Wikingowie (2013-2020)
Wikingowie: Sezon 5 Wikingowie Sezon 5, Odcinek 8
Odcinek Wikingowie (2013-2020)

Żart

The Joke 46m
8,3 1 375
ocen
8,3 10 1 1375
Wikingowie
powrót do forum s5e8

Bardzo przewidywalny odcinek.
Bitwa nawet niezła, ale dialogi to jakaś porażka w pewnej chwili nie wiedziałem o co kaman w tym odcinku.
Haehmund pewnie przeleci Lagrethę a potem Bjorn odstawi go do Anglii xD

KrisAFC

Ta scena to im nie wyszła; jak dwie wersje z innej parafii.

użytkownik usunięty
wera1111

Ivar potrollował dla beki chyba ;]

ocenił(a) serial na 10
wera1111

Ivar po prostu się z nimi bawi. Chcę sobie wyrobić reputacje skur.wiela. Niby wszystko ok. Są happy i wgl a tu nagle zonk!


Swoją drogą jakim trzeba byc idiotą żeby uwierzyć że Ivar tak po prostu odpuści sobie zemstę tuz przed bitwą.

ocenił(a) serial na 10
elensil20

Po odcinku tak naprawdę widzę że żaden z synów Ragnara nie jest choć połowie taki jak on. Najbardziej z nich wszystkich przypomina mi go Ubbe, nie tyle z wyglądu co także ze stawiania rozwoju i dobra swojego ludu nad walkę. Ubbe chciał pokoju z anglikami właśnie po to, by na mocy podpisanego wcześniej (nieważnego) przekazania ziemi mogli tam wybudować osadę/miasto i zrobić to o czym marzył Ragnar. Z drugiej strony brakuje mu charyzmy i sprytu ojca. Bjoern natomiast jest ciekawy świata jak Ragnar w jego wieku, chce pływać i zwiedzać. Nie pasuje mu wojna między braćmi, tak samo jak Ragnarowi nie pasowało bić się z Rollo. Ivar i Hvitserk to już w ogóle nic w sobie z Ragnara nie mają, Ivar może spryt i charyzmę, ale widać po nim lata spędzone z Flokim i Aslaug. Hvitserk to dla mnie całkowita tragedia robi to, co mu ktoś każe (nieważne kto). Mówię o tym odnosząc się do ludzi którzy uważają że Ivar to tośka w tośkę Ragnar gdy jest całkowicie na odwrót. To połączenie Aslaug, która oddała go na wychowanie Flokiemu z delikatną domieszką Ragnara. Nie mówię że to słaba postać, absolutnie. 5 sezon jest pełen dobrych postaci: Ubbe, BJoern Ivar Halfdan Harald Aethewulf czy biskup. Chciałbym się po prostu odnieść do osób które wszędzie widzą nowego Ragnara.

ocenił(a) serial na 9
billu22

Ivar mógł w sumie polecieć po Rollo, to by był zwrot akcji :D

ocenił(a) serial na 8
elensil20

gdzie mogę obejrzeć odcinek? ;/

ocenił(a) serial na 8
bluedevil69

na wacth - series .is ale bez napisów za to w dobrej jakości :)

ocenił(a) serial na 8
bluedevil69

Na alltube są już z napisami ;)

ocenił(a) serial na 8
elensil20

https://www.youtube.com/watch?v=JiSK6tvz7NY w 17 sekundzie jest kard jak się całują więc potwierdzone info xD W sumie jak usłyszalam że to Rhys-Mayers ma zagrać priesta to wiedziałam, że będzie tu jakiś love interest for Lagherta xD

wera1111

Aktorka grająca Laghertę też już to praktycznie potwierdziła. I masz rację, zatrudnili znanego przystojnego aktora i zutylizowali go najbardziej przewidywalny sposób, jaki istnieje: najpierw biskup ruchacz, teraz romans :D

wera1111

Co raz większe się z tego robią duby smalone :P ! Co on ją będzie w ten sposób nawracał?

użytkownik usunięty
wera1111

o rety. ale banał :/

elensil20

Dobry odcinek, b.dobra bitwa, do dialogów nic nie mam, gadali lepiej niż w polskiej TV;)
JRM w pierwszej scenie w odcinku ( koło gondoli z Ivarem ) maksymalnie przechlany, nawet mejkap nie pomógł:D

ocenił(a) serial na 8
Kasss1711

:( cieszyłam się na wieść, że będzie w wikingach ale trochę smutno mi jak patrze na jego sceny bo faktycznie mocno po nim widać, że od lat zmaga się z alkoholizmem a w 2017 jego żona poroniła w 8 miesiącu i bardzo źle to przyjął. Ale bardzo mu kibicuję i oby przeżył do następnego sezonu :D

użytkownik usunięty
wera1111

o kurcze, a ja jak go ogladalam to mysl "co oni mu tak oczy zmeczyli"
smutno slyszec:(

elensil20

Dla mnie Vikings osiągnęli poziom Got, poniżej którego nie istnieje życie.
W poprzednim odcinku były
dumania po stronie Lagherty sprowadzające się do "stwórzmy prościutki plan" i "czy Ivar domyśli się, że stworzyliśmy prościutki plan"
+ nałożone sceny Ivara pieczołowicie układającego figurki na planszy
= co dla każdego widza równa się, że gracz (Ivar) jest geniuszem taktycznym, ma w głowie milion planów, jest przygotowany na pierdylion opcji, a na koniec pewnie i tak zaskoczy nas zaskakującym zaskoczeniem. W kinematografii motyw ustawiania figurek na planszy, szachów, czy innej gry strategicznej zawsze symbolizuje Plan i Strategię, a Gracz jest równoznaczny z przynajmniej Geniuszem taktycznym. Nie w Vikings.
Ostatecznie Ivar stanął na polu bitwy bez planu i na chwilę przed atakiem mówi "hm, może jednak rozdzielmy nasze wojska jak Dajnerys Targerian, zakończymy ten sezon pokonani i w głębokiej dupie".
Do końca myślałam, że coś się stanie, że jak Ivar odszedł, to pewnie temu, żeby, nie wiem, wszystkich zrobić w lolo i samemu zająć Kattegat, cokolwiek! A tu Harald i Ivar, pokazywani do tej pory jako stratedzy, bezwzględni wojownicy, zostali pokonani bo.... nie mieli szpiegów? Bo nie sprawdzili lasów oczekując na atak, który IVAR SAM KIEDYŚ WYMYŚLIŁ? No przecież to się kupy nie trzyma!

Na dodatek odcinek jest kręcony w taki sposób, że albo nie wiadomo, co się dzieje, albo są dziwaczne przeskoki, ten sam Wiking u boku Haralda atakuje dwa razy..

No i na koniec wisienka na torcie - trudny, acz malowniczy romans biskupa z Laghertą :DDDD Nosz kurcze chciałam się kłócić na tym forum, że na promocyjnym zdjęciu to nie jest Lagherta, bo myśl, że to mogłaby być Lagherta wydał mi się tak absurdalny, że po prostu niemożliwy. A jednak wszystko jest możliwe w uniwersum Vikings, to ja ich nie doceniłam :DD

Wątki, które osobiście uważam za niedorzeczne, postaci zachowujące się niezgodnie z charakterem oraz z dotychczasową historią: nieprzygotowany Ivar i kompletnie nierealny Harald w tej wojnie i w związku z Astrid, Lagherta narzekająca na to, że wszyscy ją zdradzają, że wszyscy na nią czyhają ratuje życie Angola "nie wiem dlaczego", Halfdan gotów zabić brata "bo Bjorn uratował mi życie" - mówimy o tym gościu, który przez cały serial okazuje miłość i lojalność bratu, troszczy się o niego, ratuje mu życie. Żaden z nich nigdy nie okazywał, że jest poyebem na poziomie synów Ragnara gotowych rzucić się sobie do gardła o byle bzdurę. A tu proszę.

Odcinek numer osiem i dalej nie wiemy o co chodzi biskupowi, czym się kieruje w życiu, czy jest prawdziwy, czy fałszywy, czy jest fanatykiem, czy ma wątpliwości. Postać całkowicie bez sensu.

W wątku Flokiego chodzi chyba tylko o to, żeby doszło do morderstwa w raju.

I to by było na tyle. To jak rozumiem był ten odcinek ze słynną bitwą, ten Ragnarok :) Blożesz jak dzieci w piaskownicy :D

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

Wiele prawdy jest w tym co napisałaś. Jednakże, Ivar i Harald stracili co prawda połowę armii, precyzyjnie rzecz biorąc, ludzi Haralda i Hvitserka, ale też połowę jeszcze mają. Wiedzą już o Lapończykach, więc w las drugi raz nie będą się pakować. Pewnie dojdzie do drugiej bitwy, którą dla odmiany wygra Ivar w 9 odcinku i wtedy wynegocjują jakiś pokój w dziesiątym. Teraz Harald jest dużo słabszym partnerem Ivara, po stratach, jakie miał w dzisiejszej bitwie.
A, ze zdziwieniem zauważyłem, że nikt nikogo dzisiaj nie zdradził: ani Astrid, ani Halfdan, ani Hvitserk, ani Ubbe. Zobaczymy, jak długo utrzyma się ich lojalność :) .

emo_waitress

Nie godzi się nam jednak zapominać o Margarete-srete-tete zwaną drugim podbródkiem. Kołysankę wyśpiewała niczym Viola Villas za swoich najlepszych lat.

ernest_zlotousty

wut, Margeretetete śpiewała? :o

emo_waitress

Tak, był taki przerywnik. Chyba podczas całych tych pertraktacji, kiedy radzono, co by bracia braci nie wyrzynali.

ernest_zlotousty

Ach, to pewnie są różne wersje tego odcinka dostępne. Na szczęście moja była bez tego przerywnika :)

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

Śpiewała. W jednej wersji była też scena jak Halfdan z Haroldem przytulają się czołami, jak za dawnych czasów.

emo_waitress

Pewnie sam Biskup nie wie o co mu chodzi :D

Seevis

Obawiam się, że jedyne polecenie od reżysera, jakie otrzymał JRM, to nauczyć się płynie mówić po "starszemu". Poza tym randomowo padać na kolana i paczać w przestrzeń :D

ocenił(a) serial na 10
Seevis

To jest taka taktyka. "Jeśli Ty nie wiesz co robisz, to twoi wrogowie tym bardziej nie będą wiedzieć co robisz".

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

No to mam dla Ciebie wyzwanie. Powiedz co (jeśli coś) Ci się w tym odcinku podobało :D

JohnnyRyper

Podobają mi się Ivar, Harald i Halfdan z wyglądu :)
Podoba mi się też, że na Netfliksie są Vikings i po takim gównianym odcinku mogę sobie szybko zrobić kulturalny detoks zapuszczając dowolny odcinek z cudownego drugiego sezonu.

elensil20

Patrzycie a nie widzicie!
Nawet Tytuł odcinka mówi wszystko: "The Joke".
To nie Ivar przegrał bitwę tylko Harald. Ivar oszczędził swoich ludzi wysyłając ich do obrony łodzi a tak naprawdę przysłuchiwał się bitwie, a dla zmyłki wysłał Hvitserka żeby dostał baty na flance.
Jaki rezultat? wykrwawiony Harald który nie jest w stanie podskoczyć Ivarowi gdyby zajął Kattegat oraz osłabiona Lagherta i na nieszczęście zbyt pewna siebie po wygranej bitwie (a pamiętajcie kto jest zbyt pewny siebie ten częściej popełnia błędy).

A teraz najlepsze: w Promo do następnego odcinka widzimy flotę Franków która przybija do portu Haralda. Czyli Ivar już wcześniej się dogadał z Rollo aby ten go wsparł w walce z Laghertą.
W ekskluzywnym promo do sezonu 5 widzimy w szeregach wojsk Ivara........Franków! a do tego łuczników z długimi łukami którzy jak wiemy z historii potrafią nieźle przetrzebić szeregi wroga.
Czyli plan może być taki: Ivar wraz z Frankijskimi posiłkami wiąże większość wojsk Kattegat na lądzie a reszta floty atakuje z morza na samo Kattegat pozostawione bez obrony.

Jak to mawiają przy w grze w Gwinta: lepiej poddać pierwszą turę aby rozgnieść wroga w dwóch pozostałych.
Tak samo mamy tutaj; przegrano bitwę (raczej Ivar dał przegrać) a nie wojnę.

vermeer_fw

Nawet jeśli masz rację (a wszystko co napisałeś - przyznaję - ma jakiś sens), to skąd nagle ten Rollo, na rany jezusowe?! Czy choć jeden jedyny raz padło przynajmniej w tym sezonie jego imię? Nie wydaje mi się. Prawdę mówiąc, nie pamiętam nawet co się z nim stało... Dlaczego więc miałby nagle pomagać Ivarowi? Kiedy się dogadali?

vermeer_fw

To było niezwykłe rozwiązanie, któremu z całych sił bym dopingowała, gdyby w jakikolwiek sposób zostało to chociaż zasugerowane w serialu. Patrz, nawet swoje teorie snujesz na podstawie TRAILERA NASTĘPNEGO ODCINKA, nie na podstawie tego, co serial pokazuje na bieżąco! Gdyby okazało się to prawdą, to by znaczyło, że ten serial pod względem fabuły jest po prostu tragiczny. W serialu wyraźnie widać, że Ivar jest wściekły i nawet widać oznaki strachu. Nie ma nawet sekundy sugerującej dogadanie się z Rollo, czy w ogóle z kimkolwiek.
Bardzo możliwe, że Rollo przybędzie z odsieczą, ale serial pewnie zrobi to tak, jak morskie wyprawy Bjorna i Ivara - morze Bałtyckie skurczy się do Jeziora Wigry, myk-myk ktoś popłynie, załatwi wsparcie i wróci z Rollem, wszystko pokazane na przestrzeni 3 minut w serialu :D

Uwielbiam książki, filmy, seriale, anime z zaskakującymi zwrotami akcji, z długofalowymi planowaniami. Uwielbiam bohaterów, którzy w cudowny, wyrafinowany sposób grają - w polityce, w życiu itp. Kiedy znając ludzi, ich zachowania potrafią przewidzieć ich poczynania i wszystko tak zaplanować, że na końcu to oni triumfują - nad wszystkimi! choć wydawało się, że są skończeni.
Gdyby okazało się, że Ivar toczy większą Grę udając klęskę, żeby na koniec wyrolować i Laghertę i Haralda, to chyba bym umarła w butach ze szczęścia :D Uwielbiam to uczucie, jakie miałam podczas Tej Sceny w Shawshank Redemption - kiedy dociera do nas co główny bohater planował przez LATA.
W Vikings były takie momenty. W doskonałym moim zdaniem sezonie 2 Ragnar tak ogrywa Horika udając konflikty. Ale ja jako widz mogę mieć swoje podejrzenia, bo serial dyskretnie pokazuje, że coś jest na rzeczy, spojrzeniami Ragnara, zachowaniem Flokiego itp.

Aktualne Vikings to serial, w którym my, widzowie snujemy skomplikowane teorie, a serial na to: e nieee.... :D

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

Przykład "Gry o tron" w las nie poszedł. Ważna jest widowiskowość, a nie logiczna fabuła. Opłaciło się, recenzenci są zachwyceni odcinkiem A co do Rolla, fakt, nawet widać jak Frankowie strzelają płonącymi strzałami do łodzi w porcie. Niemniej, Rollo, jak już kogoś miałby wspierać to raczej Bjorna, z którym w poprzednich sezonach zaprzyjaznił się i Laghertę, swoją ex-miłość. Do tej pory nie miał kontaktu z Ivare, a teraz miałby mu pomagać przeciwko Bjornowi?

Azyniusz_Polion

Dokładnie, Vikings coraz bardziej upodabnia się do GoT. O ile na początku starali się pokazywać Grę oraz Graczy, tak jak w Vikings długą, trudną drogę do władzy, to teraz byle było widowiskowo, pokazać krew i flaki dla "realizmu" i jest. Zaskakująco również w obu produkcjach aktualne królowe zajęte są ciągłym pie*doleniem jak im się ten tron należy :D

ocenił(a) serial na 9
Azyniusz_Polion

Tak, a są też teorie, że Bjorn jest synem Rollo. W każdym bądź razie Rollo na bank się pojawi pod koniec tego sezonu, tylko nie wiadomo w jakiej roli.

ocenił(a) serial na 8
vermeer_fw

No spoko wszystko fajnie pięknie. Promo ewidentnie pokazuje, że to Frankowie. Jednak jak Ivar się z skontaktował z Rollo? Gołębia pocztowego mu wysłal? A może z Anglii przez Paryż Na Północ? :D W ogóle bez żadnego ładu i składu. Wracając do sceny z Bjornem i Halfdanem na pustyni - mają ich zabić, tym udaje się uciec, i potem ucięcie wątku - są na łodzi (wraz ze swoimi wojami!) praktycznie w Kattegat! cudna teleportacja. A gdzie jest Sinric? Jeśli już scenarzyści chcieli dodać tak Rollo to właśnie po to by dołączył on do Bjorna (tutaj przez Sinrica) w jakiś logiczny sposób. Zaczyna być irytujące (przynajmniej dla mnie) że na siłę próbują zrobić z Ivara tego najmądrzejszego. Przykładem może być też pokonanie anglików, gdy ci myślą że odbili York. Biskup otwiera drzwi kościoła - dostrzega wszędzie szczury i mówi "dlaczego wyszły one na powierzchnie...." i tutaj już chciał powiedzieć - " coś wypłoszyło je z kanałów albo ktoś.....Wikingowie!" ale nie powiedział, bo przecież nie ma tego w scenariuszu. I nagle widzimy jak po drabince z kanałów wychodzą wikingowie i wybijają w ogóle nieprzygotowaną armię Aethelwulfa. No ludzie :D Przez takie rzeczy serial traci na wartości.

ocenił(a) serial na 10
KrisAFC

Komunikacja nie jest takim problemem - Anglii do Normandii to jest rzut beretem, nawet widać w pogodne dni przeciwne brzegi. Od opuszczenia Jorku do bitwy minęło kilka miesięcy, czasu było. Tyle że nic tym wcześniej nie mówiono ...

ocenił(a) serial na 8
Azyniusz_Polion

Zgodzę się. Ja napisałem obie te wersje w charakterze humorystycznym - zarówno gołąb jak i podróż ^^
Tylko jak sam zauważyłeś - nic o tym nie było. I nagle by przechylić szalę zwycięstwa na stronę Ivara, dajemy im Franków do pomocy. Dużo jest takich pominiętych kwestii, przez co nie zawsze ogląda się to dobrze.

użytkownik usunięty
KrisAFC

samo wychodzenie wikingow z kanalow tez bylo smieszne, bo wystarczyloby ich pociachac w polowie wychodzenia i stanac na pokrywe, nikt z dolu by rekami nie pchnal, a anglicy zaczeli sie cofac od otwartych pokryw i podnosic tarcze, heh, wkurzaja mnie ci scenarzysci

ocenił(a) serial na 8

No właśnie o to chodzi. Te wszystkie genialne strategie nie są wcale genialne a jedynie mają takie być bo tak uważają twórcy. To już nie to samo co np. udawanie swojej śmierci przez Ragnara niestety.

ocenił(a) serial na 10
vermeer_fw

Po tym odcinku to już niczego nie rozumiem. Dlaczego Lagertha ocaliła biskupa? Czym się kierowała? Przecież było tam wielu rannych, a zwróciła uwagę tylko na niego, tylko jego kazała ratować , a przecież to wróg.
Z drugiej strony można przypuszczać, że Ivar wpadł na pomysł aby zrobić z biskupa szpiega i ranić go podczas bitwy, tylko znowu pojawia się pytanie skąd miał pewność, że go nie zabiją.

A jeśli chodzi o sytuację z Rollo, który nieoczekiwanie staje po stronie Ivara, to już dla mnie zupełnie bez sensu. Dlaczego Rollo miałby walczyć przeciwko Bjornowi, który pomimo zdrad wuja darował mu życie, lub z Laghertą, z którą walczył ramię w ramię. I niby to wszystko na rzecz Ivara, z którym nie miał kontaktu od x lat i pamięta go jako dzieciaka.

domis_6

Ja to zinterpretowałem tak, że Lagertha zobaczyła przy ciele [biskupa] miecz który był zupełnie inny od tych którzy używali wikingowie. No a później okazało sie ze ciało należy do jakiejś znaczącej postaci tak wiec i ja na jej miejscu wolałby oszczędzić kogoś takiego.
Jeszcze co do miecza, to Ivar w którymś odcinku też tym mieczem sie zachwycał i mówił, że jest wykonany z lepszej stali niż tej której używają wikingowie.

elensil20

Było wspaniale.

3-minutowy wątek w Anglii jako kolejny przerywnik na kawę i załamanie. Równie dobrze mogli to dać gdzieś tam, o, w następnym odcinku. Nie wiem po co było. Żeby jeden podkreślił, że nie jest synem? Ok. Dobrze wiedzieć.

Zdziwiły mnie w sumie te formacje, pertraktacje i kultura bez rzucania się sobie do gardeł z ostrzami i toporami. Jako że się nie znam to spytam - czy to było po prostu skopiowane od Angoli, bo u nich to widzieli czy nagle się ukulturalnili, czy tak też było i u Wikingów?

Ivar oczywiście najmądrzejszy, przewidział wszystko jak Lagertha z Bjornem podczas zabawy w poprzednim odcinku "no bo jak ten tego, to ten tego i ten tamtego". Wspaniałym rydwanem ujechał na bok i czekał, czekał, czekał. Może i w dobrej wierze, że wyjdzie na jego, tego osłabią, tamtego wystawią, tamci będą chełpić się wygraną, a ten biskup to nie dość, że poudaje, w imię Boga i poświęcenia, i przeznaczenia zaliczy Lagerthę to jeszcze jak na prawdziwego szpiega ze średniowiecza przystało - sprzeda wszelakie informacje, coby nie było tak kolorowo.
Wszystko przewidziane.

Jakkolwiek postać Ivara nie byłaby dobra to męczące staje się jasnowidztwo i ciągłe przewidywanie.

Astrid jak na zdecydowaną kobietę to była bardzo niezdecydowana. Zamiast pójść, jak chciała, to czekała aż chłystek Ivar zadecyduje. Toć jest królową, czemu się nie ruszyła? Ja nie wiem.
Nadal zastanawiam się czy Pięknowłosy jest głupi czy wie, że to niekoniecznie będzie jego dziecko.

Zabawne, że Halfdan tak oddany bratu jest oddany Bjornowi za uratowanie życia, kiedy cudem i w odpowiednim kierunku uciekli przez burzę piaskową przed śmiercią. Mimo to, wydaje mi się i tak najlepszą ostatnio postacią.

Wyraz twarzy Bjorna wzbudza współczucie, jakoby wiele chciał zrobić, a nie mógł. Najwidoczniej zaparcia mu nie przysługują, bo krzywi się i krzywi, ale wrażenia nie robi.
Mógłby jednak piątkę przybić z Margrethe, która choć miała piękną fryzurę, to jak zwykle niezadowolona. O tyle było dobrze, że się nie odzywała.

Wszyscy synowie Ragnara powodują, że Ragnar pewnie w tym dole się przewraca. I nic dziwnego. Można się załamać nad naiwnym Ubbe, skrzywionym Bjornem, rozżalonym Ivarem czy też obolałym życiowo Hvitserkiem.

Lagertha też zabawna. Mogłaby przejrzeć, że jej gadki nie robią wrażenia, a skoro każdy ją zdradza - to i Astrid złamie jej serce. I ta dobrotliwość to jej jeszcze czkawką się odbije. Można wnioskować, że jeśli Winnick kręci jeden z przyszłościowych odcinków to albo zejdzie na biskupie, pod biskupem albo przez któregoś z synów jak zostało przewidziane.

Mogło być lepiej.
Ale nie było.

Seevis

Ciekawe czy biskup wiedział z kim ma walczyć czy łotał każdego po kolei:)

ocenił(a) serial na 8
miki278

Dla niego to byli wszyscy niewierni :)

miki278

LOL o tym samym pomyślałam ale w kontekście Halfdana - w końcu kolo łomotał swoich ziomków, a ponieważ wątpię, żeby poznał wszystkich Wikingów po stronie Lagherty, to pewnie miała tak: "o, ciebie znam, to muszę cię zabić, o kurka, jak teraz o tym myślę, to chyba dopiero cię poznałem, więc musisz być nasz, ups, sorry" :D Normalnie mózg eksploduje z nadmiaru myślenia, jakim musiał się wtedy poddać Halfdan :D Niby się rozróżniali pewnie po tarczach, no ale mimo wszystko.
Jednak twoje dumanie nad biskupem jest o wiele lepsze, od mojego nad Halfdanem :D

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Miałam podobne myśli "skąd oni wiedzą kogo siec?!" xD Biskup miał najłatwiej bo wszyscy niewierni xD

emo_waitress

Nie ma dobrej odpowiedzi, bo te bitwy są nierealistyczne. Nigdy nie było tak, że pędzą na siebie dwie grupy wojów bez ładu i składu, a potem pierwsze szeregi wskakują na siebie z okrzykami bojowymi, wprost bod wystawione włócznie czy miecze, a reszta miesza się ze sobą jak groch z kapustą. Według przekazów historycznych, gdy przeciwnicy zbliżali się do siebie biegnąc i krzycząc, to następnie zwalniali, wyrównywali szeregi, przyjmowali pozycję obronne i ostrożnie rozpoczynali walkę, myśląc przede wszystkim o tym by nie zginąć od razu (albo wcale). Tylko to jest mało widowiskowe jak na film. Chociaż główna bitwa na koniec 1-ego sezonu "The last kingdom" w początkowej fazie właśnie tak wyglądała i było dobrze według mnie ( bo w drugiej fazie bitwy to był jakiś odlot). Ale początek był "po historycznemu".

Aron9999

Dwa pierwsze sezony Vikings miały coś podobnego - i to mi się mega podobało. Nie wiem czy pamiętasz, ale te potyczki pod dowództwem Ragnara wyglądały zupełnie inaczej, niż te aktualne bezmyślne naparzanki. Ragnar wykrzykuje komendy, nikt nie leci na wroga jakby się obżarł szaleju, woje tworzą formacje, i jakoś miało to swoją dramaturgię, zachowując równocześnie realizm. I tak jak piszesz - wszystko sprowadza się do tego, żeby jak najmniej zginęło "naszych", jest mur tarcz, woje chronią siebie nawzajem.
Aktualnie bitwy wyglądają na zasadzie taniej rozrywki, hurrra! na wrogaaaa!, dowódcy patrzą złowrogo spod łba, Lagherta jest niezłomna i nieustraszona, bitwa to chaos, dowódcy maja w dupie co się dzieje z ich ludźmi zajęci wymieniam uwag z z przeciwnikami, rąbiąc nołnejmów.

ocenił(a) serial na 6
emo_waitress

Tak to powinno wyglądać:

https://www.youtube.com/watch?v=as7x0SybpFc


To co zaprezentowano ostatnio... najnudniejsza scena w tym odcinku.

Martin von Carstein

Właśnie o tą bitwę mi chodziło, tak do 5 minuty, bo to co potem robi Uthred to "kosmos".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones