Nie wypada krytykować filmu, który jeszcze nie powstał, lecz "stary" Nieśmiertelny jest naprawdę dobrym filmem który ma to "coś" ten swój klimat. Nie rozumiem po co poprawiać coś co jest dobre.
Jeżeli już robić remake'i filmów, to może zacząć od tych które miały ciekawą historię, ale zostały spieprzone czyli tzw....
Nowa wersja nie dorówna oryginałowi. A branie pod uwagę Ryana Reynoldsa do roli nieśmiertelnego to jakieś nieporozumienie. Nie mam nic do tego aktora, ale może bez przesady.
Niech odpowiedzią będą slowa samego Christophera Lamberta, który wypowiedział się osobiście na temat kręcenia reboota i zagrania w nim Ryana Reynoldsa:
"Przede wszystkim, myślę, że jest naprawdę dobrym aktorem. Jest wrażliwym kimś. Gdybym był producentem lub reżyserem, chciałbym iść tak daleko, jak to możliwe z dala...
To był mój pierwszy film jaki sobie kupiłam na dvd
zawsze do niego wracam gdy mam ochotę, chyba już z setki razy go oglądałam
a teraz się dowiaduje, że chcą go podrobić :(
God save the Queen.
Byleby oryginalna ścieżka dźwiękowa pozostała. Ewentualnie jakiś sensowny remix, choć
słowo remix i Queen nie bardzo do siebie pasują.
Jeśli scenariusz będzie dobrze napisany, jestem jak najbardziej na tak, ale nie z Reynoldsem jako MacLeod. Jedyny aktor który przychodzi mi do głowy i jakoś mógłby się wpasować w wizje to Gerard Butler (plus za szkockie pochodzenie). Reboot serii w wykonaniu Nolana mógłby być całkiem spoko, lubię jego styl.
... ta sama która pisała scenariusz do pierwszego Zmierzchu...
Ten film będzie ścierwem..............