PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=671051}

Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Star Wars: Episode VII - The Force Awakens
7,2 241 104
oceny
7,2 10 1 241104
7,4 41
ocen krytyków
Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Jestem ogromną fanką starej trylogii i ten film mi się po prostu nie podobał. Krótko i na temat:

1. Scenariusz był do bólu, żałośnie wtórny. Gdzieś od połowy filmu wszyscy wiemy co dalej się wydarzy. Mamy gwiazdę śmierci, tylko większą i ona oczywiście wybucha. Znowu porywamy statki, znowu Rebelianci tłuką się na koniec z Imperium i wygląda to tak samo jak zawsze. Kylo Ren niczym Anakin przechodzi na ciemną stronę mocy, Han Solo ginie jak Obi Wan Kenobi... mam dalej wymieniać?
2. Rey jest kozakiem, który wymiata mieczem świetlnym bez żadnego szkolenia i pokonuje w walce Wielki Czarny Charakter szkolony przez Jedi, podczas gdy Luke na szkoleniu u Jody przez długi czas ledwo podnosił kamyczki.
3. Jak można było tak niespójnie rozpisać stare postacie? Serio? Luke ma depresje bo jego uczeń przeszedł na ciemną stronę więc siedzi obrażony na jakiejś planecie, kiedy jego przyjaciele walczą, Han Solo ginie, pięć planet wylatuje w powietrze, a on jako "ostatni" i największy z jedi.... siedzi i kontempluje ocean.
4. Han Solo ma wyjumane na swojego walniętego syna i miłość swojego życia, ma w nosie Rebelie. Postanawia na powrót zostać szmuglerem!
5. Serio, przez 30 lat od wydarzeń starej trylogii, mogli zrobić coś z tą osłoną, żeby byle debil nie umiał jej wyłączyć...
6. Postać Kylo Rena to porażka. Facet wygląda jak pryszczaty nastolatek, a zachowuje się jeszcze gorzej. W dodatku sam pomysł scenariuszowy zupełnie mi nie lerzy. Serio koleś? Gadasz do czaszki swojego dziadka? Nie wiesz, że Darth Vader ostatecznie pokonał Imperatora, uratował Luka i wszedł "w poczet" Jedi? Co ty masz schizofremie? Ogólnie nie kupuje całej tej historii, że chłopak wychowany w rebelii, szkolony przez Luka, nagle zupełnie bez powodu przechodzi na ciemną stronę mocy... Oczywiście wymyślą jakąś ckliwą historyjkę ala Anakin i będzie to kolejna bezczelna zrzyna z poprzednich części.
7. Ta podróba Jody z wyłupiastymi oczami, która pojawiła się z nikim, prowadzi knajpę i zupełnie nie wiadomo skąd trzymała miecz świetlny Luka u siebie w piwnicy to coś czego już nawet nie skomentuje....

Podsumowując: scenariusz jest bezczelną i w dodatku bardzo nielogiczną, głupią i naiwną zrzynką z poprzednich części. Jako wielka fanka jestem ogromnie rozczarowana. :(

ocenił(a) film na 8
cloe4

Czyli...ZEMSTA? :D Zemsta Sith...tfu...prequelantów? ;D

Raczej że TFA to dopiero początek ;) nie marudź! ;p

sundayborn

Jakaż tam znowu zemsta. ;) (mina niewiniątka)

ocenił(a) film na 8
cloe4

Jaka? Najgorszy rodzaj: kobieca ;D

użytkownik usunięty
cloe4

"Kristen jest akurat lepsza od Ridley."

bez urazy rozumiem twoje zdanie ale czy ty się dobrze czujesz... Kristen? to jest totalnie drewniana, upośledzona aktorka jednej miny... proszę cię oszczędz takich komów zachowaj dla siebie... bo oczy mi się wypalają... proponuję jeszcze raz wrócić do zmierzchu w takim razie

Mówię tylko, że Woody Allen byle kogo by nie angażował w swoich filmach... A Daisy skomentuję, jak zagra w czymś innym niż SW. ;)

użytkownik usunięty
cloe4

no właśnie na rozwinięcie skrzydeł Daisy trzeba poczekać dlatego liczę że jednak zmienisz o niej zdanie :P

użytkownik usunięty
cloe4

lepsza od Ridley? jak chcesz zabłysnąć

napisz Cate Blanchett
napisz nawet Scarlett Johansson napisz nawet no nie wiem Agnieszkę Dygant ale błagam nie Kristen...

Nie przepadam za Kristen, ale nie skreślam jej po niewypalonej roli w szmirowatej serii... A Johansson też swego czasu nieźle narzekano, ale filmy z Allenem, a potem Avengers to zmieniły...

użytkownik usunięty
cloe4

ja też nie przepadam i właśnie dlatego się dziwię... i mam nadzieję że zmienisz zdanie bo naprawdę trudno oceniać ją po jednej roli... a Ridley ma potencjał... kristen już wcześniej nie umiała grać... jeśli mam być szczery to jako dziecko w Azylu zagrała niezle ale reszta? To tylko Bella a po zmierzchu inne filmy z nią straciły na wartości. Złota malina... wiem że nie bierzesz jej na poważnie ale nawet Emma Watson która też nie jest wybitna jej nie dostała... więc porównanie sorry obraz się na mnie ale imo z d**** Daisy zagrała świetnie... jak na początek... i ma szansę a coś więcej a już jest popularna rozchwytywana i uwielbiana to już coś świadczy

Wiem że na Scarlett narzekano ale jeśli mam być szczery to ona jest lepsza od Daisy Ridley ale Kristen. No błagam. Wiem że mówisz tak bo może TFA ci obrzydziło wszystkie postacie ale proszę... od Kristen wszyscy są lepsi nawet ci z Kac wawy :(

Ryloth

Chodzi o te brednie że zawsze ich jest dwóch?? Aaa no rzeczywiście nie oglądając TCW ani nie czytając żadnych dodatkowych materiałów zdecydowanie wszystko mi wiadomo o "Bane-nie" xD.. Niestety to też się nie trzyma kupy.. skoro jest ich dwóch to gdzie w czasie mrocznego widma podziewa się dook-u?? Został zwerbowany po mrocznym widmie.. trochę to dziwne bo wydaje się że raczej sporo czasu spędził w służbie Palpatina.. (Zamówienie armii klonów i sam jego wiek)..

Tak.. zdecydowanie nie ma żadnego "wytłumaczenia".. Twoim zdaniem powinno być inaczej niż w filmie i tyle!! Nie ważne jak logiczne i sensowne argumenty ktoś poda .. to i tak nie będzie to miało sensu.. Kylo powinien wygrać!!!

Nie wiem kto to jest "Ventress".. Ale to nie ma znaczenia.. Yoda według OT był postacią która najlepiej posługiwała się mocą.. Może Kylo mógł to zrobić.. ale tego nie zrobił.. Na czynniki pierwsze można rozebrać każdy film jako fan prequeli myślę że wytykanie szczegółów powinieneś pominąć raczej..

Według wizji Rey.. to tak przeszedł na ciemną stronę kiedy była dzieckiem.. No cóż mógłbym po raz 30 napisać że Kylo nie był do końca zły dlatego też jak powiedziała postać w filmie jego trening nie mógł zostać zakończony albo że bez Luka był najsilniejszy tak czy siak więc nie miał motywacji aby stać się silniejszym.. ale Ty i tak postanowiłeś że ta postać jest beznadziejna.. Fakt tego że zatrzymuje laserowe pociski w locie itp.. nie ma znaczenia..

Okaleczyć w jaki sposób?? Ta część miecza nie ma dotykać ręki.. a nawet jeżeli miałaby okaleczać to widocznie tej postaci to nie przeszkadza skoro ma obie ręce i miecza dalej używa.. Jak wytłumaczysz gościa z zemsty sithów który ma macki na głowie.. które latają na wszystkie strony jak macha mieczem.. to dopiero niepraktyczne.. on naprawdę może się skaleczyć..

Nie wiem może by rozwaliła.. (droidka to ta taka kulka prawda... przynajmniej według google).. Ale to nie żadnego znaczenia.. Według filmu Kylo ma być silny.. Rey okazała się silniejsza a cała ta walka podejrzewam ma doprowadzić do rywalizacji między postaciami (Ren będzie chciał rewanżu) prosty zabieg scenarzysty który przedstawi coś nowego w serii.. jedyny problem w tym że jeżeli tak jak piszesz kylo ma 30 lat to jest trochę za stary (powinien być w wieku Rey).. Ile istnieje filmów w których super silny złoczyńca przegrywa z miej doświadczonym głównym bohaterem? Taki już urok filmów..

Postać Maula (według Ciebie): Zabójca z fajnym mieczem.. Ale niesamowita postać.. Dlaczego Darth Vader się ludziom podobał.. bo był cool ale za tym kryła się historia.. Ta postać to było coś więcej niż Czarny kombinezon z peleryną.. Maul to postać która ma być cool i nic więcej.. TFA poszło w odwrotną stronę.. Kylo to coś więcej niż "złoczyńca na ten tydzień" (jak w serialu).. tylko postać na całą serię.. Postać bardziej złożona której rozwój może trwać przez 3 filmy... Ren to taki fan prequeli który próbuje się upodobnić do wizerunku "cool sitha" xD
To coś innego i to mi się podoba.. Uwielbiam mentalność fanów prequeli którzy TFA znaleźli jako takiego kozła ofiarnego bo nie mogli narzekać za bardzo na OT.. a teraz wyżywają się na nowszym filmie.. (każda osoba która nie lubi tego filmu, z którą pisałem/rozmawiałem lubi prequele).. Wszyscy mówią/piszą że ten film za bardzo przypomina OT, a Kylo Ren za bardzo odbiega od klasycznego sitha.. Czyli jak jest zbyt podobnie to jest źle ale jak jest inaczej to też jest źle??
Darth maul to w zasadzie darth vader odjąć osobowość.. -odziany na czarno, ponury "cool" złoczyńca.
Mistrz Obi-wana to była jakaś porażka a nie jeden z najsilniejszych jedi swoją drogą..

Obiektywnie?? No niestety nie bardzo.. Twoim zdaniem lepszy- to subiektywnie ;).. Logiczniejsze :D:D zapraszam na milion forów internetowych gdzie prequele zostają rozebrane na części pierwsze i wytknięte jest milion luk w fabule.. Nie atakuję prequeli bo nie są podobne do OT.. ja nie jestem jakimś super fanem SW.. atakuje je bo moim zdaniem to strasznie słabe filmy.. Są doskonałym przykładem że całkowita wolność twórcy nie zawsze jest dobra..
Kurde znowu ten sam argument.. Co disney rozwalił? Te starsze filmy wciąż tam są.. to co się w nich stało itp itd też..

"Tak, nie mógł powstać nikt potężniejszy od Anakina, bo Wybraniec był najsilniejszym użytkownikiem Mocy jaki kiedykolwiek się pojawił i już takowy się nie pojawi."
Gdzie tak jest powiedziane?? W ogóle sam fakt tego wybrańca jest idiotyzmem wprowadzonym przez prequele.. z OT można było wywnioskować że Vader to po prostu jeden z silniejszych Jedi który zdradził.. a nie jakiś "wybraniec" .. To normalnie jakiś kult skywalkera.. "Anakin jest najlepszy i nie może być nikt lepszy.. bo pan Lucas tak napisał w swoi pseudo-dziele"

Nooo.. jak narzekał na obi-wana przy padmę ..albo jak próbował się do niej dobrać na Naboo.. to prawdziwy przekozak!! Dla mnie to rozwydrzony gówniarz.. CSM co to??
EJ piszemy o filmach.. Nie uważasz że porównywanie jednego filmu Disneya do 3 filmów lucasa komiksów kreskówek książek itp itd jest trochę nieuczciwe??
Masz rację Kylo różni się od Anakina próbuje być jak on ale nim nie jest.. to chyba dobrze
Aaa propos luk w fabule.. kiedy już dolecieli na tą planetę gdzie urzędował senat to czemu nie wrócili po matkę Anakina??

Nie powiedział że umie ale dał do zrozumienia.. Anakin sam powiedział że zrobi wszystko jeżeli Palpatine ocali padme.. a ten nagle "ta wiedza została zapomniana.." czy coś w tym stylu.. Nabrał go po prostu... Poza tym jak zabijanie dzieci w świątyni Jedi pomogłoby Padme?? Rozumiem mógł współpracować z Palpatinem ale nie musiał robić rzeczy które robił.. Narzekasz na naciągnięcia w TFA a prequele są ich pełne..

Dużo zakładasz o tej postać tak naprawdę nie wiedząc o niej za wiele .. Miał wszystko?? Miłość rodziców, obycie w świecie?? Yyy ok.. wyszła jakaś biografia kylo rena o której nie wiem??
Tak na logikę to Ty wiesz że Anakin się nawrócił bo oglądałeś film.. postaci w SW wiedzą że luke wrócił z ciałem anakina i powiedział że Vader się nawrócił.. można to uznać za kłamstwo, za propagandę itp..

Problem w tym że poza "miłością" do Padme za bardzo nie wiemy w co wierzy Anakin (chodzi mi tylko o filmy).. Jest wycinkiem styropianu.. poza jego jednym tekstem o politykach który Ci się podoba i o tym że nie lubi piasku nic nie wiemy o nim.. Z scen możemy się domyślić że jest zarozumiały.. dużo marudzi i narzeka.. i jest okrutny.. I to jest postać jaką nam przedstawił atak klonów.. a jest to film który powinien (w teorii) sprzedać nam Anakina jako postać żeby dodać dramatyzmu temu co stanie się z nim w 3 filmie.. Moja ulubiona scena anakina to ta na lądowisku z Obi-wanem pamiętam że w kinie żałowałem że nie jest podpięta pod lepszą trylogię..
Sam zauważasz słabość postaci anakina (z punktu scenariusza) a jest to postać na której opiera się cała trylogia.. ona opowiada o upadku Anakina a w tle dzieje się upadek republiki.. Niestety najważniejszy punkt filmu jest też najsłabszym (znów z perspektywy scenariusza)

Bardzo rozsądnie chociaż te miejsca mają też swoje pozytywne strony ;)






CZacza

Pozwolicie, że się wtrącę... ;)

Ja dla odmiany nie przepadam za TCW i nie jestem za bardzo obeznana w EU (co prawda czytałam co poniektóre książki, ale tutaj i tak będę się rozwodzić nad filmami)...

Więc tak... Zasada Dwóch, czyli dwóch Sithów: mistrz i uczeń. Film jasno przedstawia, że to pomiędzy TPM a AOTC Dooku został Sithem. Czyli było to po śmieci Maula i Qui-Gona i to skapowałam bez żadnych dodatków. Tyranus odszedł od Jedi, bo jak sam mówił, wg niego zakon przestali dbać o dobro galaktyki i nie zwalczali korupcji w senacie co skutkowało osłabieniem się stabilności systemu i utraty wartości. Dlatego stanął przeciwko Republice... To ktoś w rodzaju antysytemowca, tak samo jak Unia Europejska, która wielu osobom się nie podoba z powodu rosnącej biurokracji, tak np. Dooku jest kimś w rodzaju Nigela Farrage'a. Przeciwnika zwalczającego jedność Europy. ;D

Kylo Ren w momencie TFA jest przy ciemnej stronie kilka lat, nie kilkanaście. Nowy Kanon od Disneya, a zwłaszcza książka "Bloodline" jasno to pokazuje. Akcja dzieje się sześć lat przed ep 7 i tam Ben Solo jeszcze nie jest zły. Kylo Ren ma 30 lat w TFA, więc przechodząc na dark side musiał mieć minimum 24. Trochę to pomieszało wcześniejsze spekulacje fanów, którzy myśleli, że ten trafił do Renowców jako nastolatek, co trzymałoby się bardziej kupy wg mnie.

A co do jego nieskończonego treningu... Jest ciągle wspominane, że szkolił się u Luke'a na Jedi od najmłodszych lat, a potem trafił pod skrzydła Snoke'a, mało tego jest przecież mistrzem Zakonu Ren, tak?... Pomijam już to, że nawet padawan mógłby pokonać nowicjuszkę, bo jednak coś się tam nauczył, a taka Rey nic się nie uczyła przecież. ;) Sorry, ale taki gościu, po kilku latach szkolenia zwłaszcza mający w sobie krew Skywalkerów powinien emanować potęgą na całego, nawet jako uczeń... A widzimy pi*dę, która wymięka przed randomową Mary Sue... ;) A ta jego blizna przeurocza... Nosz Rey we wszystkim perfekcyjna była, miała nawet i tak perfekcyjną precyzję, by takim szybkim machnięciem miecza jednak nie urżnąć łba... ale cud sprawił, że ostała się jedynie maleńka blizna na twarzy. Cuda w tym Star Wars. ;D

"Uwielbiam mentalność fanów prequeli którzy TFA znaleźli jako takiego kozła ofiarnego bo nie mogli narzekać za bardzo na OT.. a teraz wyżywają się na nowszym filmie.. (każda osoba która nie lubi tego filmu, z którą pisałem/rozmawiałem lubi prequele)..."

Ech.. kto ci powiedział, że ja jako fanka PT nie krytykuję OT? ;) Zresztą, ja jako fanka ep 1-6 widzę we wszystkich filmach byki i powiem ci szczerze, że nawet te z ep 4-6 irytują mnie trochę bardziej niż te z 1-3... Nie chce mi się ich wymieniać, bo mówiąc szczerze troszkę by to zeszło, a nie chcę robić gnoju na czymś co przecież lubię. ;D Ale od siebie powiem, że wady OT częściej są przez fanów przemilczane. Wokół starych części rozrósł się stworzony przez ultrafanów mur nietykalności. Na Klasyczną Trylogię zwyczajnie nie wypada narzekać, a nawet nie wolno, bo się zaraz zleci horda ultrasów i ci nie da spokoju. A na nielubiane przez nich PT można rzucać łajnem, sikami, g*wnem i czym tam popadnie, bo w końcu "prawilny fan" tych filmów nie powinien lubić. ;)

Acha, i powiem ci dlaczego fani, którzy lubią PT w dużej mierze nie znoszą TFA... Ech? Po dość długim rozważaniu na temat tego disneyowskiego fanfika doszłam w końcu do wniosku.... że ten film nie był dla takich jak ja.... Ja jako fanka zarówno OT jak i PT powiem szczerze nie chciałam w ogóle nowych epizodów... Tamte części nakreśliły historię w taki sposób, że ewentualna kontynuacja mogłaby być zwyczajnie naciągania i niepotrzebna... Ale gdy pewnego popołudnia dowiedziałam się, że Lucas sprzedał LucasFilm i że Disney nakręci kolejną trylogię powiedziałam sobie "No... OK, zobaczymy co będzie"... I okazało się, że jest jeszcze gorzej niż myślałam, bo ten film nie dość, że jest diabelnie naciągany jak twarz Krzyśka Ibisza to na dodatek kopiuje poprzednika sprowadzając fabułę sagi to punktu wyjścia co skutkuje rebootem całej serii. To oznacza, że w pewien sposób zarówno PT jak i OT zostało unieważnione. Jedyne co się liczy, to to, że wydarzenia z poprzedników "kiedyś tam się zdarzyły", ale prawda jest taka, że cały rozwój postaci z sagi, zmiany ustrojów galaktyce, wojny, przemiany... nic się nie zmieniło, ba, wszystko wręcz poszło na marne... Dalej mamy Imperium, dalej mamy Rebelię, Zakon Jedi ciągle nie istnieje, główna trójka bohaterów to wraki, a nie ludzie... I to jest pierwszy powód dla którego ja TFA gardzę jak mało czym...

Drugi powód to taki, że fani którzy byli w stanie zaakceptować w jakiś sposób PT są otwarci na nowości i nie boją się tego, że jak kolejna część nie będzie miała starych gratów, droidów jak kubły na śmieci, czy setnej Gwiazdy Śmierci, lub terenu pustynnego w tle to już nie będzie tym samym "star wars co dawniej". Jeśli Disney chciał stworzyć kontynuację takiej sagi jak Star Wars to powinien stworzyć coś co będzie zarówno czymś nowym, jak i czymś co uszanuje stare części (najlepszym rozwiązaniem byłoby odciąć się od poprzednich epizodów i stworzyć zupełnie nową historię). Nie dostałam ani jednego, ani drugiego.

Powiem jak wygląda saga SW z mojej perspektywy:
Mamy do czynienia ze starym pokoleniem (Anakin, Obi-Wan, Padme) i nowym pokoleniem (Luke, Leia, Han)
stare pokolenie przegrało, a wręcz pozwoliło na to, by galaktyka została zniewolona, bądź popełniła błędy które na to pozwoliły i każda z tych osób tragicznie skończyła... nowe pokolenie zaś to co odwrotnego, szansa na gwałtowne zmiany, na uwolnienie galaktyki z reżimu i nadzieja na naprawienie błędów starego pokolenia, kontynuująca ich misję (Luke został Jedi tak jak jego ojciec, Leia mimo, że nie znała swojej matki, podobnie jak ona wierzyła w ideały wolnościowe i została senatorem)... Czyli oglądając chronologicznie sześć części spotykamy się z pewnego rodzaju upadkiem, a potem powstaniem. I ostatecznie mimo wielu przeciwności losu konwencja baśni zostaje wprowadzona w życie i SW kończy się szczęśliwie. Główny villain, który przez wszystkie epizody był mącicielem i manipulatorem powoli zyskującym władzę totalitarną – upada. Stworzone przez niego Imperium również upada, a Rebelia – kontynuatorzy idei Republiki i zakonu Jedi zwyciężają i tworzą Nowa Republikę i Nowy Zakon Jedi. Disney moje postrzeganie sagi zepsuł jednym filmem... Boję się co będzie dalej...

I szczerze mówiąc, będę dalej narzekać jak lezie na TFA, bo ten film to wg mnie gwałt na sadze. Oczywiście czekam na kolejne epizody, ale wątpię by cokolwiek się zmieniło. Byłaby oczywiście szansa te błędy naprawić, ale są małe szanse na to. Ja już na Sequel Trilogy postawiłam grubą kreskę i w sumie to mnie wisi co Disney tam pokaże. Jak będzie dobrze to się zaskoczę pozytywnie, ale nie sadzę by za tej całej Kennedy Disney stworzył tam w ogóle coś dobrego... ;D

Lucas miał święte prawo stworzyć sobie Anakina jako tego najpotężniejszego. To jest główny element mitologii tej sagi, którą notabene sam Lucas stworzył... Mamy przedstawionego swego rodzaju mesjasza znanego nam z religii czy mitologii. Owy Wybraniec musi wypełnić przeznaczenie, ale zamiast tego staje się własnym zaprzeczeniem. Paradoks. ;D No i do tego mamy element nawrócenia i zabicia imperatora. Zabicie Imperatora to zabicie Sithów, więc przepowiednia ostatecznie się spełnia. ;)
Ale ta debilka Kennedy ma to głęboko w dupie tworząc randomową dziewuchę znikąd, która w dwie minuty zyskuje skille na wszystko co kiedyś trzeba było się uczyć miesiącami, latami... No i staje się najpotężniejsza, co zaprzecza to temu, że to Anakin był tym, kogo się tyczyło "wybraństwo"... "Przebudzenie Mocy" phi... Moc jest zawsze i koniec kropka... I jeszcze dodajmy do tego władowane do Nowego Kanonu takie kwiatki jak miecze ze świadomością i płaczące kryształy... Ludziska na midichlorianach wieszli psy, a takim idiotyzmom w nowym EU przytakują z oklaskami.

Anakin miał w AOTC 19 lat... Kylo Ren w TFA ma 30 lat... Kto się tu zachowuje dziecinnej i bardziej irytująco jak na swój wiek? O Ile wiem, to będąc nastolatkiem narzekanie na swoich rodziców czy nauczycieli, oraz wyrywanie lasek to chyba norma. ;D Irytujący był, fakt. Pomijam tu już życie od wczesnego dzieciństwa w niewolnictwie, brak męskiego wzorca, niezrozumienie wśród Jedi, naciski papcia kanclerza... Kylo Ren zaś normalny zdecydowanie nie jest... ale to nie w tym elemencie ta postać nie działa. Biorąc pod uwagę samo TFA widzę gówniarza, który w dupie ma fakt, że zdradził rodzinę na rzecz ideałów, od których sam dziadek się odwrócił (i on wie o tym)... Zachowuje się jak dziewczynka, która dostaje pierwszą miesiączkę... Nie wie co chce od życia i do tego jako główny villain nie sprawdza się. Wrażliwy złoczyńca? Niech będzie! Załamany złoczyńca? Niech będzie! Słabeusz? Nie! Złoczyńca musi w nas wzbudzać poczucie, że protagoniści są zagrożeni. Od Kylo Rena tego w ogóle nie ma. To już tej Rey prędzej by się można było bać, bo w następnym epizodzie pokona Chucka Norrisa... A tak w ogóle to złoczyńcy w TFA to w ogóle jakaś padaka. Śmiejesz się z Maula (który pełnił funkcję swego rodzaju Terminatora bez uczuć, też był randomowy, ale jednak masa ludzi go polubiła), a taka kurde Phasma to co? A drący ryja Hux? A ten "jestem kopią imperatora" Snoke? ;)

I na samym końcu podam, że to moje zdanie. I to, że ja osobiście nie cierpię TFA i uważam za kosmicznie zły film to nie znaczy, że wszyscy muszą ten film tak samo nie lubić. Skądże znowu... Gdybyś nie wspomniał z lekką kpiną o fanach PT krytykujących ep 7 to bym na to w ogóle nie odpowiedziała, bo to konwersacja twoja i Rylotha... Ale DLA MNIE to okropny film. Kocham Prequele i Klasyki mimo wielu ich wad, ale to coś to dla mnie korporacyjny zbiorowy gwałt na serii i już raczej zdania nie zmienię... TFA oczywiście ma swoje całkiem imponujące plusy, ale jakoś mi one umykają w bagnie wad jakie ten film posiada... A może rzeczywiście na ten film jestem już za stara, nie wiem.

Tak czy siak, teraz czekam na R1... no i się zobaczy co dalej z tym Disneyem...

cloe4

Nie pozwalamy!! xD

CZacza

Za późno :D

cloe4

Zauważyłem ;P

CZacza

Muszę pisać krócej ;*

cloe4

Jak się dowiesz jak to robić to daj znać.. też się muszę nauczyć..

cloe4

Nie jesteś obeznana EU.. akurat.. Nawet jeżeli będziesz starała się odnosić do samych filmów to myślę że książki ukształtowały trochę Twoje spojrzenie na wątki w filmie..

Co do zasady .. dwóch.. To ja nie czytałem żadnych książek.. (a atak klonów miałem "przyjemność" oglądać najczęściej z wszystkich prequeli) i nie zauważyłem tego że Dooku przeszedł na drugą stronę po śmierci maula.. nie dość że nigdzie nie jest to wspomniane to jeszcze jest to postać której nigdy wcześniej nie widzieliśmy..
Poza tym cała sprawa tyczyła się jakiegoś tam Bane.. który niby jest wspomniany w prequelach.. chociaż jestem całkiem pewny że tak nie jest..

Nigel zwalcza jedność Europy czy po prostu dba o interes własnego państwa i zależy mu na jego suwerenności?? Jak jestem w umowie która wydaje mi się dla mnie nie korzystna to ją rozwiązuje..

Wizja rey całkiem jasno pokazuje że brał udział w rzezi Jedi.. kiedy Rey była dzieckiem więc nie wiem.. może książka to jakaś alternatywna wersja.. ale nie chcę spekulować bo nie czytałem książki i sugeruję się tylko filmami..

Moim zdaniem to jest czyste czepianie się.. Luke po 2 tygodniach pokonał Vadera który miał lata treningu oraz lata praktyki.. w wojnach (doświadczenia to rzecz cenniejsza niż jakikolwiek trening dla wojownika).. Tak jak Anakin miał więcej.. "medichlorianów" i był super silny tak samo Rey.. Ja osobiście nazywam to mocą bo medichloriany to idiotyzm moim zdaniem.. Wątpię że Rey chciała go po twarzy przejechać .. po prostu tak trafiła.. myślę że gdyby odcięła mu głowę byłoby dla niej lepiej

OT jest trudniej krytykować z powodu faktu że filmy osiągnęły status kultowy i mają dość radykalnych fanów (Twoie własne słowa "ultrasów).. TFA to takie.. "Ej zobaczcie ten film jest pełen luk.. i w ogóle .. czyli prequele nie są takie złe"..

Jeżeli Twoim zdaniem OT jest bardziej irytujące no to nie wiem co Ci napisać.. Ok.. Całkowicie inaczej patrzymy na te filmy.. O ile o obiektywizmie ciężko jest mówić jeżeli chodzi o ocenę filmów.. to myślę że patrząc na OT i prequele to można do niego najbliżej podejść .. na rzecz OT oczywiście..
Twoją opinię porównuję do tego jakbyś powiedziała "A moim zdaniem ziemia jest płaska" .. nie mogę tego skomentować w żaden sensowny sposób.. No ok tak uważasz jeżeli Ci z tym dobrze to ok.. nie musisz lubić też TFA.. ale nie wytykaj rzeczy które Tobie osobiście się nie podobają i nie zapisuj ich jako błędów filmu.. bo nimi nie są!!

"Acha, i powiem ci dlaczego fani, którzy lubią PT w dużej mierze nie znoszą TFA..."

Twoim zdaniem dlaczego fani... Powinnaś dodać to 'Twoim zdaniem' na początku tego akapitu bo to jest kluczowe w tej części Twojej wypowiedzi.. ;P

Co do tego że tamte zdarzenia nie miały znaczenia.. zależy jak na to spojrzeć.. Moim zdaniem miały.. Ale jeżeli Tobie nie podoba się jak poprowadzona została historia to bardzo mi przykro.. Mi nie podobało się jak poprowadzono prequele ..od tej pory nie patrzę na dartha Vadera albo Yodę w ten sam sposób..

"Jeśli Disney chciał stworzyć kontynuację takiej sagi jak Star Wars to powinien stworzyć coś co będzie zarówno czymś nowym, jak i czymś co uszanuje stare części"
To nie jest właśnie to co próbowali zrobić.. wykorzystując elementy z starej historii żeby wprowadzić nowe postaci i nowe wątki?? Ten film nie miał być swojego rodzaju "przekazaniem pałeczki"??


Jeżeli chcesz odbierać te filmy przez pryzmat 6 epizodów nikt Ci nie zabrania.. (to tylko filmy..) Dla mnie saga "Obcy" zakończyła się na drugiej części.. Nie uważam 3 części za kanon.. Skoro chcesz to odbierać jako baśń gdzie wszystko dobrze się kończy.. a zrzucenie jednego dziadka do reaktora gwizdy śmierci naprawia cały wszechświat to możesz tak myśleć..

Możesz sobie narzekać.. tylko miej świadomość że to Twoja subiektywna opinia.. i to że coś Ci się podoba np. postać nie znaczy że nie jest ona złożona i tak dalej..
Swoją drogę stawiasz kreskę na całej trylogii po pierwszy filmie.. nawet prequele dostały dwa filmy od większości ludzi.

Miał prawo co nie oznacza że jest to beznadziejny ruch który ogranicza cały wszechświat.. Poza tym nie kojarzę żeby kiedykolwiek ktoś twierdził że nie może być nikogo silniejszego od Anakina.. Z tego co pamiętam to Luke mógł być od niego silniejszy..
I właśnie ten cały element "mesjasza" mi przeszkadza.. Anakin to wyjątkowy chłopiec prawie jak Harry Potter.. Tylko tyle że Pottera da się lubić.. (przynajmniej stara się być dobry i szlachetny).. Lucas oparł całe gwiezdne wojny zarówno PT jak i OT na jednej postaci (I to pojawiło się dopiero w prequelach).. a ta postać jest bardzo ciężka do polubienia (w moim odczuciu niemożliwa).. Prawie nic o niej nie wiemy a to co wiemy .. jest smutne (w sensie że śmieszne)..

Co do całej przepowiedni to nie spełnia się.. bo on ma przywrócić równowagę.. zabijając ostatniego sitha nie ma równowagi.. bo dobro wygrywa.. Równowaga to pat pomiędzy dobrem a złem ;)

"Ale ta debilka Kennedy ma to głęboko w dupie tworząc randomową dziewuchę znikąd, która w dwie minuty zyskuje skille na wszystko co kiedyś trzeba było się uczyć miesiącami"
Chyba że Rey była wyjątkowo zdolną uczennicą ale porzucona w młodym wieku na pustynnej planecie wiele z tego zapomniała albo zablokowała w sobie.. Poza tym nie wiemy czy jest randomowa.. a Lukowi starczyły 2 tygodnie..

Widzisz oryginalnie przed plagą zwaną prequele.. moc miała być czymś bardziej duchowym niż "symbiotycznymi mikro organizmami".. Miała to być duchowość.. Moc to tak naprawdę taka s-f magia.. Miecz nie jest świadomy ale jest to bardzo bliski przedmiot dla kogoś potężnego w mocy więc nic dziwnego że będzie miał pewne magiczne zdolności.. Tak jak w baśniach istnieją magiczne miecze itp.. w moim odczuciu jest to powrót do korzeni sagi.. Może Ci się to podobać lub nie ale fakt faktem że wracamy do mocy z OT pod tym względem..

Problem w tym że Ren był tak napisany specjalnie.. a Anakin nie a to spora różnica.. Jeden został darthem Vaderem a drugi ma dwa filmy żeby spoważnieć.. Może to i norma ale powiedzmy sobie szczerze Anakin to nie powinien być tylko irytujący nastolatek jeżeli na jego barkach spoczywa cała trylogia prequeli.. Poza tym gdy dorósł w zemście nie jest dużo lepszy..

"Biorąc pod uwagę samo TFA widzę gówniarza, który w dupie ma fakt, że zdradził rodzinę na rzecz ideałów, od których sam dziadek się odwrócił (i on wie o tym)"

Dokładnie tak jak młodzi muzułmanie robią obecnie..
Musisz zrozumieć ta postać to nie ma być cool darth Vader.. Jasne jeżeli to jest jedyna wersja sitha jaką tolerujesz to ok.. trochę to ograniczanie się moim zdaniem ale każdy lubi to co lubi.. Poza tym ma jeszcze dwa filmy na rozwój i zmianę..

Wrażliwy złoczyńca.. to już lekkie naciągnięcie nie uważasz?? Moim zdaniem.. do momentu przesłuchania Rey kiedy to się odsłonił w przenośni i dosłownie (ściągając hełm) ta postać budziła grozę.. mało mówił ... wszyscy się go bali i pokazał kilka ciekawych sztuczek z mocą.. (moim zdaniem zatrzymanie pocisku w locie albo unieruchomienie rey było całkiem cool).. Złoczyńca nie zawsze musi być darthem Vaderem.. W ogóle narzekasz na to że film jest za bardzo podobny do OT ale gdy ma całkowicie innego złoczyńce to też zaliczasz to jako błąd filmu.. yyy ok

Phasma.. to tylko wyższy stopniem szturmowiec.. poza tym złoczyńca poboczny (już chyba to pisałem).. Nie mów mi że Jango Fet (ten co polował na Hana) całkowicie się spełnił w swojej roli.. Hux.. to taki admirał Piet..czy jak on tam (jeden z kolesi dowodzących flotą imperium.. może przejdzie na pierwszy plan w późniejszych częściach.. A co do Snoka to się całkowicie zgadzam.. ta postać kompletnie nie działa w moim uznaniu..ale znowu twórcy mają jeszcze dwa filmy..

Yyy pewnie że to Twoje zdanie... Pisałaś wcześniej że film zasługuje na 7 jak dobrze pamiętam więc wcale nie taki najgorszy jest.. Nie wspomniałem o fanach prequeli z kpiną po prostu to była moja obserwacja (kurcze ale wy ludzie jesteście na tym forum wrażliwi xD.. jakieś kłótnie i w ogóle).. Ja sam w TFA potrafię znaleźć wady... ale ogólnie film oceniam pozytywnie.. To że go tak zażarcie bronie wynika bardziej z (moim zdaniem) niesprawiedliwej krytyki jaką otrzymuje.. Ludziom coś się nie podoba i podoją to jako obiektywny błąd scenariusza itp.. którym nie jest..

Moim zdaniem porównując do remaków czy prequeli ostatnich lat takich jak np. Koszmar z ulicy wiązów, Coś , Ghost busters to ten film wypada całkiem dobrze.. chyba że ogląda się go z dubbingiem (ostatnio leciało w telewizji) wtedy mogę obejrzeć max 20 minut..

Ja tam osobiście mam mieszane uczucia co do R1 nie podoba mi się cały koncept..( wiemy jak się skończy).. A;e od strony wizualnej wygląda całkiem spoko..

CZacza

Piszę zawsze "moje zdanie", bądź "zdanie fanów PT". Uwierz mi ja na co dzień mam do czynienia z takimi fanami jak ja, więc wiem co mówię. ;)



Ech... Uwielbiam cię chłopie, ale się nie zgadzam z tobą. ;)



Gdzie ty widziałeś w OT miecze z uczuciami? XD W sadze 1-6 zawsze to była broń Jedi, ale nie jakiś pieprzony totemowy Skynet ze świadomością. A zmiana koloru po dark side to w ogóle kuriozum, czekam aż mieczyki będą zmieniać kolorki ilustrując emocje. ;D Zresztą ja te debilizmy Kennedy i tak mam w gdzieś. Wolę stary kanon i już.



Oglądam właśnie TFA, która jest bezczelną zżyną i co? Mam Disneyowców całować z radości po stopach, że łaskawcy mi rzucili villaina-niedorajdę jako oryginalny element tegoż fanfika? W życiu. Zresztą on wcale nie jest nikim nowym... Płaczliwa i słabsza wersja Vadera z ambicjami na kogoś lepszego... Stereotypowy emo.



Skąd wiesz, że Luke wyszkolił się na Jedi w dwa tygodnie? Filmy o ile pamiętam nie wspominały ile czasu Luke'owi zajął trening na Jedi. Wg EU w pełni Jedi stał się po roku od pierwszego spotkania Yody... Poza tym rok czy nawet dwa tygodnie z mistrzem to nie to samo co dzień samouki... No chyba, że Rey to jednak córka Chucka Norrisa. ;) I jeśli chodzi o nią, to w filmie nie ma zupełnie niczego co sugerowałoby, że w przeszłości się szkoliła na Jedi... To spekulacje fanów, które nie muszą wejść w życie. A "Bloodline" jest kanoniczne. Sama autorka powieści konsultowała się z reżyserem ósemki.



Kiedyś mogłam mówić, że zasługuje na 7, ale zmieniłam zdanie. 3 to max...

cloe4

W sumie nie każdy fan pt musi myśleć tak samo.. ale dla dobra dyskusji ok. A zaznaczam ten fakt dlatego że to całkiem ważne rozróżnienie ;P

Przywykłem do tego że nikt się ze mną nie zgadza :'( (oj ja biedny xD)..

Ten miecz miał uczucia?? W jakim sensie?? Wyjątkowość miecza to w pewnym sensie powrót to strych opowiadań i baśni.. "Miecz wielkiego wojownika którego użył żeby zabić potwora".. i takie tam.. A fakt że kylo nie mógł go wyciągnąć z śniegu był raczej spowodowany jego ogólnym osłabieniem z powodu utraty krwi.. (poza tym dało nam to całkiem fajną scenę.. kiedy rey łapie miecz i muzyka luka z ot się załącza :))
Zmiana koloru?? O co kaman??(kaman? moja nieudolna próba bycia hip z dzieciakami?? xD)

Dlaczego od razu niedorajdę?? Patrząc na to co udało się postaci osiągnąć to poza przesłuchaniem rey i ostatnią walką był całkiem skuteczny w swoich działaniach.. Jeżeli chodzi Ci o charakter (podejrzewam że wolałabyś 10 kopię Vadera) no to przykro mi.. masz prawo nie lubić tej postaci na takiej podstawie ale nie traktuj tego jako jakiś błąd filmu to tylko Twoje upodobania. Ja osobiście bym go "emo" nie nazwał ..ale to ja..

Ale Rey prawdopodobnie miała jakiś okres nauki.. zanim trafiła na pustynną planetę tylko przez całą traumę zablokowała to w sobie.. Zauważ jej reakcję podczas pojedynku jak Ren powiedział coś o mocy.. Blokada spadła.. ona coś sobie uświadomiła i się "przebudziła" stąd tytuł filmu podejrzewam.. No cóż zgaduję że jak w imperium uciekł z bagienka Yody to był w wczesnym momencie swojego treningu.. a później nie bardzo miał z kim trenować. Można na to spojrzeć jak na spekulacje.. moim zdaniem ma to sens.. "Bloodline" ?? To ta książka o której wcześniej była mowa?? To trochę lipa :/

"Kiedyś mogłam mówić, że zasługuje na 7, ale zmieniłam zdanie. 3 to max..."

Kobiece okrucieństwo nie zna granic..! o_O

ocenił(a) film na 7
CZacza

Czyli ty w sumie niezbyt interesujesz się Gwiezdnymi wojnami? Bo odniosłem wrażenie, że jesteś ich fanem, ale wychodzi na to, że nie bardzo ;p

Dooku został zwerbowany po Widmie i prawie od razu wdrożył on plan Sidiousa. Nie wiem, skąd bierzesz informacje na jego temat, ale w chwili odejścia z Zakonu był jednym z najpotężniejszych mistrzów Jedi (pokonał w sparingu Windu, co nie udało się nawet Sidiousowi). Jego pobudki odejścia z Zakonu nie wiązały się z CSM, a z potępieniem samego postępowania Rady Jedi + to, że Qui-Gon to jego padawan.

Serio nie wiesz, kto to Asajj Ventress czy robisz sobie żarty... No ale dobra, skoro nie jesteś jakimś specjalnym fanem SW i przejrzałeś jedynie pobieżnie filmy, to nie musisz o tym w sumie wiedzieć. W każdym razie to Ventress odpowiada za bliznę nad okiem u Anakina w III części.

Nie będę akceptował totalnej głupoty. "Skoro jest w stanie ogłuszyć Rey Mocą, to to samo może zrobić z Finnem, zwłaszcza że jest niby TAK BARDZO RANNY, a Starkiller zaraz WYBUCHNIE" - przeczytałeś to? Skoro mógł łatwo pokonać Mocą Rey, to bez problemu dałby radę i z Finnem. Nie "bawisz się" z przeciwnikiem, gdy jesteś ranny, a teran zaraz eksploduje. Do tego Rey po prostu nie miała szans wygrać tego pojedynku, chyba że była wcześniej szkolona, tylko wykasowano jej pamięć albo Rey to kompletny przeciętniak.

"Na czynniki pierwsze można rozebrać każdy film jako fan prequeli myślę że wytykanie szczegółów powinieneś pominąć raczej.." - Po pierwsze, to jestem fanem SW, a nie tego starwarsowego dna jakim jest TFA (dla mnie oficjalnym kanonem jest EU), a po drugie, to TFA ma zdecydowanie więcej głupot scenariuszowych niż części 1-6 razem wzięte.

Ja nie mogę... Macki to integralna część ciała Nautolan, więc co niby miał z nimi zrobić? Zresztą to Kit Fisto, jeden z najsilniejszych Jedi, który Kylo Rena rozłożyłby w parę sekund.

Okaleczyć? Ręce ci się przesuną w górę i masz po dłoniach.

Kylo Ren nie jest zły. On się bawi z złego jak ten typ z Kick-Assa 2 i z tym jest problem. Jego rodowód też stanowi problem, bo takie poprowadzenie fabuły jest beznadziejne. Film to zrobił wszystko, by przedstawić Kylo jako słabego użytkownika Mocy.

Co niby było wiadome o Vaderze w IV części? Ludziom spodobał się jego unikatowy design i tyle. Dopiero później mocno rozwinięto jego wątek i przeszłość. Dlatego właśnie bardzo słabym pomysłem jest wprowadzanie kolejnych podróbek Vadera i to jeszcze z rodziny Skywalkerów... Maul był szkolony na zabójcę i tak też się zachowywał. Nie był tak silny jak Lordowie Sith (Sidious, Dooku, Vader i inni), ale i tak dałby sobie radę z większością Jedi. Zgadzam się, że Kylo jest bardziej rozwinięty osobowościowo niż Maul. NIESTETY. Emo będzie zawsze mieć bardziej skomplikowaną osobowość niż zabójca, który jedynie wykonuje zadanie. Ostatnie czego SW potrzebowało to 30-letni koleś, który mentalnie jest dzieciakiem, bawi się w CSM, jego umiejętności są przeciętne i do tego (a może przede wszystkim dlatego) jest ze Skywalkerów... Jako postać poboczna byłby spoko. Jako jeden z głównych bohaterów to żenada.

Zemsta >>>>> TFA. III część ma dużo lepszą muzykę, walki na miecze, fabułę, wzbudza większe emocje itd. TFA jest mega przeciętne. Nie ma tam może Jar-Jarów i tekstów o piasku, ale też nie ma nic, czym można by się było zachwycać. Typowy popcorniak, który gdyby nie logo SW, dostałby zdecydowanie gorsze recenzje i noty.

Problemem jest to, że Kylo w ogóle się do niego chce porównywać i że jest z tej rodziny...

Anakin w II części jest nastolatkiem, który wie, że jest wyjątkowy. To może zrozumieć, choć oczywiście wolałbym, żeby film odpowiednio balansował między Anakinem-irytującym, a Anakinem, którego da się polubić, tak jak w TCW.

Gdzie to powiedziano o tym WYbrańcu? Skopiuję fragment swojej wypowiedzi do sundaya: "otencjał Mocy określają midichloriany (to wcale nie jest takie głupie jak się wydaje - w końcu nie każdy może być przecież wybitnym piłkarzem czy pianistą, prawda? Trzeba mieć jakiś naturalny talent, na który nie mamy wpływu. Elfy w powieściach też mają lepszy kontakt z magią z przyczyn naturalnych - coś z krwią, jeśli dobrze pamiętam, ale głowy nie dam). Zatem skoro Wybraniec miał najwięcej midichlorianów w historii wiadomo, że Luke, a tym bardziej Rey są słabsi. Luke pokonał Vadera, owszem. Ale udało mu się to z kilku powodów: ich relacji ojciec-syn, ograniczeń ruchowych Vadera oraz poważnego osłabienia po Mustafarze. W książce bazującej na serialu TCW, "Dzika przestrzeń" sam Anakin mówi, że mechaniczne ramię to nie tylko dyskomfort, ale też zaburzenie dla jego siły. Tak czy siak, Luke nie miałby szans z Anakinem sprzed Mustafar, o Rey to w ogóle nie wspominając."

"Aaa propos luk w fabule.. kiedy już dolecieli na tą planetę gdzie urzędował senat to czemu nie wrócili po matkę Anakina?? " - Chyba nieuważnie oglądałeś sagę SW. Spoko. Nie rozumiem jedynie, czemu tak zażarcie bronisz TFA, skoro SW specjalnie cię nie obchodzą.

Nie, to ci przeklęci ultrasi chcieli kopię OT i ją dostali. Cała reszta chciała czegoś innego. A zwykli widzowie mieli to gdzieś, bo oczekiwali dobrego popcorniaka. A Disney dostosował się do ultrasów i zwykłych ludzi, dając im popcorniakową kopię OT. Ja chciałem czegoś, co nie przypominałoby ani OT ani prequeli, a przede wszystkim czegoś, co nie niszczyłoby sensu i dorobku poprzednich części... Najbardziej liczyłem na Thrawna. Jego sceny w Rebelsach są lepsze niż wszystko co pokazał Ren i duży Gollum w TFA.

Nie, jemu chodziło o to, że Plagueis potrafił to samemu, a Sidious potrzebuje pomocy Anakina, ale wcześniej musi stać się silny po CSM. Sidious sam przyznał, że to wszystko było mocno podkoloryzowane, ale to Sith - oni nie grają fair i wykorzystał najsłabszy punkt Anakina. Ten mógł albo mu zawierzyć albo liczyć, że Padme nie umrze, co nie byłoby rozsądne, wspominając II część. A zabijanie dzieci? "Nie wahaj się. Nie okazuj litości. Tylko wtedy staniesz się prawdziwym Sithem". Jak już poszedł zabijać Jedi, to wszystkich bez wyjątku.

Nie, Kylo dobrze wiedział, że Vader się nawrócił. We fragmencie oficjalnej nowelizacji TFA mówi mu o tym Snoke, a że nie robi z tego żadnego odkrycia, jego "adept" już dawno musiał o tym wiedzieć.

Czy naprawdę? Ty po prostu nieuważnie oglądałeś te filmy. Nie wiem tylko, czemu miłość jest w cudzysłowie, bo przecież była szczera. Wiemy, że Rada Jedi nie chciała przyjąć Anakina i że ciągle nie obdarza go zaufaniem czy wdzięcznością. Nie docenia jego niezwykłych zdolności, w przeciwieństwie do Kanclerza, który gra rolę dobrego wujka. To jemu poza Padme zwierzał się z wielu rzeczy (atak na Tuskenów chociażby). Wiemy, że Obi-Wan i on nie nadają na tych samych falach. Wiemy, że Skywalker nie lubi polityków i popiera przekazanie Palpatine'owi pełni władzy, bo jest to efektywne. Wiemy, że pragnie potęgi, bo sam to mówi do Padme. Wiemy, że jego gotów zrobić wszystko, by uratować swoją żonę. Wiemy, że kieruje się przede wszystkim emocjami i zemsta nie jest mu obca. TCW do tego dodaje jeszcze parę innych smaczków (kiedy był wściekły albo chodziło jego najbliższych, wymuszał zeznania duszeniem, zaczął dusić Dooku podczas pojedynku, prawie na śmierć pobił mężczyznę, który dotykał Padme itd.) Wystarczy?

Do upadku Republiki Sidiousowi nie był w ogóle potrzebny Anakin. Jego plan był tak genialny, że dowodził I Republiką oraz Separatystami i nie pozwalał żadnej ze stron na osiągnięcie przewagi. Na główny plan wyciągał Jedi i publicznie zachwalał ich oddanie Republice i zasługi wojenne. W odpowiedniej chwili wystarczyło wydać rozkaz 66, który klony z powodu organicznych czipów musiały wykonać.

Nie, nie widzę słabości scenariuszowej u Anakina. Widzę jedynie, że przydałby się lepszy balans, bo za dużo przedstawiono scen z bucowatym Anakinem. Na szczęście III część i TCW to nadrabiają.

Nie widzę takowych stron.

Ryloth

Interesuje się tylko z perspektywy filmów nie z całej otoczki.. która moim zdaniem jest przesadzona..

Nic z tego co pisałeś o Dooku nie było w filmie..

Vantress.. z tego co widziałem dzięki przyspieszonemu poszukiwaniu google to jakaś postać z kreskówki.. w filmach nikt o niej nie wspomina słowem..

Anakin to tak jak pisałem wcześniej ciężka do polubienia postać egoistyczna i zarozumiała.. Która wszystkie wartości jedi ma gdzieś..
Nie wolno się łączyć z kobietą (bezsensowny przepis ale jednak)
Misją jedi jest obrona "świętej" republiki (anakin nie wierzy w republikę)..
Podważa zdanie swojego mistrza a czasami nawet rady..

Naprawdę dziwne że jedi mu nie ufają xD

Co do Rena to jest to postać taka jaka jest.. Koleś który jest silny ale po przez swoje rozdarcie nie potrafi kontrolować mocy..

Co do mocy to ja wolałem gdy była to nieopisana wszechobecna siła z OT niż "symbiotyczny mikroorganizm".. Ale to ja.. to dodawało uroku całej tek kwestii.. Teraz można sprawdzić kto jaki będzie jedi nowoczesnym "alkomatem".. Wypchaj się Yoda z Imperium..

Twój ostatni akapit sam sobie zaprzecza... brak balansu to właśnie słabość w scenariuszu.. trzeba spojrzeć prawdzie w oczy Anakin to beznadziejnie napisana postać.. Która jest zła od początku tylko o tym nie wiem..

Jego romans z padme.. to zauroczenie nie miłość .. Albo padme jest zauroczona i ignoruje jego narzekanie (przy niej) i teksty typu "Byli jak zwierzęta więc wyrżnąłem ich ja zwierzęta" albo po prostu ma nieźle nasrana sama (czego nie do się stwierdzić po jej innych zachowaniach)..

Sorry za okrojoną wypowiedź ale napisałem dużo dłuższą i bardziej konkretną jednak.. elektrownia postanowiła odłączyć na kilka minut prąd dla zabawy, a mi nie chce się tego wszystkiego pisać jeszcze raz..

CZacza

Nie wie*

ocenił(a) film na 7
CZacza

Zdarza się niestety. To bardzo wkurza.

No to skoro nie chcesz wiedzieć nic poza filmami, to tylko do siebie możesz mieć pretensje, że o Gwiezdnych wojnach nie wiesz zbyt wiele ;) Nie potępiam, nie każdy musi chcieć się przecież zagłębiać w uniwersum SW ;)

Czy nie było w filmach tego? Wiadomo, że stał się Sithem 10 lat przed wydarzeniami z Ataku klonów (Jango potwierdza, że to Darth Tyranus go zwerbował 10 lat temu), a Jedi nie wiedzą, że stał się Sithem, co mówi sam Windu (Dooku był kiedyś Jedi, nie mógłby zabić), co sugeruje, że foicjalnie opuścił Zakon z powodów nie związanych z CSM. Książka 'Darth Plagueis" świetnie to rozwija, zresztą to chyba najlepsza książka z całej palety powieści SW i polecam ci ją przeczytać :)

Tal Ventress to ważna postać pojawiająca się w TCW, ale to nie znaczy, że można ją sobie ignorować -w "Zemście" jest nawet jej bezpośredni wkład - blizna Anakina. Filmy pokazują tylko najważniejsze wydarzenia. Żeby wszystko w pełni zrozumieć, trzeba sięgnąć głębiej.

Anakin postępował po swojemu, czyli robił to, co uważał za słuszne, ale Rada Jedi nie miała pojęcia ani o jego małżeństwie z Padme ani o jego braku większego szacunku do polityków Senatu (nie Republiki!). Kluczem jest tu sam Anakin - osoba postępująca nierozważnie, przeświadczona o swoim wyjątkowym statusie, która ma poczucie niedoceniania ze strony Rady. To przekonanie podsyca w nim cały czas Palpatine, najpierw chwaląc jego dokonania, dziwiąc się, że Rada Jedi go nie docenia, by w filmie już bezpośrednio sugerować, że chcą go kontrolować i nie dopuścić do pełnego rozkwitu jego potencjału. Na pewno Anakin bardziej cenił sobie słowa Kanclerza niż Rady Jedi. Zakon źle do niego podszedł już od samego początku.

Jak napisałem wyżej, Kylo Ren to taki pachołek CSM, który nawet by się nie dostał do dawnej Akademii Sithów na Korribanie, a jeśliby nawet, to zaraz uciekłby z płaczem. Nie jest to postać ani silna ani wzbudzająca grozę czy szacunek, a do tego będący po CSM raczej bez większego przekonania, tak zwane "for fun", toteż biorąc to wszystko pod uwagę, to słaby z niego villain.

Napisałem wyżej wypowiedź do sundayborna na temat midichlorianów: http://www.filmweb.pl/film/Gwiezdne+wojny%3A+Przebudzenie+Mocy-2015-671051/discu ssion/Wielkie+rozczarowanie+%28uwaga+SPOJLERY+%29,2718895?page=12# - pierwszy akapit. Mam do nich obojętny stosunek.

Jeżeli Anakin jest beznadziejne napisaną postacią, to Kylo Ren jest postacią napisaną beznadziejnie do sześcianu. Anakinowi brakowało jedynie większej liczby scen, w której byłby postacią wzbudzającą sympatię. Tylko tyle.

Nie. Łączyła ich miłość. Chcesz zaprzeczać faktom? Mało to kobiet z miłości pomija pewne kwestie u swoich wybranków? Przecież kręcą je "bad boye".

Ryloth

Jak to mówi mój serdeczny przyjaciel Boguś Linda "Życie" xD

Raczej chodzi o fakt że filmy powinny być filmami.. i człowiek nie powinien musieć czytać książek i komiksów żeby zrozumieć co się dzieje w filmie.. Filmy powinny być samodzielne.. prequle zdecydowanie nie są..

Jasne może są jakieś napomnienia tego faktu.. ale szczerze (uważam się za osobę dość inteligentną która całkiem uważnie ogląda filmy) nie złapałem tego w filmie.. Moim zdaniem nie było to zaznaczone dostatecznie dobrze.. Pomogłoby gdyby tą postać przedstawić wcześniej w mrocznym widmie.. I znowu książką.. jasne Ty rozumiesz jego rekrutację lepiej bo czytałeś książkę ale film nie powinien potrzebować książki.. A tak swoją drogą kim jest mistrz Sajfo dias czy jakoś tak.. bo w filmie też o kimś takim wspominiają.. to dook-u?? zanim został sithem??

Filmy to film.. jego obejrzenie powinno wystarczyć.. Oglądając tylko filmy uznałem że blizna anakina to pozostałość po jednej z setek bitew w jakich brał udział podczas wojny i miała pokazać że jest już doświadczonym weteranem.. Co do tej postaci to chyba nie jest wcale taka ważna skoro jak sam napisałeś film zawiera najważniejsze element a o niej nawet nikt nie wspomina xD

W sumie to zakon podszedł do Anakina dobrze (nie chcąc go szkolić).. błąd zrobił pozwalając Obi-wanowi na jego szkolenie.. Z Twojego opisu anakin to straszna osoba.. która zdecydowanie prędzej czy później źle skończy.. Ja bym raczej nie chciał być kolegą z "osobą postępującą nierozważnie, przeświadczoną o swoim wyjątkowym statusie, która ma poczucie niedoceniania"..Inaczej mówiąc zarozumiałym, egoistycznym bufonie.. który ma być mesjaszem i główną postacią całej trylogii

Moim zdaniem Ren w pierwszej połowie filmu wzbudzał grozę (wiadomo że nie będziemy się go bali czy coś.. Vadera też się nie bałem osobiście).. Moim zdaniem to ciekawy czarny charakter ..typowych sithów kozaków mieliśmy już całkiem sporo.. a kreskówki książki i komiksy są pewnie też ich pełne... Tobie przeszkadza fakt że nie jest to typowy czarnych charakter którego gwiezdne wojny pokazywały milion razy.. a dla mnie to na przykład plus.. Plus to jest co całkiem złożona postać którą można rozwinąć w wiele kierunków..

Moim zdaniem medichloriany sporo odbierają gwiezdnym wojnom.. Robi się z tego Dragon Ball i jednostki mocy... Obi-wan jest całkiem silny bo ma 13 tysięcy medichlorianów.. dooku jest silniejszy bo ma 14 tysięcy .. a Anakin ma 20.. Takie to trochę dziecinne i głupie.. (Pasuje do dragon balla..a nie tutaj).. Ja osobiście wolę moc którą opisuje lukowi Yoda w imperium (moja ulubiona scena z całej serii chyba).. Co do elfów to chociaż jest wiele różnych wersji w wielu różnych światach fantasy to jeżeli chodzi ci o Tolkiena to elfy były bliżej magii bo były istotami bliższymi stwórcom (coś jak ludzie i anioły.. nie dokładnie tak samo..ale na podobnej zasadzie)..Chyba że posrało mi się z jakimś innym światem fantasy..

Anakin jest beznadziejnie napisaną postacią..a Kylo jest dobrze napisaną postacią która po prostu nie trafia w Twoje gusta.. Postaci anakina nie brakowało scen tylko cech charakteru które wzbudzałyby sympatię.. Dlatego jest źle napisany..

Zależy co rozumiemy przez miłość.. Kobieta którą co wieczór mąż tłucze po pijaku też pewnie myślała kiedyś że to miłość..ale to nie miłość tylko pociąg.. Dlaczego padme "kocha" Anakina?? Tak po prostu?? Od kiedy się spotkali w ataku klonów on zachowuje się jak napalony maruda gamoń.. Jeżeli coś ją do niego ciągnie to jest to dziwne zauroczenie albo pociąg fizyczny.. Ja osobiście miłości tam nie widzę..

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

Jeeeny.. po co ta agresja? Czyżby Ci kolega ryloth.. podpadł??

użytkownik usunięty
CZacza

Oj i to jak :(

#Stopthehate !!! xD

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7

Ciebie już dawno całe forum zgłaszało do bana na blogu Oro, chyba że o tym zapomniałeś?

użytkownik usunięty
Ryloth

zrobiłeś się nudny...

Proszę cię z całego serca daj sobie spokój. Czacza i Ryloth normalnie sobie dyskutują o filmie, a tu prowokujesz do gównoburzy...

Nie podoba mi się to... ;(

użytkownik usunięty
cloe4

przecież nic nie prowokuje... sam wytoczyłem Rylothowi prowokacje zacytuję ci

"Kupa ludzi wbijała 10 i 9 tylko ze względu
na nostalgię, w ogóle nie patrzyła, czy film jest
dobry jakościowo czy nie..."

to napisał Ryloth. To jest ewidentna prowokacja... sama tak pisałaś może trochę łagodniej ale w końcu zrozumiałaś przeprosiłaś. Przyjąłem ok ja też powiedziałem może kilka złych słów na krytyków.

I będę Rylothowi to wytykać... ja łatwo nie odpuszczam. Nienawidzę chamstwa a to jest chamstwo i tyle

ocenił(a) film na 7

"Nienawidzę chamstwa a to jest chamstwo i tyle" - HAHAHAHAHAHAHAHAHAHA. I to dlatego bronisz mega chamskich i wulgarnych postów Ozjasza? On już ma poblokowane dziesiątki jak nie setki postów na blogu sentii, a ty nadal jesteś jego oddanym sługą. Dobra, odczep się ode mnie dzieciaku i zajmij się sobą. Upośledzony jesteś czy co? Chyba tak.

użytkownik usunięty
Ryloth

słucham? gdzie niby ja go bronię? owszem nazwałeś go "śmieciem" i będę bronić każdego dopóki nie jest gwałcicielem/pedofilem/zabójcą z zimną krwią Ozjasz nie zasłużył na takie posty. Mam do niego dystans nie czytam większości jego postów chociaż czasem poprawiają humor... do ciebie chciałem też mieć dystans ale nie pozwoliłeś mi na to. Dalej nie pozwalasz...

znowu obrażasz ale serio nie robi to już na mnie wrażenia... gdyby robiło to bym cię zgłosił... ale za stary jestem na takie zabawy...

ocenił(a) film na 7

Nie śmieciem, tylko ścierwem i nie wycofuję się z tego, bo ozjasz jest społecznym degeneratem i chamem, który traktuje kobiety jak śmieci, więc ja rewanżuję się tym samym.

A gdzie go bronisz? Na blogu sentii, gdzie zamiast zwrócić mu uwagę, by tak nie pisał, czepiałeś się mnie, że zgłosiłem jego wulgarne posty. Żenada.

użytkownik usunięty
Ryloth

też mi różnica wychodzi na jedno i to samo... a znasz go? że tak mówisz? a może taki nie jest? może się zgrywa?
to się rewanżuj ale nie w mojej obecności...


Znowu masz jakieś błędne informacje... zwracałem mu nie raz uwagę a że nie słucha to co ? nie jestem jego matką ani ojcem.... więc chyba się pomyliłeś...

ocenił(a) film na 7

Nie obchodzi mnie to. Jak chce, by o nim myślano inaczej, to niech się zachowuje normalnie, a nie jak jakiś pijoczyna spod monopolowego.

Czepiasz się tego, kto zgłasza chamskie wypowiedzi ozjasza, zamiast ozjasza, że je pisze => bronisz go.

Jeśli ja piszę chamskie wypowiedzi, to ty dużo bardziej chamskie ;) Żyjesz w swoim świecie. Ja się wyzwiskami brzydzę (no chyba że troll) i ich nie używam. TY masz ciągle ból tyłka, że ośmieliłem się skrytykować to twoje TFA i powiedziałem ci, że się ekscytujesz tym filmem. O tę jedną rzecz, która zresztą jest prawdziwa (spójrz na swój avatar), strzelasz takiego focha, jak dziewczyna, która dostaje okresu. Ogar.

użytkownik usunięty
Ryloth

mnie też to nie obchodzi i masz problema

a co mnie to? zgłaszaj... jesteś konfidentem pasuje ci ta łatka twój wybór...

oooo tak chamskie jest to że ci tylko zwracam uwagę a ty dalej myślisz że chodzi o to słowo podniecam? no to widać jak jesteś nie w temacie gównoburzy którą sam zrobiłeś... bo już od dawna mi o to nie chodzi... bo przybywają twoje prowokacje jeszcze gorsze i jeszcze więcej. W powyższej wypowiedzi ci zacytowałem nową prowokacje...

ocenił(a) film na 7

Ja nie mam. Ja z tamtym degeneratem dyskutować zamiaru nie zamierzam, po protu będę go zgłaszał, jeśli będzie kontynuował swoje chamstwo. Ale na razie się uspokoił, to może coś te moje zgłoszenia pomogły.

Oczywiście, że chodzi ci o to słowo, sam to przyznałeś. Tylko ty potrafiłbyś w tym zdaniu zobaczyć jakąś prowokację: "Kupa ludzi wbijała 10 i 9 tylko ze względu
na nostalgię, w ogóle nie patrzyła, czy film jest
dobry jakościowo czy nie..." - przecież to prawda.

użytkownik usunięty
Ryloth

bożesz jak grochem o ścianę do ciebie... co mnie to obchodzi ???

nie... żadna prawda tylko du*a jaś... bo nie znasz opinii wielu osób ani z tego portalu ani z żadnego innego...

ocenił(a) film na 7

Skoro cię to nie obchodzi, to szukaj sobie innego pana, bo ja ciebie jako wasala nie zamierzam przyjmować. Jesteś jak Wrzód z Gothica. Jeśli nie wiesz kto to, to obejrzyj sobie filmy na yt.

Jak to nie? Czytałem wiele tematów na tym forum czy imdb i sporo jest tam takich wypowiedzi. Jeśli się nie mylę, to cloe nawet chyba mówiła w swoim temacie, że oceniła z początku ten film wysoko, ale z czasem zaczęła dostrzegać czym TFA tak naprawdę jest ;)

użytkownik usunięty
Ryloth

i znowu obrażasz i koło się toczy... byłeś moim panem? nie no a to dobre...


tak tak tak... a jutro rano wyjdzie słońce i będzie pogodnie...

ocenił(a) film na 7

Jak zwykle merytoryka u ciebie na zerowym poziomie. Przyzwyczaiłem się.

Nie byłem twoim panem i nie chcę nim być, więc przestań za mną latać i mnie o to błagać. Twoimi panami są już ozjasz i sentia, więc to im zawracaj gitarę, a nie mnie. Ja kończę tę niepotrzebną gównoburzę, którą jak zwykle SPROWOKOWAŁEŚ. Cya.

użytkownik usunięty
Ryloth

u ciebie jest na ujemnym więc u mnie i tak jest na wyższym :) ale dziękuję to dla mnie zaszczyt że ktoś o ujemnym poziomie daje mi wyższy

jesteś żałosny... ale tak zdecydowanie wolę ich towarzystwo bo są normalni niż twoje... w sumie to zdziwiłbyś się że i realu są lepsi od ciebie ale pominę ten temat bo musiałbym napisać kto :) ale ich szanuję i ich nie wywołam. Bo i tak się tu nie wypowiadają a jeszcze brakuje byś ich obraził a tego bym ci już nie darował ...

użytkownik usunięty
Ryloth

a jeszcze jedno... widzisz ty się rewanżujesz jemu za chamstwo a ja tobie i koło się zatacza i jesteśmy w punkcie wyjścia? no ale gdybyś odpuścił żadnego koła by nie było...

ocenił(a) film na 7
cloe4

Ten troll i hipokryta w jednym będzie za mną ciągle latał, robił burdel i strugał niewiniątko. Przeżyję. I tak każdy będzie widział, co on odwala, więc sam sobie szkodzi. Ja nie mam zamiaru go przepraszać za jakieś wymyślone winy tylko po to, by go zadowolić.

użytkownik usunięty
Ryloth

No będę... przyznam to publicznie... przynajmniej do tego czasu aż nie skończysz. Proste...

ocenił(a) film na 7

Prawda boli, co? A teraz wypad stąd, bo nikt cię tu nie chce, a ty i tak nie masz nic sensownego do dodania poza głupimi one-linerami.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones