XD

"[...] Martin często podkreślał, że to Jaime pierwszy przyszedł na świat. "

Ciekawe skąd więc to:
"Cersei jest jedyną córką i najstarszym dzieckiem Joanna Lannisterów i Lord Tywin Lannister . " (źródło - Game of Thrones Wiki)

Miało być na odwrót. Przecież w przepowiedni jest młodszy brat, pomyliło mi się.

Zdarza się nawet najlepszym.

tak o 3 sek pózniej bardzo istotne dla fabuły

Istotne z powodu przepowiedni.

przepowiednia była 3 złote trumny czy cos takiego nie bylo nic o jej smieci tylko o jej dzieciach o ich smierci

a pozatym jaime był pierwszy to mały ja zabije

"Była jednak upartym dzieckiem i nawet w owej chwili nie chciała się zatrzymać. Zostało jej jeszcze jedno pytanie, jedna szansa ujrzenia przyszłego życia.
– Czy król i ja będziemy mieli dzieci? – zapytała.
– Och, tak. Szesnaścioro dla niego, troje dla ciebie.
Cersei nie widziała w tym sensu. Czuła w skaleczonym kciuku pulsujący ból, a jej krew skapywała na dywan. „Jak to możliwe?” – chciała zapytać, ale nie miała już więcej pytań.
Jednakże starucha jeszcze z nią nie skończyła.
– Złote będą ich korony i złote ich całuny – rzekła. – A kiedy już utoniesz we łzach, valonqar zaciśnie dłonie na twojej białej szyi i wyciśnie z ciebie życie."

"Został tajemniczy valonqar. Słowo to w jezyku valyriańskim oznacza małego (młodszego) brata. Pierwsza myśl to oczywiście Tyrion. Cala nienawiść Cersei do brata ma właśnie podłoże w przepowiedni Maggy Żaby. Królowa obawia się o swoje życie i wini Tyriona o całe zło, które ją spotyka. W tym paranoicznym myśleniu ucieka jej fakt, że Jaime też jest od niej młodszy – nawet jeśli tylko o kilka minut. A wszyscy ci, którzy przeczytali dostępne tomy sagi, mogą potwierdzić, że Królobójca ostatnimi czasy nie pała już wielką miłością do swojej słodkiej siostry."
To z portalu westeros.pl.

Tym tajemniczym Valonqarem pewnie okarze się Arya Stark tylko twarz sobie zmieni. Bo wzrost mniej więcej ma odpowiedni by udawać Tyriona.

Teoria ciekawa, tylko dlaczego akurat on? Przecież natychmiast w KL by go pojmali.

I niepotrzebnie mieszaszałaś książkę z serialem. Przepowiednia Cersei była w pierwszym odcinku piątego sezonu i sprawdziła się co do joty.

"[...] pomógł Tyrionowi, choć ten zabił ich ojca [...]"

Gdy prosił Varysa o pomoc dla Tyriona, Tywin jeszcze żył. Potem mówił, że gdy spotka brata, to go przepołowi. Ach ta lojalność...

Ok pomyliłam się, ale wciąż Ceresei to coś całkowicie innego niż Tyrion.

Fakt, pomimo intelektu jest mało pociągający. Choć sam twierdzi, że prawdziwe walory ma ukryte.

Ok :^)
Pisałam o tym, jaki stosunek ma do niego Jaime, a jaki do Ceresei, ale skoro masz zamiar wymieniać wszystkie różnice...
Tak to prawda, między nogami też mają co innego, ale długość ich włosów jest teraz zbliżona, Ceresei nie ma zarostu, a Tyrion wzrostu... Och i jedno z nich jest karłem, a drugie nie. Coś jeszcze?

Oj tam, oj tam... Nie trzeba zaraz tak dosłownie w stylistyce koszarowej.

Ojejku, ale Ty pierwszy potraktowałeś moją wypowiedź całkiem dosłownie, wyrywając ją z kontekstu i pragnąłeś się popisać swoją błyskotliwą ironią. Gratuluję, ale wróćmy do tematu albo zakończmy tę bezsensowną dyskusję.

Tyrion kochał swoją k**wę a mimo to ją zabił, więc...?

Fakt, Euron może okazać się jej sojusznikiem, wojska Baelisha będą po stronie Sansy, tak mi się wydaje, ale w sumie nie wiadomo jeszcze po której stronie będzie Sansa. Na pewno nie Ceresei, rzecz jasna, ale ciekawe czy będzie jedynie siedzieć i obserwować Jona, Króla Północy.
Co do armii Lannisterów to nie ma wątpliwości :), ale sami Lannisterowie wojny przeciw tym wszystkim drakarom Greyjoyów nie zwyciężą, tam są Nieskalani i Dothrakowie, nie wspominając już o smokach.
Daenerys jest teraz naprawdę potężna, ma wsparcie Martellów i Tyrellów, jeżeli ci Biali Wędrowcy jej nie zatłuką to nikt inny nie da rady.
Ale z tą zimą to prawda, prawda. Może Daenerys przybędzie, podbije jakieś trzy miasta i zrobi sobie kolejny tutorial "How to be King" bawiąc się w władzę. A nawet jeśli to raczej zacznie od Królewskiej Przystani, a do północy i prawdziwego wroga to bardzo daleko. A przecież ona nie ma o tej całej Wielkiej Zimie i Innych zielonego pojęcia.

Albo po prostu Inni rozwalą wszystko, co by mnie wcale nie zdziwiło.

zgadzam się:)
nie chcę, żeby Daenerys zasiadła na tronie : o

Masz pecha.

najgorsze są opisu typu poczuła smak słony niczym nasienie Drogo

Oj uważaj. Jak ja jakiś czas temu napisałem, że Daenerys to najnudniejsza postać to mnie jakiś matkojeb***a wyzywał od pedałów. Idąc tym tokiem trzeba ją wielbić i ubóstwiać inaczej nerdy będą atakować i wyzywać od gejów.

gej gej gej gej gej gej gej gej

Jesteś gejsią i gęsiasz?

?

Jak tak was czytam to już jestem pewna, że na tronie zasiądzie Littlefinger, którego po chwili sprzątnie z niego Sansa :D

mam na jej temat dokładnie takie samo zdanie

"I will do what Queens do. I will rule".

Myślę, ze dotrzyma obietnicy. Zasiądzie na tronie.
Ba!
Ona spali cały świat a cel osiągnie.
Ale ten świat nie zasługuje na nic lepszego.

Trzeba też pamiętać, że ideą przyświęcającą autorowi książki jest twierdzenie "wszyscy muszą umrzeć".
I tak się stanie.
Może tylko blond królowa zostawi przy życiu, jako swego doradcę, karła. Dla innych nie będzie miała litości.
Dlaczego?
Bo mają zbyt wiele na sumieniu.
Gdy zdecydowała się ukrzyżować wszystkich panów za wcześniejsze ukrzyżowanie dzieci, jej doradca powiedział:
- Być może na niesprawiedliwość należałoby odpowiedzieć miłosierdziem.
-Na niesprawiedliwość należy odpowiedzieć sprawiedliwością.

Pamiętajmy, że ona nie jest królową, ona jest khaleesi, a te są równie nieujarzmione jak smoki.

Może tak ale smoki i ród Targaryenów jest niesamowity :D

a czy smoki mają wystarczająco dużo siły, żeby przelecieć nad morzem bez odpoczynku, jedzenia i picia? (Smok wawelski pil jak wiemy jakkolwiek pil w stresie)

:D

jak narazie to cersei wszystko spaliła.

Uwierz mi, ja też jej nie cierpię ;)

Najlepszym rozwiązaniem dla serii.. byłoby gdyby Daenerys została pod koniec czarnym charakterem.. Została skorumpowana przez władzę...czy siłę i została dyktatorem .. (którym w zasadzie jest.. patrząc na zatokę niewolników czy jak to się tam nazywa)
Oczywiście tak się nie stanie.. bo Daenerys ma za dużo fanów/fanek.. Czego (swoją drogą) całkowicie nie rozumiem.. Ani nie jest to specjalnie ciekawa postać ani jakoś mistrzowsko zagrana..

W tym serialu najsmutniejsze jest to że najciekawszych postaci już nie ma.. Wybito prawie wszystkie i pozamykano najciekawsze wątki.. nie przedstawiając żadnych interesujących nowych, a inne złożone postaci strasznie uproszczono i sprowadzono do typowych serialowych stereotypów.. Najlepszym tego przykładem jest postać wujka greyjoya.. Całkiem mocne wejście.. a później nic.. Dostał dwie mizerne sceny..

Daenerys Targaryen

Nie wiem jakim cudem nie widziałam tematu :O Mam dokładnie identyczne zdanie, jeszcze na jakimś zagranicznym fanpejdżu GoT napisałam z pełną premedytacją iż żałuję że to Viserys zginął, a nie ona, przynajmniej byłoby zabawnie :D No prawie mnie żywcem zjedli :D ktoś wytłumaczy skąd to uwielbienie do tej jakże nudnej i bezbarwnej postaci? Za każdym razem gdy pojawia się w serialu mam ochotę przewinąć jej wątek bo jest niesamowicie nużący. Współczuję Clarke, że musi się tak męczyć, prywatnie (co widać w wypowiedziach, filmikach, wywiadach) jest całkowitym przeciwieństwem Daenerys. Na szczęście.

Przynajmniej Clarke zes pochwaliła

A ja uwielbiem Dany, to najlepsza postać, prawowita i wybitna królowa. Życzę jej zwycięstwa i długiego panowania. A ten żałosny bękart niech zdycha, tak jak głupek stannis- do piekła

Jestem Daenerys Targaryen Zrodzona Z Burzy,Pierwsza Tego Imienia,Niespalona,Krolowa Meereen,Andalow,Rhoyanarow I Pierwszych Ludzi.Khaleesi Wielkiego Morza Traw,Wyzwolicielka Z Okowow.POGROMCZYNI HEJTEROW WSZELKICH FOROW:DDD

Również wolałbym żeby serial się nie skończył z młodą Angelą Merkel na żelaznym tonie, ona i jej armia uchodźców to chyba najsłabszy wątek serialu no może oprócz wątku Brana.

Na szczęście zgodnie z teoriami Cersei spali całą stolicę i Danka nie dostanie żelaznego tronu (przynajmniej fizycznie)

Nie wczuwam się w wir związany z walką o tron, ale nasunęła mi się dziwna myśl że Arya zagra w tej kwestii ważną rolę.

Arya pojedzie na północ

Najważniejsze, by na tronie nie pozostała Cersei i ten jej siostro....bczy braciszek Jamie - naprawdę nie mogę już patrzeć na oboje, dwie przegniłe gnidy. Wszystko jedno, kto zasiądzie, byle oboje w końcu zginęli, są odrażający. Najczarniejsze charaktery w całej sadze, rodzeństwo o diabelskiej, zepsutej naturze.

Kiedyś nie lubiłem Jaimiego bo wyglądał jak ten wredny książę z bajki i no się cieszył jak mu obcięli łapę, ale jak już ściął te włosy to fajny jest. Danka na pewno nie wygra bo jest głupia. Cersei też nie lubiłem, ale jej kibicuję bo sprytna jest, chociaż no nie ma szans wygrać nawet jak by jeszcze Sherlock do niej dołączyć bo widzowie jej nie lubią. Stawiam, że Jon zostanie królem tych wszystkich królestw, ale zrobi się zły i go Jaimie zarżnie żeby się historia powtórzyła.
Po cichu od początku serialu kibicowałem Cebulowemu Rycerzowi i mam nadzieję, że coś tam poważnego namiesza.

Moim zdaniem Jon jest Azorem Ahaia jeśli nie on to dziecko siostry Neda Starka czyli Lyanny i syna szalonego króla -Rhaegara Targaryena. Prawdopodobnie jest to Jon a jeśli tym dzieckiem jest ktoś inny ? To jest to osoba , dziecko z wieży ,jako połączenie lodu - czyli Starków z północy -wilków i smoków z południa czyli ognia -Targaryenów. Przez chwilę myślałam, że to Danka ,ale jednak nie.
W przepowiedni wyraźnie napisano że Azor to połączenie lodu i ognia w jednym. Tylko dziecko Starkówny i smoka łączy te cechy po połowie w 50% czyli jest idealnym kandydatem na AA ( nie mylić z anonimowanymi alkoholikami). Dziecko z wieży radości z wizji Brana. Nie kojarzę z książki ani serialu innej osoby,która po 50% łączyłaby w sobie lud i ogień.
Danka jest ogniem smokiem, nie ma w sobie lodu ,bez lodu nie ma Azorka nie mylić z popularnym imieniem psów w Polsce,) więc to raczej nie ona.
Czy owym dzieckiem jest Jon nie wiemy póki co? Można się domyślać ,ze to Jon,ale może to ktoś inny i jako kuzyn potrzebuje pomocy i spełnienia roli, która jest mu przeznaczona. Bran sam sobie nie poradzi ani z podróżą, ani z bezpieczeństwem podczas podróży. Pozatym nie powinien mówić o tym nikomu , komu nie ufa, wiec mówi Jonowi ,żeby tego kogoś sprowadził i żeby się dokonało.
Co do tego czy AA może zasiąść na żelaznym tronie tez nie jest przesądzone być może może, po pokonaniu innych?
Myślałam też ,ze książę , którego obiecano to może będzie dziecko Danki i Jona,ale jednak nie, za dużo by miało w sobie ognia za mało lodu a w jego pieśńi wyraźnie jest powiedziane to pieśń lodu i ognia a nie samego lodu bądź samego ognia.

I jeśli przepowiednia mówi,że smok ma mieć trzy głowy to być może będzie trzech władców,którzy nie muszą być smoczej krwi w rozumieniu dosłownym. Ale razem będą władać i razem będą tworzyć całość jak trójca święta Boga. Trójka , która zasiądzie na jednym tronie razem i razem będą niepokonani jak smok i tylko razem będą dysponować ogromnymi mocami ( smok ma trzy głowy) . Trochę jak Kapitan Planeta jeśli kojarzysz Kapitana Planetę jeśli nie to sobie wygogluj.

"Moim zdaniem Jon jest Azorem Ahaia jeśli nie on to dziecko siostry Neda Starka czyli Lyanny i syna szalonego króla -Rhaegara Targaryena"
Jeszcze do Cebie nie dotarło, że Jon jest synem Lyanny i Rhaegara?

No i co z tego jakbyś rozumiała to co napisałam. to byś wiedziała że z mojej wypowiedzi wprost wynika żewłaśnie jest na 99% bo to właśnie napisałam bo niby skąd to pochodzenia. pon50% lodu i ognia ,no skąd,ale myślenie boli a po drugie czekam ciągle na potwierdzenie oficjalne wprost na razie są niedopowiedzenia i tyle .