Fajnie, że bracik Hemsworth dostanie jakiś większy udział w tej historii.

gdzies czytalam artykul, ze na pewno bedzie 2sezon ale dopiero w 2018roku

no tak, potwierdzony na 2018 a przecież wklejałem to co Jimmi Simpson powiedział, że wszystkie wątki zamkną w ostatnim odcinku. Nie pozostanie ani jedna tajemnica.

I bardzo dobrze, jak już odpisywałem Ci w poprzednim temacie o odcinku :) Bardzo dobrze, że Jonathan i Lisa zamknęli historię w jednym sezonie (za pewne pod pryzmatem faktu, że nie było wiadomo czy będzie s2). Świat przedstawiony oferuje masę możliwości na kolejny/e sezon/y więc spokojnie można zamykać ten 'rozdział' w ostatnim odcinku. HAJP! :D

btw. co nie zmienia faktu, że zakończenie może być otwarte bo zrobili jakąś dokrętkę (w co osobiście wątpię ale nie wykluczam) :P

Wiesz, niestety było kilka seriali, które się nagle urwały bez wyjaśnienia wielu wątków..także wolę się trzymać wersji geniuszu Nolana i Joy, którzy wymyślili patent na 10 odcinkowy serial tworzący milion tajemnic by pod koniec je wyjaśnić ale dodatkowo zbudować hype na kolejny sezon i kolejne 10 odcinków miliona zupełnie nowych tajemnic :)

teraz się licytujcie dalej kto komu odpisał pierwszy.

Strasznie w tm odcinku namieszali, poziom spadł niestety. Szkoda bo poprzednie 4 odcinki były genialne.

Czy ja wiem... Każdy z bohaterów dalej dąży do swojego celu. Kilka odpowiedzi podali na tacy, ale i tak myślę, że na koniec sezonu zostaniemy z przewagą pytań ;)

Mi się ten odcinek nie spodobał po prostu :)

Oby tylko ten ;)

Nie oczywiście, 1,4,5,6,7 - genialne, natomiast 2,3,8 trochę gorzej w mojej ocenie :)

Ważne, żeby całokształt był niezapomniany :)

Zostały dwa odcinki, oby wyszły jak najlepiej :)

jak można oceniać odcinkami, przecież to tak jakby ocenić Forresta Gumpa 2/10 za pierwsze 20 minut filmu...

He he, niedawno podjąłem podobną polemikę przy okazji innego serialu. Rzucili się na mnie i zjeb**i jak psa, a konkluzja wyszła taka, że serial to serial i nie ważne czy procedural czy też nie, to 4 sezonowy serial można ocenić już po 1 odcinku :)
Życzę powodzenia w udowadnianiu swojej racji.

wszystko zależy od tego czy dany serial trzyma poziom jako całość, czy są po prostu niektóre odcinki genialne a inne niestety kiepskie

Zgadzam się z tobą, wynika to chyba z tego, ze ludzie chcą mieć film podzielony na filmy :) i każdy film (odcinek) musi mieć wszystko co cały film w całym założeniu. Czego czasem się nie da zrobić, no ale ... :)

zwykle tego nie robię i oceniam seriale jako całość, dla mnie to nowość :)
ale tutaj zauważyłam niestety nierówność w jakości odcinków i zdecydowałam oceniać je pojedynczo a potem wyciągnąć średnią, chyba że końcówka mnie powali i dam 10. Ale na to muszą zasłużyć

Ktos zwrocil uwage w jaki sposob Ford "wylaczyl" Meave? Odpalil jej piosenke o tytule "Reverie" nazywajac ja starym trikiem starego znajomego. Ten sam kawalek lecial w 3 odcinku gdy host siedzacy u Forda gral na pianinie. Do tego za kazdym razem gdy Ford wchodzi do swojego gabinetu z automatu zaczyna leciec ta piosenka - zeby wylaczac ewentualne wrogie hosty ktore by sie tam dostaly?

Albo uspokaja fordowskie hostowe nerwy :)
Brawo za to spostrzeżenie, pisalem juz o melodii ale nie skojarzylem ze byla w 3 odcinku.

najważniejsze, że się pochwaliłeś, że już wcześniej TY pisałeś o tym...

a czy ktoś zwrócił uwagę na piosenkę "House of the Rising Sun" xD chwilowy zacina podczas oglądania bo coś mi nie pasowało :P

Ford bardzo pochopnie usuwa te wspomnienia. Po przykładzie Maeve wiemy, że mogą powrócić ze zdwojoną siłą, więc tak może być w przypadku Bernarda. A co do niego własnie, to przez usunięcie jego pamięci, Stubbs domyśla się prawdziwej natury Bernarda (a przynajmniej podejrzewa, że coś z nim jest nie tak), po tym, jak wypierał się romansu z Theresą, o którym Stubbs, jak sam stwierdził, wiedział - w końcu jest szefem ochrony.

Po drugie, Elsie niemal na pewno już nie żyje, a hipoteza, jakoby Theresa wróciła do parku jako host okazała się chybiona. To w takim razie, ciekawe, kto jest tym hostem budowanym w piwnicy Forda. Może to będzie właśnie Elsie, bo o jej śmierci najwyraźniej nie zamierzają rozgłaszać.

Maeve bardzo lubuje się w podrzynaniu gardeł. Najpierw Sylvester, potem koleżanka dziwka, a i jeszcze MiB - widać było, że krwawił po spotkaniu z Maeve: a podobno nie można skrzywdzić gości (nawet sam MiB mówi o tym Teddy'emu opowiadając o zabiciu córki Maeve), nie rozumiem. Co do MiB, to niby wyjaśnił kim jest, ale nadal nic nie wiadomo, jestem jednak przekonany, że to ani William, ani Logan. Oni dwaj najwyraźniej byli w parku wcześniej (dwie linie czasowe), ale nie tak znowu dawno - zakopane miasto, w którym hosty uczyły się ruchów, owszem pasuje, ale chyba nie zniszczyli go od razu po otwarciu parku. W teraźniejszości też się to nie dzieje, bo teraz w tym miejscu pracują koparki Forda odkrywając miasto do nowej narracji. William i Logan mogą być może kilka lat przed MiBem, ale to wyklucza ich z możliwości bycia nim (za duża różnica wieku).

Poza powyższym, znowu więcej pytań, niż odpowiedzi. Trzeba czekać do końca sezonu.

ja się zastanawiam nad jednym - co wywołuje "obudzenie" hosta - bo już mamy co najmniej kilka sposobów: u Meave - śmierć córki (cierpienie), a potem niby słowa Dolores lub głos Arnolda, u ojca Dolores - niby zdjęcie, u Dolores "teraźniejszej" - słowa ojca lub cierpienie (MiB) lub głos Arnolda, u Dolores "z czasów Williama" - nie wiadomo - chyba też cierpienie, może też głos Arnolda, u Teddyego - cierpienie (MiB). trochę z tym namieszali, ale wierzę, że rzeczywiście jakoś zgrabnie to wyjaśnią i połączą wszystkie wątki. na razie nie można wykluczyć żadnej z teorii. dziwne w tłumaczeniach MiB wydaje mi się, że powiedział, że dopiero po akcji z Meave i jej córką "objawił" mu się labirynt a cały czas tłumaczy, że labirynt to "poziom" Arnolda z głębszym sensem - skąd wie, że to dzieło Arnolda?

Musi mieć jakieś powiązania z Arnoldem. Mówiłem o tym już dwa odcinki temu. Może był jego bratem, albo przyjacielem z młodości. Wydaje się też, że odgrywa ważną rolę w działaniu parku. W rozmowie z Fordem powiedział, że dzięki niemu park przetrwał, a Teddy'emu mówi, że jest bogiem (chociaż można to zrzucić na karb jego pokaźnego ego).

to chyba wychodzi na to, że znał historię labiryntu wcześniej (przy dwóch liniach i założeniu, ze MIB=William, może z przygody z Dolores), później zagrzebał to w pamięci i historia z Meave na nowo mu przypomniała o Labiryncie i "człowieczeństwie" hostów. to by pasowało (jeżeli Willam=MiB) do tezy, że w finalnych wydarzeniach z Williamem i Dolores nastąpi coś po czym William straci wiarę w człowieczeństwo Dolores i dlatego stanie się MiB. scena z Meave i aktualne dążenie do Labiryntu wiązałoby się z odzyskaniem tej wiary w człowieczeństwo hostów czyli i Dolores. czy było kiedyś podane jak ma na imię siostra Logana? tutaj MiB mówił o Emily, ale nie do końca zrozumiałem czy to imię żony czy córki

Emily jest córką Juliet to siostra Logana.

Zapomniałem o jednym. Dziewczyna - szpieg Wyatta. Dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że to ona witała w parku Williama. To niby nie oznacza, że MiB to jednak William, ale coś jest na rzeczy. Nie wiem tylko jeszcze, co.

Ano, to ta sama, więc musi to być ładnych parę lat po przyjeździe Williama. Zakopane miasto oznacza tylko tyle, że wspomnienia Dolores w tym mieście były jeszcze wcześniej, może jeszcze za życia Arnolda, tego nie wiemy. Tak na dobrą spawę, mogli zakopać miasto zaraz po incydencie.

Wspomnienia Dolores z miasta, gdzie hosty uczyły się tańczyć, to te same, które pojawiały się w migawkach wspomnień Forda, a więc są to wspomnienia z początków istnienia parku.

ano, od razu było widać. Ciekawe tylko, że Dolores mogła tak sobie chodzić niczym człowiek w trakcie szkolenia tańca na środku drogi? dziwne były te przebłyski..

Odczułem to dokładnie w taki sam sposób. Może Dolores to człowiek?

rozumiem, że to ironia? przecież ona nie jest człowiekiem. zresztą inne hosty też tam sobie chodziły - jedne lepiej, drugie gorzej. bardziej zastanawia mnie, że analogicznie jak Meave również Dolores chciała się zabić podczas tej masakry. czyli już wtedy miała przebłyski człowieczeństwa

o, właśnie, i skąd ten odruch autodestrukcji ? to samo co z drwalem ?

W sumie nie jest to ironia, piszę całkiem poważnie. W osobnym wpisie w tym temacie postawiłem nową hipotezę dotyczącą tego, co się w parku dzieje oraz że przynajmniej niektóre z hostów są ludźmi. Zachęcam do odszukania i podjęcia polemiki.

widziałem, nie podejmę polemiki bo nie mieści mi się to w głowie,to by był twist nad twisty..

to musieliby mieć technikę przywracania życia - przecież niektóre hosty są "przywracane" po poważnych (praktycznie śmiertelnych) ranach (np Teddy) po długim czasie, w którym pewnie wykrwawiliby się do końca. a nie widać, żeby spieszyli się tak bardzo ze zbieraniem trupów

Nie mają.ford mowil w 2 odcinku ze pewnwgo dnia beda przywracac umarlych. Ale jeszcze nie teraz.

Czy Fordowi można wierzyć? Człowiek, który dzierży w swoich rękach nieśmiertelność może zdobyć i utrzymać władzę nad światem, więc Ford jakim go nam malują nie byłby zainteresowany tym się dzielić, co zresztą czyni.

Ona ma wspomnienia Arnolda :) stąd te przebłyski i słowa "pamiętaj"

jedyny spostrzegawczy.

to jest znaczące - ja zastanawiałem się czy ona nie jest tą nową prostytutką, ale masz rację to chyba tamta, która przywitała Williama - co robi się jeszcze ciekawsze słuchając słów MiB o jej "emeryturze" - czyli poznał ją dosyć dawno. odnośnie takich hostów, to kim była kobieta z parasolką (też jakoś znajoma), która przeszła przed Dolores w scenie "wspomnień" z miasteczka? wydaje się, że to były sceny "najstarsze" gdy dopiero uczono nieporadne hosty funkcjonowania (jest tam też Meave) - co oznacza, że mogą to być właśnie hosty skonstruowane przez Arnolda

Niewykluczone, Maeve z pewnością należy do hostów stworzonych przez Arnolda (w myśl zasady, że tylko te zyskują samo-świadomość itp.).

przejrzałem jeszcze raz - kobieta ze wspomnień Dolores z miasteczka to chyba ta sama co witała Williama i była szpiegiem Wyatta.

to na bank ta sama, trust me.

czyli wychodzi, że to jeden z najstarszych hostów. co do Twojej poniższej wypowiedzi - nie pamiętam dokładnie, ale chodziło o 47 hostów Arnolda czy 47 nie zarejestrowanych hostów Arnolda?

trzeba by było spojrzeć w poprzednim odcinku jakie pytanie zadał Berni, ale stawiam, ze była mowa o wszystkich hostach jakie zrobił Arnold.

nowa prostytutka? Widać, że Banshee nie oglądałeś ( genialny serial btw. szkoda, że się skończył ), dobrze tam zderzakami wywijała ( i nie tylko ona ). :)

możliwe, że to hosty arnolda, trzeba by je policzyć, Bernard znalzł info, że ile on ich zrobił ? 47 ?

Chodziło o generację hostów. Tych z pierwszej generacji było 82, a nadal działa 47.