A jak wiadomo teatr ssie przy kinie

Slaby teatr.

Biorąc pod uwagę magię realizacji tego obrazu, należy powiedzieć że jest to kino najwyższych lotów! Kompozycja pasmanterii, szeroki kadr przechodzący bez cięć do indywidualnych zbliżeń na monologi aktorów! Geniusz!

Warto wspomnieć że Quentin zapowiedział że rozważy wystawienie Nienawistnej Ósemki na deskach teatru!

Przepiękny spektakl

to nie kino to Quentinowska poezja :)

To prawda, że ten film to trochę teatralny styl- no ale taki jest Tarantino, że ciężar historii opiera głównie na dialogach. Tutaj jednak poszedł o krok dalej i oprócz rozbudowanych dialogów nie mamy tak naprawdę nic. Jest jeden budynek, nawet jedno pomieszczenie gdzie rogrywa się 90% akcji. Tak naprawdę mamy gotowy scenariusz do wystawienia na deskach teatru..Film może i jest przegadany (większość historii, które niegdyś się zdarzyły są przez nas wysłuchiwane a nie oglądane), może i wiele scen można by wyciąć (ale wtedy nie wiedzielibyśmy tak dokładnie co kierowało bohaterami przy podejmowanych przez nich wyborach), może i film się momentami dłuży (ale dzięki temu ma specyficzny, przyjemny klimat), ale ma to coś;). Mnie się podobał i tak naprawdę to jedynie otoczka jest westernem, a prawdziwy gatunek to kryminał i to taki w stylu Agathy Christie.

Mimo, iż jestem fanka filmów Tarantino, to ten mnie trochę rozczarował. Dialogi i akcent aktorów genialne. Czarny humor jak zwykle w stylu Tarantino. Ale muszę przyznać, że brakowało mi tam akcji. Niektóre sceny niepotrzebnie przeciągane (np. wbijanie palików do wc, długa scena, która niewiele wniosła do filmu). Większość filmu czekałam, aż wreszcie coś sie stanie. Szkoda. Myślałam, że wyjdę z kina z poczuciem niedosytu, a było wręcz przeciwnie. Do, chociażby, Django mu daleko :)

!!!???

Mi ten film bardzo się podobał,gra aktorska,to napięcie i ten czarny humor.Ten film zachęca mnie do obejrzenia starszych filmów tego reżysera i z niecierpliwością czekam na kolejne ;)

tak, też odniosłem takie wrażenie - że to spektakl!

Obejrzyj "Wściekłe psy" - mają taką samą teatralną konwencję ;). W ogóle myślałam, ze są na podstawie sztuki :D

Fanatycy Tarantino nie potrafią podać argumentów, dla których jego filmy są takie dobre wg nich - "nie kino a teatr", "epickość", "najlepsza muzyka", "Tarantino w najlepszym wydaniu" - to chyba najlepiej obrazuje poziom wielbicieli tego reżysera :) Ten film to płytki KICZ, nie było w nim nic, co mogłoby być uznane za dobre ale jak komuś się takie coś podoba to jego sprawa.
Wysilałem wszystkie istotne zmysły żeby znaleźć w tym filmie coś dobrego - w końcu tylu ludzi go zachwala więc chyba musi w nim być coś dobrego... Zostałem tylko utwierdzony w przekonaniu że większość ludzi to idioci.

Gdyby Tarantino nagrał swój wypad na dłuższe posiedzenie w toalecie zostałby okrzyknięty kontrowersyjnym mistrzem kinematografii.

Ja mogę podać. Po prostu świetnie się na nim bawiłem. Rewelacyjne dialogi, wciągająca fabuła i do tego muzyka godna Oscara. I dlatego dałem 9. Jestem idiotą? Nie oceniłem filmu dlatego, że reżyserował go Tarantino, choć nastawiał się, że będzie dobrze, zważywszy na jego inne filmy. I się nie zawiodłem.

Tak,wciagajaca fabula zgadzam sie, dobre dialogi rowniez. Oprocz tego pojawia sie cos w stylu mordowania na potęgę,jakby to była bułka z maslem.Dla mnie to przekresla dobrą ocenę tego filmu. Tak samo jakby nakręcić zycie chomika w sposob mega interesujący a potem bestialsko byc wobec niego oprawcą. Wiec dlaczego opisujac pomijasz krew tryskającą niczym wodę w oceanie?Wiadomo ,ze chyba ludzie zanizają ocenę glownie z tego powodu,a nie tego co podałeś, proste. Sorry to chore i dziwie sie,ze ktokolwiek chce to puszczac. Niestety dawno komus sie powinna zapalic czerwona lampka co sie dzieje z ludzmi??!!! do ch... ale niestety,ten wariat znajduje widownię nawet do czegos tak szokującego i obrzydliwego.. ( chociaz skoro Kim Kardashian ma tylu fanow,a jedyne z czego slynie to kaseta porno?? to czemu się dziwić.. w koncu kazdy fan wyjasni mi,ze jej tylek z botoksu i cala reszta nienaturalna nie przeszkadza w polubieniu tej pustej panny, nie mającej nic do powiedzenia.. ) Szkoda. Tarantino ma glowę do filmow..ale co sie w niej dzieje oprocz inteligencji.. niestety..

Xd ty wiesz jak było na dzikim zachodzie.Powiedz mi dlaczego w każdej wiosce zabitej dechami musiał być szeryf co ? według twojego toku myślenia malowanie jest źle bo jeden największych zbrodniarzy czyli Hitler był malarzem!

Zgadzam się w 100 proc.

Zgadzam się prawie ze wszystkim oprócz zdania ''Zostałem tylko utwierdzony w przekonaniu że większość ludzi to idioci''. Ci którzy oceniają ten film na 10 to nie idioci...raczej nazwałbym ich prowokatorami chcącymi wzbudzić zainteresowanie filmem. Oni doskonale wiedzą że to SUPER KNOT- a na pewno najgorszy film Tarantino.

https://kwestiakina.wordpress.com/2016/03/07/ranking-filmow-quentina-tarantino-2 /

Obrał teatralną formę, ale to wciąż film, nie podniecaj się za bardzo.

Jak "Wściekłe psy".

Nudny.

Teatr życia.Tarantino nie sili się na wzorce powagi, choć jej najczystsza, prawdziwa postać wpisuje się w kontekst filmu. Jest uwieńczającą całość kokardą. Wplata się miedzy słowa i gesty, cyniczne, dosadne związki fraz i pojedyncze strzały wulgaryzmów. Jest tym wszystkim i czymś o wiele więcej. To pejzaż groteski, czarno białe laurki rozbudowane w kolorystyczne impresje, emocje podane na zimno i gorąco. To metafora. Obraz tego czym życie potrafi być, jeśli zejść z wytyczonego szlaku definicji. I rzeczywiście, człowiek pozbawiony jednoznacznych, fluorescencyjnych znaków drogowych może się pogubić i utkwić na mieliźnie manowców. Być może stąd tyle krytycznych uwag na temat filmu. Podczas kręcenia Django, Don Johnson w jednym z wywiadów powiedział, że reżyser potrafi mówić o ważkich sprawach w ironiczny sposób. Hateful Eight to potwierdza. Jakkolwiek zdrożnie by to nie zabrzmiało, jest okazem konsekwencji, dojrzałości i równowagi emocjonalnej jej stworzyciela.

dokladne to chcialem napisac

Ten film to przegadany gniot

Wiesz że sie z Tobą zgadzam ? Dokładnie o tym myślałam, że to teatr. Kto ogląda teatr ten wie.

Tak, teatr z gównianym zakończeniem, a właściwie bez niego. Film wciągnął mnie bez reszty, a tu nagle arcydzieło z zajebistymi dialogami, klimatem i grą aktorów zamienia się w gówno z pedalskim robieniem loda i rozwalaniem łbów jednym strzałem że aż się rozpryskują po ścianie. A'propos loda - czy ten zwyrol zawsze w swoich filmach musi wrzucać pedalskie akcenty dla zabicia smaku? Pierwsza połowa filmu: 9, druga: 3, średnia wyszła 6.

Wow, ale to jest arcydzieło, wygląda jak grane w teatrze, dajmy 10/10 bo to sztuka, wow, Tarantino najlepszy reżyser, wow, taki co ma same dobre filmy, wow, on nie może zrobić nic słabego, bo geniusz, wow 10/10 i serduszko filmłeba, wow.

Też miałem wrażenie jakbym oglądał spektakl telewizyjny, niemniej jednak film na mnie zrobił ogromne wrażenie. Manifest postmodernizmu! Śmierć u Tarantino jest farsą, podkreśliła to opowieść Warrena gdy opisywał tortury na synie starego generała - coś wspaniałego ! Rewelacyjne światło (prawdopodobnie światło dawało wrażenie teatru telewizji), Tarantino ma sprawdzonych aktorów, którzy idealnie pasują do każdego z jego filmów, scenografia i kostiumy były perfekcyjnie dobrane. Bardzo dobrze spędziłem czas oglądając ten film !

"To nie kino to teatr : ) "

W dodatku bardzo kiepskie.

typowo, samo w sedno! Dzisiaj mój tato (wielbiciel Tarantino) stwierdził to samo :)

szczególnie monolog o robieniu loda murzynowi na mrozie to istna sztuka teatralna! Szekspir by pozazdrościł!

jeśli definicją teatru jest dla was np pierwsza sekwencja wymiany zdań w komentarzach, to cieszę się, że wolę kino

Nieśpieszny, gdzie gra twarzy, festiwal emocji jest dokładnie pokazany. Bardzo mi się podobał.

dokładnie takie samo odnioslem wrażenie. Gra aktorska na najwyższym poziomie. Liczy się każdy gest, każde spojrzenie

Ale gówno, cały film przegadany, zero akcji a ludzie to chwalą. Tarantino to kupa łajna, ani jeden jego film nie jest wart uwagi. Mizeria.