Gdyby nie podcinanie gardeł, pozbawianie kończyn i tym podobne, czułbym się trochę jak oglądając power rangers. W sumie nie oczekiwałem zbyt wiele, rozrywka na średnim poziomie. Pada dziś ;]
Kapitalny i zakręcony sequel, znacznie przewyższający poprzednią część. Dobra zabawa gwarantowana.
Polecam !
...Naprawde nie spodziewalem sie tak swietnej kontynuacji... Chwilami naprawde nie wiedzialem
ze te czesc nakrecil zupelnie inny rezyser. Czulem jakbym ogladal film tamtego rezysera. Swietnie
sie bawilem ogladajac ten film i stawiam te czesc na rowni z JEDYNKA nawet moze troche
bardziej mi sie podobala ta czesc....
Witam :D wiecie moze jak nazywa sie piosenka z napisow koncowych? Bo ID track nie potrafi jej wykryc...
Szczerze nie spodziewałem się czegoś takiego!
Film z niesamowitymi efektami realnymi, nawet malutkie szczególiki, wręcz czasem można się zastanmawiać "czy ten człowiek serio nie obdarł sobie pleców...".
Obsada mi się podobała, głownie Grace Moretz.
Bałem się że ten film zniszczy moją całą opinie o kick ass-ie, lecz...
kontynuacja. Mother Russia najlepsza;d Dziwi mnie,że kick ass ciągle biegał z tymi patykami,skoro inni posiadali chociażby maczety...ale nie ma co narzekać,fajny film. A że to Jim Carrey to zauważyłem teraz w obsadzie,nieźle nieźle
Pomimo mieszanych uczuć co do tego filmu to jednak uważam, że nieźle wpisuje się w
dzisiejszą popkulturę jako pastisz archetypu komiksowego superbohatera, szczególnie teraz
gdy czeka nas znowu wysyp drużyn superbohaterów (Guardians of the Galaxy, Avengers 2,
Justice League-ich logo było nawet podobne, ktoś tu...
Czy w tych czasach w każdym filmie musi być coś z rzyganiem i sra*iem. Po co ta scena z laskami
na stołówce? To samo w Hobbicie - Nori musiał beknąć potężnie - haha - jakie śmieszne. Ręce
opadają
Nie wiem kto chodzi na tego typu filmy... Współczuję stanu umysłowego tym, którzy pisza takie
scenariusze....
Można obejrzeć ?Choć rewelacja to nie jest ... Tak to bywa z kontynuacją ,temat się trochę przejadł ...
Idąc na Kick-Assa 2 do kina oczekiwałem lekkiej komedii, przybliżonej do pierwszej części filmu. Po obejrzeniu kilkunastu minut dzieła widać było wyraźnie, że coś się zmieniło i niby głupia komedyjka mija się z oczekiwaniami... Humor był trochę bardziej... amerykański, ale w sumie było z czego się pośmiać. Nie...
Jeżeli chodzi o drugą cześć nie ma już tego klimatu co 1 część. Jim Carey miał trochę podobną
rolę do tej jaką grał Cage w 1 coś jak taki mentor. Niestety nie sądze by coś wniósł do filmu. Tak
naprawdę film w większości był nudny jedynkę się super oglądało zero nudy tu wręcz przeciwnie.