Jeden z lepszych odcinków w historii tego serialu. No i całości dopełniła muzyka. Co istotne poza Derylem odcinek składał się niemal w całości z postaci drugoplanowych
Nudny jak barszcz, znowu nowe osoby ktore z czasem stana sie jednymi z glownych bohaterow. Jak narazie najgorszy odcinek
Odcinek o niczym. Jak poprzedni tylko ostatni odbywał się w "nowym" towarzystwie. Niech to się już skończy bo śledzę z przyzwyczajenia... Empik i komiksowe sprawy ;)
Deryl ma mega pomysł z dynamitem, ale oczywiscie Rick musi sie zesrać i nie wolno nam zabijac, nie możemy, tam som ludziem. Ale jak jego ludzi wybijaja to luzik.
Słabiak.
Plan Carol był znany chyba wszystkim. Zdrowe podejście do tematu. Chęć zemsty, najmniej odczuła gniew Negana w poprzednich sezonach, więc taki kierunek jest jak najbardziej zrozumiały. Czas na starcie z Betą, który już tak łatwo ubić się nie da.
Henry to najgłupsza i najbardziej irytująca postać w tym serialu. Na przestrzeni tylu sezonów nikt nawet nie zbliżył się do poziomu jego idiotyzmu.