMO zamierzony zabieg, dzięki temu w tych androidach możemy dostrzegać współczesnych niewolników, zmuszanych w kółko do tej samej pracy, jednocześnie łatwiej nam zwrócić uwagę na detale, na powolne zmiany jakie w nich występują, choćby ta mucha z 1 odcinka.
"jeśli będzie jakiś bunt, to będzie bez sensu ... dzień jak co dzień i nagle bach!" - na pewno?:P moglibyśmy powiedzieć, że Maeve już zbuntowała się, zorientowała się że to nie dzieje się naprawdę, i odmówiła grania w scenariuszu gdzie musi wydać bandytę bo inaczej zginie, zachowała się irracjonalnie w stosunku do rzeczywistości w jaką miała wierzyć.
"technicy cichutko się zakradają żeby ich nie obudzić"- ktoś tu nieuważnie oglądał! :D w 5 odcinku mamy pokazane w jaki sposób Bernard "wykrada" Dolores by przeprowadzić testy, w czasie tego meksykańskiego pochodu. Westworld jest parkiem rozrywki, więc po cichu mamy założone, że obsługa działa tak by w jak najmniejszym stopniu wpływać na immersję gości.
Nie mam wątpliwości, że tak spokojne rozwijanie fabuły nie spodoba się każdemu, mnie osobiście serial całkowicie zauroczył, od klimatu leniwego dzikiego zachodu, kontrastującego z futurystycznym i minimalistycznym centrum obsługi, przez małe smaczki (choćby muzyczne jak np "black hole sun" w wersji na pianolę) po ekscytacje każdym małym postępem w odkrywaniu prawdziwej rzeczywistości przez bohaterów ;).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones