PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=645872}

Wspaniałe stulecie

Muhteşem Yüzyıl
7,5 15 532
oceny
7,5 10 1 15532
Wspaniałe stulecie
powrót do forum serialu Wspaniałe stulecie

Nie lubię Hurrem.

ocenił(a) serial na 8

Wiem, że się narażę, ale dla mnie to strasznie tępa dzida. Zero klasy i wyrafinowania, a to, że jej się udało tak omotać biednego Sulejmana bardzo mnie dziwi.
Widzę tylko jedyne wytłumaczenie-musiała być dobra w łóżku.
I żeby nie było wątpliwości-uwielbiam ten serial !

evemoll

Też jej nie cierpię. Jest strasznie prostacka, wredna , zachłanna i msciwa. Na dodatek jakoś nie widzę jej wyjatkowej urody.

ocenił(a) serial na 8
rafal4792

Ładna jest, no już na pewno ładniejsza niż Mahidevran!

ocenił(a) serial na 8
lukaszaleksiejuk

Cóż, aktorka teraz wygląda ładnie, jest znacznie szczuplejsza...zresztą uroda to sprawa drugorzędna i subiektywna i nie o urodę tu chodzi.

ocenił(a) serial na 8
evemoll

No niby tak, ale właśnie za to jak wredna potrafi być Hurrem zdobyła też moją sympatię. Tam każdy się prześciga w wredności swoją drogą :) z tym że moim zdaniem to jak przebiegła jest Hurrem na swój sposób jest urocze.

ocenił(a) serial na 4
evemoll

I jest blondynką! Co prawda w serialu tak się nie pokazała, ale widziałam ją w aktualnej sesji. W ogóle nie podobna do siebie :)

lukaszaleksiejuk

To kwestia gustu. Nie mówię, że Hurrem jest brzydulą, tylko po prostu nie jest w moim typie.
Dla mnie to właśnie Mahidevran jest prawdziwą pięknością (mogłaby tylko przybrać trochę na wadze) , ale rozumiem, że możesz mieć inne zdanie.

lukaszaleksiejuk

Wiem o gustach sie nie dyskutuje. Ale napisz mi proszę co jest ładnego w Hurrrem ? Żaden mój przyjaciel, kolega, znajomy a przede wszystkim mąż, nic ładnego w niej nie widzi. Nie chodzi o tuszę, ale sposób poruszania sie, gestykulacje, opadające kąciki ust, krótką szyję i w dodatku panoszący się grubiański charakterek, a z tego co wiem mężczyźni nie znoszą zołzowatych histeryczek....nic, po prostu nic z elegancji w niej nie ma.

filmona81

A mój mąż uważa, że Hurrem jest dużo ładniejsza niż Mahidevran, z czym ja się osobiście nie zgadzam, mimo że lubię postać Hurrem.

agneszko

Cóż, gusta są różne. Dla mnie obie są atrakcyjne, ale u mnie Mahidevran zajmuje pierwsze miejsce. Może od końca drugiego sezonu Mahi postarzali to Hurrem wyglądała lepiej, chociaż w pierwszym odcinkach nie miała jak dla mnie startu do Mahi.
Mahi z pierwszego sezonu to dla mnie najpiękniejsza kobieta w całym serialu.

lukaszaleksiejuk

Ja też uważam, że jest bardzo ładna, nawet piękna. Mahidevran ma bardzo zimną urodę, mogłaby grać królową śniegu, a Hurrem ma słodką buzię, figlarne wielkie oczy i absolutnie zniewalajacy ciepły uśmiech. Gdzieś przeczytałam, że porównuje się jej urodę do Drew Berrymore i ja to podobieństwo widzę. No i te płomienne rude włosy :)

ocenił(a) serial na 7
anniepat

przeciętna, ma hałaśliwy smiech, taki niemiecki.

Zuzia7810

Śmiech i wrzaski Hurrem były ohydne - ten niemiecki akcent, brzmiała jak jakaś obozowa strażniczka.

lukaszaleksiejuk

Na litośc, aktorka grająca Hurrem nie jest ladna.
Badzcie obiketywni, ktoś ja lubi ok.
ale jak można być lada mając wade szczeki dlugą brode,
i zeza robierznego do tego OTYLOSC!!!
Mahidevran to jest pikena kobieta tzn aktorka
Cansu Dere rowniez

devalue

Obiektywni? Urodę ocenia się subiektywnie.
Natomiast obiektywnie można z całą pewnością powiedzieć, że otyła to ona nie jest. To nawet nie nadwaga. Chudą szczapą nie jest, ale jakbym miała obstawiać to wg mnie jej BMI oscyluje w górnych granicach normy.
Nie wiem gdzie Ty tam widzisz zeza, albo wadę szczęki.

anniepat

To idz do okulisty...
Ewidentny zez rozbieżny i dluga broda nawet jak smieje jak nienormalna cofa jej się zuchwa do tylu, ma dlug brode , poza tym jest gruba i ma grub kosc...

ocenił(a) serial na 8
devalue

Za to nadrabia charakterem ;)

lukaszaleksiejuk

CHARKTEREM? Jej charakter to dramat

ocenił(a) serial na 8
devalue

Charakter i inteligencja Mahidevran to dramat. Hurrem to kobieta, która kocha szczerze, i dla miłości zrobi wszystko. Przynajmniej ma trochę tego rozumu, a Mahidevran, nie dość, że wysuszona, to jeszcze rozgarnięta mniej więcej tak jak Gulshah. Poza tym, niekórzy wolą rude.

devalue

A Ty najpierw sprawdź w słowniku albo encyklopedii co to jest: otyłość, zez, wada szczęki, obiektywizm, subiektywizm. To, że Ci się ta pani nie podoba, to nie powód, żeby takie bzdury wypisywać.

anniepat

Nie musze nic sprawdzać...i wiem co to jest obiektywizm i zez rozbieżny.
ty nie będziesz mi pisać, co mam myslec i wypisywac

evemoll

Zgadzam się w 100 procentach, nie znoszę jej od pierwszego odcink.

ocenił(a) serial na 4
Karina_15

No... po jednym odcinku trudno wywnioskować, kto jaki jest, a bez tego wyrobienie sobie opinii wydaje mi się niemożliwe.

SylviaBlack

A jednak :)

Karina_15

W pierwszym odcinku Hurrem to młoda zbuntowana dziewczyna, która trafiła do niewoli po tym, jak zabili jej całą rodzinę. No faktycznie, nie dziwię Ci się, że jej za to nie znosisz.

ocenił(a) serial na 7
evemoll

Jak to dobrze wiedzieć, że nie jestem sama w tych zachwytach do postaci Hurrem, myślałam, że tylko ze mną jest coś nie tak ;) Dla mnie wyrachowana, egoistyczna paniusia, bez żadnej ogłady, do stóp nie dorasta Mahidevran, która - choć też nie jedno ma za uszami, wzbudza we mnie więcej sympatii niż pseudo sułtanka Alexandra. Myślałam, że serial jest tak wykreowany, żeby gardzić Hurrem, tymczasem słyszę i czytam mnóstwo opinii, jaka to ona cudowna, co mnie dziwi. Cieszę się jednak, że nie wszyscy tak uważają.

AlissYa

Gdybym była facetem w życiu nie zrezygnowałabym z takiej kobiety jak Mahidevran. Piękna, majestatyczna, dostojna. Cudowna jest ta aktorka. A kiedy patrzy na Mustafę widać w jej oczach taki blask, taką miłość matki do syna. Widziałam odcinek ze śmiercia Mustafy, nie wytrzymałam. Płakałam razem z Mahidevran. Bardzo utalentowana aktorka. Coś pięknego. Uważam , że Mahidevran to lepiej zagrana postać od Hurrem. Zagrać postać " jednostajną " jest trudniej niż ze zmiennymi nastrojami. Sceny ze starszą Mahi bezcenne. Choćby w worku na głowie i tak jest piękna.

ocenił(a) serial na 7
filmona81

Przyznam szczerze, że jestem mniej więcej w połowie serialu, ale spokojnie nie zaspoilerowałaś - wszystko jest podparte historycznie, jeśli ktoś kiedyś cokolwiek o tym czytał :)
Nie wiem, czy dam radę oglądać dalej, ze względu właśnie na Hurrem i to, że zawsze triumfuje. Nie znoszę jej sukcesów i tego fałszywego wyrazu twarzy :) Mam nadzieję, że twórcy jednak co nieco nagną historię i coś jeszcze wydarzy się dobrego w życiu serialowej Mahidevran, bo strasznie mi jej szkoda.

AlissYa

Moim zdaniem historycznie Mahidevran triumfuje po śmierci Sulejmana. Kiedy to Selim, syn Hurrem pamiętając o tym jak bardzo Mahidevran skrzywdziła jego matka, unieważnia wyrok banicji, daje Mahi wolność i przywraca pensję sułtanki. Odtąd Mahidevran Sułtana zaczyna żyć w należnym jej dostatku aż do 1580 r. a tamci dwaj, Hurrem i Sulejman już dawno gryza ziemię, albo nienawidzą się po drugiej stronie tego teatru.

ocenił(a) serial na 8
filmona81

Dobrze, że można pisać, jak się potoczą te historie, przecież to nie spojler, tylko fakty historyczne ;-) Pewnie, że dla potrzeb serialu wiele wątków udramatyzowano, wprowadzono też fikcyjne postacie. To nie jest dokument, tylko serial :-)
A co do Mahidevran...muszę przyznać, że jest piękna, bez żadnej dyskusji..piękna i wyrafinowana, a jej postępowanie można łatwo zrozumieć. Złamane serce i chęć ochrony dziecka.
Ale i tak najładniejszy jest Bali Bej ;-)

ocenił(a) serial na 4
filmona81

..."tego teatru"...
Jaka teatralna wypowiedź, niczym nawiązanie do theatrum mundi :D

SylviaBlack

Uważasz, że Hurrem nie odgrywała przed sułtanem kogoś kim nie była??? Okłamywała mężczyznę swego życia na każdym kroku, i dobrze mu tak, bo on dał się manipulować, więc klucha nie facet, w dodatku w jednej chwili wypierała się swoich czarnych intryg udając cały czas ofiarę.

ocenił(a) serial na 4
filmona81

Tu niemal wszyscy knuli, nikt nie był święty. No, ale takie są realia historyczne; przerysowane przez scenarzystów i wyolbrzymiane, jednak nie kłamliwe.

Manipulowała sułtanem emocjonalnie, tu się zgodzę, jednak czy robiła to wyłącznie ze względu na swoje pragnienia materialne? Po części z pewnością, lecz bała się też o własne dzieci.

filmona81

Filmona super powiedziane, chociaż jedna sparwiedliwosc dla Mahi...zycie to co jest najcenniejsze...
Hurrem je stracila duzzzo wcześniej, i obawiam się ze faktycznie została zatruta bo ot tak się nie umiara

filmona81

Sensem życia Mahidevran był Mustafa. Musiała przeżyć jego śmierć i nic jej po nim nie zostało. Syna Mustafy zabito, a córkę wydano za mąż. Mahidevran została kompletnie sama ze swoim bólem. Myślę, że niejedna matka podziękowała by za takie życie. Nie sądzę aby majątek i pensja sułtanki w jakikolwiek sposób wynagrodziły jej stratę jedynego syna. Hurrem umarła wśród swoich dzieci i miała to szczęście, że nie doczekała chwili, kiedy jej synowie wypowiedzieli sobie otwartą wojnę. Z dwojga złego zdecydowanie wolałabym los Hurrem, mimo że żyła kilkadziesiąt lat krócej.

agneszko

Umarła wśród swoich dzieci? Dwoje straciła a dwoje się nienawidzilo na śmierć i życie. Faktycznie super. W dodatku toczył ją rak.

Chimera_2

Ale jak by nie było troje jej jeszcze zostało i do tego te dzieci darzyły ją szczerym uczuciem. (Piszę teraz o serialu). Miała z kim dzielić cierpienie po śmierci synów, bo Sulejman kochał ją i był przy niej. A Mahidevran została zupełnie sama po utracie Mustafy, który był jej jedyną nadzieją i jedynym sensem życia po tym jak straciła względy Sulejmana. I do tego musiała długie lata żyć ze świadomością, że jej niewinny syn zginął na rozkaz własnego ojca. Chyba wolałabym jednak raka.

agneszko

"Ale jak by nie było troje jej jeszcze zostało" <<< zabrzmiało to tak, jakby to nie było nic takiego, bo w końcu ma jeszcze troje w zapasie xD

makintosz

Oczywiście, że nie o to mi chodziło. Utrata dziecka to niewyobrażalny dramat dla kobiety, ale kiedy kobieta ma jeszcze inne dzieci, to nadal ma dla kogo żyć. Mahidevran po utracie Mustafy już nie miała dla kogo, w przeciwieństwie do Hurrem, która miała jeszcze trójkę dzieci.

Chimera_2

Wątpię, czy Mahidevran patrząc na rządy zapijaczonego Selima i myśląc o tym, jak wybitnym władcą byłby Mustafa odczuwała, satysfakcję. Myślę, że raczej gorycz i poczucie niesprawiedliwości.

agneszko

Przynajmniej w historii miała jeszcze córkę, Raziye.

evemoll

A jak ktoś lubi Hurrem to może się tu wypowiadać? :p

ocenił(a) serial na 8
anniepat

Może, oby tylko się za bardzo nie zapędzał w zachwytach ;-)

ocenił(a) serial na 5
evemoll

To ja się wypowiem. Lubię ją, nawet nie wiem za co. Bardzo możliwe, że wpadłam w manipulacyjną pułapkę scenarzystów, w jakiś sposób zadziałał na mnie fakt, że wydarzenia są pokazywane z perspektywy Hurrem, bo zwykle (chociaż nie zawsze) tak mam, że jestem za protagonistą, a to właśnie ona spełnia w tym serialu taką rolę. To nie jest tak, że nie widzę jej fałszu, manipulacji i wszelkich innych sposób, których ima się by osiągnąć cel. Widzę, ale jakoś mi to nie przeszkadza i to raczej Mahidewran bywa w moich oczach małpą. Normalnie nic do niej nie mam na początku nawet ją lubiłam, potem jakoś mi zobojętniała, ale kiedy widzę ten jej triumfalny uśmiech w monnecie, gdy rudej akurat powinie się noga, to... robi mi się żal tej drugiej, a Mahi zostaje przeze mnie znielubiana (znienawidzona to jednak za mocne słowo). No i co by nie mówić o Hurrem, to trzeba jej przyznać, że co sobie zaplanuje, to umie doprowadzić do końca (szkoda, że po trupach), ale jest konsekwentna, wręcz uparta, a przy tym sprytna, nie boi się ryzyka i nikomu nie daje sobie w kaszę dmuchać. No i umie zawiązać niezłą intrygę w intrydze (jej zabrzmiało jak z Diuny), podczas gdy większość planów Mahidewran wydawało się być albo niedopracowanych, albo szytych bardzo grubymi nićmi. No to tyle. I wyszło na to, że lubię Hurrem, bo jest główną protagonistką oj chyba źle ze mną, ale ją lubię i co? Ta lisia przebiegłość ma dla mnie jakiś urok.
O urodzie obu aktorek rozpisywać się nie będę, bo już gdzieś pisałam, że obie są ładne. Gry oceniać nie będę, bo nie widzę dużej różnicy między paniami.

Kandara

Wiem że moja uwaga teraz będzie trochę głupkowata i nic nie wniesie do rozmowy, ale podoba mi się Twój post :) I treść i styl :) Ot tak miałam ochotę Ci to napisać więc napisałam :)
Ps. Też czytałam Diune, niestety tylko 1cz.

ocenił(a) serial na 5
anniepat

Dziękuję :). Ja do teraz przeczytałam trzy części Diuny i zastanawiam się nad czwartą, bo to jednak ciężka lektura, która nie w każdym punkcie do mnie trafia. <koniec offa>

evemoll

W zachwytach nad Hurrem się nie będę zapędzać, ale stanę w jej obronie.
Cała trójca Hurrem – Mahidevran – Valide to wyrachowane intrygantki i manipulatorki. Wszystkie mają złe uczynki na sumieniu.
Jednak między Hurrem a dwiema pozostałymi jest jedna zasadnicza różnica, która sprawia, że lubię Hurrem bardziej od pozostałych i to właśnie jej kibicuję. A mianowicie Valide i Mahidevran to kobiety urodzone z pozycją, rozpieszczone i wychowane w poczuciu wyższości, nie znoszące konkurencji. Hurrem natomiast trafiła do heremu jako „żywy towar”. Ona się tam nie pchała. I generalnie zrobiła dokładnie to czego od niej wymagano – spodobała się sułtanowi i trafiła do jego łóżka. Przecież na tym właśnie ten cyrk polega ;) Nie zrobiła nic złego ani nic wbrew zasadom, a jednak wielkie haremowe paniusie się na nią rzuciły jak hieny. Z tego co pamiętam, jeśli się mylę to niech ktoś poprawi, ale to Mahidevran jako pierwsza zaczęła Hurrem poniżać, to Mahidevran jako pierwsza ją pobiła i to Mahidevran jako pierwsza ją otruła. Hurrem gównie wciąż obrywa (mam na myśli poważne zagrażające życiu wydarzenia). Kolejne zamachy na życie Hurrem przeprowadza Valide – raz nasyłając zbójców na jej powóz, drugi raz napuszczając na nią niewolnice, które ją dotkliwie poparzyły. Widzę aż nadto powodów, żeby nienawidzić Mahidevran i Valide. Jak do tej pory ani jednej ani drugiej nie widziałam pobitej, ani poparzonej czy otrutej… Jakby ktoś mnie próbował zabić to też bym wytoczyła najcięższe działa.

Ja serialową Hurrem rozumiem. Wiodła sobie szczęśliwe życie jako wieśniaczka, potem straciła wszystkich bliskich podczas najazdu Tatarów, a sama została uprowadzona, zniewolona i podarowana sułtanowi jako seksualna niewolnica. Łatwo się o czymś takim czyta, ale spróbujcie sobie wyobrazić, że to wam się coś takiego przytrafia. Przecież to straszna trauma! Została okradziona z własnego życia, domu, rodziny i godności. A jakby tego wszystkiego było mało to jeszcze wszyscy wokół jej nienawidzą, traktują jak człowieka gorszej kategorii i chcą się jej pozbyć. Natomiast w przyczynach zachowania Mahidevran i Valide nie znajduję niczego poza szeroko pojętą zazdrością i poczuciem wyższości. Jasne, że miały prawo jej nie lubić i być zazdrosne, ale to nie jest powód do aż takiej nienawiści, żeby zabić.
Hurrem jednak dysponuje pewną bronią, której ani Mahidevran ani Valide nie mają – jest od nich dużo bardziej inteligentna i ma jaja.

Tak na marginesie, najbardziej nie cierpię Mahidevran. To właśnie ją postrzegam jako niezbyt bystrą histeryczkę, płaczkę, awanturniczkę i prowokatorkę większości utarczek słownych. Wkurza mnie jak potem odwraca kota ogonem i perfidnie kłamie synowi lub Sulejmanowi mówiąc, że to Hurrem jej ubliża i ją zaczepia, podczas kiedy jest dokładnie na odwrót. Taka sierotka Marysia z wielkim ego. Czy złamane serce i chęć ochrony dziecka (zresztą zagrożenie dla jej dziecka było w tamtym czasie czysto hipotetyczne) to wystarczający powód by knuć zamach na życie?

I żeby nie było wątpliwości - nie uważam żeby Hurrem była postacią dobrą. Dostrzegam oczywiście jej zachłanność, złośliwość, grubiaństwo, że się zagalopowała w swoich dążeniach do pozycji, krzywdząc przy okazji niewinne osoby i nie przyklaskuję temu. Nie podoba mi się też, że wychowuje swoją córkę w poczuciu wyższości dokładnie na taką samą kobietę jaką jest Valide, Hatice, Mahidevran. Ale jedynie w jej przypadku widzę jakieś racjonalne usprawiedliwienie i cały proces przyczynowo-skutkowy jaj zachowania. Metod walki i bezwzględności nauczyła się od swoich wrogów...Wyhodowali żmiję we własnym gnieździe i generalnie sami sobie są winni :)
Czy ktoś widzi to tak samo jak ja? :)
PS. Piszę oczywiście o postaci z serialu, nie o Hurrem historycznej…

ocenił(a) serial na 8
anniepat

Co do szczęśliwego życia jako wieśniaczka..wolałabym jednak żyć na dworze Sułtana otoczona luksusami :-) Ale kiedy pomyślę, jakie tam były intrygi i zagrożenia, robi mi się słabo..pomyślcie, w momencie kiedy Mustafa zostanie Sułtanem, dzieci Hurrem wg zwyczaju mają zostać zabite...Co więc robić, trzeba temu jakoś zapobiec. Nie przepadam za Hurrem dlatego, że stosuje te same metody, jak pozostali, a przecież mając taką wielką władzę nad Sulejmanem mogłaby to zrobić może inaczej ? Może nie po trupach do celu ? Ale jestem w stanie uwierzyć, że trzeba było zabijać, żeby nie zostać zabitym.

ocenił(a) serial na 8
anniepat

Jesteś chyba bardzo stronnicza.

''Widzę aż nadto powodów, żeby nienawidzić Mahidevran i Valide. Jak do tej pory ani jednej ani drugiej nie widziałam pobitej, ani poparzonej czy otrutej…''

Przecież to Hurrem pierwsza zaczęła z Valide. Valide przede wszystkim dowiedziała się o rzekomej zdradzie Hurrem z pamiętnika Leona. To w jej oczach nie było byle co. Hurrem pretendująca do władania całym imperium osmańskim zdradza na boku samego sułtana. Czy matka mogła przejść obok tego obojętnie? Spójrz na sytuację z jej perspektywy. Potem usłyszała, że Hurrem ich wszystkich wybije - Valide, Ibrahima, Mahidevran itp. Nic dziwnego, że chciała ją ubiec, obawiając się o życie własne oraz członków rodziny i osoby wazne w państwie.
Poza tym spójrz jaka jest Hurrem. Kazała zabić księżniczkę izabelę, a wcześniej sama była w jej sytuacji. Jej wolno się zakochać w Sulejmanie a innej nie? Zamiast zwycieżyć miłoscią to postanowiła konkurentkę zabić. To najwieksza podłosć. I nikt mi nie wmówi że to zrobiła z miłości. Miłość to pozytywne uczucie i sama powinna wystarczyć. Jeśli kogoś się zabija bo jest dla niego rywalem to najwzyczajniej w świecie nie zasługiwała na miłość sułtana, skoro ten mógłby wybrac kogoś innego a przeszkodzić mogło tylko zabójstwo.
W dodatku Hurrem nie liczy się z ludźmi jej wiernymi. Nawet wiernego Jej Gul Agę straszyła śmiercią jeśli ten nie pomoże zgładzić księżniczki. Ten musiał ryzykować własne życie, a przecież wiadomo że jakby wpadł to Hurrem wyparłaby się że miała cokolwiek z tym wspólnego. Na początku stała niżej od Gul Agi i ten nigdy wobec niej nie był wrogi i nie stosował szantaży a mógł.
Teraz przeszła samą siebie. Kazała zabić Mustafę. Co jej on zrobił? Czy to zły człowiek? Kazał kogoś zabić? Jest uczciwy, inteligentny, a Hurrem chce go zgładzić tylko dlatego, zeby jej dzieciaki były wyżej i miały zapewniony tron. Jakby były zdolne to same by się obroniły i zostały nastepcami. W dodatku postępuje ona bardzo podle wykorzystując miłość księcia do swojej podstawionej niewolnicy.
No sorry, ale nie widzę, żeby Valide prześcigała Hurrem w chamstwie. Hurrem wg mnie nie ma zasad i honoru. Nawet przez swoją durną dumę nie zgłaszała że z dzieckiem jest coś nie tak. Gdyby Sulejman sam tego nie zobaczył to dziecko mogłoby umrzeć. Hurrem przecież nie wiedziała co dziecku dolega, czy to śmiertelne czy nie. Ważna była tylko dla niej urażona duma.

Alex_Tyler

Jeśli chodzi o Valide to ja to widzę inaczej. Faktycznie na początku Valide nie knuła przeciw Hurrem (ani Hurrem przeciw Valide). Jednak gdy tylko wpadł jej w ręce pamiętnik Leona postanowiła za jego pomocą "zniszczyć" Hurrem, mimo że w pamiętniku nie było żadnego dowodu zdrady i nawet sama Daye Hatum świadczyła za Hurrem. Hurrem była niewinna ale Valide w swojej nienawiści uparła się i kropka. Czyli znowu - Hurrem musiała się przed nią bronić, bo w tamtej sytuacji stawką było życie jej i dzieci.

ocenił(a) serial na 8
anniepat

Przecież pisałem, że punktem zapalnym były pogróżki Hurrem, które mówiła przy Mihrimah, że wykończy wszystkich po kolei. Zatem zachowanie Valide było w pełni uzasadnione.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones