Film jest znakomity. Główny bohater jest fikcyjny ale jego postac wydaje sie byc zainspirowana dzialalnoscia dwóch autentycznych wielkich hierarchów Kosciola zyjacych w XX wieku. Kiryl Lakota do pewnego momentu zdaje sie być filmowym wcieleniem abp. Josifa Slipija - rzeczywistego metropolity lwowskiego obrządku...
podobalo mi sie bardzo realistyczne imo przedstawienie konklawe, to ze nie jest tam harmoniczny lad jak to pokazane bylo w jednym filmie.
chociaz nie wytrzymalem do konca, bo caly dzien mialem roboty to uwazam, ze film mozna polecic ;] moze ktos stresci zakonczenie ;] ostatnio 15 min, o ile ktos ogladal
Jedyną rzeczą którą ten film ratuje jest rok jego produkcji. W 1968 roku pokazać konklawe to mogło było być czymś niezwykłym i ciekawym. Fantazja na temat nie włoskiego papieża okazała się być proroczą. Co prawda nie rosjanin ale słowianin zostaje 10 lat później papieżem. I to mnie więcej tyle dobrego co można o tym...
więcejJako osoba niewierząca, polecam! Do takiego Kościoła mógłbym należeć. Szkoda, że to tylko Idylla. Ciekawy film pokazujący watykańskie kulisy. Do tego łatwo odszukać podobieństwa do pontyfikatu JP2. Szkoda tylko, że jedynie Cyrylowi starczyło odwagi, aby zmienić sens istnienia Watykanu. Pewnie dlatego, że to postać...
Obejrzałem go któryś raz z kolei, by i tym razem znaleźć się pod jego (nieco idyllicznym) urokiem. Są w tym filmie zawarte nasze tęsknoty za idealnym, pełnym człowieczeństwa kościołem i jego pomagającymi ludziom sługami. Większość naszych biskupów powinna go oglądać dniem i nocą ucząc się podstaw (sic!) prawdziwego...