sezon 2: Star Trek: Strange New Worlds

Dawno się tak nie ubawiłem odcinkiem ST SNW.

W sumie obejrzałem ten odcinek wczoraj i do dzisiaj zastanawiam się co to się stanęło się...

Urzekła mnie scena, w której niezwyciężona La'an leży z przeciętym brzuchem na zimnej skale i w stoickim milczeniu wysłuchuje debaty na temat zalet i wad posiadania niemalże całkowitego zaniku pamięci. Ta dyskusja sama w sobie nie ma najmniejszego sensu, bo zaraz i tak o niej wszyscy zapomną. Twórcom też udzieliła się...

Moim zdaniem najlepszy odcinek drugiej serii. Poukładane choreografię, dobrane głosy.
Wzruszyłem się kosmicznie. Super, że potrafią tak cudownie naginać schematy.

Bardzo lubię s/f, ale jak dla mnie za dużo ciągle rozrastajacych się wątków obyczajowych i miłosnych. Rozumiem, że to tylko space opera a nie hard s/f, ale w starych Star Trekach były zachowane jakieś proporcje i na pierwszym planie było jednak badanie kosmosu, kontakty z obcymi cywilizacjami i bitwy w przestrzeni a...

Gdy odcinek zmienił się w musical w zasadzie się wyłączyłem. Ok ok, siostra Chapel nawet nieźle śpiewa. Spok ma fajną barwę głosu. xD Ale to chyba nie o to chodzi w SF! Nie ta konwencja. Była już kreskówka, teraz musical, co będzie następne? W finale spodziewam się przedstawienia cyrkowego, albo festiwalu mongolskiego...

Jakaś kompletna żenada i porażka - ale najlepsze jest to, że żaden kolejny odcinek nie przebije tego chłamu ;)

the final frontier finally cracked, maybe the aliens will finally want to contact us !

Dlaczego Uhura mając halucynacje zamiast siedzieć w izolatce do czasu poprawienia swojego stanu, biega z fazerem po Enterprise, zwłaszcza po incydencie z Kirkiem? I druga ciekawostka, flota dysponuje stacją, której nie jest w stanie wyłączyć? Zacytuję z innego filmu SF: "kto to *** projektował?".

Ten odcinek jest, przynajmniej do tej pory i bez rozpisywania się, bez wątpienia najlepszy. Wplątanie kreskówki było strzałem w dziesiątkę. Tak na marginesie, skoro picie "napoju z Oriona" powoduje postrzeganie rzeczywistości o jeden wymiar mniej, to oznacza, że ekipa z przyszłości musi być "pod wpływem" podczas...

Obejrzałem 2 serię, ale odnoszę wrażenie że każdy odcinek to inna bajka, do tego polityczno/egzystencjalna skupiona na pojedynczym bohaterze. Odcinek 9 to naprawdę odważne posunięcie - i powiem szczerze - wykonane bardzo dobrze jak na ten typ i tą formę śpiewaną - ale w świecie Star Trek - niedorzeczną. Oglądałem tą...

♫ ♪
jw. ↑
Jeśli to jest nowa krew, to niech zostanie i dalej się miesza.

Serial bez silnych stron. No dobra, ze dwie czy trzy aktorki są naprawdę niczego sobie, przynajmniej dopóki się nie odezwą. Scenariusz - żenada, pisany przez dwunastolatka. Logiki brak, sensu brak. Kapitan który przy każdej okazji opuszcza swój okręt by pobawić się w eksploratora niebezpiecznych miejsc (i ewidentnie...

Cóż pomyj wylało się co niemiara na ten uroczy statek :) Duch startrek jest. Humor jest, kosmiczna tułaczka jest. Spock jest :) wysoka literatura zostaje na długie zimowe wieczory, teraz podbijamy kosmos i walczymy o prawdziwe wartości Federacji (jak zwykle w niekonwencjonalny lub nielegalny sposób! ;) )

Gdybym wiedział że w połowie urwą fabułę to bym nie oglądał i poczekał do 3 sezonu - o ile będzie. Jak ja nie cierpię seriali których sezony nie tworzą w miarę zamkniętej całości

Ktoś kto wymyślił ten odcinek był geniuszem. Nie ubawiłem się tak chyba od czasu Picarda tańczącego mambo przed lustrem w Star Trek:Rebelia