Robin WilliamsI

Robin McLaurin Williams

8,8
55 790 ocen gry aktorskiej
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

zazwyczaj docenia się kogoś dopiero wtedy, gdy go już z nami nie ma.
zawsze miło się patrzyło na niego, szkoda, że nie zobaczymy go w innych filmach.

Taka jest jednak prawda mógł jeszcze żyć o ile to było samobójstwo, nie chorował na żadną poważną chorobę a gdyby chorował wtedy to byłaby tragedia. Popełnienie samobójstwa to własne życzenie i głupota.

Jeden z tych dla mnie najlepszych. Wspanialy, prawdziwy, smieszny i tragiczny, o cudownym
szczerym usmiechu i dobrych oczach... Niesamowity jako aktor, rowniez w dubblingach.
Klasyfikowany glownie jako komik ale w jego oczach zawsze bylo cos smutnego, przynajmniej ja to
dostrzegalam... Lacze sie w wielkim zalu z...

więcej

"O kapitanie, mój kapitanie! Powstań i posłuchaj dzwonów;

Powstań – dla Ciebie wciągnięto flagę – dla Ciebie trąbka zagrała,

Dla Ciebie bukiety i ozdobne wieńce – dla Ciebie nabrzeże triumfujące,

Tobie wiwatuje ten rozkołysany tłum, ochocze twarze obracają się,

Słuchaj Kapitanie! Ukochany ojcze!

Moje...

Witamy!

po za tym fajny aktor, choć jak wiadomo jego "świetlne lata" przypadały na lata '80/90....

Tylko nie On !

Szkodaaaa bardzo go lubiłam i nadal będę.
:((((((

W swoim ostatnim filmie "The Angriest Man in Brooklyn", powiedział:

"Na moim nagrobku będzie ... 1951 - 2014. Do tej pory nie wiedziałem, że to nie cyfry są ważne, tylko myślnik. "

R.I.P.

Taki wesoły człowiek, nie wiedziałem że miał takie problemy. Z dzieciństwa pamiętam rozbawił mnie rolą Pani Doubtfire, ale najbardziej lubiłem go jako Adriana Cronauera. Pozostanie w pamięci jako najweselszy aktor!

jakby ktos bliski odszedl.Bardzo przykre.

Przecież na 2015 jest zaplanowana premiera "Absolutely nothing". Tak było pod koniec lat 60 z
Paulem McCartneyem. Okazało się, że żyje. W Polsce rozwiewano plotki o zmarłym na białaczkę
Sewerynie Krajewskim też pod koniec lat 60.

Zawsze ciężko przyjmuje się wiadomość o śmierci wybitnego aktora. A takim z pewnością był Robin
Williams.Wielka szkoda.

(*) (*)(*) (*)*) (*)(*) (*)(*) (*)(*) (*)(*) (*)(*) (*)

Wszystkie to albo "Ale szkoda, świetny aktor", albo "I tak się kończy branie narkotyków".
Czy naprawdę jak ktoś umiera to nagle połowa użytkowników Filmwebu przypomina sobie, aby go ocenić, dodać do
ulubionych, a na końcu założyć nowy temat?

Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę.

Ucieszyłam się na wiadomość że mają kręcić kontynuację "Pani Doubtfire", a tu nagle dowiadujesz się że już żadnego nowego filmu z ulubionym aktorem nie obejrzysz. Pozostaje mi pocieszyć się tym, że jest sporo filmów z Robinem których nie widziałam jeszcze. Ale oglądając je, będzie mi potrzebna spora ilość chusteczek :(...

więcej

szkoda że go nie ma wśród nas, uwielbiałam go i jego film Pani Doubfeirer , zajebisty film, który mogę oglądać na okrągło.

Wychowałam się na Jumanji, Pani Doubtfire, Flubberze, Patchu Adamsie, Stowarzyszeniu umarłych poetów. Zamurowało mnie, gdy przeczytałam informacje na filmwebie, bardzo, bardzo przykro i smutno :( Nie spodziewałam się tego.

Zupełnie jakby umarł mi jeden z najlepszych przyjaciół. Robin Williams to po prostu genialna
aktorska osobowość potrafiąca wcielić się dosłownie we wszystko.

A na wiadomość, że prawdopodobnie się powiesił co zakończyło wieloletnią walkę z depresją -
ODBIERA MI MOWĘ.

To uświadamia starą prawdę: O LUDZIACH...

Niewielu jest aktorów tak wszechstronnych, którzy tak lekko radzą sobie w komedii i dramacie.
Robin Williams taki był. Jego błyskotliwe poczucie humoru i ostry język sprawił, że jego skecze na
YT podziwiały miliony. Po zdobyciu Oscara nie odwaliło mu i dalej robił swoje.

Wczoraj słuchałem muzyki w sieci i...

Peter Banning - uwielbiam

...

Załamałeś mnie dziś rano wieścią o swojej śmierci.Bedzie mi brakowało tych krzyków na
scenie,gdyż w przeciwieństwie do innych celebransów robiłeś to z sensem i z klasą!

Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę.

Wchodzę sobie normalnie na fw, widzę zdjęcie Robina, a obok pisze ,,Robin Williams nie żyje". Szkoda, dobrze grał w komediach, więc niech spoczywa w spokoju.

Jeszcze nigdzie się nie wypowiedziałam od kiedy mam konto na filmwebie jednak teraz łza poleciała i chciałam dać tu coś od siebie. Brak słów żalu, smutku żeby wyrazić jakąś wewnętrzną pustkę jaką pozostawił po sobie. Człowiek który pawał optymizmem nie wytrzymał w tym przykrym świecie. Bardzo fajny, sympatyczny......

Zapamiętam go jako ciepłego wesołego człowieka i bedzie mi się kojarzył z tego filmiku.
https://www.youtube.com/watch?v=wcZhY_Zo-yg

Teraz większość tematów zakładacie plując się, że ocena na filmwebie podskoczy. Ale czy to ważne? Odszedł naprawdę wybitny aktor, wystarczy przejrzeć filmografię i masę nagród jaka otrzymał. To wielka strata i tragedia.

Czy to że zmarł nie jest powodem do wspominania? Taka kolej rzeczy i to nie ma znaczenia czy...

Co roku oglądałam go w postaci Piotrusia Pana pełna zachwytu a na półce na honorowym miejscu do tej pory stoi,, Pani Doubtfire''. Czytałam,że miał wystąpić w sequelu Pani Doubtfire, niestety już nie będzie nam dane tego zobaczyć...Ogromna szkoda, odszedł kolejny świetny aktor.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones