Niestety ten film ma bardzo niewiele wspolnego z powiescia ktora przeczytalem i ktora bardzo przypadla mi do gustu

ma dla mnie twarz cyborga, a nie Włocha

Przeczytalem ksiazke i byla dla mnie genialna, niegorsza niz "Ojciec chrzestny", ale na filmie sie zawiodlem. Ogladalem go na 2 razy bo bym sie zanudzil. Swietny material zostal niestety moim zdaniem skopany.

Film nie oddaje klimatu książki. Usunięto też kilka istotnych wątków (np. rodzina Salvatore).
Jestem nim rozczarowana. Szkoda, bo książka jest naprawdę świetna i wzruszająca.
Polecam najpierw przeczytać, a potem brać się za film.

Aktorzy nie ci co powinni , reżyser też . Szkoda , bo powieść Puzo wspaniała.

Chciałbym żyć w idealnym świecie, w którym genialne książki są sprawnie przekładane na ekran. Niestety - nie ma tak dobrze.
Film rozczarowuje. Oczywiście spodziewałem się spłycenia tematu - nie sposób tego uniknąć w przypadku takiej powieści - ale nie spodziewałem się, że spłycenie będzie tak wielkie. Reżyser filmu...

Po tak świetnej książce spodziewałem się czegoś dużo lepszego;p Zmarnowano tutaj świetny scenariusz jakim była książka. 4/10

Ten film to chyba jakiś żart. Możliwe, że jakbym nie czytał książki przed obejrzeniem to może 'nawet' by mi się spodobał. W tym filmie to chyba tylko imiona bohaterów są na podstawie książki, bo ich wygląd (może oprócz Aspanu) to jakiś żart. Np. Hector Adonis to był bardzo niski i drobny człowiek, a w filmie jest...

Jedno zdanie w filmie wypowiedziane aby poderwać mężatkę, a w opisie fabuły już się znajduje, że
chciał dołączenia Sycylii do USA. W innych momentach, i to kilkukrotnie, mówi że polityka go NIE
interesuje.

Czytałem książke i jest ona równie dobra jak Ojciec Chrzestny, ale film zdecydowanie gorszy od książki choć nie widzałem go w całości. Może jest tak dlatego ,że w filmie pewne sytuacje są nie zgodne z książką a akcja taka jakby otępiała!

FILM TOTALNA POMYłKA WOGóLE NIE NA temat, czytałem książke i z przykrością musze stwierdzić że porażka. Jedyne co film ma wspólnego z książką to chyba tylko tytuł ;/

SICILIANO SPAGHETTI WESTERN - W TLE UNA DONNA MOLTO BELLA

Cześć ! Pamiętacie może taki film z lat 80/94 w którym jeden z głównych bohaterów jest rezydentem hotelu na sycylii ? Jest to dla niego kara za to że zrobił coś wbrew mafii. Może żyć ale nie może opuszczać hotelu. Wydawało mi się że grał tam Tucci ale się chyba pomyliłem. Poradźcie co to może być za film ....

Z wyjątkiem scenarzysty/autora książkowego pierwowzoru. To może wszystkie ekranizacje Stephena Kinga powiązać razem? Będzie ciekawiej :-)

Jakaś parodia,obejrzałem to raz i nigdy więcej.Omijać szerokim łukiem!!

Nie czytałem książki więc nie będę oceniał tego, czy ten film ma dużo wspólnego z powieścią Mario Puzo. Sam film to taka przeplatanka ciekawych mocnych scen jak np egzekucja fryzjera-kapusia i scen nudnych, których niestety było więcej. Ogólnie plusy należą się właśnie za te nieliczne dobre sceny i za wspaniałe zdjęcia...

ale nic ciekawego. na siłe można to oglądać, ale zupełnie nie wciąga. Lambert, jako sycylijski watazka jest katastrofą. Nie ma żadnej charyzmy, nawet w najmniejszym stopniu. Film stanowi sekwencję luźno powiązanych ze sobą historyjek. Lambert jednak poza Niesmiertelnym, w którym wypadł nawet nieźle, okazał się jednak...

Jestem świeżo po przeczytaniu książki i jeszcze bardziej świeżo po obejrzeniu filmu. Nie chce powiedzieć, że tragedia ale bardzo blisko. Wydaje mi się, że to aktorskie drewno. Muzyka jabky nie do tego filmu, może oprócz theme, które jest naprawdę okej. No i scena zabicia Salvatore przez Aspanu. No sorry ale jak ktoś...

opowiesc o Sycylijskim janosiku jakos mnie nie ruszyla... Chociaz jestem wielkim fanem prozy Mario Puzo to Sycylijczyka do Ojca chrzestnego nie ma co porownywac... Tylko dla najwiekszych fanow Puzo!!

Jaki był wasz ulubiony bohater ( książkowy oczywiście ) Bo moim ulubionym bohaterem jest Aspanu.