PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=671049}

Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

Star Wars: The Last Jedi
6,8 149 521
ocen
6,8 10 1 149521
6,8 44
oceny krytyków
Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

… Ale nie w taki sposób jaki myślicie. Uwaga spoilery, jeśli filmu nie oglądałeś – nie czytaj dalej.

Recenzenci oraz widzowie znów zostali rozdarci na jasną i ciemną stronę mocy. Przebudzenie mocy było filmem bezpiecznym i sprawnym technicznie, ale wielu osobom nie przypadł do gustu ze względu na dużą odtwórczość i niemalże identyczne motywy fabularne z Nowej Nadzieii. Z kolei innym osobom ten zabieg mocno się spodobał. I do dziś trwa zażarta dyskusja, czy to dobrze, czy źle. Nikt nie wydaje jasnego werdyktu, o filmie się mówi, a podsycanie Ostatniego Jedi trailerami z motywami Empire Strikes Back jeszcze mocniej skłania nas do pójścia na film, choćby dla samego sprawdzenia czy nasze obawy się potwierdzają.

Czyli to co niektórzy uważają za wadę Przebudzenia Mocy, inni z kolei uważają za zaletę. Więc rozpoczyna się wojenka obustronna, film jest sławny, a przez piętnowanie "wady" tego filmu, jednocześnie ... zyskuje na sile poprzez "zaletę" tego filmu.

Z kolei Ostatni Jedi nie mógł zastosować tego samego zabiegu. Oj nie! Tutaj potrzeba było czegoś innego. Czegoś co znów rozbudzi i entuzjazm i potrzebę „wyżycia się” w internecie. Co więc jest tutaj głównym konfliktem? Pewne zabiegi fabularne i ścieżka, którą podążyły Gwiezdne Wojny.

Film wziął na warsztat cały wielki ciężar wszystkich Gwiezdnych Wojen. Położył na szali wszystko. Od tej części dużo zależało. I co z tego wyszło? Zobaczmy:

Gdy oglądałem poszczególne wątki tego filmu, to miałem wrażenie, że oglądam bardzo skrócony serial – wątków jest dużo, przeplatają się co kilka minut i przeskakujemy ze sceny w scenę. W Gwiezdnych Wojnach nigdy czegoś takiego nie było. Wątki były maksymalnie 2-3 i skakanie po nich było mało odczuwalne. Stylistyka serialowa, mnóstwo dialogów i akcji dziejącej się w jednym miejscu. Czy to dobrze? Moim zdaniem tak – Rian Johnson nakręcił mnóstwo odcinków do różnych seriali, ta forma widać mu odpowiada i dobrze w niej się sprawdza. Wątki nie nudzą, co chwilę się coś dzieje, a przeskoki pomiędzy różnymi scenami nie są jakieś nagłe – co najwyżej wyrwane z tempa. Ale to bardzo rzadko. Uwielbiam stylistykę serialową. Ciekawie buduje napięcie.

Bardzo podoba mi się jak potraktowano, rozwinięto i pociągnięto wątki postaci. Rey jest zagubiona, zdesperowana i bardzo uparta. No, taki jej charakter. Widać jak wielką przykrość jej sprawia, że nie jest księżniczką, której los jakimś cudem rzuci pod nogi rozwiązanie. Ma żal do Luke’a, relacja z Kylo nie przebiega po jej myśli, wizyta u Snoke’a też ma swoje odbicie w jej charakterze. Wątek jej mocy jest ..hmm.. nie powiedziabym, że przesadzony, choć ciśnie mi się na usta to słowo. Rian Johnson uwielbia w swoich filmach przemycać różne smaczki i niedopowiedzenia w swoich produkcjach. Uważam, że Rey poprzez połączenie umysłowe z Kylo jest w stanie dobrze posługiwać się mocą, poza tym, sam Luke uznał, że jest zbyt potężna. Prznoszenie kamieni? Dla niej bułka z masłem, skoro siedząc po TURECKU (gratuluję tłumaczenia w ogóle …) jest w stanie zrobić potężne pęknięcia w skale. Ma potężną moc, a pytanie skąd ją ma? NIe musimy znać odpowiedzi, ktoś w filmie musi mieć moc, widzimy, że nawet dziecko z miotłą ją posiada, więc ..dlaczego nie? Czy musimy wiedzieć skąd Obi wan ma moc? Albo Yoda?

Kylo Ren – jedno słowo – WOW. To co zrobiono z tą postacią jest mega. Gra aktorska Drivera jest cudowna. Klęczenie przed Snokiem, scena w windzie, motyw kiedy sięga po miecz by zabić Rey … Rozdarcie, które sam przeżywa jest naprawdę wielkie. Więcej chyba nie muszę mówić.

Snoke – wielkie zrozumienie dla twórców filmu, że w taki sposób przeprowadzili scenę jego śmierci. I tutaj właśnie jest jedno ale. Pojawiają się głosy, że to niemożliwe, żeby Snoke zginął w tak prosty sposób, że kreowany na wielkiego lidera w mocy itp. A no właśnie. Kreowany! NIe koniecznie miał być w zamyśle tym wielkim złym co nie? Scenę jego śmeirci interpretuję na dwa sposoby:
Albo Snoke żyje ( na co wskazuje scena z końcówki filmu, kiedy Rey i Kylo nadal są połączeni), ewentualnie powraca jako duch mocy, który jest w stanie nadal być postrachem dla świata materialnego – w końcu Yoda jako duch potrafił przywołać burzę, to dlaczego Snoke z zaświatów nie mógłby zrobić czegoś podobnego?
Albo jednak nie żyje i twórcy w ten sposób pokazują, że to nie on miał być głównym bossem filmu tylko właśnie Kylo – to z jego motywacji do zerwania z przeszłością zabija swojego mistrza i w ten sposób dopełnia swój gniew i chęć pogłębienia swojego przeznaczenia. To właśnie wyzwala w nim najmocniejszą siłę, która wymaga ukierunkowania.

W obu przypadkach – mamy to!

Generał Hux – myślę, że będzie on głównym zagrożeniem ostatniej części trylogii, podczas gdy Rey będzie walczyła z Kylo. Jego postać jest zrobiona dobrze, a to, że ma wydźwięk nazistowski – kwestia gustu. GW jakoś nigdy nie kryły się ze swoją inspiracją. Więc nie kumam czemu nagle jest wielkie halo na jego postać.

Leia – scena, która wywołuje najwięcej skrajnych emocji. Moja interpretacja jest taka: Leia umarła w kosmosie i „powróciła” jako duch mocy przyjmując materialną formę (możliwe, że nawet nie wie o tym). Wskazuje na to scena, kiedy Kylo podnosi z ziemii jej naszyjnik, który znika. Okej, wiem, że to też mogła być projekcja Luke’a, ale jakoś bardziej przemawia do mnie wersja, że Leia po prostu – nie żyje. Poza tym .. aktorka grająca Leię niestety nie żyje. Leia więc nie będzie już mogła się pojawić w IX epizodzie. Czy tą sceną uważam za złą? I tak i nie – podoba mi się sam pomysł tej sceny, ale był bardzo dziwnie przedstawiony.

Luke – najlepsza postać w filmie. Oklaski brawa dla Marka Hamilla, który udźwignął tę rolę i sprawił, że jego postać wywoływała autentyczne ciarki na moim ciele. Sposób w jaki pojawia się w ostatniej scenie i wielki twist z jego udziałem – miodzio i ciarki. Kwestia jego mocy, 30 lat spędził na wyspie mając do dyspozycji księgi Jedi, spokój, pomoc Yody i prawdopodobnie jeszcze i Obi-wana, możliwe, że i Anakina. Myślę, że mógł nauczyć się takiej rzeczy – a jeśli widzimy, że połączenie umysłu wpływa na siłę mocy obu stron (sam Snoke mówi tutaj, że Kylo rosnąc w siłę jednocześnie pozwala Rey by jej moc stawała się silniejsza), to MOŻLIWE, że podświadomie nauczył Leię by stawać się duchem mocy czy nawet w pełni materialną projekcją mocy.

Reszta postaci rozwija się, widzimy ich przemianę, widzimy, że czegoś się uczą, że mają swoje przemiany. Takie rzeczy uwielbiam w filmach i widać, że jest tutaj to wyraźnie zaznaczone.

Mógłbym pisać i pisać. O fabule, która nie ma jako takiego początku ani końca. Raczej jest jednym wielkim ciągiem przyczynowo skutkowym – wiadomo, trylogia, ma się dziać, by postaci mogły się rozwijać.

Co więc poszło nie tak? Co sprawia, że fani opłakują ten film? Co powoduje różnicę w ocenach i jedno wielkie „muszę się przespać z tym filmem”? ‘
Wygląda na to, że Rian Johnson postanowił zerwać ze schematami i pchnąć GW w zupełnie nowym kierunku. Wygląda na to, że szykuje się nam nowe pokolenie Jedi, walka dobra ze złem nadal jest żywa, a postacie wydziwiają z mocą co się tylko da. Czy to źle? Oczywiście, że nie (albo i tak, zależy jak na to patrzymy). Problem tutaj leży gdzie indziej:

Rian Johnson postanowił stworzyć parę kontrowersyjnych scen i pourywać wątki w najmniej spodziewanych momentach. Mamy (nie)śmierć Lei, zabicie Snoke’a, hologram Luke’a, dziecko w stajni jako nowy użytkownik mocy, oraz fabuła, która dzieje się w tym samym miejscu przez cały film.

W dodatku, wszystkie fanowskie teorie: Luke jako szary Jedi, Snoke jako ojciec Anakina (czy Pierwszy Jedi, Darth Plegius), drzewo mocy. Wszystkie te rzeczy można wywalić do kosza. Tu pozdrawiam siebie, który teorii przeczytał chyba najwięcej … łącznie z tą, że Snoke to Jar Jar. Praktycznie nic z tego wszystkiego się nie sprawdziło, co wywołało szok na ekranie i .. hmm.. nutkę rozczarowania? Wygląda na to, że fani oczekiwali po tej części za dużo. Oczekiwano np., że Luke zrywa z tradycją Jedi, a okazuje się że ostatnim Jedi jest Rey i to ona odbuduje tą doktrynę. Nadzieja, cukierkowość i wizja pięknej przyszłości były od zawsze domeną Star Wars – wygląda na to, że oczekiwano wielkie zerwanie ze wszystkim. Film to ewidentnie sugerował.

Do czego zmierzam? Film zabawił się naszymi uczuciami, naszymi teoriami i naszymi oczekiwaniami. Wywołał wiele emocji i widać już teraz, że przez następne 2 lata powstanie jeszcze więcej teorii, jeszcze więcej dyskusji, a szalona dywagacja na temat kopiowania schematów Nowej Nadzieii pójdzie w zapomnienie, bo oto tworzy się nowy spór.

Gwiezdne Wojny zawsze były tematem wszelkich dyskusji, emocji. To świat, który od zawsze dzielił fanów, zawsze celował w najczulsze punkty. Pokazywał wiele, mimo odległości galaktyki. Coś w tych filmach jest, że mimo płaczu fanów, że psują ich ulubioną sagę, jakoś przez 2 lata śledzą informacje o nowych filmach. Dyskutują na temat tych filmów. Wymieniają się poglądami. Niektórzy zmieniają zdanie, inni zauważają kolejne błędy.

Star Wars to przede wszystkim przygoda. Zabawa w odkrywanie i pobudzanie wyobraźni. Od zawsze inspirował, bawił, nudził, śmieszył, wywoływał złość, emocje.
The Last Jedi podzielił fanów – bo to Gwiezdne Wojny, które w 2017 roku nadal żyją i wywołują chęć zmierzenia się z własnymi oczekiwaniami wobec tych produkcji. The Last Jedi jest tego najlepszym przykładem – dał początek nowym rozwiązaniom i pokazał coś, czego w Gwiezdnych Wojnach nie było. I będzie to tematem przez kolejne lata dyskusji, nie ważne, czy dobry czy złych. Argumenty przeciw The Last Jedi są jednocześnie argumentami, które go wzmacniają. Ten film zrobił to co Przebudzenie Mocy, ale jeszcze lepiej. I dlatego ten film uważam za genialny.
Niech moc będzie z wami.

Nevarius

Nie rozumiesz pojecia "skok na kase".
Oczywiscie ze na filmach ma sie zarabiac, wiec na "Hana Montana w kosmosie" tez by zarobili... przeciez to disney - zarabia na wszystkim.

ocenił(a) film na 10
El_Draque

Doskonale rozumiem, filmy robi się po to by ludzie chodzili do kina i żeby hajs się zgadzał. Biznes jak każdy inny

Nevarius

Jasne, krecisz nowy film, na podstawie nowego pomyslu, jest dobry, ludzie ida do kina i hajs sie zgadza.
Lecz w momencie, kiedy bierzesz pomysl ktory kiedys dobrze sie sprzedal i tandatnie go podrabiasz, robisz z widzow idiotow i gnoisz dzielo to sie nazywa "skok na kase.
Dla mnie to juz ostatni Jedi ktorego ogladalem.

ocenił(a) film na 10
Nevarius

Mi też ten film się mega podoba ;) Nie wiem o co chodzi hejterom. No jest nowy, więc universum i cała historia się zmienia.

ocenił(a) film na 10
agenais

Cóż - najprościej rzecz ujmując - nie wszedł film w ich gusta. Ewentualnie nastawili się przed seansem, że nie ważne jaki będzie film - i tak go zjadą.

Tak jest modnie i pięknie ;) NIe łatwo jest w dzisiejszych czasach mieć własne zdanie.

Nevarius

Przestań już się żalić :/
Napisał ci ktoś wcześniej. Jak chcieli coś nowego, to mogli zrobić coś nowego.
A tu wzięli coś co ma swój 'charakter, strukturę, historię', a potem wzięli to publicznie...'wysrali'.
Tak jakby chcieli powiedzieć:
"Ściągnęliśmy tu (do kin na "Ostatni Jedi") was wszystkich, fanów "starych" GW, żeby wam brutalnie dać do zrozumienia, że ZABIJAMY wszystko co lubiliście i TEGO JUŻ NIE BĘDZIE W NASTĘPNEJ CZĘŚCI!
Więc ZAPOMNIJCIE i nie pojawiajcie się na najnowszej części bo ona będzie już DLA INNYCH, DLA MŁODSZYCH, dla was już tam nic nie zostanie. ZROZUMIANO!"

Podjudzili wieloma rzeczami w poprzedniej części i myślałem, że następna 'dokończy' i nasyci to podjudzenie, a tutaj:
- nie dowiedziałem się kim był Snoke i po co,
- nie dowiedziałem się kim jest Rey (jej rodzice, pochodzenie) i po co,
- nie zobaczyłem jakim superkozakiem jest Luke Skywalker,

Przy następnej części wprost zapytam czy ZOSTAŁY WYJAŚNIONE ZAGADKI I NIE JASNOŚCI Z "Ostatniego Jedi", jeśli mi ludzie odpowiedzą, że NIE ZOSTAŁY....to niech spier...ją za takimi chaotycznymi, dupowatymi i niekonsekwentnymi filmami.

ocenił(a) film na 10
rhotax

"Przestań już się żalić :/"

ee jak na razie żalisz się ty, skoro tak usilnie starasz się mi podkreślać CAPSLOCKIEM Twoją wypowiedz. Spokojnie, mam oczy i mózg, capslock nie zmienia sensu Twojej wypowiedzi.

"Napisał ci ktoś wcześniej. Jak chcieli coś nowego, to mogli zrobić coś nowego."
NIe zrobili?

"A tu wzięli coś co ma swój 'charakter, strukturę, historię', a potem wzięli to publicznie...'wysrali'."

Co proszę?

""Ściągnęliśmy tu (do kin na "Ostatni Jedi") was wszystkich, fanów "starych" GW, żeby wam brutalnie dać do zrozumienia, że ZABIJAMY wszystko co lubiliście i TEGO JUŻ NIE BĘDZIE W NASTĘPNEJ CZĘŚCI!
Więc ZAPOMNIJCIE i nie pojawiajcie się na najnowszej części bo ona będzie już DLA INNYCH, DLA MŁODSZYCH, dla was już tam nic nie zostanie. ZROZUMIANO!""

Ty tak na serio? Chłopie .. to film, a nie ustawa antyaborcyjna .. zluzuj majty, bo trochę przesadzasz.

"nie dowiedziałem się kim był Snoke i po co"

O imperatorze w starej trylogii też nic nie wiedzieliśmy, jakoś nikt nie psioczył. Od tego są książki, komiksy. Film to nie encyklopedia, tylko kontynuacja historii bohaterów.

"nie dowiedziałem się kim jest Rey (jej rodzice, pochodzenie) i po co,"

Oglądałeś w ogóle film? Było wyjaśnione kim są jej rodzice, a ona sama jest zbieraczką złomu, która odkryła w sobie moc. Znowu ... film to nie biografia, masz wiedzieć tyle, na ile pozwala to zrozumieć scenariusz filmu i pozwolić zrozumieć motywacje bohaterów.

"nie zobaczyłem jakim superkozakiem jest Luke Skywalker,"

okej ... czyli nie oglądałeś filmu.

"Przy następnej części wprost zapytam czy ZOSTAŁY WYJAŚNIONE ZAGADKI I NIE JASNOŚCI Z "Ostatniego Jedi", jeśli mi ludzie odpowiedzą, że NIE ZOSTAŁY....to niech spier...ją za takimi chaotycznymi, dupowatymi i niekonsekwentnymi filmami."

Sam się przyznajesz teraz, że każdy ma jakieś oczekiwania wobec tego filmu. Jeśli nie zostają spełnione, to film jest gupi. Ty chciałeś poznać biografie Snoke'a, Rey. Nie poznałeś - film jest be.

użytkownik usunięty
Nevarius

Wejdź na jego profil i przeczytaj opis pod avatarem, to rozjaśni ci całą sytuację. Ten typ jest jakiś dziwny.

ocenił(a) film na 5
rhotax

"to niech spier...ją za takimi chaotycznymi, dupowatymi i niekonsekwentnymi filmami."

Dokładnie gdy głębiej rozmyślam nad TLJ to samo mam na myśli. Naprawdę, nie rozumiem, TFA mimo że jest wtórne to przynajmniej jest poukładane, czyste, nie ma chaosu, no może poza początkiem filmu, gdzie
gdzie bohaterowie tylko uciekają itd. A kwestia filmu Riana naprawdę mnie martwi, na dodatek luki w scenariuszu tak być nie powinno...

ocenił(a) film na 10
agenais

Właśnie, te argumenty są bez sensu. Niektórym np. przeszkadzają żarty. A przecież w starej trylogii Han Solo wciąż sobie żartował i były sceny śmieszne. Jak dla mnie właśnie w 1-3 części GW jest mnóstwo żenujących żartów które nie wszystkich będą bawić. W 7 części aż brakuje tego luzu i żarcików. A w 8 jest idealna równowaga (;)) między poważnymi, wzruszającymi scenami a żartami.

ocenił(a) film na 9
agenais

Dokładnie i dodam jeszcze że rzadko kiedy zdarza się żeby w filmie każdy żart mnie rozśmieszył a ta było w przypadku nowego Star Wars :D

agenais

Również jestem w szoku, że tyle jest narzekania na "żarty". Tych żartów praktycznie tam nie było, jeśli porównać ten film do poprzednich części, gdzie mieliśmy wiecznie wyluzowanego Hana, śmieszne wstawki z droidami czy niesamowitego Jar Jar Binksa... "Ostatni Jedi" był raczej smutny i trzymający w napięciu niż śmieszny.

ocenił(a) film na 10
elfka77

Dla mnie trochę tych żartów jest jednak ;) i dzięki nim jest ciekawiej. No właśnie w I-III ten Jar Jar Binks i te czasem nieśmieszne żarty. A tutaj są naprawdę zabawne dialogi i zabiegi. Typu to żelazko, czy ten dialog Poe-Hux.

ocenił(a) film na 8
agenais

Dla mnie rozmowa Poe z Huxem była naprawdę zabawna i już od samego początku sprawiła mi niezły ubaw i zainteresowała filmem, a "żelazko" uznaje jako udaną sztuczkę operatorską równą tej z początku pierwszego teasera. Co do samych gagów było ich naprawdę bardzo dużo, a co najważniejsze prawie wszystkie idealnie podkreślały wymowę każdej sceny czy ujęcia. Rian Johnson to najlepsze, co spotkało tę trylogię.

ocenił(a) film na 10
agenais

Dla niektórych Luke i cały zakon Jedi są nietykalni. Jedyna słuszna droga to utrzymywanie Jedi jako jedynych słusznych powierników mocy którzy MUSZĄ być najlepsi, jedyni, niezastąpieni. Nie mogą sobie wyobrazić że nagle Jedi się kończą, ponieśli porażkę, przecież Luke miał być powrotem Jedi. No ale mimo wszystko to przez Jedi powstało imperium i wszystko się popsuło. Nie czaję czemu się tak związali z tymi Jedi...

agenais

po co ci film o Jedi jesli nie lubisz Jedi?

ocenił(a) film na 10
El_Draque

Może nakręć film pod tytułem Zakon Jedi i potem pytaj o to ludzi? :P

W tej trylogii era Jedi się jakby kończy, deal with it.
Lubię jedi. Nie mam problemu z nieszczęśliwymi zakończeniami - takimi jak to dla jedi tutaj.

ocenił(a) film na 10
agenais

No i Rey jak ona może być znikąd, mieć rodziców którzy się nie pojawiają wcześniej w historii. Na pewno Rey się pomyliła i jej rodzice nie byli nikim. Kurde sama to potwierdziła a jest taka potężna.
No cóż Anakin Skywalker też był nikim i był znikąd. Jakoś nikomu to nie przeszkadzało.

agenais

Myślę, że Kylo Ren ją okłamał, a jej pochodzenie jeszcze będzie miało znaczenie.

ocenił(a) film na 10
elfka77

Myślę Kylo Ren jej nie kłamał. Ale może się mylić.
Dzisiaj obejrzałam ponownie Przebudzenie Mocy i na pewno nie będzie Skywalkerem.
Wnioskuję po tym że naprawdę żaden bohater jej nie zna. Kiedyś mi się wydawało że udają i coś ukrywają ale po obejrzeniu OJ i tym dialogu Kylo-Rey (w którym ona sama przyznaje że jej rodzice są nikim) oglądałam to z innym nastawieniem. Żaden z bohaterów nie wie kim jest, wiedzą tylko że ma umiejętność władania mocą i że tak jakby zajmuje miejsce Bena w tej historii (które on porzucił) typu miecz świetlny Skywalkerów ją przyzywa itd. Trochę jak Gandalf zajął miejsce Sarumana we Władcy Pierścieni gdy tamten przeszedł na ciemną stronę mocy ;) Saurona. Jakby była Skywalkerem to oni wszyscy by wiedzieli i inaczej z nią postępowali.

Jedyna opcja dla niej żeby być kimś ze znaczącym pochodzeniem jest taka że dajmy na to Obi Wan się jej pokaże i wyjawi coś o jej pochodzeniu w dziewiątce czego nie wie nikt z bohaterów dwóch poprzednich filmów i żaden władający mocą nie wyczuł - w tym ona sama, Kylo, Snoke, Luke, Maz Kanata. Niby Obi Wan mówi do niej w siódemce. Może ktoś ją podrzucił tym ludziom a oni potem się jej pozbyli na Jakku.

agenais

Zobaczymy, ale uwielbiam wszelkie teorie i rozkminy :) podobieństwo do Sarumana/Gandalfa mi się podoba.
Jeśli chodzi o Obi Wana, byłaby raczej za młoda na jego córkę, ale np na wnuczkę? Choć to mało prawdopodobne... tak samo jak to, że byłaby Skywalkerem z "nieprawego" łoża. Zastanawia mnie jej wspomnienie, w którym widzi odlatujący statek, coś w tym na pewno musi być.

Nevarius

Nie wiedzieć czemu mój post wcale nie wyświetla się na forum - pierwszy wpis na filmwebie i od razu wtopa. Cóż, inni podpinają się pod cudze tematy więc też nie będę miał skrupułów. Zwłaszcza, że z powyższą recenzją zgodzić się nie mogę - ale nie będę sam się streszczał, wszystko można przeczytać tutaj:

http://www.filmweb.pl/film/Gwiezdne+wojny%3A+Ostatni+Jedi-2017-671049/discussion /Recenzja+i+troch%C4%99+dywagacji+%28spoilery+na+samym+ko%C5%84cu%29,2958290

ocenił(a) film na 10
Staszek_B

Dziękuję za linka, w wolnym czasie przeczytam i się odniosę.

ocenił(a) film na 9
Nevarius

Bardzo dziękuję Ci za tą recenzję - wyjaśniła mi sporo i dzięki niej z 5 podwyższam ocenę na 9. Gwiezdne Wojny od zawsze prowokowały i nic tak nie nakręca hajpu na kolejne części jak hejty z jednej strony - spusty z drugiej. Wolę zdecydowanie być po tej drugiej stronie i zachwycać się filmem. A jest czym, bo pomimo kontrowersyjnych zagrań - całość wypada naprawdę dobrze. Po wyjściu z kina miałem mieszane uczucia. Jednak po przeczytaniu tego wpisu i przespaniu się z filmem stwierdzam ze zdumieniem jak niepotrzebnie się motałem. TO film ,który trzeba obejrzeć kilka razy. Dużo się dzieje. Będzie o czym dyskutować.

ocenił(a) film na 10
sawto1

Nie ma sprawy - do usług.

ocenił(a) film na 7
Nevarius

sa sceny po napisach jakies?

ocenił(a) film na 10
Shaks

Z tego co wiem to nie ma. To nie Marvel, ani DC

ocenił(a) film na 7
Nevarius

oki dzieki

Nevarius

Czemu film podzielił na obozy? A temu, że czują się oszukani, tak jak Ja, moja ocena jest za Luke i Yode inaczje nie wiem czy 5 był dał.

Czemu oszukani? Twórcy zapowiadali, że wyjaśnia wiele rzeczy, odpowiedzą na wiele pytań, nawet z z ep 1-6, aktor grający Snoke zapowiadał, że jego postać jest potężniejsza niż Vader czy Palpi, a zginął jak jakiś amator. No wisienka, rodzice Rey... Po za tym rozumiem jako tako moc Kylo, w końcu to wnuk wybrańca mocy, prawdopodobnie najpotężniejszego Jedi w dziejach SW, ale moc rey? Bez żadnego szkolenia, dorównuje Kylo, wgl dramat, jej szybkie stawanie się kim silnym. Anakinem to ona nie jest.

Jest jeszcze nadzieja, że Snoke nie zginął, a Kylo kłamał na temat rodziców Rey.

No i szkoda, że zabrakło ducha Anakina, czy tylko Ja liczyłem, że przed zjednoczeniem się z mocą Luke, zobaczy ojca? :)

ocenił(a) film na 10
Godlo

Czyli po prostu nie to, że czujesz się oszukany, ale wyrobiłeś sobie w takim razie zbyt duże oczekiwania. Ewentualnie liczyłeś na inne rozwiązania niż te, które faktycznie dostałeś.

No właśnie do końca nie wiadomo czy zginął. Film to sugeruje - sugerował też wiele rzeczy, a potrafił nieźle zaskoczyć. Coś czuję, że może jeszcze namieszać w 9 części (choćby jako duch mocy).
Poza tym nawet jeśli faktycznie zginął, to tylko plus za twórców za odwagę i pięknego twista, że czasem wielka moc nie oznacza sprytu, czy bycia "wielkim bossem trylogii". Takie rozwiązanie bardziej mi pasuje, że to Kylo ostatecznie będzie głównym złoczyńcą. Zabicie Snoke'a pozwoliło mu na pchnięcie jego charakteru na tor, z którego już wrócić nie może, a przez to będzie jeszcze silniejszy i bezwzględny - nieprzewidywalny.

Snoke sam powiedział, że moc Rey rośnie wprost proporcjonalnie do mocy Kylo. Więc mamy wytłumaczenie, czemu jest taka potężna.

Hmm rodzice Rey - a czego się spodziewałeś? Chyba właśnie tego samego co sama Rey!! wielkich wojowników, kogoś ważnego co nie? I tutaj reżyser pokazał klasę. Reakcja rey na ich rodziców jest taka sama jak nasza. Czujemy rozczarowanie tym wyjaśnieniem, tak jak Rey musi pogodzić się z faktem, że jest nikim. Scena CUDO!

Nevarius

Skoro rośnie to jak Rey może być nikim? Od tak jacyś menele spłodzili wyjątkowe dziecko, której moc rośnie, gdy wnuk wybrańca staje się silniejszy?

Duch Snoke się nie pojawi, bo widać że jego ciało nie znikło. Chyba, że to jakis klon lub potrafi oszukać śmierć. Nadal są teorie, że Snoke to Darth Plegaus, który oszukał Palpiego, gdy ten go zabił i teraz Kylo.

ocenił(a) film na 10
Godlo

Tak jak matka Anakina urodziła wyjątkowe dziecko, to menele tez mogli to zrobić. Chłopiec z miotłą tez wydaje się ...nijaki, a moc ma.

Nie musi być wszystko wytłumaczone, ja do dziś nie wiem skąd Obi-wan ma moc, albo Qui-Gon, albo Yoda. W sensie czy ich rodzice też mieli moc czy nie. Rey jest nową postacią, a teorie na temat jej rodziców były tak ogromne, że musieli coś powiedzieć, coś co nie wpłynie na dalsze dywagacje na temat jej pochodzenia i zakończy temat.

Z drugiej strony pojawiają się opnie, że Kylo kłamał na temat jej rodziców, chcąc przeciągnąć ją na swoją stronę. Ale wtedy obdarłoby to cały emocjonalny wydźwięk tej sceny

Godlo

A wytłumacz, skąd wziął się Anakin, czemu akurat on miał moc? Od niego zaczęła się historia Skywalkerów, bo od kogoś musiała. Czemu więc Rey nie może zapoczątkować swojej?

elfka77

Teorii skąd się wziął Anakin jest masa, ale jedyna słuszna i ta przedstawiona przez Lucasa to ta, że sama moc go zapoczątkowała, moc go stworzyła, stworzyła wybrańca, który miał przywrócić równowagę. Po za tym nie miał ojca, bo jego ojcem tak jak by była "moc".

Rey jest czuła na moc, tak jak byli Obi, Yoda i reszta lub mają po swoich przodkach.

Mnie bardziej chodzi o to, czemu Rey taka ważna jest? Czemu ona? zwykłe dziecko meneli, połączone z Kylo? To nie może być przypadek :)

ocenił(a) film na 3
Godlo

Prawdziwe sw jest tylko i wyłącznie zrobione przez lucasa

ocenił(a) film na 7
Nevarius

O i to jest recenzja! :) Dobra robota.

GW wkraczają na nowy poziom. Zajawki dużo pokazały ale nie popsuły odbioru filmu, bo jest sporo "zmyłek" :) Ten Snoke to jednak nadal tajemnica, a gość powera miał... Chociaż gdzieś czytałem, że jego istnienie mogło zostać zasugerowane w jakiejś książce, gdzie Imperator podobno wyczuwał źródło Ciemnej Strony w Nieznanych Regionach Galaktyki i wysyłał tam ekspedycje celem jego zbadania.

ocenił(a) film na 10
baldman83pl

Dziękuję:)

A te książki, to mówisz o tym skasowanym EU, czy nowych książkach, wchodzących w skład nowego kanonu?

ocenił(a) film na 7
Nevarius

To jest chyba nowy kanon, "Koniec i początek" bodajże... Może się to nawet trzymać kupy, bo wg nowego kanonu - po bitwie o Jakku, niedobitki Imperium wycofały się właśnie w Nieznane Regiony.

ocenił(a) film na 8
Nevarius

Nie.

ocenił(a) film na 10
Geisler

szkoda

ocenił(a) film na 7
Nevarius

Jeśli chodzi o grę psychiczną to masz racje , wszyscy kłócą się o tą rewolucje a nie podobne motywy , ale takie zagranie jeszcze bardziej podzieliło fanów no i według mnie stawia Abramsa w trudnej sytuacji . Z wieloma punktami się nie zgodzę , ale zrobiłeś bardzo sprawnie napisaną recenzje :) .

ocenił(a) film na 10
Pallando

Bardzo dziękuję ;)

ocenił(a) film na 1
Nevarius

''Recenzenci oraz widzowie znów zostali rozdarci na jasną i ciemną stronę mocy.'' - na tych którym się podobał i na tym którym się nie podobał, którzy są po której ? Wiesz rozumiem że nie da się zadowolić wszystkich ale żeby tak dzielić fanów, ludzi ? No chyba że Disneyowi celowo chodziło żeby oddzielić ziarno od plewu, oddzielić (czyt. jako zrazić) starszego pokolenia fanów. Jest tak, to zdanie zostało wykonane w 100%

''film jest sławny'' - bo ludzie o nim mówią ? bo mają inne zdania ? Tak się dzieje przy okazji, przed lub po premierze każdego dużego filmu. Ty starasz się zrobić z tego filmu wydarzenie wyjątkowe. Wydarzenie ponad czasowe, które zmieni bieg historii. Zmieni ludzkość. No sorry ale tak nie jest i nie będzie.

''Co więc jest tutaj głównym konfliktem?''... Wszystko, poczynając od traktowania widza, fana jako sposób do zarabiania. Spełniania swoich chorych ambicji, marzeń. Reżyserskich, producenckich a nawet aktorskich. Generalnie chodzi o Disney.

''Film wziął na warsztat cały wielki ciężar wszystkich Gwiezdnych Wojen.'' - i go nie udźwignął

''wątków jest dużo, przeplatają się co kilka minut i przeskakujemy ze sceny w scenę'' - i to jest wada, film jest nimi przeładowany

''Bardzo podoba mi się jak potraktowano, rozwinięto i pociągnięto wątki postaci.'' - tyle że nie rozwinięto ich wcale

Musisz wybaczyć że odnoszę się do tego wszystkiego w ten sposób i dalej nie będę. Np. Nie do poszczególnych postaci, bo Kylo Ren, twoje podejście do niego mówi wszystko. Wiesz uważam że trzeba się szanować, a ja szanuje swój czas. Dalsze odnoszenie się do twojego zdania, argumentów nie ma sensy. Jeśli oboje oceniamy ten film tak różnie. Dziękuje za uwagę. Miłego wieczorku.

ocenił(a) film na 10
Rinzler

"na tych którym się podobał i na tym którym się nie podobał, którzy są po której ?"

Oceń sam - to zdanie ma być w klimacie Gwiezdnych Wojen. Każdy idzie tam gdzie chce ;)

"Wiesz rozumiem że nie da się zadowolić wszystkich ale żeby tak dzielić fanów, ludzi ?"

Wydaje mi się, że nie ważne jaki film by zrobiono z Gwiezdnych Wojen, ludzi i tak by podzielił. Zrobiło to Przebudzenie Mocy, zrobiły to prequele, zrobiło to Rogue One. Zrobiło to The Last Jedi, zrobi to tez IX część, kolejna trylogia i wszystkie kolejne filmy z tego uniwersum.

" No chyba że Disneyowi celowo chodziło żeby oddzielić ziarno od plewu, oddzielić (czyt. jako zrazić) starszego pokolenia fanów."

Ich zadaniem było zrobić kolejny film z uniwersum Gwiezdnych Wojen i na nowo rozpalić ta markę, by zarobić pieniądze. Prosty biznes, który działa zawsze.

"''film jest sławny'' - bo ludzie o nim mówią? ""

Tak

"Ty starasz się zrobić z tego filmu wydarzenie wyjątkowe. Wydarzenie ponad czasowe, które zmieni bieg historii. Zmieni ludzkość. No sorry ale tak nie jest i nie będzie. "

Ja tego nie robię, 2 Mld Przebudzenia Mocy w Boxofficie to robi oraz mocny marketing. Ja tylko wydaję swoją opinię o tym filmie. Nie mam na nic wpływu, chyba że dokładam ziarnko do wielkiego spichlerza BoxOffice.

"Wszystko, poczynając od traktowania widza, fana jako sposób do zarabiania. Spełniania swoich chorych ambicji, marzeń. Reżyserskich, producenckich a nawet aktorskich. Generalnie chodzi o Disney."

O tak, bo przecież od zarania dziejów filmy są tworzone tylko charytatywnie, dochody idą na strony o słodkich kotkach, reżyser zarabia pieniądze sprzedając jagody na deptaku no i każdy widz czuje się fajowo. A tera by tylko piniondzów chcieli ..

Brawo, odkryłeś prawdę o filmowym biznesie - że filmy robi się dla pieniędzy ;)

"''Film wziął na warsztat cały wielki ciężar wszystkich Gwiezdnych Wojen.'' - i go nie udźwignął "

Opinia - szanuję

"'wątków jest dużo, przeplatają się co kilka minut i przeskakujemy ze sceny w scenę'' - i to jest wada, film jest nimi przeładowany"

Znów opinia - znów szanuję

"''Bardzo podoba mi się jak potraktowano, rozwinięto i pociągnięto wątki postaci.'' - tyle że nie rozwinięto ich wcale"

Że co proszę?


"Musisz wybaczyć że odnoszę się do tego wszystkiego w ten sposób i dalej nie będę. Np. Nie do poszczególnych postaci, bo Kylo Ren, twoje podejście do niego mówi wszystko. Wiesz uważam że trzeba się szanować, a ja szanuje swój czas. Dalsze odnoszenie się do twojego zdania, argumentów nie ma sensy. Jeśli oboje oceniamy ten film tak różnie. Dziękuje za uwagę. Miłego wieczorku."

Również miłego wieczoru, cieszę się, że parę rzeczy sobie wyjaśniliśmy.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Nevarius

Dobrze go wyjaśniłeś. Sam filmu nie lubię, ale mam szacunek do gustu osoby, z którą dyskutuję. A jeśli on sprowadza gust do skali liczbowej, którą da się zmierzyć , to gratuluję mu zdania podstawówki, skoro nie wie co to obiektywizm i subiektywizm.

ocenił(a) film na 1
DroMak

Ja tobie nie mam czego gratulować. Więc już cie wyjaśniłem

Rinzler

Zaorany hehuehehehehe mam z ciebie bekę

ocenił(a) film na 1
Marvel_studio_2

A ja z ciebie

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones