PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=810402}

Kler

7,0 200 722
oceny
7,0 10 1 200722
6,7 47
ocen krytyków
Kler
powrót do forum filmu Kler

Jedno pytanie

ocenił(a) film na 9

Mam pytanie do ludzi, którzy są już po seansie. Czy postać grana przez Jakubiaka skrzywdzila tego chłopca? Była scena, gdzie to dziecko się przebierało i ksiądz Kukuła został osadzony o gwałt przez policję. Jednocześnie jest scena, gdzie postać Jakubiaka pyta tego chłopca pokazując telefon czy to ksiądz Lisowski kupił mu konsolę. Więc to Lisowski go skrzywdził czy Kukuła?

gowniarz_wyniosly

Przecież w trailerze pokazują Kukułę, więc się odniósł do tego wątku. Celowo zresztą dla zmyłki, aby bardziej widza zaskoczyć.

ocenił(a) film na 7
KLAssurbanipal

Tak jak pisałem w innym wątku - gdyby Smarzowski miał faktycznie nie spoilerować, to po prostu powiedziałby o ministrancie molestowanym przez księdza, bez podawania nazwiska.

gowniarz_wyniosly

Zrobił tak specjalnie. Kto taki artykuł przeczyta będzie całkiem zaskoczony na filmie. Smarzowski już coś podobnego zrobił przy którymś z filmów.

ocenił(a) film na 7
KLAssurbanipal

"A śpiewak także był sam".
Stalo się - widzowie ostatecznie przejęli dzieło Smarzowskiego i wiedza lepiej od niego o czym jest film i kto jest kim.

gowniarz_wyniosly

A może ta historia na faktach. o której mówił Smarzowski wyglądała identycznie, czyli księdza (Jakubika) niesłusznie oskarżono a prawdziwy sprawca uciekł do Rzymu, pomyślałeś o tym?

ocenił(a) film na 7
greedo23

Tak było, nie zmyślam.

gowniarz_wyniosly

"Gdyby był niewinny, to władze kościelne zrobiłyby wszystko by wykorzystać ten fakt do swojej propagandy"

To pokazuje, że uważali go za winnego. Po prostu stwierdzili że muszą sprawę zatuszować.

"Po przemyśleniu widzę to tak: Kukuła jest winny - trafia do ośrodka dla emerytowanych księży. Tam spotyka swojego oprawce - budzą się w nim wyrzuty sumienia, następuje "nawrócenie". "

Absurdalne i infantylne wnioski. Kukuła jest na 100% niewinny. Właśnie w tym ośrodku widać, ze te traumatyczne przeżycia w nim siedzą, i jak wielką budzą odrazę, że nie mógł tego popełnić. Jak pisałem komuś innemu - scena ze zdjęciem koszulki to sprawdzanie czy jest bity/gwałcony, ponieważ wyczulony na to ksiądz zauważył, że nie ściągał koszulki na w-f.

ocenił(a) film na 7
KLAssurbanipal

Generalnie, to mysle ze kuria najpierw przeprowadzilaby jakies wewnetrzne sledztwo, przynajmniej przesluchala Kukułę, zamiast stawiac ksiedza przed faktem dokonanym przeniesienia do innej placowki. Natomiast kazdy nieslusznie oskarzony ksiadz jest dla tej instytucji bardzo cenny, bo pozwala zaciemnic obraz sytuacji ipowolywac sie na taki przypadek przy innych oskarzeniach.

"Właśnie w tym ośrodku widać, ze te traumatyczne przeżycia w nim siedzą, i jak wielką budzą odrazę, że nie mógł tego popełnić."

Traumatyczne przeżycia odzywają sie, gdy po latach przypomina sobie swojego winowajce i spotyka z nim w cztery oczy. Zanim do tego dochodzi, nic nie wiemy o jego tragicznej przeszłości (inna sprawa, to czy osoba po tak dramatycznym dzieciństwie zdecydowałaby się zostać księdzem).
Poza tym, Kukuła podpada pod dość typowy schemat kościelnej pedofilii. Domniemany plot twist to z kolei zagrywka bardziej w stylu "Ojca Mateusza" niż rzeczywistego ujęcia problemu.

gowniarz_wyniosly

"Generalnie, to mysle ze kuria najpierw przeprowadzilaby jakies wewnetrzne sledztwo, przynajmniej przesluchala Kukułę"

Film Smarzowskiego ma po prostu pokazać że kuria ma wywalone na to, czy rzeczywiście to zrobił czy. Automatycznie wiedzą, że muszą sprawę zatuszować. Widać to przy innej sprawie, gdzie zamiast przesłuchać świadków chcą uciszyć faceta, który przyszedł.

"Traumatyczne przeżycia odzywają sie, gdy po latach przypomina sobie swojego winowajce i spotyka z nim w cztery oczy. Zanim do tego dochodzi, nic nie wiemy o jego tragicznej przeszłości (inna sprawa, to czy osoba po tak dramatycznym dzieciństwie zdecydowałaby się zostać księdzem). "

Właśnie o to tu chodzi, aby dowiedzieć się tego później. Na początku widz sądzi, ze to pedofil - scena ze zdejmowaniem koszulki, bierność w śledztwie itp. Później jednak okazuje się, że był ofiarą pedofila i człowiek zaczyna inaczej patrzeć na tamtą scenę - zdejmował mu koszulkę żeby sprawdzić czy jest bity/gwałcony, bo jako osoba wyczulona na to ze względu na własne doświadczenia, zwrócił uwagę, że podczas meczu chłopiec bał się zdjąć koszulkę.

"Poza tym, Kukuła podpada pod dość typowy schemat kościelnej pedofilii. Domniemany plot twist to z kolei zagrywka bardziej w stylu "Ojca Mateusza" niż rzeczywistego ujęcia problemu."

I tu jest sedno Smarzowski często przełamuje schematy, a plot twist to charakterystyczna cecha podobnych jego filmów np. Dom zły, Drogówka. Bardzo to typowe dla Smarzowskiego. Chciał pokazać postacie niejednoznaczne i nie ma tutaj typowej postaci księdza znanego z mediów. Kukuła, na początku ukazywany negatywnie, oskarżony o pedofilię w gruncie rzeczy okazuje się dobrym księdzem z sumieniem. Nawet Jakubik, gdzies powiedział, że jego postać to "dobry ksiądz". Z kolei Lisowski, który na początku jest pokazany jako postać pomagajaca szpitalowi, w adopcjach, że dzięki lewym przetargom pomaga dzieciom itp. okazuje się postacią całkiem zepsutą, brnącą po trupach do celu. Lisowski też miał traumatyczne przeżycia - o czym świadczy scena w sierocińcu kiedy jako chłopiec z przerażeniem przygląda się gwaltowi (możliwe, ze sam też był gwałcony, co nie jest pokazane, ale skoro spędził tam lata to mógł tego doświadczyć). I tutaj mamy sedno - obaj księża pomimo daramtycznego dzieciństwa przetrawili doświadczenia w innych sposób - Kukuła jest przeciwnikiem pedofilii, pomaga młodzieży, a sam oskarżony o pedofilię, której doświadczył jako chłopiec, nie jest w stanie sobie z tym poradzić, a Lisowski sam staje się pedofilem, poza tym człowiekiem, który zawsze znajdzie sposób by osiągnąć cel poprzez szantaże lub pieniądze. Nie udaje mu się jednak kupić milczenia Kukuły - to jedyne co nie zakończyło się sukcesem Lisowskiego w całym filmie. Jednak pierwszy, który ma sumienie ponosi klęskę i umiera, a drugi osiąga co chce i staje wysoko w hierarchii w samym Watykanie. To własnie plot twist i charakterystyczny klimat Smarzowskiego. Drogówka i Dom zły kończą się podobnie, ale nie będę spojlerował, jeśli nie oglądałeś.

ocenił(a) film na 7
KLAssurbanipal

1. Prędzej uwierzę w faceta chodzącego po wodzie, niż w to, ze kuria ma wywalone w strategicznej sprawie dla samej siebie, która stanowi główny ciężar oskarżeń wobec instytucji Kościoła. Biskupi czy arcybiskupi, dla których winne jest dziecko lub rodzice, zwyczajnie nie przepuściliby okazji do eksponowania każdego przypadku niesłusznie oskarżonego księdza, jako ofiary nagonki itp. A tuszuje się faktyczne wpadki, a nie z góry fałszywe.
2. No nie, Kukuła sam mówi do parafian "wydawało mi się, ze to już za mną", czy coś podobnego.Bo z początku nic nie wiemy o jego tragicznej przeszłości, gdyż funkcjonuje całkiem normalnie w społeczeństwie, a tragiczne wspomnienia budzą się dopiero po kontakcie ze swoim prześladowca.
3. > obrażenia ministranta są na tyle duże, ze wstydzi się rozebrać przed wuefem
> obrażenia są na tyle nieznaczne, ze Kukuła nawet nie fatyguje się powiadomić MOPSu czy policji

pick one

Moze to jakieś obrażenia Schrodingera, które jednocześnie są i ich nie ma?
Inna sprawa, ze dziecko koniec końców trafia do szpitala, zatem jakieś ślady przemocy domowej musiałyby zostać wykryte.
4. Smarzowski robił film w konsultacji z osobami poszkodowanymi przez księży-pedofilów. Tu nie ma żadnego przełamywania schematów, prawdziwe historie wplecione zostały do fabuły i być może, wcześniej były one opisywane w mediach. Zatem, zakładając wine Lisowskiego, to trzeba uznać, ze był taki ministrant/chłopiec, którego pewien obcy ksiądz zgwałcił na cudzej parafii pod nieobecność gospodarza. Moze nie jest to niemożliwe, ale mało prawdopodobne.
5. Kukuła odkrył - dość niespodziewanie - ze Lisowski odpowiada za molestowania, może nawet gwałty, wśród dzieci z ośrodka prowadzonego przez zakonnice. To ma akurat dużo sensu, bo pokazuje instytucjonalność pedofilii w Kościele, gdzie osoba dokonująca wykorzystywania nieletnich jest chroniona przez inne, które nie pozwalają na wydostanie się niewygodnych informacji. Tamte dzieci nie miały sie nawet komu poskarżyć. Jak ma się do tego gwałt na randomowym chłopcu, którego Lisowski nawet nie zna, a jego milczenia nie może być pewien?

ocenił(a) film na 9
gowniarz_wyniosly

Czy ty naprawdę nie widzisz, ze się mylisz? Piszą ci argumenty, ale to trafia jak o wiatrak. Najlepiej jakbys poszedł obejrzeć film jeszcze raz zwracając uwagę na każdą scenę.

ocenił(a) film na 7
Alex_Tyler

Nie, nie widzę, ze sie mylę. Malo tego, czytam dyskusje na temat tego wątku w filmie również poza filmwebem - i nie widzę żadnych przekonujących argumentów. Ale nic prostszego - proszę o podanie jakiejś sensownej chronologii wydarzeń z gwałtem dokonanym przez Lisowskiego, bo ja próbuje to poskładać i nic tu nie trzyma się kupy.

gowniarz_wyniosly

Mam wrażenie, że nie lubisz filmów, gdzie trzeba trochę pomyśleć, a nie wszystko kawa na ławę. Jakby było tak jak piszesz to ten wątek byłby nudny jak flaki z olejem. Własnie po to są te plot twisty i inne zabiegi, by widz poczuł się zaskoczony, że jednak nie. To nie on.

ocenił(a) film na 7
greedo23

Przejrzałeś mnie mordo, oglądam zazwyczaj takie kity, ze "Kler" to przy nich Himalaje wyrafinowania.

gowniarz_wyniosly

Ja też uważam że Kukuła jest niewinny. Po powrocie z tego domu dziecka prowadzonego przez zakonnice gdy przypuszczał ze to Lisowski zgwałcił niewidomego chłopca pokazuje Rśkowi zdjecie (prawdopodobnie Lisowskowgo) z pytaniem czy ten czlowiek go skrzywdzil.
Odnośnie Lisowskowgo zastanawia mnie scena gdy siedzi na łóżku w tym domu dziecka i płacze (myslalam ze był chłopcy ktory był zgwałcona (blondyn) albo o tym co to widzial i niedziel na łóżku ktore stalo w tym samym miejscu (czarnym). Albo jeszcze mógł być chłopcem który bił kablem i gwałcił

ocenił(a) film na 7
Orzeszek1

Tak jak już ktoś wcześniej wspomniał, sam Smarzowski w wywiadzie powiedział:

(...) "Historia ministranta molestowanego w filmie przez księdza Kukułę jest inspirowana konkretnymi przeżyciami. Pisząc scenariusz, rozmawialiśmy też z innymi pokrzywdzonymi przez księży pedofilów ofiarami."

ocenił(a) film na 9
forintleader

Żeby nie spojlować?

Orzeszek1

Jak Wy ludzie oglądacie filmy? Wygląda na to, że oglądałaś film jak zlepek scen, bez żadnej analizy. Wystarczy uważnie oglądać i zwracać uwagę na sytuacje. Jednoznacznie jest pokazane, że nie był, a argumenty za tym pojawiają sie już w połowie filmu..

ocenił(a) film na 10
Orzeszek1

Po filmie miałem to samo pytanie.
O ile oglądając nie ma wątpliwości, że Kukuła jest winny, to pod koniec wyjaśnia się, że zrobił to Lisowski. W tym momencie różne zachowania Kukuły zaczynają budzić wątpliwość: scena w zakrystii, wstępne przesłuchanie na policji. Ułożyłem sobie to w końcu w ten sposób:

Lisowski. Brutalnie zgwałcił Ryśka na imprezie, po paru dniach wyszły na jaw obrażenia wewnętrzne, Rysiek zemdlał, sprawa wyszła na jaw. Jako dziecko niejednokrotnie był świadkiem (a być może uczestnikiem) gwałtów i przemocy w sierocińcu. To w nim siedzi. Jest diabłem wcielonym.

Kukuła. Jako dziecko był molestowany przez księdza, ale nie był brutalnie gwałcony. Trwało to długo, rodzice mu nie pomogli, być może nawet pchali go w łapska tego kapłana w zamian za pomoc materialną w trudnych czasach. W życiu dorosłym jest pedofilem, ale nie posuwa się do brutalności. Być może w scenie na zakrystii faktycznie tylko oglądał Ryśka, czy nie ma śladów przemocy, ale z zachowania innych dzieci wynika, że nie był to pierwszy przypadek, kiedy zamykał się z młodym chłopcem aby się oglądać i przytulać.

sprocket73

Co świadczy, ze Kukuła jest pedofilem? Kompletnie nic. Bardzo źle wyciągnięte wnioski. Jedyna scena, którą wszyscy przypominają - ta z dziurką od klucza - przy uważnym obejrzenia dowodzi niewinności Kukuły. Jest specjalnie tak pokazana na początku, ucięta po zdjęciu koszuli, zeby widz myślał przez większość filmu, że Kukuła jest pedofilem. Jednak jak się to jeszcze raz przeanalizuje to 1. chłopcy będący świadkami byliby przerażeni i coś powiedzieli. Dzieci po prostu poszły podglądać, z czystej ciekawości co się stanie, a nie licząc że zobaczą akt pedofilii. Dziecko z przyjemnością nie ogląda takich rzeczy, a według tego co piszesz "ale z zachowania innych dzieci wynika, że nie był to pierwszy przypadek, kiedy zamykał się z młodym chłopcem aby się oglądać i przytulać. " dzieci widziałyby to wcześniej a tutaj ewidentnie biegły zadowolone. 2. Tak, ksiądz oglądał go, ponieważ sam będąc ofiarą w dzieciństwie jest teraz wyczulony i chciał sprawdzić czy chłopiec nie ma żadnych ran po pobiciu lub gwałcie. Kluczowa jest tutaj wcześniejsza scena, gdzie Kukuła widzi, jak ten chłopiec boi się zdjąć koszulkę na zajęciach w-f.

ocenił(a) film na 10
KLAssurbanipal

Nie... to nie było pokazane tak jakby mogło się wydarzyć po raz pierwszy. Ruszyły wszystkie jednocześnie, jak na komendę zaraz jak tylko zamknęły się drzwi. Podglądały tak już nie pierwszy raz. Dzieci nie były przerażone, bo Kukuła nie dokonywał brutalnych gwałtów. Dokonywał innych czynności seksualnych. Przy takiej interpretacji wszystkie kawałki układanki zaczynają do siebie pasować. Troska Kukuły o Ryśka wynikała z tego, że go kochał... kochał miłością jaką pedofil kocha swoją ofiarę. Siedział w szpitalu trochę irracjonalnie, bo spanikował, że jego tajemnice mogą wyjść na jaw. Podczas przesłuchania na komendzie nie zachowywał się jak osoba niewinna. Przecież mógł się łatwo wybronić zgadzając się na badanie.

ocenił(a) film na 9
sprocket73

"Dokonywał innych czynności seksualnych"

I ty myślisz, że oglądałnby to z uśmiechem? Wręcz z fascynacją? to by swiadczyło o tym, że dzieci lubią takie rzeczy, a nigdy w życiu Smarzowski by tego nie przedstawił w taki sposób. Wywowałoby to falę kontrowersji i najazd na reżysera.
Ta scena specjalnie jest ucięta. Jest właśnie po to, zeby widz uznał go za pedofila, aby w miarę rozwoju filmu w to zwątpić i na koniec zmienić zdanie o 180 stopni.

Jak można upierać się przy pedofilii Kukuły. Kochał go - jak parafianina / słabszego / chłopca któremu chce pomóc - wybierz sobie opcję, ale nie jak pedofil pedofila. Najbardziej wiarygodna jest teoria, że widział w tym chłopcu siebie z dzieciństwa i stąd ta nietypowa więź i chcę pomocy chłopcu.

Bardzo powierzchownie i naiwnie oceniasz scenę na komisariacie. Tu potrzeba pewnej wrażliwości, wyczulenia na psychikę. Jest to jedna z bardziej emocjonalnych scen i taka interpertacja "nie zachowuje się tak cżłowiek niewinny" spłaszcza tę scenę maksymalnie.
Zobacz sobie scenę na komisariacie, kiedy Kukuła jest zaskoczony, że policjant mu nie wierzy. Kukuła czuje się zawiedziony, łzy mu się kręcą w oczach, ze przyjaciel sugeruje, że ksiądz to pedofil. Kukuła czuje niemoc, olbrzymi zawód i poniżenie. Spójrz, jak patrzy w oczy policjantowi. Nie odrywa spojrzenia. Nie robi tak człowiek winny. Ta scena to majstersztyk psychologiczny. Kukuła czuł niemoc, zawód ludźmi. Był ofiarą pedofila, pomagał dzieciom, a sam zoastał oskarżony o pedofilię z czym nie mógł sobie poradzić. Jak bardzo go ruszyło to że świnia Lisowski jest pedofilem.
Kilka razy padło na forum zdanie samego Jakubika, odtwórcy Kukuły, gdzie ten mówi o swojej postaci jako "dobrym księdzu". Specjalnie film jest tak skonstruowany, aby widz najpierw odbierał tę postać negatywnie, uznał za pedofila, a potem poznał jego przeszłość by końcowy plot twist pokazał, ze jest na bank niewinny. Wtedy wszystkie sceny wyglądają inaczej.

ocenił(a) film na 10
Alex_Tyler

Oczywiście, że dzieci z ciekawością zaglądałyby przez dziurkę od klucza do pomieszczenia, gdzie odbywa się "zabawa ptaszkami". Seksualność ciekawi dzieci, nawet przed okresem dojrzewania - to zjawisko normalne. To co widać na filmie to najzwyklejsze dziecięce podglądactwo.

Kukuła patrzy w oczy znajomemu policjantowi, bo jest niewinny w tym sensie, że nie dokonał czynu, o który bezpośrednio się go oskarża - czyli nie naruszył perforacji jelita grubego. Jest bezsilny, bo nie może wyłożyć wszystkich kart na stół, gdyż jasne jest, że wyjdzie na jaw, że również jest pedofilem... w łagodnej postaci, ale jest. Być może wcześniej usprawiedliwiał siebie, że dopóki nie posuwa się do przemocy, to wszystko jest OK. Będąc w ośrodku dla księży, gdzie spotkał swojego oprawcę, zrozumiał, że nie ma czegoś takiego jak dobry pedofil.

ocenił(a) film na 9
sprocket73

Dla mnie to naciągane i wyciągnięte coś czego nie ma. Scena z dziećmi jest tylko dla zmyłki, po to by mieszać widzowi, który na początku ma być nakierowany, że Kukuła jest pedofilem, po to by zrobić plot twist i zaskoczenie widza. Niczemu innemu nie słyży ta scena i to tylko z niej wywodzisz, że jest "lekkim" pedofilem, z czym się nie zgodzę.

Alex_Tyler

No to ten film jest źle zrobiony. Bo to powinno być jaśniejsze, a nie żeby roztrząsać to na forum. Równie dobrze się składa w całość, że Kukuła był molestowany i później też obłapiał, może nie tak jak Lisowski. On po ujawnieniu tej sprawy nie zachowuje się jak niewinny. Dokładnie Kukuła zachowuje się cały czas jako ten, który jest trochę winny, czyli ma skłonności pedofilskie, coś tam obłapiał przytulał, ale nigdy nie zgwałcił. Scena z dziećmi jednoznacznie sugeruje, że nie pierwszy raz się coś takiego działo. Poza tym całe wystąpienie księdza przed parafianami, gdzie mówi o swoim problemie świadczy o tym, że też jest pedofilem. Mówi tam, że myślał, że poradził sobie z traumą z przeszłości, ale jednak nie. Dlaczego nie? Ponieważ myślał, że będzie inny, a sam odkrył w sobie skłonności pedofilskie. Jest on niejednoznaczną postacią i na pewno nie można na 100 % powiedzieć, że był kryształowo czysty pod tym względem. Zresztą scena rozbierania dziecka też nie jest taka chodź no tu co się stało, tylko jest tam widoczna ewidentnie "pedofilska czułość". Jeśli reżyser chciał faktycznie zmylić, to zrobił to za mocno, amator.

ocenił(a) film na 9
Orzeszek1

Według mnie Kukuła całkowicie niewinny, a sprawy miały się tak:
- w czasie imprezy Rysio przychodzi po Kukułę, bo trzeba jechać do umierającej kobiety, Rysio ma rower,
- pijany Trybus jeździ na rowerze Rysia,
- w tym czasie Lisowski gwałci chłopca,
- Trybus wraca na plebanie (może, bo zaczęło padać) i jest świadkiem gwałtu,
- rzuca się na Lisowskiego i każe chłopcu uciekać (nie pamiętam czy był u umierającej, ale raczej to by było bez sensu, Kukuła widzi go rano),
- biją się, krzyczą, zjawia się policja, więc wychodzą na zewnątrz,
- Lisowski płaci Trybusowi za milczenie, mówi, że będzie miał na lusterko, bo go lekceważy (które urwał wcześniej Trybus, to mówi później policjantowi, że lusterko było urwane wcześniej)
- Trybus oburzony i wściekły na kolegę wybija mu szybę w aucie i wrzuca kasę
- odjeżdża w nerwach po pijaku, pewnie gdyby nie ten gwałt został by do rana
- Kukuła nic nie wie, myśli, że się pobili, bo byli pijani, albo o to lusterko powiedzmy (Lisowski mógł mu to tak przedstawić zapytany potem)
- rano Kukuła widzi, że z chłopcem jest coś nie tak, więc zaprasza go na plebanię, może daje mu te ciuchy, a przy okazji ogląda, może często rozdawał ubrania, kleryka też przytulał, to jego normalny gest, wszyscy przytulamy osoby bliskie, (może ubrania były nie wyprane i musieli ponownie się przebierać, potem prosi, żeby czyste przynosić)
- rozbawieni chłopcy są dla mnie dowodem niewinności, ostatnio Saramonowicz opisywał jak chłopcy na siebie spoglądali w milczeniu po wizycie u księdza, jeden z drugim wiedzieli co się wydarzyło i spoglądali na siebie w powadze, a nie w rozbawieniu
- Lisowski wraca do miasta rano, przebiera się w aucie, nie pamiętam dokładnie tej sceny, może tam też są jakieś wskazówki jak się zachowuje po,
- Trubus przeszukując telefon przedostatnie połączenie ma do Kurii Krakowskiej, może próbował to zgłosić? rozmyślił się? nie wysłuchali go? jest jakiś inny ślad tego telefonu?
- Trybus podejmuje ważne decyzje- jedzie po Hankę, zgłasza się na policję, a potem wylewa wódkę i rzuca kapłaństwo. Może własnie bycie świadkiem tego gwałtu ostatecznie pcha go w stronę dobra, kobiety, która go kocha, troszczy się i stoi za nim murem (idea wykupienia go przez Hankę nie przyszła mi do głowy, ale wydaje się być bardzo prawdopodobna!), a przyjaciel i instytucja go zawodzą i to dramatycznie
- a dalej wiadomo, konsola, list, rozmowa z Rysiem na koniec i pokazanie zdjęcia Lisowskiego, oficjalne oczyszczenie z zarzutów - dla mnie oczywiste, że Kukuła jest niewinny, nie umie się bronić, sam jest ofiarą, niektórzy piszą, że zachowuje się jak Jezus.
- przemowa do parafian to akt rozpaczy i bezsilności, Kukuła jest ofiarą- pedofila i całego systemu kościelnego (zresztą wszyscy są tu ofiarami tego systemu, ale to na inny wpis)
Trzeba zobaczyć jeszcze raz, co myślicie o takiej wersji wydarzeń?

A czy ktoś pamięta dlaczego kleryk u Kukuły ma ranę na nosie?

ruber_luna

Nos podrapał broniąc księdza przed napaścią podczas pogrzebu. Dość aktywnie brał udział w tym akcie.

ocenił(a) film na 7
ruber_luna

Takiej mniej więcej chronologii się spodziewałem. No wiec wymienię po kolei, co mi tu nie gra:
1. Kukuła jadąc do umierającej parafianki miałby p o t ę ż n e alibi. Poświadczyć, ze w chwili dokonania gwałtu znajdował sie poza miejscem popełnienia przestępstwa mogliby: a) rodzina parafianki, b) Trybus, c) dwóch policjantów, którzy rozdzielali Trybusa i Lisieckiego
2. Wątpliwe, by Lisowski mógł sobie pozwolić na gwałt w takich okolicznościach, gdzie może zostać przyłapany przez balującego z nim księdza, zaś dzieciaka nie zna na tyle, by wiedzieć czy zachowa milczenie. Zwyczajnie nie wpisuje się to w profil psychologiczny kogoś kto zbiera haki na innych, a po sobie zaciera ślady.
3. Cale to mnożenie założeń z Trybusem jest irracjonalne. Raz, ze nigdzie potem Trybus nie wraca do tej sytuacji, dwa ze jest zbyt uczciwy na pozostawienie sprawy ot tak sobie, trzy, ze jeśli cala sprawa miałaby się wydać, to odpowiadałby albo za współudział, albo za zatajenie wiedzy o przestępstwie. Nie miał żadnego powodu, by nadstawiać tyłka za jakiegoś pedofila.
4. Policjanci na parafii musieliby się natknąć albo na ślady przestępstwa, albo dostać informacje na jego temat od świadka (Trybusa).
5. Gwałt na chłopcu nie mógłby przejść niezauważony, bo miałby odbicie zarówno w psychice jak i w bólu fizycznym. Tymczasem chłopak mdleje dopiero parę dni potem.
6. W międzyczasie ma miejsce feralna scena z ministrantami i przytulaniem chłopca przez Kukule. no wiec jak to: oglądał obrażenia i nie zauważył śladów gwałtu? Chłopak nic nie powiedział zaufanemu księdzu? Ksiądz, który sam był molestowany niczego się nie domyślił?
7. Lisowski przez cały czas zajmuje się wszystkim, tylko nie tuszowaniem gwałtu jakiego miał rzekomo dokonać. Bo? Myśli ze się nie wyda? Przecież nie ma żadnej kontroli nad ta sytuacja, która mogla zostać zgłoszona jeszcze tej samej nocy.
8. Policjant na komisariacie mówi Kukule, ze "gwałtu mogla dokonać osoba duchowna" (swoja droga- to intrygujące skąd taka informacja). Czy Kukule nic nie świta jakie to inne osoby duchowne w ciągu ostatnich dni miały kontakt z chłopcem?
9. W kwestii pobrania dowodów w sprawie, takich jak wymaz spod napletka , nie ma dowolności. To reguluje art 74. kodeksu postępowania karnego i nie ma opcji, ze podejrzany może odmówić poddania się takiej czynności. Jeżeli stawia opór, to robi się to silą.
10. Jeżeli Kukuła jest niewinny, to po badaniu wyszło by to dość szybko. Nie byłoby ani próby linczu, ani szopki z przeniesieniem do zakładu dla emerytowanych księży (inna sprawa: wobec podejrzanego stosowane są środki zapobiegawcze, takie jak areszt, dozór policji, poręczenie majątkowe - które z nich zastosowano wobec Kukuły?). Co jednak nie ulega wątpliwości - skoro jest ofiara, to musi być sprawca. Zatem prędzej czy później trzeba by było dojść do Lisowskiego.
11. Czy Kukuła nie umiał się bronic? Arcybiskupowi umiał się stawiać ("a co jeśli się nie zgodzę"). Natomiast nawet jeśli ktoś sam się bronic nie potrafi, to od tego są odpowiednie procedury jak przesłuchania świadków czy opinie biegłych, by zmniejszyć ryzyko skazania niewinnych osób.
12. Scena rozmowy Kukuły z Rysiem istotnie kieruje podejrzenia w stronę Lisowskiego, niestety rodzi więcej pytań niz daje odpowiedzi. Jak Lisowski odnalazłby chłopca? Kiedy miałby mu przekazać konsole, skoro cały czas jest zajęty? Czy rodzina nie zaczęła by drążyć z jakiej paki ktoś obcy dal konsole chłopakowi? Czy nie skojarzyliby faktów gwałtu i otrzymania prezentu? Czy nie wyszło by to w trakcie śledztwa? No i skąd w ogóle założenie, ze ofiara miałaby milczeć, w zamian za jakaś grę?

gowniarz_wyniosly

Takich bzdur dawno nie czytałam. Rozumiem jeszcze brak znajomości funkcjonowania ludzkiej psychiki, bo nie każdemu jest dane zgłębić taką wiedzę z rzetelnych źródeł, ale strasznie proste rozumowanie. Brak zrozumienia metafory.
Argumenty 1 i 5 są takie z dupy ... Nie miałby alibi bo czas zgonu można określić ale czas gwałtu raczej ciężko po kilku dniach. Obecność innego księdza nie jest przeszkodą zwłaszcza, że był tak nawalony, że mógł znowu przysnąć to raz a dwa zajmował się wtedy jazdą na rowerze.
Po chłopcu było widać od razu krzywdę psychiczną, chociażby to,że nie się nie odzywał, chodził jak struty, z poczuciem winy, spuszczoną głową, nie chciał się rozebrać. A fizyczne przyszły właśnie później, doszło do uszkodzeń wewnętrznych, które niezauważone, nie zgłoszone spowodowały wkrótce utratę przytomności.
Do reszty już też nie chce mi się nawet nawiązywać bo dla Ciebie spojrzenie "głębiej" lub wyjście poza schemat to problem.
Smarzowski nie zrobiłby tak prostego, oczywistego i płytkiego w interpretacji filmu.
Kukuła jest wspaniale przedstawiony jako ofiara całego tego świata kleru i właśnie to też świadczy o tym, że był niewinny i przypadek wpędził go w tę śmiertelną pułapkę

wasper

Moze to ty masz zbyt plytkie spojrzenie, zeby dostrzec niuanse w tym filmie. Kukula nie byl bez winy, jego zainteresowanie chlopcem nie bylo normalne ale udalo mu sie wyjsc z tego piekielnego kregu. Byl rowniez ofiara swojej najblizszej rodziny, bo to ich pazernosc i brak wiary w zarzuty wzgledem ksiedza pedofila spotegowala jego traume, ktora niszczyla go latami i spaczyla jego zdolnosc do rozrozniania dobra od zla. Milosc pedofilska jest zla i zawsze jest wyrzadzaniem krzywdy chociaz poczatkowo jawi sie w sposob “niewinny” i pelen troski. Zly dotyk boli przez cale zycie, chyba tak brzmial ten slogan. Nie wiem jak mozna trywializowac pierwsze stadia tej spaczonej milosci i nie widziec w tym nic nieodpowiedniego, jest to dla mnie niepojete. Kukula przestal byc ofiara po akcie samospalenia, przestal tez byc oprawca. Nie byl to zaden przypadek ale jego swiadome dzialanie kierowane wiara w odkupienie i oczyszczenie z grzechow.

ruber_luna

Dlatego ten film jest słaby. Co ja mam film dwa razy oglądać, żeby dojrzeć jakieś niuanse? Ja idę do kina i chcę wiedzieć o co chodzi, a nie siedzieć na forach, jak jakiś serialomaniak. Przedobrzył reżyser i tyle.

zambrotta

Możliwość interpretacji niejednoznacznej to niekoniecznie słabość filmu, bywa wręcz walorem.

ocenił(a) film na 10
Orzeszek1

"Więc to Lisowski go skrzywdził czy Kukuła?"

Skąd wątpliwości? Przecież w filmie zostało to WYRAŹNIE wyjaśnione.
Podejrzany był Kukuła, ale w pewnym momencie ogłoszono, że jest niewinny - a skąd to wiedziano? Ano zadecydowało o tym badanie DNA. Na komisariacie policjant pytał przecież, czy zgadza się na pobranie materiału. W momencie, gdy odkryto, że materiał pobrany od chłopca nie zgadza się z materiałem Kukuły, stwierdzono, że jest niewinny, ogłoszono to nawet w TV. Taki dowód jest nie do podważenia. Może nie było to podane w filmie na zasadzie łopatologicznej kawy na ławę (i dlatego co poniektórzy się pogubili), ale wystarczyło połączyć ze sobą kilka faktów.
Poza tym przecież Lisowski zostawił Kukule w kościele plik banknotów (po 200 zł) w zamian za milczenie! Czy zrobiłby to, gdyby był niewinny?

Orzeszek1

taką wypowiedź Smarzowskiego znalazłam dziś w wywiadzie dla GW
'Historia ministranta molestowanego w filmie przez księdza Kukułę jest inspirowana konkretnymi przeżyciami'

nat79_filmweb

Reasumując widzę tu niekonsekwencję scenarzysty, prawdopodobnie (lub nie) zamierzoną. Niby z treści filmu wynika, że to nie Kukuła z drugiej takie wypowiedzi.
Czy ktoś pamięta jaki jest czas od libacji na plebanii sceny pogrzebu? Chyba krótko, więc czas libacji to jedyny czas na gwałt przez Lisowskiego - co może tłumaczyć scenę bójki przed kościołem. W trakcie seansu jednak nie pamiętam bym zauważył jakieś wypowiedzi na ten temat Trybusa - ale będę musiał film kiedyś jeszcze raz dokładnie obejrzeć. Bardziej świadomie, że się tak wyrażę.

Orzeszek1

Rzeczywiscie bardzo różnie można interpretować. Ja zrozumiałam, ze pedofilem był jeden i drugi ksiądz. Z taka różnica ze Kukula miał wyrzuty sumienia i pokutował za grzech. Wg mnie przemówienie Kukuły w kościele o gwałconym ministrancie z dzieciństwa gdzie mówił o sobie miało na celu zdobyć przebaczenie u ludzi ze wsi a jednocześnie współczucie u nich,sam miał potrzebę wytłumaczenia z czego wynikają jego skłonności . Z traumy z dzieciństwa skrzywiona orientacja. Lisiwski to perfidny karierowicz i pedofil który gwalcil w białych rękawiczkach i nawet pozbył się ofiary gwałtu wvbualtch rękawiczkach. A przede wszystkim celem reżysera jak go znamy nie byłoby stworzenie postaci niewinnego księdza niesłusznie oskarżanego przez ludzi i napadanie na kościół tylko przecież odwrotnue

ocenił(a) film na 10
Orzeszek1

Dla mnie jest bardzo jasna niewinność Kukuły. Smarzowski nie podał tego na tacy, uwikłał nas w dokładnie to co pokazał na filmie. Jak na podstawie strzępków informacji i powszechnej opinii, ze księża to pedofile skazaliśmy Kukule (tak na prawdę aż do momentu rozegrania tematu z Lisowskim większość widziała i chciała widzieć go winnym).

Ten zabieg to coś wspaniałego i jak dla mnie wręcz pokazanie, ze w tym punkcie filmu i orzy tej postaci reżyser wręcz broni księdza i pokazuje jak łatwo nami lawirować zarówno jako echami w kościele jak i tymi, którzy uważają kościół za 100% zepsucie.

A moja interpretacja, a raczej logika wskazuje ze : kukula doświadczał gwałtów i braku wsparcia rodziny, dlatego postanowił nigdy tego nie uczynić a nawet opiekował się słabszymi. Scena z koszulka jest raczej pokazaniem, ze daje ciuchy z caritasu chłopcu i chce obejrzeć, czy ojciec go nie pobił. Chłopiec był zgwałcony przez nawalonego lisowskiego, jak kukula dawał sakrament a wieckiewicz nawalony przysypiał i się wygłupiał (scena z szyba to prawdopodobnie sygnał, ze wieckiewicz zobaczył to, ale mógł niewiele pamiętać następnego dnia). Lisowski rewelacyjnie poprowadzona postać i pokazane jak rodzi się zło. Uważam, ze studium postaci jest ekstra a Smarzowski wręcz każe stanąć w obronie normalnych, dobrych księży jakim był jakubik. Pazerny może ale modlił się i angażował w życie kościoła.

ocenił(a) film na 9
Sensai28

Mam takie samo zdanie.

Orzeszek1

Moim zdaniem chodzi tu o pokazanie problemu ukrywania pedofilii przez najwyższe hierarchie koscielne a nie o dociekanie kto tak naprawdę jest winny. Lisowski był potrzebny bo miał wpływy potrafił wszystko załatwić dlatego nie chcieli puścić go do Rzymu. Kiedy sprawa z molestowaniem wyszła na światło dzienne i ludzi samosadnie znaleźli sprawcę, kuria nie próbowała go bronić a nawet było im na rękę że znalazł się kozioł ofiarny który weźmie winy na siebie odpokutuje w osrodku a publika zadowoli się tym ze ktoś za to beknal a w koncu zapomni o calej sprawie. Potem jeszcze zwalili wszystko na jego problemy psychiczne.

Orzeszek1

Kukla. Lisowski tylko wszystko tuszowal nie mial sklonnosci pedo

ocenił(a) film na 8
QueenHairspray

Lisowski swoje skłonnosci tuszował własnie.... konsolami...

Orzeszek1

Kukuła nic nie zrobił. To chyba miało pokazać jak po pozorach łatwo pomowic księdza. To pozytywna postać, która w końcu została kozłem ofiarnym.

alien_2

Widzę,że uważnie oglądaliście film więc mam parę pytań,bo jak zawsze nie wszystko zrozumiałem:

1.To w końcu Więckiewicz zabił psa czy człowieka? Czy policjant pokazał mu fotografię psa,żeby go uspokoić a sprawę potrącenia człowieka zamieciono elegancko po dywan?

2.Przepraszam bardzo,ale to się kupy nie trzyma:jakie były niby TWARDE DOWODY na to,że Braciak zgwałcił tego chłopca i jest złym pedofilem? To,że rozdawał dzieciom konsole w sierocińcach czyni go pedofilem? bo to jedyny pseudo-dowód na to,że gwałcił dzieci.W filmie nie zauważyłem żadnych wzmianek czy sugestii,że to mógł być on.Nagle pojawia się znikąd i gwałci chłopaka na parafii.

3.W scenie w której jakubik spotyka się po raz ostatni w braciakiem w kościele.Braciak w jakiś sposób przyznaje się do jakiejś tam winy i zostawia w kościelnej ławce hajs.Jak odbierać tą scenę? Do czego on się przynał? do pedofilii,do machlojek finansowych czy do obu tych rzeczy? Na jakiej podstawie jakubik podejrzewał,że braciak jest pedofilem.

4.Tej sceny to już kompletnie nie kumam.Dlaczego Kulig,kiedy poznała się z Więckiewiczem dała mu do ugryzienia smalec czy jakieś tam masło? :-).Po co miał zostawić odcisk zębów na kostce masła?

5.Dlaczego ten list kompromitujący polski kościół wysłany przez jakubika w końcu się nie ukazał? Ktoś zablokował jego publikację? A może gazety same odstąpiły od jego publikacji bo po oskarżeniach jakubika o pedofilię uznały go za niewiarygodnego zwyrola?

6.w jednej ze scen Braciak odpala kompa,znajduje podpis papieża i podrabia go podpisując jakąś książkę.Po co? dlaczego? w jakim celu?

ocenił(a) film na 7
ezechiel123456789

1. Prawdopodobnie psa, gdyż ciała nie odnaleziono a policja chciała uniknąć skandalu, więc wypuściła go na wolność.
2 i 3. Po prostu większość widzów uważa że te pieniądze to łapówka za milczenie i zatuszowanie winy Lisowskiego. Ja jednak uważam że brak zgody na pobranie nasienia i przede wszystkim trzęsące się ręce podczas kazania świadczą o słabości psychicznej, w związku z traumą przeszłości. Bo niby dlaczego miałby się podpalać na koniec filmu??
5. Zostało to zatuszowane przez Mordowicza
6. Podrabia to na czyjąś prośbę, do końca udając osobę godną zaufania.

ocenił(a) film na 7
Orzeszek1

Postać Kukuły, można rozpatrywać dwojako. Podczas pogrzebu, jego mowa/pieśni wskazują jakoby był winny i się do tego przyznaje przed samym sobą, w obecności innych. Natomiast na komendzie, pada kwestia tego, jak Rysiek mieszka, że to widział etc. Dla mnie Kukuła, był niewinny, a całe zajście z oglądaniem pleców Ryśka,to zapowiedź rozmowy na komendzie, właśnie o tym jak młody mieszka. A już monolog podczas pogrzebu, to puszczenie oka dla widza.

Orzeszek1

Uważam, że Kukuła nie był pedofilem.
Pedofile dbają o takie aranżowanie swoich bezeceństw, by nikt niczego nie podejrzewał.
Kukuła jest prostolinijny. Zabiera chłopca na oczach kolegów, bo nie knuje nic złego.
Niestety dzieciarnia myśli bardzo prymitywnie i rozsiewa zgubną pogłoskę.
Kukuła nie ma soboe nic do zarzucenia więc otwarcie odprawia pogrzeb.
Trzeba jednak przyznać, że Smarzowski bawi się z widzem w kotka i myszkę i długo wydaje się, że Kukuła jest zboczeńcem.
Nawet pieśń jaką intonuje na pogrzebie odbierana jest jak wyznanie grzechów i akt skruchy.
Takie mam przemyślenia po wczorajszym seansie.

Orzeszek1

Sorry, że odgrzebuję stary wątek, ale jestem świeżo po obejrzeniu. Ja uważam, że Kukuła jest niewinny, a mój narzeczony, że to on. Czy w jakikolwiek sposób zostało to skomentowane przez twórców, czy dalej to otwarta kwestia?

misiap3

Obejrzałem dopiero teraz. Ks. Kukuła na pewno nie skrzywdził Ryśka. Obejrzałem tę scenę ponownie. Ale wygląda to tak
1. to Lisowski pierszy widzi chłopaka i jest zdziwiony. Owszem może być zdziwiony, że w ogóle widzie chłopaka o tej porze na plebanii, ale tez może być zdziwiony, że widzie TEGO chłopaka
2. Kukuła jedzie do chorego sam. Trybus bawi się jeżdząć po pijaku rowerem - zatem Rysiek nie mógł odjechać z plebanii. Nie widzimy ani jego, ani Lisowskiego
3. Kiedy Kukuła wraca jest już awantura i policja. Lisowki daje kasę rzekomo za lusterko, ale Trybus ich nie chce (zbicie szyby). Ale teżUSIŁUJE coś powiedzeć Kukule, ale ten nie chce go wtedy słuchać.
Wg mnie Trybus nakrył Lisowskiego i Ryśka. Możliwe, że Lisowski znał już Ryśka. Ale tym razem był pijany i był brutalniejszy.
Następnego dnia wiemy tylko, że Rysiek nie ściąga kurtki i koszulki (a jest ciepło) na wf i Kukuła idzie z nim do zakrystii. Sorry, Kukuła mimo wszystko czuje się księdzem - klęka, modli się - nie molestowałby chłopaka w kościele.
Potem jest msza, podczas której widzi, że Rysiek wychodzi do zakrystii. Potem znajduje go leżącego wzywa pogotowie
4. Rysiek mówi tylko, że skrzywdził go ksiądz. Nazwisko Kukuły zna (wymawia je na probostwie) nazwiska Lisowskiego nie zna więc nie powie. To policjanci kojarzą duchownego z Kukułą bo jest na pierwszej linii i zaczyn się wątek.

ocenił(a) film na 6
tz7777

Dokładnie tak, potem jeszcze ta pielęgniarka ze szpitala, gdy Kukuła był u niej w mieszkaniu wprowadza go na trop tuszowania przez Lisowskiego aktów pedofilii. Wtedy dopiero Kukuła zaczyna rozumieć co się wydarzyło i postanawia to wyjaśnić.
Smarzowski nagrał scenę z dziurką od klucza po mistrzowsku, ponieważ widać, że każdy kto to ogląda widzi to co chce widzieć w księdzu Kukule- pedofila, lub pomagającego słabszym.

ocenił(a) film na 10
Orzeszek1

Lisowski jest gwałcicielem, jest fragment o chłopcu, który był zgwałcony w ten sam sposób dwa lata wcześniej, przywieziony z bidula! Kukuła w tym czasie był na pielgrzymce! Dochodzenie zrobiła gospodyni. Z tej całej grupy kapłanów, która została przedstawiona Kukuła był perłą.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones