Co tutaj mamy! Europejskich wojaków z lancami, nieszczęśników od Juareza, interesujące kobiety I dużych chłopców z spluwami przy biodrze...Pachnie banałem? Nie, bo są Lancaster I Cooper osadzeni w niepowtarzalnej konwencji westernu. I ten moment kiedy widzimy głębokie koleiny żłobione przez powóz. Tyle lat i stale...
Dość przeciętny western, ale duet Cooper - Lancaster mocno wyróżnia się na plus, nie tylko swym porządnym aktorstwem, ale niejednoznacznością, która wokół nich się roztacza.
Chwilami ogląda się to jako zapowiedź kina Sergio Leone, czy Sama Peckinpaha, który stawiał naprzeciw sobie swych przyjaciół („Major Dundee’,...
łączący wszystkie cechy dobrego filmu rozrywkowego. Pełno przygód, zabawnych, komediowych wręcz gagów i sytuacji, oraz romans pięknej dziewczyny i przystojnego faceta z dużą spluwą.Świetne role Gary Coopera - i młodziutkiego Burta Lancastrera - szkoda że nie odświerzają teraz takich filmów - kopia jaką oglądałem w TVN...
więcejPod wzgędem gry aktorskiej para Gary i Burt spisuje się znakomicie.Wartka akcja i elementy zaskoczenia sprawiają,że film ogląda się naprawde dobrze.Jeden z lepszych westernów z lat 50.
Koncowa scena byla małym zaskoczeniem,przynajmniej w moim odczuciu.
Warto obejrzec.
Morał : Źli chłopcy nigdy się nie zmienią...
To dobry przygodowy western, który daleki jest od ówczesnych, dość nijakich i sztywnych standardów. Warto go zobaczyć dla wartkiej akcji, nieustannych zaskoczeń i gry duetu Cooper- Lancaster.
Cała recenzja pod linkiem: http://komet.blox.pl/2013/05/Western-przygodowej-niepewnosci.html
I nie chodzi mi o ich grę aktorską, bo ta w "Vera Cruz" była dobra. Który jest bardziej negatywnym bohaterem? Joe Erin (Lancaster), jaki jest, widać od samego początku, ale w porównaniu do Benjamina Trane'a (Cooper) wydaje się być człowiekiem bardziej szczerym. Widać to w scenie w której Erin wyznaje, że miał kiedyś...
więcejJestem zachwycony scenariuszem i grą aktorską. Świetna fabuła zawierająca dużo zwrotów akcji oraz genialna gra aktorska. Duet Lancaster i Cooper po prostu cudo. Na uwagę zasługują role Borgnina, Bronsona oraz Elama. Jak na lata 50. montaż oraz sceny strzelanin są zrobione bardzo dobrze. Ocena ogólna:
9/10...